Zagospodarowałam w końcu ścianę przy kominku , zanim stanęła w tym miejscu atrapa , ściana straszyła ,,golizną" . Wszystko przez to ,że przebiega przy niej trasa przelotowa między kuchnią a dużym pokojem i cokolwiek próbowałam tu ustawić ,stanowiło przeszkodę utrudniająca swobodne przemieszczanie. O atrapę kominka jak dotąd nikt się nie potknął ,tak więc mogłam dokończyć dekorowanie ściany , spokojna ,że pozostanie już tak na stałe .

Nie wiem jak Wam ,ale mi ,zawsze podobały się ogromne wiszące zegary na które natrafiałam w necie albo w sklepach , za to ich ceny , nieszczególnie przypadały mi do gustu . Jak zwykle pomocna okazała się klamociarnia , gdzie jakiś czas temu trafiłam na...

dużą okrągłą ramę za 15 zł. ! Do zdjęcia załapały się plastikowe ramki ,ale o nich będzie w dalszej części postu , na razie przedstawię swoje kombinacje alpejskie jak powstawał zegar.

Na początek oczywiście zbiórka materiałów potrzebnych do jego produkcji . Do klamociarni wpadam często ,jak do sklepu z częściami zamiennymi ,tak też było z tym plastikowym zegarem ( 5 zł. ) z którego wymontowałam mechanizm a i plusem były duże wskazówki . Reszta to domowe znaleziska , stara cienka deska , była wcześniej zamontowana jako plecy przy ramie lustra , jak dla mnie za ładna , by była tam schowana więc zastąpiłam ją czymś innym ,kolejne to deski barlineckie , tych zostało mi sporo po zdemontowaniu boazerii w trakcie remontów.

Rama oczyszczona , ze sklejonych paneli wycięłam okrąg na cyferblat a ze starej płyciny okrągły środek zegara , wszystko przetarte szlifierką .

Rama i środek pomalowane za pomocą gąbki rozcieńczoną brązową farbą akrylową wodną (kolor kominka, mieszałam samodzielnie, jest o tym
TUTAJ ) po wyschnięciu druga warstwa farby waniliowa, nanoszona tą samą metodą , na koniec przetarte drobnym papierem ściernym (150 )

Okrąg z paneli na cyferblat, pomalowany ciemnobrązową ,następnie po wyschnięciu w miejscach gdzie chciałam uzyskać efekt łuszczącej się farby posmarowałam świecą woskową , na to trzy warstwy waniliowej naniesione wałkiem , a na koniec przecierka .

Odręcznie namalowane cyfry ,po wyschnięciu przetarte .

Jeszcze tylko wskazówki ... chciałam trochę bardziej ozdobne ! Wskazówki musiały być nadal cienkie i lekkie by mechanizm mógł je uciągnąć. Wykorzystałam do tego grubą folię , która jest w opakowaniach np. zabawek , zmatowiona papierem ściernym dla lepszej przyczepności farby ,pomalowana kilkakrotnie i jest baza na wskazówki . Wystarczyło wyciąć pożądany kształt i przykleić klejem np. Kropelką do starych wskazówek . Pomimo lekkości foli ,ciężar wskazówek jest jednak większy i lepiej zastosować mechanizm zegarowy na większe baterie ,np. R 14.

DZIAŁA !


Krótko przed przeprowadzką do wyremontowanego domu ,zakupiłam prawie ,że hurtową ilość plastikowych prostych ramek , tak by na szybko zagospodarować ściany. Jednak od dłuższego czasu ,kiedy udało mi się kupić na starociach coś ładniejszego , sukcesywnie wymieniałam je na drewniane . Uzbierało się tego , pozbyć się jednak trochę szkoda , zresztą same wiecie ...wystarczy pomalować by poprawić ich wygląd .


Plastik zmatowiony papierem ściernym , pomalowałam kilka razy na brązowo , akrylowo wodną do drewna i metalu , po wyschnięciu pomalowane za pomocą gąbki , rozcieńczoną waniliową i przetarte.

Wydrukowałam grafiki i naprodukowałam się trochę passe-partout które dla odmiany umieściła na szkle . Jak je zrobić samodzielnie pisałam
TUTAJ . Jednak te zrobiłam troszeczkę inaczej , zasada ta sama ,karton oklejony taśmą dwustronnie klejącą na nią przykleiłam cieniutki len , którego brzegi podkleiłam po spód kartonu.
Zegar rzeczywiście efektowny, trochę pracy to kosztowało, ale było warto. Rameczki też super sprawa, a swoją drogą nie wiedziałam, że z plastiku można takie cuda tworzyć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Piękny,piękny zegar-też na taki mam chęc ale ceny sklepowe to jakieś szaleństwo.Trzeba brac z Ciebie przykład,pracowita i twórcza kobieto i gromadzic potrzebne akcesoria.Swoją drogą -należy miec klamociarnię ,swoją prywatną także , zbierac i gromadzic bo nigdy nie wiadomo co i kiedy nam się przyda.Gratuluję zegara raz jeszcze i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowite rzeczy tworzysz dziewczyno. Istne cuda:-)
OdpowiedzUsuńZegar jest boski! Od dawna na taki choruję. Może i ja coś pokombinuję wolną chwilą? Tę okrągła ramę kupiłaś po super cenie! Cudnie to wygląda! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa sobie tylko wyobrażam ile za taki zegar w jakimś almi by sobie zażyczyli. Fantastyczna praca Ituś, jak zawsze!!!
OdpowiedzUsuńItuś Geniuszu mój!!! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten zegar! i jeszcze działa? :) łał! też mi się takie olbrzymy podobają, ale własna produkcja, kłaniam się w pas :)
no i to chorowanie na nie mienie gołych ścian, też tak mam i kombinuję własnie coby tu zawiesić na ścianie, choć to wynajęte mieszkanie, to jednak i tak mam ochotę wiercić dziury :P
Buuuziaki :*
No i znowu Twoja pomysłowość wprawiła mnie w osłupienie. Niesamowita jesteś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rajuśku! Twój zegar jest bezcenny! A Twoja pomysłowość nie zna granic! Piękny jest! I te ramki, w życiu bym nie powiedziała że są plastykowe. Wielkie brawa dla Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńNo efekt wspaniały po prostu
OdpowiedzUsuńKochana, też choruję na taki zegar i chyba skorzystam z Twojej instrukcji. Na razie Tworzę mniejszy zegar tylko mechanizmu mi brakuje. Może po prostu kupię za 7 zł u zegarmistrza? A jak nie to za rogiem jest klamociarnia.
Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńNiesamowite są Twoje pomysły i wykonanie! Rewelacyjny zegar!
Ja również kłaniam się w pas!:)))
Serdecznie pozdrawiam :)
Marta
Ita, jestes genialna, uwielbiam Twojego bloga i Twoje pomysly!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basia
Swietnie !!!kominek wygląda pięknie w całym tym otoczeniu !!!!czy Ty tylko posiadasz tak fantastyczne pomysły ?Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńKobietko, ależ Ty masz pomysły....cudo.
OdpowiedzUsuńPieknie wyszlo. Nieustannie mnie zadziwiasz pomyslowoscia i ratowaniem starych przedmiotow przed smieciowiskiem.
OdpowiedzUsuńdech mi zaparło daje słowo :)
OdpowiedzUsuńZ mojej paszczy wychodzi tylko szeroko pojęte wzdychanie pełne zachwytu! Super
OdpowiedzUsuńJesteś NIESAMOWITA!!! Byłam na 100% pewna po pierwszym zdjęciu, że zegar bardzo drogi z jakiegoś dobrego wnętrzarskiego salonu! Jest absolutnie CUDOWNY!!!!! Podziwiam za talent, wyobraźnię i fach w ręku:) Ramki z lnianym passepartout to mistrzostwo:) będę zgapiać, oj, będę:)
OdpowiedzUsuńWyszło Ci wspaniale;)Ja też ,,wzdycham do takich zegarów, ale tak jak napisałaś ich cena jest zawrotna....gdyby tak dostać taką ramę jak Tobie udało się zdobić;)
OdpowiedzUsuńŚciana prezentuje się teraz imponująco:)
Pozdrawiam serdecznie
Jestes dla mnie niekończącą sie muza i natchnieniem...podziwim cie!!
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem wszystkich prac... zegar jest niesamowity... brak mi słów... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak zwykle - zachwyt i uznanie.. Cudeńka robisz Ito! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa, wszystko tak ładnie brzmi jak się to czyta, ale pewnie pracy był ogrom-co widać. Jestem zachwycona Twoja pomysłowością, talentem i umiejętnością tworzenia kompozycji. Dom wygląda niesamowicie, a fakt iż wszystko tworzysz własnoręcznie dodaje mu oryginalności i magii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ja
Superancki!!!!!! Podobają mi się bardzo takie ogromniaste zegary, sama myślę o takim, tylko zrobię go prościej, bo nie mam takiej fajnej, okrągłej ramki. Natomiast pomysł z listwami boazeryjnymi świetny, ja chciałam zrobić z deseczek i wyciąć koło. No i cyfry, i odrapańce też naturalnie.
OdpowiedzUsuńRamki.... nosz.... plastiki, a jakie piękne.... a ich zawartość rewelacja. W ogóle całość prezentuje się znakomicie.
Jak zwykle zachwycasz swoimi wytworami i pomysłami.
Uściski :))
Genialne! kolo mojego zegarka wiszacego w kuchni na okapie tez byla niezagospodarowana przestrzen. Teraz juz wiem co tam powiesze! :) Wydruki na papierze opakowaniowym, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńWszystko już zostało napisane, więc żeby się nie powtarzać... po prostu wyobraź sobie moje oczka wypadające z oczodołów i dyndające na sprężynkach(jak w "Masce"), po raz nie wiem już który...
OdpowiedzUsuńNinka.
Już do znudzenia powtarzam, jesteś niesamowita, potrafisz czarować, piękny zegar !Pozdrawiam.Sylwia.
OdpowiedzUsuńJesteśmy pierwszy raz na Twoim blogu i żałujemy, że dopiero teraz tu trafiłyśmy!!! Masz świetne pomysły. Bardzo twórcza z Ciebie kobietka. :) Zegar prezentuje się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZ pewnością będziemy częściej tu zaglądać!
Pozdrawiamy serdecznie! :)
Ituś - jak zwykle jestem pod wrażeniem, Skarbnico Pomysłowości i Geniuszu Wykonania. Mój domek jest jeszcze "świeży" i ma mnóstwo pustych ścian, przy moich szkrabach i zbyt krótkiej dobie przez najlbiższe 10 lat ich nie zapełnię - może u mnie trochę poszalejesz...?:-)Ściskam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńJesteś po prostu niesamowita!!!
OdpowiedzUsuńCo post to siedzę i się zachwycam, Twoją pomysłowością, wykorzystaniem zdawałoby się niepotrzebnych rzeczy, które większość z nas z pewnością dawno by wyrzuciła. Wzdycham z zachwytu i cóż nie ukrywam z "zazdrości", też chcę taki piękny zegar;)))
Pozdrawiam cieplutko.
Zegar jest odlotowy, ze tak powiem! Dobra robota kochana!
OdpowiedzUsuńSuper opisane poszczegolne etapy pracy.
Podziwiam Cie! Jaki efekt!
Ramki nie wygladaja zupelnie na plastykowe.
.. jeszcze popatrze..
Pozdrawiam
Dagi
Mistrzyni!
OdpowiedzUsuńPadam znów na kolana...
aż bolą ;-)))
Kiedyś widziałam bardzo, bardzo podobny...w pewnej galeryjce,
a cena była jego zawrotna ;-O
Twój...jest po prostu bezcenny....
Pozdrawiam cieplutko ;-)
Zegar piękny! Wszystko razem dodało ogromnego uroku ścianie kominkowej. Jestem pod wrażeniem, kiedy czytam o tym ile warstw farby, jakie kolory i jak przecierałaś. Myślę, że możnaby nazwać to intuicją artystyczną
OdpowiedzUsuń:-). Dzięki! Zmotywowałaś mnie do dokończenia stoliczka-pomocniczka, który produkuje od miesiąca, a chcę zdążyć do porodu (ok.20.VI.)Pozdrawiam! Iwona
Nie mam słów podziwu, po raz kolejny zapiera mi dech!
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt, gratuluję i pozdrawiam !:).
zegar rewelacja, najbardziej mnie rozwaliły te wskazówki. Jesteś chodzącą pomysłową Dobromirką.
OdpowiedzUsuńCo tu duzo pisac - zegar jest wspanialy , a jego wykonanie baaaaardzo trudne. Gratuluje efektu Zlota Raczko. Ag
OdpowiedzUsuńMasz główę pełną świetnych pomysłów! Zegar jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPadam na kolana . Nie mogę w to uwierzyc że to wszystko ot tak sobie wyprodukowałas!!!!! To ja piszczę z zachwytu !!!No nie mogę !!!!!
OdpowiedzUsuńBuska A.
Lubie do Ciebie zagladac, zawsze nas czyms zadziwisz, zaciekawisz, podpowiesz jakas nowa idee. Ostatnio widzialam Twoj blog na listach innych, amerykanskich blogow wnetrzarskich, bylam mile zaskoczona i az mi sie cieplo z wrazenia zrobilo,gratuluje i pozdrawiam, oczywiscie jak zawsze wniebowzieta widokiem Twoich nowych cudow :)
OdpowiedzUsuńInne padają na kolana , a ja chylę czoła aż do samej ziemi :) Ituś jesteś niesamowita , chodzącą skarbnica pomysłów.
OdpowiedzUsuńWow! Jak magia!
OdpowiedzUsuńwow zegar jest bombowy! chyba musze wybrac sie na jakies graty i poszperac.. ;)
OdpowiedzUsuńIto, Ty nawet zegarmistrzem jesteś! jestem pod wrażeniem :)) przetarcia na tarczy wyszły po mistrzowsku, zegar wygląda jakby miał 100 lat! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko wbrew pogodzie za oknem :)
Chapeau bas
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten zegar! Któż by zgadł, że produkcja domowa?
OdpowiedzUsuńZaskakujący efekt , czytałam na bezdechu tak byłam ciekawa sposobu wykonania wskazówek bo przecież nie mogą być drewniane .
OdpowiedzUsuńKońcowy efekt bardzo mi się podoba i sposób na ramki genialny w swej prostocie , też mam w pawlaczu kilka plastikowych sztuk , dobrze ,że nie wyrzuciłam .
Pozdrawiam pełna podziwu -Yrsa
Cudnie, uwielbiam takie zegary.. Zdaje się że wszystkich na około zarażasz- pasjonaci potrafią :) Ja również z Twoimi wskazówkami próbuję odnowić kilka krzeseł, ale chwilowo idzie jak po grudzie i musiałam porzucić nowe zajęcie, a że się trochę zniechęciłam czekam na kolejną wenę..przydałoby się ciut więcej zdolności. Może nagraj kiedyś filmik instruktażowy, bo takiemu laikowi jak ja trzeba pokazać.. :) byłoby cudownie móc popatrzeć jak pracujesz i uczyć się od Ciebie. Czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszło pięknie! Dzięki za szczegółowe opisy etapów pracy - cenne wskazówki dla początkujących!
OdpowiedzUsuńZegar jak marzenie! Kocham drewno, a takie bielone, przecierane, postarzane wygląda wprost bajecznie :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! jedna rama i jest zegar:)wygląda świetnie...ach ten Twój domek...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Ita dla mnie jestes mistrzynia numer jeden!!!! Skad bierzesz te genialne pomysly. Stworzyc taki zegar to niezwykla sztuka a Tobie udalo sie to wysmienicie. Cala sciana pieknie zaaranzowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Matko Święta!!!! od miesięcy chodzi za mną taki zegar, szukałam wszędzie w necie pomysłów, ale to kochana to po prostu cudo jest!!!!!!dziękuję bardzo, od jutra szukam okrągłej ramy w rupieciarni. twój blog jest dla mnie jak Prozac na depresję, zaglądam to codziennie! dziękuję za wszystkie rarytaski :-) Bożena
OdpowiedzUsuńKochana wiesz, że ja mam słabość do zegarów, ale takiego cudnego to jeszcze nie spotkałam!
OdpowiedzUsuńMoże koszty materiałów niewielkie, ale pracy miałaś z nim trochę - nawet wskazówki wyczarowałaś:)
Warto było!
Zaglądając do Ciebie można popaść w kompleksy:) Wulkan kreatywności.
OdpowiedzUsuńDo stóp padam i całuje każdy palec z osobna!:) To co tu pokazujesz to klasa mistrzowska - gustu, pomysłowości, kreatywności, cierpliwości i konsekwencji!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczerze i natycham się atmosferą ile wlezie - może coś przejdzie na mnie:)
zegar cudowny :) gdyby chciał człowiek taki zegar gotowy kupić to trochę by kosztował. A tak ile radości z efektu :) Gratuluję cudnego zegaru :)
OdpowiedzUsuńNależy Ci się oskar,nobel i tysiące medali za Twoje pomysły i wykonanie!!!!
OdpowiedzUsuńSzczena mi opadła i tyle...
Buziaki
Już Ci kiedyś pisałam,że ty kobieto to jakaś kosmitka jesteś.Ja nie mam już słów aby skomplementować Twój geniusz,naprawdę podziwiam Cię:))
OdpowiedzUsuńZachwycam się!!!
OdpowiedzUsuńGdybym Cie nie znała osobiście myślałabym, że to nie jest możliwe :)
Uściski Ituś!
piękne...jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńcały blog - nic dodać nic ująć po prostu wulkan super pomysłów:)
pozdrawiam serdecznie
Ituś jesteś Wielka, ale to chyba już pisałam,
OdpowiedzUsuńTwoja kreatywność nie zna granic,
i to że dzielisz się swoimi "wynalazkami " z nami.
Dziękuję .
Ita .. taakie koło za 15 złotych wynorać to sukces ... zegar piękny ale czy tu ktoś kiedyś używał innych określeń .. nie bo się nie da ... Ita wyrosłam w dzikiej fascynacji nad wspaniałym Adamem Słodowym o ile dobrze pamiętam ... pan który umiał wszystko ... już przestał być idolem ... zdetronizowałaś go ... a ściana bardzo mnie zawstydza bo moja łysa ... piknie szara ale łysa a pomysły stoją w kolejce a stoję w rozkroku i najwyższa pora do roboty :) się ruszyć ... dzieki pani energio :)
OdpowiedzUsuńIta!Nie zdziwie sie nawet,jak zbudujesz rakiete i uda Ci sie ja uruchomic!Iwona
OdpowiedzUsuńIta, ja Cię proszę Ty otwórz pracownie i rób rzeczy na zamówienie co ?? jak zawsze rewelacja :)
OdpowiedzUsuńzegar jest boski, no i taki wklad pracy
OdpowiedzUsuńbrawo!!!
Ja tez jestem zachwycona, ale wyjaśnij mi to malowanie odręczne cyferek rzymskich, czy tak po prostu zwyczajnie od reki, czy masz jakiś sposób?
OdpowiedzUsuńEfekt jest zniewalający!!!
Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńIle razy Ci już pisałam, ze jestes niesamowita... już nie liczę :) Ale za każdym razem czytam Twoje posty mojemu kochaniu i bijemy czołami o podłogę. Wniosek jeden, będziesz musiała przyjechać i coś wymyślić, żeby z tymi moimi dechami coś zrobić, bo od tego bicia :) już są mocno zniszczone :):):)
OdpowiedzUsuńIta, nie znamy się, ale "rozwalasz mnie na łopatki". Jesteś genialna i zdumiewasz mnie za każdym razem mimo, że wiem, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych :) GRATULACJE, JESTEŚ WIELKA! Zegarem mnie załatwiłaś :)
OdpowiedzUsuńAnita Martowicz
Super ten zegar a Ty masz złote ręce :)Jak zawsze genialne pomysły. Zapraszam na majowe candy
OdpowiedzUsuńhttp://whiteorchidea.blogspot.com
Czytam, oglądam i wciąż się zdumiewam:)
OdpowiedzUsuńWow! Fajnie,że tak szczegółowo opisujesz kolejne etapy swojej pracy. Poczytuję z wielką przyjemnością, bardzo, bardzo kreatywna z Ciebie osoba! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńnO co ja mogę-piekny zegar. Ja nie wiem jak skąd ty bierzesz pomysly na to wszystko.
OdpowiedzUsuńBuziaki cudotwórczynio.
Jestem pod wrazeniem :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńZegar genialny-jak wszystko, co Pani robi, ale może zdradzi Pani skąd można wydrukować takie piękne grafiki? Jakiego papieru używa Pani do wydruków?
Pozdrawiam
Kasia
Robisz piękne rzeczy i Twój dom wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńMam małe pytanie - napewno masz w tym doświadczenie, czy można pobielić meble z IKEA, jasna brzoza, chyba seria ADEL. Marzy mi się taka jasna biała kuchnia, takie przecierki na meblach, a jak czytam Twojego bloga to widzę, że pewnie możliwości są tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Może jak znajdziesz chwilkę to podpowiesz mi co i jak.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka, zajrzę napewno tu jeszcze
Zegar jest niesamowity, a wiesz że o tym samym myślalam, że i owszem przydałby mi sie jakiś ale cena tego który wpadł mi w oko jest zabójcza więc może coś wykombinuję samodzielnie, efekt wyszedł Ci oszałamiający. Czy cyfry malowałaś z szablonu? Cudo!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle ukłon głęboki składam przed pomysłowością ;) Twojej główki i zdolnością rąk ;))
OdpowiedzUsuńZegar jest piekny! Z reszta jak wszystko w Twoim domu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na przedmioty które tworzysz. Jak tak patrzę i patrze to mam ogromną ochotę coś zrobić, może się odważę :) Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje dzieła nie od dzisiaj. Cudowny ten zegar, po prostu cudowny...zazdroszczę Ci tej "iskry bożej" - głowa pełna pomysłów, wyczucie artystyczne poparte zdolnościami manualnymi:-) No i pracowitość. Nawet plastik pod Twoją ręką nabiera takiej klasy i stylu...No, jeszcze raz sobie popatrzę...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMy associate and I actually enjoyed studying this blog put up, I used to be just itching to know do you commerce featured posts? I'm always looking for someone to make trades with and merely thought I might ask.
OdpowiedzUsuńCzarodziejko Ito!
OdpowiedzUsuńZegar mnie powala!Marze tez o takim duzym fajowskim.Cała sciana nabrała jeszcze większej klasy.
W myslach zagospodarowuje moje puste mury (póki co)-ale na szczęście pną sie ku górze.Buziolki-aga
Jestem pod ogromnym wrażeniem , bo sama wzdycham do takich zegarów.
OdpowiedzUsuńŚciana jak z żurnala! Brawo!
Ituś, Ty mój wzorze niedościgniony!!!! No cudny ten zegar jest! Ogólnie, to ja odkąd do Ciebie trafiłam, to nie znalazłam ani jednej rzeczy, którą zrobiłaś, a która by mi się nie podobała. Cuda tworzysz za każdym razem :) Może wpadniesz do mnie i przeprowadzimy kursik wyrzynania, wyrzynarką włosową ??? Krzywo mi kurde wychodzi! I cierpliwość tracę! Powinnam ją przykręcić do jakiegoś blatu, ale Misiek zrobił taki chlew w garażu, że nie mam gdzie, a tak..to mi się przesuwa:( Twoja przykręcona jest?
OdpowiedzUsuńIdę jeszcze popatrzeć na to cudo! Trzymaj się cieplutko - MISTRZUNIU :)
Sencillamente.....precioso!!!!!!
OdpowiedzUsuńIta jesteś NIESAMOWITA!!
OdpowiedzUsuń;)
Podziwiam pomysłowość i to co z niej powstaje. Brawo . Pozdrawiam serdecznie ! Bogda
OdpowiedzUsuńZegar rewelacyjny... świetna jesteś w tym robieniu rzeczy z "niczego", podziwiam szczerze... pracy sporo przy tym ale efekty powalają
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł Ci zegar,ogrom roboty.
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam zegar na ścianę. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńWskazówki zrobiłam z balsy .
Jestem pod ogromnym wrażeniem...Twojej pracy, pomysłów i w ogóle..
OdpowiedzUsuńJednocześnie zapewniam, że chętnie Zgapię kilka pomysłów-proszę wybacz :)
Pozdrawiam
Wszystko czego się dotkniesz zamienia się w coś cudownego!!!
OdpowiedzUsuńZegary są świetnym punktem wyjściowym do dekorowania ścian. Można budować wokół nich całą przestrzeń :)
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńCiekawie ten zegar wygląda, choć ja wolę jednak nowoczesne zegary jak np. takie radiobudziki https://www.oleole.pl/radiobudziki.bhtml . Jednak są bardziej praktyczne i też bardziej pasują do nowoczesnego wnętrza. Choć oczywiście każdy ma swój gust :)
OdpowiedzUsuń