Szafka trafiła mi się niedawno na giełdzie za całe 5 zł. Ukryty potencjał aż z niej buchał, widocznie tylko w mojej wyobraźni , bo mąż spojrzał się na znalezisko i tylko pokiwał głową z politowaniem. Kiwaj , kiwaj ... w końcu sam zobaczysz !

Szafkę wyszlifowałam i dodałam drewniany dekor który idealnie wpasował się w kształt zwieńczenia.

Zamiast drzwiczek a'la płotek , wstawiłam ramkę wcześniej dopasowując ją do wymiaru szafki .Całość pomalowałam brązową rozcieńczoną akrylową farbą , na to lakier akrylowy bezbarwny ,kolejne warstwy też rozcieńczonych farb to popiel i pastelowa orchidea. Po wyschnięciu przetarte drobnym papierem ściernym i zabezpieczone kremem woskowym. W ramce zamontowałam siatkę hodowlaną .

Dla wygodnego przenoszenia szafki dodałam za zwieńczeniem uchwyt meblowy.

A tak wyglądała przed przeróbkami ... no przecież widać było potencjał , prawda ?!

Wtorki to u nas dzień targowy , zaopatrzyć się można wtedy we wszelakie artykuły spożywcze , ciuchy ,buty , artykuły gospodarstwa domowego , ogólne mydło i powidło. Ale jest również przewoźny second hand ... ? Do niedawna omijałam to stoisko , a okazało się że niepotrzebnie , jakiś czas temu trafiłam tu płócienną zazdrostkę ,wykończoną gipiurową koronką za 3 zł. , a ostatnio 3 ślicznościowe serwetki. Co prawda bardzo długo nie mogłam się do serwetek przekonać ... kojarzyły mi się z meblościankami zastawionymi kryształami ...skąd mi się to wzięło nie wiem do dziś ? Jednak wykorzystując je jako czepeczki na wieczka słoików , czy w koszyku na pieczywo ,czemu nie ?

Pomalutku powiększa mi się kolekcja starych noży, oczywiście korzysta się z nich na co dzień. Stoją sobie przy chlebaku w towarzystwie maselniczki , taki zestaw szybkiego reagowania. Będąc w Kaliszu wpadam nieraz do małego sklepiku ze starociami i zamiast np. iść na kawę , grzebię sobie w wielkim koszu ze sztućcami wyłapując pojedyncze egzemplarze. Ludzie mają różne pomysły na spędzanie wolnej chwili , poznaliście jeden z moich...ha ha ha ...

a ten z grawerowanymi inicjałami to ostatnie trafienie na giełdzie za 4 zł.

I jak zwykle nie znajdzie się na zdjęciu nic normalnie kupionego w sklepie...no chyba że słoiki.

Dziś 14 października, nauczyciele obchodzą swoje święto , szanuję ten zawód . Przekazywanie wiedzy to rudna sztuka , dlatego wszystkim nauczycielom z powołaniem, życzę grzecznych i pilnych uczniów , współpracujących rodziców oraz ogromnych pokładów zapału ,cierpliwości i wyrozumiałości !
Pozdrawiam ,serdeczności ślę i do miłego.
Szafka na jajka, nie powiem, dobry pomysl :) a jaka ladna :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te twoje przecierki -ten popiel powala mnie na kolana!! a sztućce to moje marzenie -niestety w moim miescie bardzo drogie....ale moze kiedyś coś trafię?!! zawsze z wypiekami czekam na twoje nowe pomysły...warto czekać...buziole!!
OdpowiedzUsuńNie no Kochana Ty z wszystkiego absolutnie wszystkiego zrobisz takie cudo że się w głowie nie mieści !!!!
OdpowiedzUsuńCudna ta szafeczka i sztućce rzecz jasna
Pozdrowionka
Szafa wyszla Ci cudownie, przemiana niesanowita i te kolory ahh cudo normalnie. Sztucce bomba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szafka jajeczna BOMBA!!
OdpowiedzUsuńOstatnio się trzęsłam pół godziny z na zakupach,trzymając taką za 45zł...wziąć czy nie wziąć!!???Nie wzięłam,cena powalała!:(
I nie była taka klimatyczna!!
Twoja boska!
O sztućcach nie wspominam!!U nas ich niby pełno,ale jakieś takie...kiczem trąca!:)Ale powzdycham sobie do Twoich kochana!
Uwielbiam do Ciebie zaglądać,inspirujesz!!
Pozdrawiam!
Boska ta jajcarka, przyznam Ci się, że marzę o takiej :))
OdpowiedzUsuńSztućce cudowne... znów mnie zachęciłaś do pogrzebania w starociach :))
Ściskam :))
Po prostu "złota raczka".
OdpowiedzUsuńDziękuje za życzenia z okazji Dnia Edukacji.
Imponująca kolekcja noży. Szafeczka bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie, ona nie miała w sobie potencjału :) To Ty masz, Ito, potencjał! Te Twoje przecierki..., dekor...sztućce...Mogłabym tak dłużej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj,szafeczka piękna i dałaś jej cudowne ,nowe ubranko:-) A jajeczka muszą byc zadowolone z takiego nowego "domku" :-))) I sztucce(sorki,mój laptop nie "wybija" c z kreską:-( )-bardzo,bardzo piękna kolekcja! Serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam na moje Candy,Maja
OdpowiedzUsuńczego sie nie dotchniesz zamieniasz w cudo :) złoto :) pięknie . Kochanie a gdzie kupujesz te drewniane dekory :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko domyślać się dlaczego Twój mąż bez uznania dla szafeczki na jajka kiwał poirytowany głową :DDD Biedny....A szafeczka przecudowna. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Już ją widzę oczyma duszy w mojej kotażowej kuchni... Podziwiam Twoją Twórczość i pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBoskaś Kobieto ale to już wiesz, chyba wspominałam o tym w tym tygodniu ;-))) !!!
OdpowiedzUsuńDla mnie jesteś McGyver'em od spraw artystycznych! Nie sposób nie jęczeć z zachwytu i podziwiać i podziwiać i znowu jęczeć:)
OdpowiedzUsuńA noże, oprócz tego, że piękne, to naprawdę wyjątkowo wygodne - ja inne wyrzuciłam, tylko z nazwy chyba noże przypominały:)
Buziaki:)
Ja też uwielbiam spędzać wolny czas na szperach:) Mam takie jedno miejsce o którym moje dziecko mówi "dziadostwo", hehe:) Ale nawet w dziadostwie można coś ciekawego wyszperać! Twoje znaleziska świetne a szafeczka jest nie do poznania!
OdpowiedzUsuńAch, ale Ci zazdroszczę tych zakupów. Ja w ramach oszczędności miejsca i/lub portfela nie chadzam w TAKIE miejsca. Nie żeby zawsze- od miesiąca jestem na odwyku starociowym. Co z tego, jak 2 dni temu przez All... kupiłam szafkę... To choroba jest jednak... A potencjał Twojej szafeczki ja też dostrzegłam od razu;-) Mi by się widziała szafka na klucze ;-)
OdpowiedzUsuńTwój sposób na spędzanie wolnego czasu jest zupełnie normalny :) Też lubię w nowych miejscach buszować po różnych sklepikach,kawkę,zawsze można wziąć na wynos ;)
OdpowiedzUsuńSzafka na jajka świetna,ech Ito,chyba nigdy nie przestaniesz Nas zaskakiwać pomysłami :) I bardzo dobrze!
Serwetki lubię bardzo,i jak widzę jakąś w sh czy na pchlim,nie potrafię się oprzeć...
Buziaki.
Kolejny raz rozpieszczasz nas pokazujac cudne prace Twoich rak i wyobrazni. Ja jestem Twoja wielka fanka, absolutnie!!!!
OdpowiedzUsuńSzafeczke stworzylas niepowtarzalna, podoba mi sie, jak zreszta zwasze wszystko:-)
Ja posiadam tylko jeden srebrny noz, ale mysle ze kolekcja powiekszy sie.
Pozdrawiam niezwykle cieplo.
Nie dosc,ze mam taki minutnik,jaki pokazalas ostatnio,to szafke na jajka bardzo podobna rowniez!Na razie jeszcze nic z nia nie robilam,siedzi pod stolem.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na przechowywanie jajek.Śliczny "domowy kurnik" :)
OdpowiedzUsuńpozdraiwam
Cudne te rzeczy! Miałaś super pomysł!
OdpowiedzUsuńSzafka superowa, tylko patrzec jak kurczeta zaczna wyskakiwac-wiec uwazaj przed Wielkanoca ;)
OdpowiedzUsuńPrzerobilas ja fantastycznie, dopiero teraz wydobylas z niej prawdziwy, sieski urok...pozdrawiam, no i nozy przecudownych zazdroszcze odrobinke ;)
Niejednokrotnie widziałam w różnych gazetach szafki na jajka i zastanawiałam się jak można jaja trzymać gdzie indziej niż w lodówce... człowiek z biegiem lat zmądrzał i dowiedział się, że i owszem można;)
OdpowiedzUsuńIto genialna jest ta szafeczka! A sztućców masz tyle, ze wesele na setkę byś mogła wyprawić:)
Ciepełko ślę!
Kochana, ja juz nie mam nic do dodania , bo powtorze jedynie wszystko co napisaly poprzedniczki :)
OdpowiedzUsuńAle super to wymyśliłaś:) prawdziwą perełkę stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Rewelacyjna przeróbka! Niewiele osób zobaczyłoby potencjał w tej szafce przed przeróbką, a Ty zrobiłaś z niej prawdziwe cudeńko!
OdpowiedzUsuńpiękne cudeńka :) pełne uroku i klimatu:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ito :)
OdpowiedzUsuńSzafeczka na pewno wpadała by mi w oko - to co z niej zrobiłaś - rewelka! :)
Ja w swojej klamociarni też widziałam sztucce - ale zwykłe, brzydkie... nigdy takie jak Twoje :/// a tak mi się marzą! :)
Co do serwetek - nie dziwię się, ze tak myślałaś - bo tak się robiło, moja mama tak miała, ja sobie w pokoju układałam pierdoły na nich aż potem spojrzałam na nie z jakimś obrzydzeniem (zmierzchłe czasy) no i właśnie je uwielbiam na słoikach, naszyte na poduszkach itp :)))
Muszę przyznać, ze teraz dopiero nadrobiłam poprzedniego posta - ozesz... że też kawę wypiłam przed czytaniem! :P super wakacje! i skarby jakie nabyłaś i spotkania z Jagódką zazdroszczę ;)
Buziole :***
Ojej :) taka szafka na jajka mi się marzy :) widziałam taką specjalnie do tego przeznaczoną w sklepie z rzeczami do dekupażu :) Twoja jest piękna i co najważniejsze - wykonana własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuńSrebra masz piękne :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za życzenia ;)
Lubię do ciebie zaglądać , choćby po to żeby nacieszyć oko cudnymi rzeczami, podziwiam cię za to jak je przetwarzasz, nie wiem czy dobrego słowa użyłam , ale to właśnie fascynuje w twoich postach.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiękna szafka na jajka ,serwetki świetne nie ma jak kreatywny umysł.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Padam na kolana..;-)
OdpowiedzUsuńIto - Mistrzyni nasza ;-)))
Boze jakie piekne te noze!!!!
OdpowiedzUsuńA szafeczka- znowu mi dechu braklo! Oj, ten potencjal byl ukryty, ale byl! Ostatnio taka ominelam na targu- grzech!
Pozdrwiam!
Dagi
uwielbiam oglądać jak przerabiasz rzeczy i nadajesz im nowe życie!!
OdpowiedzUsuńprzewspaniale!! :)
wszystko bardzo bardzo mi sie podoba, i chyba lubie spędzać wolny czas tak jak ty...więc nie jesteś sama.
a no i wtorek - to też u mnie dzień targowy. i piątek.
Szafa na jaja obłędna, choć odzywa sie we mnie jakiś głos co z tymi jajami dalej;]
OdpowiedzUsuńSztućców strasznie zazdroszczę, piękne!
Ale podoba mi się ta szafka na jajka. Rewelacja. Bardzo tu ładnie u Ciebie i inspirująco. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńswietnie te szafke przerobilas teraz to tylko sie modlic zeby kurczaki sie nie wylegly,bo wygladaloby to raczej przerazajaco ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńItko szafka na jajka sprawilas trwale uszkodzenie mojej pewnej czko, co mam do powiedzeniaesci ciala.....szczeki mianowicie. Nie wymyslilabym takiej "nowej szaty" dla niej...Jestes MISTRZEM ABSOLUTNYM.
OdpowiedzUsuńTO wszystko co mam do powiedzenia i postaram sie omijac - w obawie o moje czesci ciala- Twojego bloga;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Tak sobie myślę, że ja po prostu będę zostawiała w ramach komentarza puste pole. A wiesz dlaczego, Moja Panno? bo mi SŁÓW BRAK!!!
OdpowiedzUsuńPRZENIEZIEMSKI masz talent!Szafkę też bym przytargała do domu bez mrugnięcia okiem, a noże bardzo dostojne, szkoda że tak po kieszeni Ci dały ;))
pozdrawiam wieczornie i cieplutko...
Itaaaa!! Ja tez chce taka szafke!! (tylko mi nie mow: zrob sobie, bo nie umiem;-)). Piekne noze, kazdy z dusza, a do serwetek mam podobne podejscie jak Ty...
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
ehhh wiesz ,że Jesteś niezwykła?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A gdzie jest taki targ, że nóż przecudnej urody kosztuje 4 zł?pomysły rewelacyjne i bardzo inspirujące, trochę zazdroszczę pozdrawiam serdecznie Zojka
OdpowiedzUsuńMożna by rzec - ale jaja!! Trzeba rzeczywiście wyobraźni żeby w takiej szafeczce zobaczyć taki właśnie potencjał!!! :-)
OdpowiedzUsuńMasz oko, moją uwagę przykułby tylko napis, poza tym nie wiedziałabym, co z szafeczką zrobić. Tobie wyszła niezawodnie piękna:)
OdpowiedzUsuńja bym chyba potencjału nie dostrzegła a ty zrobiłas takie cudo!
OdpowiedzUsuńWitam dziewczęta kochane , czerwonam jak burak od tylu miłych słów !!!
OdpowiedzUsuńKaja , za 45 zł też bym do ręki nie wzięła ! W takich momentach wąż mi się w kieszeni wierci .
Agnieszko 3079 , dekor zakupiłam na Allegro ,jest tego pod dostatkiem . (Antyki i sztuka - meble - Elementy i akcesoria. )
Aga ( r. b. l.) a i owszem choroba straszliwa ,ale dobrze się z nią czuję jak i większość blogerek. Na klucze szafkę akurat posiadam ,zrobiona z obudowy zegara.
Paula , zdaję sobie sprawę ,że nie jestem odosobniona w spędzaniu tak wolnego czasu , w doborowym towarzystwie wrażliwych inaczej ...ha ha !
llooka, hi hi ..takiej ilości jeszcze się nie dorobiłam,ale kto wie co będzie za 10 lat.
Kocia , he he ... pożyjemy zobaczymy ...byle by farba na Twoich meblach się dobrze trzymała...he he .
Daguś , w sumie dobrze ,że serwetki do łask wracają , byle by nie leżały na meblościankach. Jest tyle fajnych sposobów na ich praktyczne zastosowanie.
Elle , jeszcze raz wszystkiego naj, naj, naj, i by Twoi uczniowie prymusami byli.
Lusesita , noże po kieszeni strasznie nie dają , jak raz w tygodniu jeden kupię za 6 zł. , to da się przeżyć.
Piękna szafeczka!Zrobiłas z niej prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńA sztućce masz przepiękne.
Pozdrawiam
PS.
Przesyłka dotarła do mnie.Bardzo mi się podoba.Dziękuję.
świetna szafeczka:)
OdpowiedzUsuńszafeczka na jajka to świetny pomysł! a i wykonanie genialne. do starych sztućców mam sentyment więc tylko wzdycham gdy widzę takie skarby, jakich mnie nie udało się znaleźć.
OdpowiedzUsuńznów dostałam obuchem w łepetynkę, znaczy się tak jakbyś do mnie napisała "rusz pupsko kobieto i weź się do pracy " :):):) Obiecuje też coś "ładnego wymodzę :):):) Oj uwielbiam te twoje tworki buźka
OdpowiedzUsuńJajcarka cudowna !!!!!!!! Masz talent kobitko :))))))) wyobraźnie nieziemską.........ty to ze zwykłego patyka zrobisz CUDO . Pozdrawiam Patti
OdpowiedzUsuńPieknie przerobiłas te szafeczkę :) a sztućce to juz prawdziwa bajka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Przesliczna szafeczka.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię.
Sztućce cudne.
Fajnie ,ze trafiłaś na taką tanią okazje.
U mnie na starociach sprzedający się chyba umówili i wszystko co mi wpada ostatnio w oko jest powyzej 50 zł.
Pozdrawiam
piękne szafeczka,a jaka satysfakcja,że z czegos co ktoś puścił za 5 zł można wyczarować takie cudeńko:)))pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzafka jajeczna super :) na jajka kupiłam sobie metalowy koszyk, w którym obecnie trzymam cebulę ;) jakoś nie moge się przekonać, że jajka poza lodówką mogą czuć sie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńsztućce pięknościowe:) zawsze podziwiam tego typu rzeczy na pchlich targach. Jeszcze na nic nie mogłam się zdecydować. Może bardziej mnie nawet fascynują ich koleje losu, niż one same. Przecież one jak ludzie, mogą posiadać bogatą historię, już dla nas nei osiągalną :)
Pozdr An
zrobić coś z niczego-największa satysfakcja,a jeszcze jak ktoś świetnie to robi to jeszcze większa,szafeczka wyszła rewelacyjnie i jajka w niej wyglądają jakoś niebanalnie:)
OdpowiedzUsuńgdzie można kupić siateczkę
Alicja
Jajcarka cudna - ja czasem mam problem z dostrzeżeniem potencjału, a potem jak już wymyślę, to jest przeważnie po ptakach, bo ktoś mi już to sprzątnął z przed nosa :(
OdpowiedzUsuńTwoje przecierki są bajeczne i mimo opisu, chyba by mi takie nie wyszły.
Buziaki
Kochana,ty jak juz cos zrobisz,to musisz nas powalic na nogi! No przecie kto nie chcialby takiej szafeczki? Cos czuje,ze nie jestem jedyna zazdroszczac ci wyobrazni i talentu w raczkach:-).Buziaki i usciski.
OdpowiedzUsuńP.S.Nie wiem czy przeczytalas na moim blogu,wiec powtarzam.Stol mialam zrobic na szaro,ale ze nie lubie czekac (szczerze myslalam,ze po prostu nie masz czasu/ochoty mi odpowiedziec) to postanowilam ,ze sie sprawdze w bieleniu, tymbardziej ,ze stol drewniany (oprucz blatu) .No wiec ten kawalek co pokazalam ,to wlasnie moje bielenie a nie przecierki hihi.Choc wiem ,ze tak to wyglada ,ale chyba przez gesta farbe stol jest bielszy niz po normalnym bieleniu powinien byc. Tak czy siak na razie mi sie podoba.Mam juz lakier,wiec jak tylko zabezpiecze,to zapraszam do wydania sadu:-)Papatki
Ita szafeczka sliczna .Ta metamorfoza wyszla jej na dobre.Sztucce wygladaja jak prawdziwe antyki.Mnie udala sie ostatnio kupic caly komplet lyzek po 1 zl za sztuke.Myslalam ze ktos sie pomylil z cena .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPomysłowo, gustownie i z klasą.
OdpowiedzUsuńJak zawsze Twój wpis wywołał u mnie jęk zachwytu. Wykończysz mnie nerwowo tymi przeróbkami. Po prostu czego się dotkniesz zmienia się z największego rupiecia w perełkę. Masz ręce lepsze niż Midas.
OdpowiedzUsuńSztućców zazdroszczę - cudnie wyglądają u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie!!!!
Hej!!!!!!!! WIesz co, tak sobie pomyslalam, ze ty to powinnas do mnie przyjechac na cale przyszle wakacje i cale mnostwo rzeczy porobic mi do domu hahahhahahhahhah
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie: dwa tygodnie temu bylam na Rastro w Madrycie( dawno tam nie witalam), to taki targ wszystkiego w Madrycie. Mozesz kupic, poczawszy od ksiazek, skonczywszy na zwierzetach.Jest tez wiele staroci i antykow i dziel sztuki, wiele sklepow otwartych w tamtej czesci gdzie mozna spotkac prawdziwe perly.Pomyslalam sobie o tobie.
Bylabys w twoim zywiole. Jak przyjedziesz to koniecznie musisz odwiedzic to miejsce. A pozniej isc na piwo i kanapke z kalamarami. Mniam mniam........Nie ma nic lepszego niz zgubic sie caly dzien w Madrycie.....
No ja też bym nie dostrzegła w tej szafce tego potencjału, który Ty zobaczyłaś... wyczarowałaś idealne cudo!!!
OdpowiedzUsuńnidawno tu trafiłam i oczu oderwać nie mogę...kolejne cudo, nie wpadłabym na taki pomysł... normalnie niesamowite, póki co zamierzam wykorzystać pomysł na wykonanie patery tylko szukam odpowiednich talerzy- zapewne to troche potrwa bo jesienią na placu coraz mniej osób ze starociami....
OdpowiedzUsuństrasznie inspirująca z Ciebie kobietka
pozdrawiam i niesmiało zapraszam do siebie (choć takich cudów to ja tworzyć nie potrafię)
Ito!
OdpowiedzUsuńI cóż ja mogę powiedzieć? Znów mnie zatkało!
Szafka boska!!!! Faktycznie tkwił w niej potencjał, też bym kupiła i pokombinowała :)
BŁAGAM! Powiedz! Który sklep w Kaliszu? Ten na Sukienniczej nam zamknęli. Gdzie buszujesz? Zdradzisz?
Pozdrawiam!
nie, no...nie zapowiadało się to coś - na to co zrobiłaś:) Po prostu dokonałaś cudu:):) I czemu mnie to nie dziwi:):):) SUPER wyszło.
OdpowiedzUsuńAaguś, cieszę się ,że jest już u Ciebie.
OdpowiedzUsuńKasia , wyjdą ,wyjdą przecierki jakie chcesz tylko trzeba zacząć . Sama na błędach się uczyłam.
Aniu ,spatynować popielem zawsze możesz, to i tak po bieleniu się robi na sposób jaki chciałaś. Na pewno stół wyjdzie ślicznościowy.
Bestyjeczko , a wiesz że w Midasa przydało by się na chwilę chyba każdemu zamienić....ale się rozmarzyłam.
Bogna !!! Opowiadaj jeszcze i szczuj mnie ...się zaraz w samolot zapakuję i ani się obejrzysz jak u Ciebie pod drzwiami zakwitnę!
aNuLa , powodzenia w budowaniu patery.
Marta , sklepik jest niedaleko Ratusza , ul. Piskorzewska . Stara ekipa ze Staroci tam przesiaduje, z Panem Mietkiem na czele.
co do tego potencjału: moja wyobraźnia jest zbyt uboga, przy Twojej dodatkowo strajkuje, śliczna ta szafka :-))
OdpowiedzUsuńPowalająca na kolana metamorfoza szafeczki,a sztućce ...Co tu dużo gadać .W moim rejonie ,czyli na zachodzie Polski ,mówi się o takich sklepach ze starociami "badziewiaki".Jest ich tu dużo ,niektóre otwarte co dzień,inne tylko w czwartki a poza tymi dniami w dni targowe.Niektóre zwietrzyły złoty ineres i windują ceny wysoko.Znane są nam te cudeńka z racji bliskiej granicy niemieckiej skąd przywożone są z wystawek przynajmniej od kilkunastu lat.Można na nich trafić rarytasiki ,choć już coraz więcej chętnych do kupowania i ustawiają się w nich kolejki przed otwarciem...Ale zawsze serce mi drży gdy do nich wchodzę ,bo nigdy nie wiadomo co się trafi tym razem.Co ciekawe nigdy nie czułam takiego podniecenia kupując babskie ciuhy....Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńpiękna szafka ,na ukryty w niej potencjał sama bym nie wpadła,jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
no cóż ja to jak Twój mąż tez bym nie widziała tej szafeczki,
OdpowiedzUsuńale Ty ze wszystkiego wyczarujesz małe dzieła.
Srebra piękne, rozrasta się Twoja kolekcja.
szok, szok, szok jaka Ty zdolna kobieta jesteś.
OdpowiedzUsuńTo niesprawiedliwe, że jedni mają tyle zdolności a inni tylko popatrzeć mogą.
Ale śliczne te cudeńka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
cudna! ile ja już czasu szukam takiej jajkowej szafki :) ciesze się, że Tobie się trafiła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Szafka na jajka genialna,a kolekcja starych nozy bardzo mi sie podoba. Sa przepiekne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMistrzyni przeobrażeń!!! Jak zwykle pięknie i nastrojowo. Super mebel na jajka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:}
Szafka na jajka , tego jeszcze nie było , ale u Ciebie wszystko jest możliwe , dlatego się nie dziwię tylko zachwycam . Twoje przecierki są dla mnie prawdziwym dziełem sztuki, pomijam drzwiczki bo już się przyzwyczaiłam ,że potrafisz wszystko naprawić i wymienić , ale wykonaniem i zastosowaniem przecierek na różnych przedmiotach stale mnie zachwycasz .
OdpowiedzUsuńPiękne są też Twoje zbiory i koronki -szczery podziw!!!
pozdrawiam Yrsa
Wszystko genialne po raz tysięczny!!!! Każdy detal piękny a Twoja pomysłowość - jak zawsze najwyższego lotu!
OdpowiedzUsuńJesteś wielka!
Buziaki i słonecznego tygodnia!
Alicja
P.S. Będę dzwonić w trakcie tygodnia, bo nie chciałam zakłócać spokoju weekendowego.
Bardzo przepraszam, ale szczęka mi opadła na widok szafeczki. CUDO!!! A te nasze chłopy kochane to faktycznie tylko głowami potrafią kiwać;-)
OdpowiedzUsuńkobieto tyś mistrzynią przecierek!!!gdy oglądamy twojego bloga to widzimy swą małość...kopara opada!!!!!Gratulujemy pomysłowości....czekamy na dalsze cuda!!!!W między czasie zapraszamy do nas!!
OdpowiedzUsuńJejku - nigdy bym nie przypuszczała, że powstanie coś tak niesamowitego z tej szafki!
OdpowiedzUsuńJestem przelotem, a zostaję na stałe. Nie sądziłam, że JAJKA mogą TAK wyglądać! Dla mnie BOMBA. I szcun za głowę peeeełną inspiracji. Zostaję i będę wracać.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
ta szafka na jajka rozłożyla mnie na łopatki...istne cudo,,,a z Ciebie prawdziwa artystka ...co wpadnie Ci w ręce, przeobrażasz w cudo....chylę czoła. ania
OdpowiedzUsuńZdravím jagodo, mooooooooooc se mi libí Vaš blog.Je tam hodně upřimné srdce a krása těšim se zas na nove dila bůh Van žehnej Daja (CR)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona kreatywnością i pracowitością Autorki!!! W końcu fajna strona na fajny temat:) A gdzie jest ta cudowna giełda?? Ąśka
OdpowiedzUsuńwspaniała szafeczka, pięknym dom. uwielbiam ten styl i podziwiam w Twoim wykonaniu. Szafeczkę pozwoliłam sobie, jeśli nie masz nic przeciwko temu, zamieścić na http://www.designspinka.pl/szafka-na-jajka/. zapraszam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj! Wiesz, mam taką samą szafkę na jajka, ale mnie zainspirowałaś! Czekała na mnie długo i teraz pewnie przyszedł jej czas dzięki Tobie,pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuń