2 listopada 2012

Figurka NMP i stroiki z różami z liści klonu.


Podczas ostatniej wizyty w stolarni ,szukając właściciela , trafiłam do  pomieszczenia w którym schnie drewno po malowaniu. Bywałam tam wcześniej , jednak  rozmowa ze stolarzem była ważniejsza niż rozglądanie się na boki , tym razem  wzrok mój przykuł wielki stary  kredens wciśnięty w kąt a na nim stała ONA. Niby nie jestem zbyt wielką  zwolenniczką dewocjonaliów we wnętrzach , ale .... no cóż ,stała taka zakurzona  , zapomniana .... będąc na moim miejscu, zostawiłybyście Ją ? I tak od słowa ,do słowa ,dowiedziałam się ,że figurka była własnością  babci  stolarza, stoi teraz niepotrzebna ,jednak wyrzucić nie można bo poświęcona . Pewnie się domyślił ,że nie jest mi obojętny dalszy jej los , bo na koniec usłyszałam - Chcesz ? To bierz .- no to zabrałam .
Śnieg co prawda stopniał , ale ku pamięci październikowej śnieżycy , niech zostanie ślad na blogu, jak to się jesień z zimą zaprzyjaźniły na chwilę.
A na koniec jak na moje standardy ,krótkiego wpisu , temat przebrzmiały ,  ale może przyda się komuś na przyszły rok , wykorzystanie róż z liści klonu do stroików . Po zrobieniu róży ,obcinam krótko łodyżki liści ,przez szypułkę czyli obwiązanie nitką przebijam cienki drut ,skręcam i w ten sposób powstaje sztywna łodyżka nadająca się do  wbijania w piankę florystyczną . Kwiat  na koniec maluję purpurową farbą w sprayu , o wiele bardziej podobają mi się  tak wykonane róże , niż sztuczne kwiaty .
Poza tym nie ukrywam ,ze przy ilości stroików jakie robię na groby moich najbliższych ekonomiczne podejście do tematu też jest ważne . Zielenina z ogrodu ,róże zrobione , wychodzi całkiem ładny stroik.
Na 1 listopada dodaję trochę żywych kwiatów  , kiedy chryzantemy zwiędną wystarczy je usunąć ,a stroik przetrwa nawet do nowego roku. .
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do miłego.
Related Posts with Thumbnails