Poremontowe pozostałości deski barlineckiej ,czyli paneli podłogowych posłużyły mi do wykonania cyferblatów , deski sklejone ,dla pewności od tyłu przyklejone i przykręcone cienkie listewki , po wycięciu przeszlifowane .
Do zamontowania mechanizmów zegarowych , zrobiłam takie oto puszki , wycięte z deski obręcze a na nie naklejone koła z cienkiej sklejki.
Najprzyjemniejsza jak dla mnie praca , to malowanie cyferblatów .
Robiąc dawno temu zegar ,wskazówki zrobiła z grubej foli ,ale w komentarzach pod postem o zegarze który wtedy powstał TreeLamps napisała mi ,że ona swoje zrobiła z drzewa balsy . Zakodowałam wiadomość i właśnie wykorzystałam ,dzięki TreeLamps.
Zamówiłam na Allegro cienkie płaty drzewa balsy , grubości 1 milimetra , niestety okazały się za cienkie i giętkie , dlatego skleiłam dwie warstwy i to uratowało sytuację .
Balsa jest tak delikatna ,że wskazówki można było wyciąć ostrym nożykiem.
W miejscu montowania wskazówek do mechanizmu ,wkleiłam końcówki starych wskazówek , tak by mieć pewność ,że będą się solidnie trzymały .
Puszka zamontowana w środku cyferblatu za pomocą cienkich drążków zakupionych w Castoramie , następnie zamontowałam mechanizm zegarowy i wskazówki . Najlepsze są mechanizmy na baterie R14 są silniejsze od tych na paluszki AA ,które są za słabe by uciągnąć tak duże wskazówki nawet z tak lekkiej balsy.
Jak widać była nadprodukcja ,zrobiłam z rozpędu 3 sztuki , a właściwie prototyp pomalowany na biało ,niezbyt mi się spodobał .
Za to te w ciemniejszych barwach bardzo przypadły mi do gustu , dlatego właśnie je postanowiłam sprezentować ,jak pisałam wcześniej , jeden do wyremontowanego pokoiku u sąsiadów a drugi na parapetówkowy prezent.
Zresztą , mam nadzieję pokazać Wam ten wyremontowany pokoik ,bo wyszedł pięknie ,nieskromnie dodam ,że troszeczkę pomogłam . Totalna metamorfoza bez wydawania kroci na wystrój , wszystkie prace wykonał sąsiad ...dał czadu ... jestem pełna podziwu dla jego stolarskich i nie tylko zdolności!!!
Wracając do malowania , na wyszlifowane drewno czarna akrylowa wodna do drewna i metalu ( Dulux) 3 warstwy , na to ciemno beżowa też wodna ( mieszanka koloru własna ) 2 warstwy . Przez bolącą rękę ,nie chciało mi się przecierać ręcznie i użyłam szlifierki .... i dobrze bo wyszedł fajny efekt. Na koniec namalowane cyfry , po wyschnięciu delikatnie przetarte .
Niewypał , czyli ten najmniej urodziwszy został u mnie i zawisł na tarasie , na razie bez mechanizmu.
Pozdrawiam Wszystkich zerkający do Jagodowego serdecznie i do miłego !!!