A powstała na bazie starych , brzydkich i zniszczonych mebli....
Taki malutki pomysł na zakończenie karnisza ,"babcine czapeczki ".
Kilka szafek kuchennych ,pozostałość po poprzednich właścicielach ,od spalenia uratowało tylko to ,że fronty miały drewniane . Były czerwone ,farba trzymała się zawzięcie ,ale moje zacięcie w zeskrobywaniu jej było jeszcze większe . Wszystkie fronty zeszlifowałam do gołego drewna . Pomalowałam ,zrobiłam trochę przecierek , wymiana zawiasów ,prowadnic do szuflad ,uchwytów i zyskała nowy wygląd . Przyznam się ,że z efektu jestem zadowolona ,i odczuwam dużą satysfakcję z wykonanej tu pracy .
W jednym kącie kuchni ,musiałam zmieścić cały roboczy ciąg umeblowania ( zmywarka , zlewozmywak ,piekarnik ,płyta do gotowania ) Pomieszczenie okazało się dosyć trudne do zagospodarowania ,z powody drzwi ,których są 2 sztuki . Kuchnia jest przejściowa , można do niej wejść od strony korytarza albo od jadalni .
Wiklinowe drzwiczki powstały trochę przez przypadek . Tak zawzięcie szlifowałam je z farby ,że popękała środkowa część i musiałam ją czymś zapełnić .
Półka na talerze i ozdobne narożniki ,zostały dorobione według mojego pomysłu przez stolarza ., i chyba ta część umeblowania podoba mi się najbardziej.
Przy okazji polecam szpinak ,tak omijany nieraz w menu . Od momentu, kiedy dostałam od znajomej sposób przyrządzania go z czosnkiem ,często gości na naszym stole .
Na maśle podsmażyć jedną pokrojoną w kostkę cebulę , dodać 3 pokrojone ząbki czosnku , dodać szpinak (1 paczka 250g),sól, pieprz do smaku. Dusić pod przykryciem ok. 15 min. Można dodać pod koniec łyżkę gęstej śmietany .Doskonały w połączeniu z makaronem .
Pochwalę się jeszcze ślicznym woreczkiem ,który dostałam od Yrsy . Znalazł już swoje miejsce w łazience .
Ito, czy Twoi przodkowie wywodzą się z południa Francji? Bo styl prowansalski masz we krwi:))
OdpowiedzUsuńOgrom pracy, którą wykonałaś (zwłaszcza tej najbrudniejszej, w trakcie oczyszczania szafek) budzi respekt, a efekt końcowy po prostu powala:)
Czy myślałaś kiedyś o zaprezentowaniu swoich wnętrz w pismach wnętrzarskich?
Olla ...ale dowaliłaś do pieca...kochana jesteś !
OdpowiedzUsuńGdzie mnie małemu żuczkowi do czasopism się pchać !
Wystarczy mi ten blog .
Milutko, cieplutko i przytulnie- prowansalsko-sielskie klimaty.Podziwiam Twój zapał do odnawiania mebli i tworzenia czegoś z niczego...ja już się chyba powolutku wypalam, choć przyznam,że takie blogi na nowo wskrzeszają w człowieku zapał . Moje ukochane barwy,też mam żółte ściany i białe meble w kuchni... niestety gotowce z ikei(a?):)Czekam z niecierpliwością co będzie w następnym poście.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Nie wychodziłabym z twojej kuchni całymi dniami ,a i tak podejrzewam nie udałoby mi się odkryć wszystkich skarbów. Jesteś WIELKA! A szpinak lubię i owszem. Mrożę, gdy mi się go uda dostać na bazarku. Polecam cannelloni nadziewane szpinakiem i fetą!
OdpowiedzUsuńKuchnia przepiękna!
OdpowiedzUsuńUtrzymana w klimacie, który lubię najbardziej. Bardzo domowo, przytulnie...
Pozdrawiam serdecznie
Elisse, zdjęcia bardzo przekłamały kolory ,w kuchni jest pastelowo-brzoskwiniowy . Tylko na niektórych fotkach wyszedł prawidłowo .
OdpowiedzUsuńAle ostrzysz apetyt tymi zapowiedziami następnego posta!
OdpowiedzUsuńA Twoje pomysły kuchenne świetne - chciałam pytać o tę część z talerzami, zanim doczytałam jakim zrobiłaś to sposobem - już myślałam, że to jakaś nadstawka od kredensu czy cóś. Jesteś naprawdę genialna! Wchodzę do Ciebie z wielką przyjemnością i za tę przyjemność dziekuję:)
Zwięźle mówiąc: odwaliłaś kawał dobrej roboty. Kuchnia jest fantastyczna! Jesteś wielka!!!!
OdpowiedzUsuńSzpinak przyrządzam tak samo, jest pyszny:)
Zaintrygowałas mnie mocno zajawką następnego postu:)
Imponująca ta Twoja kuchnia, post który napisałaś bardzo inspirujący ! przyznam się, że ja swoją kuchnię też sama odświeżałam, ponad 20 letnie szafki też malowałam na biało ponad rok temu, wcześniej były żółte. Może kiedyś się odważę i pokażę te swoje starocie ;) Twoja jest przepiękna, mogłabym gapić się na nią godzinami !!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Baaaaardzo mi sie podoba twoja kuchnia:). Ja bym z niej chyba nie wychodzila, jest taka ciepla i przytulna.
OdpowiedzUsuńWidac, ze duzo pracy w nia wlozylas, ale efekt super, mozesz i powinnas byc z siebie dumna. Pozdrowienia:).
Swietna kuchnia.Rozumie doskonale,dlaczego lubisz spedzac w niej sporo czasu:-)Odwalilas kawal dobrej roboty .Klimat bardzo bliski memu sercu:-)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKuchnia-marzenie :))
OdpowiedzUsuńI już wiem, że jak bardzo będę starać się, to tej nie dorównam ;) Bo ona jest robiona RĘCZNIE, jak Rolls-Royce!
Dekoratorzy mogą uczyć się od Ciebie stylu i aranżacji i myślę, że wcześniej czy później jakiś 'redaktorek naczelny' ustrzeli Cię ;)) Tylko Twój dom potrzebuje osobnego wydania pisma, bo masz tyle pięknych rzeczy...
Gorąco pozdrawiam :))
Piękna kuchnia i taka jasna!
OdpowiedzUsuńJa polecam: spróbuj dodać do szpinaku ( tak jak to robisz), jeszcze przesmażone i pokrojone na drobniutko pieczarki. Pycha!
Marzy mi się taka kuchnia jak Twoja. Nic bym w niej nie zmieniła...Mam takie małe pytanie odnosnie kuchenki w rogu..Bo tak bym chciała u siebie zrobić...Czy wygodnie tak jest? I czy ta rura ,która widać u góry to do kanału wentylacyjnego musiałas dociagnąć?
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i taka przytulna ta Twoja kuchnia :) Zazdroszczę przestrzeni.. A najbardziej podoba mi się zdjęcie ze stołem pod oknem - taki klimat uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem pelna podziwu dla Twojej kreatywnosci. Nie wychodze z zachwytu.
OdpowiedzUsuńViolcio11
Kuchnia Twoja jest zjawiskowa. Barrrrrdzo mi się podoba, chociaż inaczej wybrażalam sobie ją, kiedy serwowałaś po kawałku odkrywając jej zakamarki.A co do szpinaku to ja sie podpisuję obiema rękami. Uwielbiam-szczególnie w lasagne.No i oczywieście z niecierpliwością czekam na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuńChylę czoła za projekt , wykonanie i cierpliwość . Wszystko w tej kuchni jest na swoim miejscu - jestem nią oczarowana !
OdpowiedzUsuńświetna kuchnia !! będę na pewno często wracać by na nią popatrzeć :)wszelkie dodatki, drobiazgi i te szafki :)
OdpowiedzUsuńszpinak uwielbiam - szczególnie kotlety szpinakowe - pychota z surówką z jabłek i marchwi i ziemniaczkami :) Moje dziecię od niemowlęctwa zajadało z kasza jaglaną :) a i suflet z kaszy jaglanej i szpianku - pyszny :)
Masz przepiękną kuchnię, wgapiałam się w zdjęcia chyba z pół godziny i jestem zachwycona. Wszystko tak świetnie do siebie pasuje i jeszcze piszesz, że sama odnawiałaś szafki- chylę czoła.
OdpowiedzUsuńI idę się jeszcze napatrzeć.
Pozdrawiam serdecznie.
przepiękna kuchnia!!! a tym bardziej moje ukłony jeżeli była przez Ciebie własnoręcznie przerabiana... wygląda jakby ma miarę "szyta" :)
OdpowiedzUsuńllooka,cannelloni ze szpinakiem i fetą...smaczny zestaw ,na pewno zrobię.
OdpowiedzUsuńKeri,koniecznie musisz pokazać swoją kuchnię ,jestem bardzo ciekawa jak Ci wyszła!
Joanno, ale mnie rozbawiłaś tym Rolls -Roycem.
aagaa, kuchenka w narożniku okazała się bardzo wygodna . Na początku sama nie byłam pewna ,czy pomysł się sprawdzi ,no i miałam problem jak zabudować pochłaniacz . Samą obudowę pochłaniacza dałam do zrobienia stolarzowi ,resztę zrobiłam sama . Musiałam w jakiś sposób zasłonić rury odprowadzające powietrze . Znajomy stwierdził że wyszedł ołtarzyk ...hi hi hi .
Kanał wentylacyjny jest trochę oddalony ,ale nie chciałam tego obudowywać gips-kartonem ,więc wykorzystałam stare rury odprowadzające wodę z rynien i metalowe kolanka wykorzystywane przy piecach CO .Pomalowałam je pod kolor ścian ,żeby nie rzucały się w oczy.
Serdeczne dzięki za tak miłe odwiedziny , i oczywiście za pomysły na dania ze szpinaku .
Pozdrawiam was wszystkie ciepło .
Piękna kuchnia, dech zapiera. Mogłabym patrzeć i patrzeć. Te meble, dodatki, aranżacje, Twoje pomysły... wszystko wbija w fotel i stanowi wybuchową mieszankę.
OdpowiedzUsuńSuper pomysłowa , piękan kuchnia . Bardzo klimatyczne miejsce w którym napewno znajomi chętnie przesiadują .
OdpowiedzUsuńA szpinak lubię najlepiej świeży , i wg Twojego przepisu i przepis z cannelloni .
Ciekam z niecierpliwością na kolejnego posta
Ito Twoja kuchnia niezmiennie mnie zachwyca. Jest piękna, romantyczna, cudownie sielska. Uwielbiam takie klimaty ... I nie mogę się nadziwić Twemu talentowi. A szpinak przyrządzam tak samo, więc to kolejny powód aby zadomowić się w Twojej kuchni ;-) Napewno było by smacznie :-)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny post ...
Pozdrawiam
Ewa
ehhhhhh....ohhhhhhh...ahhhhhhh....
OdpowiedzUsuńtaką kucnię mieć !!!
sylwia15a
Szukam słońca i wiosny - znalazłam u Ciebie Ita :) Śliczna ta Twoja kuchnia, wypróbuję też przepis na szpinak.
OdpowiedzUsuńprzepiękna kuchnia! jestem pod wrażeniem pracy, jaką w nią włożyłaś! bardzo mi się podoba klimat
OdpowiedzUsuńAch! Kto by pomyślał, że przez przypadek znajdę Twój blog Itko?? Nooo to już wiem, czym taka zajęta jesteś ;))) Od razu poznałam Twoją piękną kuchnię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Elle :)
Witaj Elle !!!
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że mnie odwiedziłaś ,zaglądaj częściej.
Pozdrawiam .
Witam. Ja tu dopiero raczkuję ale napiszę coś miłego bo kuchnia bardzo ładna, klimatyczna urządzona ze smakiem z pewnością przyjemnie w niej spędzać czas. Pracy ogrom w nią włożyłaś ale naprawdę było warto.Pomysł z wykończeniem karnisza na oknie bardzo ciekawy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna , jak z marzeń kuchnia - taka, jak powinna być: ciepła, przytulna, zachęcająca do pichcenia czy ślęczenia nad kawką przy stole i zadumań:):) Całym sercem - GRATULUJĘ.
OdpowiedzUsuńNie mogłam nie zostawić komentarza :) Kuchnia wspaniała, taka świeża... Zdolna jesteś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Do szpinaku,już przez którąś panią wspomniane pieczarki i podsmażony boczek-taka kombinację ja znam,z czosnkiem oczywiście.A w Twojej kuchni to posiedziałbym jedną chwilkę,albo dwie nawet:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się tak, że nie wiem co najpierw oglądać :-) jest cudnie;
OdpowiedzUsuńżeby był ze mnie choć minimalny pożytek w rewanżu za uniesienia cos podpowiem:
wstawiaj po , i . spacje wtedy tekst się ładniej formatuje - np nie wskoczy ci przecinek na początku wiersza
czyli, piszesz, tak: i: już.
Mam jeszcze link do szwedzkiej kuchni jak tylko znajdę przyniosę chyba sprawiłoby Ci przyjemność zerknięcie do tej chałupki.
Gratuluję zapału i pomysłów.
http://minlillaveranda.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://livslust.blogspot.com/
Jestem pod wielkim wrażeniem ,twojego gustu ,i stylu .Tego co robisz ,odkryłam twój blog nie dawno ,oczywiście przeczytałam go od deski do deski ,gapiąc się na te cuda które tworzysz po 100razy .Jestem zafascynowana klimatem jaki potrafiłas stworzyc dlatego będe tu częstym gościem .Noi opisałam twojego bloga w mojej przeglądarce ,mam nadzieje że niczym cie nie uraziłam ,i będziesz zawowolona
OdpowiedzUsuńIto, juz nie mogę doczekac się kolejnego postu ;))
OdpowiedzUsuńSara tworzy stronę
http://pchli-targ.blogspot.com/
zajrzyj tam koniecznie!
Pozdrawiam ciepło :)
Fronty szafek z wikliny są bardzo pomysłowe. Wyglądają super!!
OdpowiedzUsuńKuchnia jest zupełnie nie do porównania z jakąkolwiek, którą można zobaczyć w sklepie.
Od razu widać artystyczną duszę.
Pozdrawiam,
Ania