20 lutego 2009

Jak to u mnie, nieraz bywa....


Prowadząc blog ,spotkałam się z wieloma wyrazami sympatii z waszej strony i słowami aprobaty dla mojego modzenia , za co BARDZO DZIĘKUJĘ . Ostatnio dostałam kilka miłych maili , a w nich pytanie , w jaki sposób to wszystko co robię powstaje .
Od zawsze , interesowałam się wystrojem wnętrz ,architekturą ,lubiłam budować i przerabiać.
W czasach szkoły podstawowej , zbudowałam sobie półkę nad biurko . Stwór to był niebywały ,plątanina desek i listewek , ale służył dzielnie przez kilkanaście lat.

Kiedy wprowadziłam się do swojego pierwszego mieszkania ,wyżywałam się przy wyburzaniu ścian , malowaniu, tapetowaniu i przerabianiu mebli. Pamiętam jak metodą prób i błędów , za pomocą starej miotły zrobiłam tzw. "baranka " na ścianie . Co prawda w czasie wykonywania tych " pasjonujących" czynności ,więcej zaprawy wylądowało na mnie , niż na ścianie . Pierwsze efekty przypominały wodospad błotny , aniżeli pożądaną strukturę ,daleko było do ideału .
Pewne remonty ,przeprowadzałam pod wpływem chwili .Razu pewnego mąż wraca wieczorem do mieszkania , a tam brakuje jednej ściany ! ( Dobrze ,że była z bloczków gipsowych ,łatwo i szybko poszło .)

Odkąd zamieszkaliśmy w naszym domu , moja wyobraźnia nie ma ograniczeń ,przestrzeni mam pod dostatkiem. Nie muszę martwić się o miejsce na szlifowanie, przecieranie, cięcie i innego typu czynności ,przy wykonywaniu których jak wiadomo , powstaje nieziemski bałagan.
Na początku robiłam bardziej praktyczne projekty , jak np. barierki i drewniana podłoga na tarasie .
( Tęsknię już za zielenią)



Dumna jestem też z wybudowanej budy dla psa ,porządna z podwójnymi ścianami a pomiędzy styropian 5 .Zdjęć nie będę może pokazywać ,bo nie każdego to zainteresuje .Tak samo jak małej cieplarni ,która powstała pod wpływem chwili ,bo pozazdrościłam sąsiadom pomidorów własnej produkcji.

Właśnie ..."pod wpływem chwili " ,powstaje najwięcej rzeczy . Zdarza mi się zatrzymać na czymś wzrok i nagle pojawia się pomysł, wiem ze posiadam " coś " co mogę dopasować i powstanie "coś" zupełnie nowego . Te moje "olśnienia" mają też swoje złe strony .Kiedy zaczynam biegać po domu ,zbierać przeróżne komponenty zapominam o Bożym świecie. Tylko w styczniu ,zwęgliłam tosty ( zepsuty toster) i przypaliłam masło (spalony garnek ) .Za każdym razem w kuchni szaro od dymu to mało powiedziane! Trzeba było przeprowadzić gruntowne porządki , łącznie z myciem ścian i praniem zasłon.Chyba nigdy nie miałam tak czystej kuchni . Wliczając pylicę po szlifowanie lodówki przed malowaniem ,odwaliłam generalne sprzątanie 3 razy w ciągu trzech tygodni!

A teraz taki mały przykład , jak jeden przedmiot zmienia swoje pierwotne zastosowanie .

Zaczęło się od drewnianego żyrandola w łazience .
Chciałam mieć podobne kinkiety przy lustrze . Szczęśliwym trafem mój M. kupił pięcioramienny ,wybrakowany żyrandol na giełdzie różności ,

Dwa ramiona dołączyły do lustra . Kolejne dwa zamieniły się w świeczniki.


Reszta elementów posłużyła do wykonania nogi dla dziecięcego manekina .Korpus nabyty za grosze w klamociarni .

Zostało ostatnie ,piąte ramię ,plus trochę wszelakiej zbieraniny ,owoc mojego chomikowania. Jeszcze kilka dni temu wyglądało to tak:
Powstał wiszący świecznik.

















Na koniec ,mam dla was mała zabawę z wyobraźnią . Z tych wszystkich rzeczy ,powstaną dwa przedmioty dekoracyjno-użytkowe .Jeśli macie ochotę i jakieś pomysły ,co z nich może powstać ,napiszcie .
Miłej zabawy.

39 komentarzy:

  1. Ita! Kiedy czytam i oglądam Twoje posty to wewnątrz chichoczę z zadowolenia a na twarzy rozciąga mi się błogi uśmiech! UWIELBIAM twory twojej wyobraźni!
    Dla mnie jesteś w tym najlepsza.
    Nawet gdybym spróbowała zgadnąć do czego mogą Ci posłużyć pokazane elementy to i tak okazałoby się, że trafiłam jak kulą w płot a Ty zmajstrowałaś z tego coś od czego z pewnością odpadnie mi już naruszona poważnie szczęka!
    Ita! Za ostatni świecznik mam ochotę Cię uściskać!!!
    Do nóżek padam - wierna fanka.
    P.S. Zapraszam do mnie - niespodzianka na Ciebie oczekuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ito wspaniały świecznik! Jak zwykle serce mi zamarło ... Miło też podziwiać Twój ogród - marzy mi się taki.
    Co możesz zrobić z tej kupy klamotów nie mam pojęcia. Na pewno będzie to coś pięknego, czego wszystkie będziemy Ci tak pozytywnie zazdrościć :-) Ale mam teraz zagadkę na resztę dnia ...
    Pozdrowionka
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Hallo Ita, wspaniale cuda tworzysz. Ja zaglądam z wielka checia na Twój Blog i jestem pelna podziwu dla Ciebie, a z drugiej strony ciesze sie niesamowicie ze ktos tam jest który tak samo mysli jak i ja. Zrobić cos patrząc na przedmioty i stworzyć coś całkowicie innego.Padam na Kolana przed Toba i zatyka mnie.SUPER!
    P.S Mój Polski jest troszkę zardzewiały, przepraszam za bledy:-) Serdeczne Pozdrowienia z Hamburga

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku!!! Twoja wyobraźnia naprawdę nie zna granic! Jesteś fenomenalna w przetwarzaniu wszelkich elementów! Zazdroszczę Ci przestrzeni, w której masz pole do popisu i miejsca warsztatowego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi tez sie geba rozwiera;) jak czytam twoje posty, z zaciekawienia, rozbawienia (serio, swiecznika sie nie spodziewalam w tym momencie) i zadziwienia.

    Jestes po prostu rewelacyjna ze swoja pomyslowoscia!

    A nawet nie bede probowac zgadywac jakie nowe cuda planujesz co by sie publicznie nie skompromitowac;).

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobieto, czy Ty mnie chcesz wykończyć???!!! :) Dostaję bezdechu przy każdym zdjęciu... Powinnam wpuścić Cię do mojego domu, w którym po wszystkich kątach poupychane są przeróżne przedmioty, nieraz bardzo dziwaczne, które "kiedyś mogą się przydać" :) Twoja wyobraźnie szybuje znacznie swobodniejszym lotem niż moja, więc już dawno byś z nich coś zrobiła.
    Cieszę się, że tu jesteś, naprawdę bardzo :)

    PS. Sorry - te usunięte komentarze wcześniej to moje, mam klawiaturę do wymiany i czasem błędy są takie, że zmieniają sens zdania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaniemówiłam, po prostu zaniemówiłam... początek postu .... tak jakby pasował do mojego opisu... końcówka niestety nie... TY jesteś mistrzynią w czarowaniu czegoś z niczego!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ita-Ty to potrafisz człowieka na kolana powalić !!!
    A co zrobić z tych skarbów,które Ci zostały ?
    1-te cienkie listewki ułożyć w kratkę i przymocować z tyłu do ramki.Tak aby była taka kratka w ramce.Potem wyszyć jakieś małe obrazeczki.Tak aby jeden obrazeczek był w jednej kratce.Przymocować i na ścianę:)))
    2-z tego kutego elementu i tego czegoś drewnianego zrobić zamknięcie do jakieś skrzynki czy pudełka.Zamontować to kute coś na środku tego drewnianego(tylko nie wiem jak) i będzie super zamknięcie:)))
    3-z drewnianej tralki(chyba tralka to jest czy jakoś tak?)zrobić świecznik z przecierkami-trzeba tylko podstawę dorobić:)))
    4-z tego małego elementu drewnianego nie wiem co można zrobić-pomysły mi się wyczerpały:)))
    Pomogłam troszkę w wymyślaniu pomysłów?
    Pozdrawiam serdecznie
    sylwia151

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaa jeszcze te drewniane elementy połówki zostały.....też mi pasują na jakąś okrągłą ramkę-ale nie wiem.Ty zapewne coś wymyślisz...albo już zapewne wymyśliłaś i Nas wszystkie zaskoczysz jak zwykle:)))
    sylwia15a

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle cieszę się bardzo z waszych odwiedzin .
    Magodo ,Leno fajnie że was rozbawiłam . Często-gęsto moi znajomi śmieją się w głos oglądając moje twory ,sama zresztą też to robię !
    Ewo, Roses,BogaczKo ,Pasjonatko, Szewczykana ,wasze wpisy ...miód na moje serce ...he he he pomału zamieniam się w pasiekę .
    Sylwia ,można i tak ,ja podzieliłam je na dwie części i z każdej powstało "coś" .
    Wyobraźnia niech będzie z wami!!!
    Moc ,zresztą też.

    OdpowiedzUsuń
  13. No i co tu napisać? Jak tylko jedno słowo cisnie mi sie na usta: PIĘKNIE.I podziwiam Cię bardzo..A mąż Twój to musi być z Ciebie baaardzo dumny..Ja tak w sumie to tez jestem dumna,że Polki takie zdolne są....

    OdpowiedzUsuń
  14. O raju,Ita,u Ciebie jak w raju!:D
    Nie tylko w domku cudnie,do tego własnoręcznie ucudnionym,ale i jakie piękne otoczenie domu!Szczena mi opada,wzdycham nad zdjęciami,nad każdym jednym z osobna :)
    rajskiego weekendu zatem:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie i z wyobraznią , po prostu fantastycznie !

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. hihihi Ita, powalasz mnie swoją jakże bogatą wyobraźnią i osobowością :) czytając tego posta śmiałam się "od ucha do ucha" :) to niesamowite jakie pomysły roją się w Twojej główce :)))) Wiesz, że Twoja łazienka urzekła mnie już dawno, dawno... :) świeczniki, kinkiety, manekiny... jesteś niesamowita!!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)
    PS. a jaki taras masz cuuudowny!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwsze zdjęcie powiększyłam sobie i świat przestał dla mnie istnieć...

    Nie wiem kiedy wrócę...
    Bo wrócę, aby sprawdzić co stworzyłaś z tego, tego ...no, wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Prawdziwy Pomysłowy Dobromir z Ciebie Ito! I Ty wymagasz od nas malućkich abyśmy coś podpowiedziały? Przecież po tym, jak zobaczyłam świecznik, to zupełnie zwątpiłam w swoją wyobraźnię!

    OdpowiedzUsuń
  20. na razie powiem tylko - śniłas mi się dziś !! występowałaś w teatrze, haha. Przyznaj się - talenty aktorskie też masz ;)

    p.s. bo pisac potrafisz na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie u Ciebie, a za Chan Chan specjalne podziękowania. Niezwykła uczta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam twój blog,mogę siedzieć tu godzinami i podziwiać twoje prace i wyobraznię która pozwala zrobić te wszystkie cuda.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kamilcia ....he he he ,ale mnie rozbawiłaś....rżę w głos, jak stara szkapa !!!
    Elle , miło ,że byłam sprawczynią uśmiechu na Twojej twarzy.
    aagaa,festoon.Nettika,Joanno.llooka,alizee ,dzięki za dobre słowa .
    Dziewczyny nie lenić się ,zapodawać swoje pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziewczynko miła, masz mózgownicę pofałdowaną niesamowicie. A rozmach w głowie, że ho, ho. Wyobraźnia nieograniczona wręcz. Jesteś podlądana przezemnie od czasu gdy Cię odkryłam. Nastrajasz człowieka bardzo, bardzo. Optymistycznie oczywiście. Pytanie o przedmiot na którym suszą się grzyby. Mogłabyś przybliżyć to kolejne cudo?
    A co wyczarujesz z załączonych detali tego nikt pewnie nie jest w stanie zgadnąć. Niewielu jest takich co mogą Ci dorównać wyobraźnią jaką posiadasz. Pozdrawiam cieplutko. Anonimowa-Prawiebabcia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurcze Ita brak mi słów...Twja wyobraźnia nie zna granic...Niesamowita jestes kobieto!!!!
    Wyobrażam sobie minę męża, po powrocie z pracy gdy brakło ściany...Znając Cię juz jednak chyba nie był az tak zakoczony:D
    Przez chwile próbowałam zgadnąć co szykujesz z tych pierdułek, ale szybko sie poddałam:)Za dobra jestes w te klocki, by móc odgadnąć zamiary Twojego umysłu:)
    Fajny post swoją drogą:)))
    AAAA czy to oznacza, ze te dechy na tarasie położyłaś sama? czy cos źle zrozumiałam?
    Jesli tak to bije pokłony na kolanach....
    P.S. Kiedys pytałam Cie o przepis na potrawe w tadżinie: poszłam na całość -jak radziłas:)-i zrobiłam żeberka. Takie dobre nigdy wczesniej mi nie wyszły!:)Teraz zaczynam go częściej używac:)
    Pozdróófka

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem zachwycona, że odkryłam tego bloga! Dziękuję za wszystko, będę tu zaglądać w poszukiwaniu weny.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Taki zmysł do projektowania rzeczy pięknych ze wszystkiego to prawdziwy dar , masz wspaniałe wizje i potrafisz je urzeczywistnić własnoręcznie .Myślę ,że planujesz kolejny świecznik bo masz do nich słabość , ale trudno za Tobą nadążyć więc poczekam i na pewno to "coś" będzie zaskakujące. Taras jest piękny , wypoczywam patrząc na niego . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie, nie.. ja nie będę się podejmować zgadywania co wyczarujesz z tych "odpadów". Jednego jestem pewna - będzie cudne,..... już się nie mogę doczekać :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Genialne pomysły, piękne aranżacje..... ogólnie brak słów by określić mnogość powstających tu cudeniek - ten blog staje się coraz bardziej niebezpieczny - wciąga tak, ze chce się znowu zajrzeć do tych wspaniałych wnętrz i podpatrzyć jakiś pomysł - życzę niezliczonej ilości pomysłów, czasu na ich realizację oraz ochoty do dzielenia się tym pięknem - bo to naprawdę kopalnia inspiracji i wrażeń estetycznych !!! serdeczne pozdrowienia od stałej podglądaczki zamilkłej z zachwytu :)
    A.
    P.S. zgadywać nawet nie próbuje gdyz na razie jestem pod wrażeniem ostatnich pomysłów i wszystko widzę jako świeczniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. piekne rzeczy tworzysz,,,wszystko to co robisz ma dusze,,klase jest cudne ,,sliczne wspniale ,,jestem pod ogromnym wrazeniem i chyle czola
    serdecznie pozdarawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Nazwać Cię kobieta GENIALNĄ byłoby zbyt skromnym określeniem, nieoddającym nawet w części ogromu Twojego talentu, pracowitości i wizjonerstwa! Rodzina ma w Twojej osobie skarb nieoceniony!
    Ito, gdybys ewentualnie mogła szepnąć słoweczko o Twoim tarasie - jestem b.tym zainteresowana, bo w tym roku mam w planach robienie tarasu i właśnie taki mi się marzy. Gdybyś zechciałą napisać jakiego uzyłaś drewna (gatunek, wymiary) i jak technicznie jest to rozwiązane. O ile oczywiscie nie jest to autorską tajemnicą:) Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ito- cóż ja tu biedna mogę dodać, Twoja pomysłowość nie zna granic, a ja już się rozglądam za jakimś zdezelowanym żyrandolem, co to bym mogła go przerobić! Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  33. Prawiebabciu,prowizoryczna suszarka do grzybów ,to parawanik przed kominek.Kupiłam go za 5 zł na giełdzie ,może dorobię się kiedyś kominka ,więc na razie zostawiam go w spokoju ,chociaż kusi mnie bardzo coś z nim zrobić .
    Asiu, rzeczywiście teraz już przestał się dziwić ,a dechy na tarasie sama ułożyłam.
    Yrsa,Anonimowa, nie będzie świecznika.
    Olla , żadna tajemnica .Deski leżały kilkanaście lat w moim rodzinnym domu ,są sosnowe . Jak zwykle wykorzystałam co miałam .Sosna jak wiadomo nie jest zbyt twardym drewnem ,dlatego przed ułożeniem pomalowałam je 4 razy drewnochronem ze wszystkich stron,żeby jak najlepiej zabezpieczyć .Ułożone są na małych legarach,6x6, żeby była lepsza wentylacja co zapobiega gniciu ,lepiej schną .Po drugie musiałam wyrównać poziom z częścią która jest wyłożona płytkami . Deski są różnej szerokości i długości ,grube na 3 cm. Posłuchałam rady stolarza i ułożyłam legary co 0,5m. ,a szersze deski przykręcałam do nich dwiema śrubami .Na zdjęciu jest to widoczne .Zobaczymy jak długo podłoga wytrzyma ,puki co wiosną znowu zabezpieczę drewnochronem .Będzie to już trzeci sezon. I jeszcze jedno ,trzeba pamiętać o zachowaniu szpar między deskami ( drewno pracuje).Ja zrobiłam ok. 2 mm. odstęp.
    Elisse, życzę owocnych poszukiwań.
    Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  34. dziewczyno jesteś niesamowita!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    na takim tarasie mogłabym siedzieć (leżeć) godzinami zapominając o całym świecie :))

    jako, że jestem typ bez wyobraźni zupełnie nie mam pojęcia co powstanie z tych zdawałoby się nie pasujących elementów... ale patrząc na Twoje prace wiem, że na pewno coś wyjątkowego, że znów nas zaskoczysz...

    a świecznika najnormalniej w świecie zazdroszczę :))

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Ita mam pomysł na wykorzystanie tych elementów. Gdyby tylko kręgi były ciut większe. Z kręgów, można by było zrobić obręcz do globusa w stylu retro. Zakończyć go u góry grotem, tym metalowym:) Stojak można jeszcze zrobić dla niego z nogi i deseczki. A w ramę oprawić jakiś stary sztych lub mapę. Ha ha ale wydumałam. No poradników "zrób to sam" to bym nie mogła pisać. Kto by mnie zrozumiał. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaglądam do Ciebie całkiem od niedawna i jak wszyscy tutaj zebrani oczywiście równiez jestem pod wrażeniem Twoich prac i wspaniałych zdjęć:))A zagadka jest dość banalna (moim zdaniem) z przedstawionych rzeczy powstanie dekoracyjna sztaluga zwieńczona żeliwnym dekorkiem, a na półokrągłym Czyms zamiesisz ręczniki jednorazowe, abyśmy łzy zazdrości miały czym wycierać;):D
    Pozdrowienia i serdeczne podziękowania za możliwośc podglądnięcia Twojego światka!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nawet nie próbuję zgadnąć ale umieram z ciekawosci. Zaglądam tu do ciebie już jakiś czas i jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robisz i zastanawiam się skąd Ci się te pomysły biorą.Brak mi słów powiem tylko że jest pięknie
    Alina

    OdpowiedzUsuń
  38. Wrocilam niedospana, ledwo zywa z podrozy i co robie? Nawet sie nie rozpakowalam! Torby rzucilam w przejsciu i pobieglam wlaczyc internet, zeby zobaczyc co nowego tym razem wstawilas !!! To juz chyba jakies uzaleznienie :-)). Jak zwykle podziwiam Twoje dziela. Zagadki nie umie rozwiazac.
    Pozdrawiam. Violcio11

    OdpowiedzUsuń
  39. Powiem krótko, chciałabym mieć Cię za sąsiadkę. Siedziałabym u Ciebie non stop :)i patrzyła co nowego robisz

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails