27 stycznia 2012

Garderoba .

Garderoba , zabrzmiało dosyć szumnie jak na ,tak małe pomieszczenie  ( 1,15 x 1,80 ), kiedyś była to mała toaleta z wejściem od strony korytarza , jednak podczas remontów zdecydowałam się z niej zrezygnować , stare wejście zamurować i dołączyć je do pokoju Tuśki jako garderobę . Czekało na zagospodarowanie przez te lata a w międzyczasie służyło jako magazyn na zabawki. Od dłuższego czasu planuję malowanie pokoju córki , a wiedziałam ,że najpierw muszę przebrnąć  przez to małe pomieszczenie , od czegoś wszak należy zacząć .
 
Bardzo chciałam wykorzystać stare mebelki z poprzedniego mieszkania , które PRAWIE !  mieściły się we wnęce !  No właśnie  PRAWIE  ...brakowało pół centymetra . Trochę mnie to przystopowało w działaniach,  zastanawiałam się co ruszyć , meble ...czy ścianę ... wypadło na ścianę !  Poszło w miarę gładko, wystarczyło usunąć aluminiowy narożnik wraz z warstwą gipsu a meble weszły jak by były robione na wymiar . Swoją  drogą , nakładanie nowej warstwy gipsu i zrobienie od nowa narożnika bez aluminiowego wspomagacza , trochę czasu mi zajęło ,ale to i tak lepsze niż zmiana wymiarów mebli .  
Meble oczywiście oszlifowane ze starej farby i pomalowane na nowo  , cieszę się ,że udało mi się je tam wstawić ,dzięki temu , powstała  bardzo pojemna szafka , która jednocześnie nie zabrała powierzchni i tak małemu pomieszczeniu.
Po malowaniu ścian przyszła kolej na półki , oczywiście z odzysku , płyta MDF , czyli stare drzwi od zabudowy wnęki garderobianej , pozostałość po remontach ... i niech mi nikt, nigdy nie mówi ,że mam czegoś się pozbyć ! Wszystko kiedyś się przyda ! Po docięciu , oszlifowane i pomalowane .
Wsporniki  i owszem ,też chomikowane przez lata  .

Drewniane gałki dostałam , pomalowałam i ponumerowałam .
Oczywiście musiała w garderobie zawisnąć półeczka z haczykami na biżuterię i inne przydasie .
Lustro ... konieczność bezdyskusyjna , dodałam jeszcze ramki z siatką na wiecznie ginące kolczyki!

Jak zwykle najwięcej czasu kosztowały detale ,których nikt nie zauważa , np wsporniki na drążki które wycięłam wyrzynarką  z grubej sklejki .
Ostatnia półka skrywana za zasłonką uszytą z materiału znalezionego w  SH i przyozdobioną nadrukami przeniesionymi na materiał za pomocą NITRO.
Przybyłam ,zobaczyłam , zwyciężyłam  .... jak nie inaczej !
I jeszcze  o ubrankach ,tylko ,że dla kartonów . Zainspirowały mnie pudełka w takich dzierganych  strojach ,które zobaczyłam   w  home  & you , tylko ,że małe , jak dla mnie mało praktyczne . Cóż , kolejny raz S H  nie zawiódł ,zakupiłam dwa swetry na wagę w rozmiarze XL , plus dwa leciwe, lekko przechodzone kartony wyciągnięte z piwnicy i tak nagle objawiły się dwa eleganckie pudła .Pokrowce wszyte mają  rzepy ,oczywiście druga część rzepu przyklejona klejem polimerowym do kartonu ,tak ,że w każdym momencie mogę je zdjąć do prania.
I tak po taniości , z tego co znalazłam w domu powstała mini garderoba , czy funkcjonalna okaże się w praniu czyli użytkowaniu .Wydałam tylko na farby ... a i kołki musiałam dokupić ,  wyszły mi wszystkie ,by zamocować wsporniki ... kosztowało jeszcze ...ale moje nerwy , nie wiem dlaczego mam opory przed wierceniem udarem , zanim włączę wiertarkę sama  wcześniej wpadam w drgania . Jednak jak mus, to mus , po dwudziestu wywierconych dziurach koiłam nerwy nalewką .... nie nadaję się tym sposobem na budowlańca dzierżącego udar , nałóg w ten sposób gwarantowany .
Na koniec zasłonka u wejścia do przybytku ,bo pewnie nikt nie uwierzy ,że będzie tam panował porządek  ... co z oczu to z serca ... lepiej nie straszyć. Materiał zakupiony w S H , trochę mało go było , wstawka z białego płótna przypadkowa  ,ale dodaje  charakteru,zwłaszcza z nadrukami zrobionymi za pomocą NITRO. Wisi sobie na relingu kuchennym , odzysk ... zasłonka w środku wisi na ... plastikowej rurce PCV , odzysk  ... drążek na wieszaki był kiedyś karniszem ... chyba  mi się kończy zapas rurek, ,drążków , kijków.... .

I to by było na tyle mych zmagań garderobianych , zdjęcia marne ,z odległości 1,5 metra trudno ogarnąć całość , dlatego za utrudnienia w oglądaniu przepraszam!
Pozdrawiam serdecznie i do miłego !

3 stycznia 2012

Pod hasłem M.M.

Nie wiem nawet w którym momencie , moje dziecko zafascynowało się Marilyn Monroe , pewnie gdzieś zobaczyła gadżet z jej podobizną i spodobał jej się na tyle ,że wszystko z MM było rzeczą poszukiwaną . Jak się okazało, wcale nie nie było tak łatwo znaleźć produkt z Marilyn który spełniałby choć jeden wymóg ,czyli solidne wykonanie , praktyczny a na dodatek nie walił po oczach kiczem. Latem Tuśka trafiła na zegarek-zawieszkę ... i na tym niestety trafienia się skończyły ,czyli zawód na całej linii .
Może i dobrze ,że tak się stało ,przynajmniej mogłam się trochę wykazać i skompletować dla niej kilka prezentów z MM pod choinkę . Udało się kupić koszulkę .
Ale największym wyzwaniem była torba z nadrukami na płótnie , musiała być na tyle wytrzymała by nie poddała się zbyt szybko użytkowaniu nastolatki . Postarałam się by wyszedł model pancerny prawie , po naszyciu wydruków cały materiał podkleiłam kolejnym materiałem nasączonym klejem a na brzegach wszyłam sznurek ( taki na jakim wiesza się pranie ) obszyty płótnem. Pod klapką na torbie , duża kieszeń zapinana za zamek .
Nadruki zabezpieczone werniksem , ( podobnie szyłam torby plażowe , więcej informacji TUTAJ ) obszyłam zygzakiem, następnie zamocowałam za pomocą taśmy podklejającej przy użyciu żelazka i jeszcze raz przyszyłam zygzakiem do materiału ... nic ich nie ruszy a w efekcie klapa torby jest bardzo sztywna .
O dodatek do kolekcji MM , postarała się koleżanka Tuśki , a właściwie wyszukała jej mama ( dzięki Kocia !) pod choinką znalazły się też kolczyki ...
a ostatnio do torby trafił kalendarz .

Nie byłabym sobą gdybym się nie rozkręciła w temacie , uszyłam jeszcze poszewki na poduszki .
Pierwsza ozdobiona techniką którą pokazała doskonale Penelopa , TUTAJ .
Druga ozdobiona techniką mieszaną . Tuśka wyłudziła od kogoś foliową torbę z takim motywem, skserowałam ją i przeniosłam motyw za pomocą nitro na materiał ( ksero też można w ten sposób przenosić na tkaninę ,dowiedziałam się o tym od mojej sąsiadki , dzięki Aniu ) , następnie by motyw był bardzo wyraźny pomalowałam go czarną farbą do tkanin.
MM zagościła na dobre w pokoju Tuśki , ja jak na razie mam dość , chociaż ma jeszcze powstać piórnik ... jak zagoją mi się palce pokłute igłą , ciężko było przebić pancerną torbę przy niektórych ręcznie szytych fragmentach .
Pozdrawiam serdecznie i do miłego !
Related Posts with Thumbnails