Pamiętacie może jak wierciłam w talerzach bo tak bardzo chciałam mieć w końcu
piętrową paterę ? A wystarczyło trochę poczekać . Pierwsza trafiła się malutka , dostałam ją praktycznie w gratisie przy okazji innych zakupów , talerzyki z czerwonego szkła miała poobijane , zresztą nie o nie chodziło. Najważniejsze ,że można było ją rozkręcić i wykorzystać uchwyt. Ostatnio trafiłam na szklany niekompletny zestaw , głęboka misa + 4 małe talerzyki . Znowu powierciłam ,tym razem w szkle, było trochę trudniej ,jak doradził szklarz , należało wiercić na małych obrotach , wykonując wiertarką koła ,by brzeg wiertła powoli ,,drapał szkło "

Udało mi się sztukę powtórzyć dwukrotnie ,skręcić w całość i mam taki komplecik : patera ,miska +2 talerzyki ( zapas ...jak by co...tfu ,tfu!)

A w samych szklanych naczyniach , spodobał mi się ozdobny brzeg .

Druga dla odmiany, to drewniany czteropiętrowy gigant , wykosztowałam się całe 10 zł. Oprócz tego ,że trzeba było ją wyszlifować do surowego drewna , zmieniłam też podstawę, dodając drewnianą głęboką miseczkę, która zamontowana jest teraz do góry nogami i ...

dodałam żeliwne elementy zwieńczając dzieło ,dawno ich nie było co ...?

Drewno pomalowałam rozcieńczoną brązową farbą akrylowo wodną do drewna i metalu za pomocą gąbki. Druga warstwa to bezbarwny lakier akrylowy , spełnia podobną funkcję co wosk , zabezpiecza brązową farbę przed nadmiernym ścieraniem . Ostatnia warstwa białej rozcieńczonej akrylowej wodnej nałożonej podobnie jak brąz , gąbką.

Po wyschnięciu ,przetarte mocno papierem ściernym tak by biała pozostała tylko w zagłębieniach . Bardzo lubię ten rodzaj przecierki , pięknie uwidacznia słoje drewna.

Elementy żeliwne natomiast, pomalowane brązowym HAMMERITEM ,lepiej pokrywa metal i odporniejszy na ścieranie. Reszta malowania jak przy drewnie . Do sklejenia w całość elementów żeliwnych i kawałka końcówki od karnisza zastosowałam oczywiście mój ulubiony
MONTAGEFIX- PU ,dodatkowo jednak ,by mieć pewność ,że uchwyt któregoś pięknego dnia nie zostanie mi w ręce ,wywierciłam w żeliwie otwór na śrubę by solidnie połączyć z resztą w całość.

Dla zainteresowanych ... jak wyglądało przed ... i w trakcie prac.
Wiertło do szkła .

Patera przed przeróbkami

Zbieranina na uchwyt

Wiercenie w żeliwie.

Uchwyt zamontowany.

Całość wygląda jak choinka .

Oszlifowane .

Malowanie w toku .

Pozdrawiam i do miłego następnego !
A za oknem śniegu całe zaspy ,które tak dzielnie dzisiaj usypywałam !
Ale elegancja na stole.Super.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa chcę taką duuuuuuża drewniana patere. Jak gdzie podpowiedz cos dobra kobieta. Sama to juz se według Twoich rad pomaluje i ozdobie, ale szkielet taki to gdzie można zdobyć?
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło:)))a nie próbowałaś pasty bielącej do drewna?daje bardzo fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńO jezu jakie cuda... Ty to jednak wiedźma jesteś wiesz?:) ale wiesz o jakie wiedźmy chodzi, prawda?:) mądrość i wiedza tajemna w Tobie tkwi kobieto:)
OdpowiedzUsuńItuniu :))
OdpowiedzUsuńjak ja lubię, ba uwielbiam te Twoje przeróbki :)))
i choćszkalna patera jest przepiękna (i doceniam sztukę wiercenia w szkle!!) ja wybieram drewnianą (o ile mogę tak powiedzieć) :))przepiękna!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam serdecznie :))
ania
A już miałam się wylogować.. o rany prześliczne te Twoje piętrowe patery.. i szklana i drewniana..cuda, cudeńka.. gratuluję pomysłu i wykonania:)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka produkujesz! Podziwiam pomysłowość i talent. Obydwie patery są absolutnie fantastyczne!
OdpowiedzUsuńtrzeba miec duzo fantazji aby z takich normalnych :):)rzeczy zrobic cudenka takie jak Twoje.Serdecznie pozdrawiam z zasypanego Krakowa
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie obie i to bardzo...
OdpowiedzUsuńJednak wiercenie w szkle...
Nie potrafie!!!! :-((
Itko...mam pytanie:
Trafilam sliczna eklektyczna podstawe, cos a'la podstawa swiecznika i misa hutschenreuther'a chcialbym je jakos polaczyc....ale bez wiercenia:-(( Obawiam sie, ze uszkodzilabym mise...Na razie stoi to to jedno na drugim....troche ryzykownie... Czy moglabys podpowiedziec, CZYM to ze soba polaczyc????? - podstawa to cyna misa - porcelana...Bede wdzieczna za odpowiedz...
Pozdrawiam cieplutko
Malgosia
fantazjii....oczywiscie mialo byc,przepraszam:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze bark słów.
OdpowiedzUsuńPatery jak marzenie.
Pozdrawiam ciepło z zaśnieżonej wyspy.
zdolniacha.lubie sie przygloadac co wymyslisz .wszystko takie odjazdowe
OdpowiedzUsuńNIE- SA- MO- WI- TE !!!!!!!!!!! Szczeka mi opadla z podziwu- nie na darmo uwielbiam Twoj blog!!!!Chyle czola-Ag
OdpowiedzUsuńJesteś WIELKA!
OdpowiedzUsuńKłaniam się z tęsknotą!
Nic to teraz zaczęłam chorować na paterę... AAAAAAAAAAA kobieto jesteś, no... jesteś rewelacyjna! Uwielbiam to co robisz i już nic więcej nie powiem...
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata!!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne !!!! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńBosko to wszystko wyszło-jest piękne i niepowtarzalne!:)
OdpowiedzUsuńItus-zaraziłas mnie tymi paterkami -cudnymi skad innąd.Gromadzę wiec potrzebne elementy ..oby tylko zdążyć przed świętami.Pozdrówka podsyłam ciepłe.-aga
OdpowiedzUsuńpiekne obydwie!! masz zlote rece kobieto!
OdpowiedzUsuńbuziole
Basia
CUDOWNA!!!!! aranżacja z paterami:))))
OdpowiedzUsuńZłote rączki posiadasz Kobieto:))))
Tak cudownie potrafisz stworzyć coś z niczego, i to jakie COŚ:))))))
wow! tylko tyle jestem w stanie powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńUścisków moc
Ty masz szczęście do tych znalezisk. Ale bez talentu i umiejętności nic by z nich nie powstało. Super rzeczy!
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
Tak głowa nie boli, tylko gdzie to wszystko potem upchać;)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla tego wszystkiego co wychodzi spod Twoich rąk. Patery jak marzenie!!!
I bardzo dziękuję za kursik - obiecuję sobie, że kiedyś się odważę ;))
Pozdrawiam cieplutko!
Poszalałaś Moja Panno!Ale efekty są wspaniałe! A i zdjęcia wyjątkowo apetyczne i ...soczyste :)
OdpowiedzUsuńTen rodzaj przecierki podoba mi się najbardziej, tylko nie wiem dlaczego jeszcze go ciągle nie zastosowałam u siebie. U mnie jakoś monotematycznie :/ i na dodatek twórcza posucha!
Nadrobię!:)
Pozdrawiam zza zasp!
Ja już raczej zostanę przy filcu, ale zaraz zawołam to małżonka i powiem, że ja też takie chcę!!! :-) Masz głowę pełną fantastycznych pomysłów, które tak cudownie urzeczywistniasz!
OdpowiedzUsuńNo cóż... jednym bozia dała talent i pracowitość, a innym dobre chęci i buzię otwartą z podziwu. Pokłony biję!
OdpowiedzUsuńAch... tylko powzdychac mi pozostaje, bo ani paterki takiej nie mam, ani takiego talentu, zeby sobie sama zrobic... Az mi monitor zaparowal od tego wzdychania :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękne obie, podziwiam pomysly i wykonanie. Mam jedno pytanie, jeśli można. Podajesz szczegółowy opis malowania drewna w przypadku patrki. Ogromnie podoba mi sie ten efekt, który osiągnełaś. Czy można go zastosować również na meblach? konkretnie na krzesłach. Będę bardzo wdzięczna za poradę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, bo mróz tęgi się zapowiada:)
Niesamowite!!!Jak można zwykłym przedmiotom dać nowe,"lepsze" życie...Zawsze chylę czoła przed Twomi pomysłami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Agnieszka
Podziwiam :)) Wyszło ślicznie, a instruktaż jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPo prostu LOVE :)
OdpowiedzUsuńAlmi Decor się chowa przy Twoich pracach. Serdeczności posyłam.
OdpowiedzUsuńCUDA !!! powiadam Wam....CUDA !!!!
OdpowiedzUsuńNo muszę to w końcu napisać: jest Pani moim IDOLEM normalnie......
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Maria
No muszę to w końcu napisać: jest Pani moim IDOLEM normalnie......
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Maria
PIĘKNIE !!! To się nazywa mieć Talent! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńP.S.
Utwór na powitanie też jest super.
Lubię ich.
No te szkła.... cudowne, z koronkami na brzegach. Ażesz.... Ty cuda potrafisz wygrzebać i jeszcze cuda z tego zrobić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie etażerki :))
Ściskam Cię mocno :)
Przepiękne !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie mam słów !!!
Lecę obejrzeć resztę bloga.
Spadłaś mi z nieba z tą techniką przecierania. Wczoraj kupiłam sobie ramkę stojąca, która ma takie przecierki, jak Twoje. Zastanawiałam się, jak je zrobić, a tu masz...gotowa odpowiedź u Ity :) Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTwój talent i pomysłowość nie mieści się w żadnych ramach; jest po prostu nieograniczony.
Ponieważ przed nami wzmożony czas konsumpcji wszelkiego rodzaju ciast i ciasteczek, Twoje patery nie będą próżnować:).
OdpowiedzUsuńWspaniale wszystko połączyłaś w spójną całość!
Ciepełko ślę!
Czekałam na Twoje następne dzieło -uwielbiam jak robisz coś z niczego...i chociaż zawsze dokładnie piszesz jakmalujesz to kiedyś próbowałam ale ...trzeba dotego takiej wprawnej ręki jak Twoja ...Brawo Ita..stała podglądaczka...
OdpowiedzUsuńJak przestaną Ci się te cuda w domu mieścić to sklep otwieraj...sukces pewny.
OdpowiedzUsuńChyle czoła przed wierceniem w szkle. To trudna sztuka. Ale efekt wart zachodu i w jednym i w drugim przypadku.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nieustannie jestes mistrzynia! Cos takiego stworzyc to prawdziwy majstersztyk.
OdpowiedzUsuńTa drewniana patera zachwycila mnie totalnie, pomysly na jakie wpadasz sa nieziemskie.
Podoba mi sie zeliwne zakonczenie, tak dawno ich u Ciebie nie bylo.
Piekne zdjecia, uroczy klimat jednym slowem PRZEPIEKNIE!!!
Pozdrawiam cieplutko
Właśnie od tej pierwszej patery zaczęłam czytać bloga i nie mogłam wyjść z zachwytu, dzisiaj tym bardziej, piękne, pozdrawiam Cię ciepło.
OdpowiedzUsuńNo jak zwykle, same cudeńka tu pokazujesz , przepiękne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do zaglądania do siebie
http://wszystkotocokocham.blogspot.com/
Ituś, trudno zapomnieć Twoje wiercenie. Gigant, robi naprawdę GIGANTYCZNE wrażenie. Będę miała oczy szeroko otwarte w każdej okolicznej klamociarni, może za sprawą Twoich wskazówek, uda mi się coś podobnego zmajstrować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ze śniegowej krainy.
Twoje robótki są zachwycające. Piękny jest każdy szczegół, nie mówiąc już o całości. Jesteś perfekcjonistką. Pozdrawiam pieknie i zimowo.
OdpowiedzUsuńWow, fantazja i tyle, prezentuje sie niesamowicie efektownie i bedzie wspaniala ozdoba kazdego stolu i nie tylko. Jestes fachowcem i artystka, tego mozna Ci tylko pozazdroscic ;) gratuluje i podziwiam i zazdroszcze ale tylko odrobinke, no bo wiecej to przeciez nieladnie...
OdpowiedzUsuńBark mi słów. PRZEPIĘKNIE
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy - cudny! Prawdziwa uczta dla mych oczu!
OdpowiedzUsuńPoza tym nowe zdjęcie - emanuje piękną optymistyczną aurą.. bardzo fajne!
Pozdrawiam ciepło!
Patery cudowne:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją pomysłowość:)
Majstersztyk:) ale wszystko świetnie wykombinowałaś!ale tak zmienić to tylko Ty potrafisz:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Zdecydowanie nie boli! Fajne te twoje wieżowce!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko: REWELACJA :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
TCH
Powiem tylko: REWELACJA :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
TCH
ło mateczko, za głowę się złapałam, ale superprodukcja...
OdpowiedzUsuńniby proste, ale ile przy tym roboty ;-OOO
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Ja cię kręce- super , zjawsikowe wytwory.
OdpowiedzUsuńMasz niespożytą energię i niekończące się pomysły droga Ito :) a wszystko co tworzysz ma styl, klasę i jest takie niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudne, cudne i jeszcze raz cudne!!! Szczególnie zachwyciłam się drewnianą paterą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
oj... ale ile to ma pieter!
OdpowiedzUsuńelegancko bylo ciezko?
Efekt powalający:) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńno i jak zwykle same swietne pomysly:))
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu też choruję na paterę, a teraz jak u Ciebie taaakie cuda zobaczyłam to nie mam zamiaru się wyleczyć z tej choroby...szukam, szperam az mi się uda :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://ankarcraft.blogspot.com/
zadziwiające. przepiękne. kurcze, jak bardzo bym chciała tak umieć. patera jest absolutnie rewelacyjna - będę na nią często spoglądać:-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle cuda,cudeńka. Obie patery rewelacyjne. Trudno byłoby mi wybrać tę ładniejszą.
OdpowiedzUsuńKłaniam się nisko Twoim zdolnym rączkom i pozdrawiam serdecznie.
Patery cudo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńjestem pod wieeeeeelkim wrażeniem. zapisuję się do Cię na studia permanentne - (przy moich brakach 5 lat stanowczo za mało).
Dzięki, że jesteś.
Pozdrowienia
Go
Ituś - paterki wymiatają!!! :)
OdpowiedzUsuńZawsze czymś zaskoczysz ;)
Buziaki wysyłam z zimowej Norwegii i zapraszam "Pod norweskie niebo" :)
Cudne!! I zdjęcia robisz przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne, ale moją uwagę zwróciły też szklane kule. Piękne. Ja nie mogę nigdzie natrafić na choć by podobne.
OdpowiedzUsuń