23 grudnia 2016

Spokojnych , radosnych Świąt .

To się w końcu wieczorowa porą po robocie  😋 rozsiądę i skrobnę krótko , a właściwie więcej zdjęć zapodam  ozdobionej świątecznie chałupki .

W ozdabianiu jakoś nic się nie zmienia ,chyba ,że drobiazgi zmieniają swoje miejsce , jedynie choinka w tym roku mniejsza i wywyższona  a to za sprawą kocięta małego co wchodzenie na drzewa ma już opanowane do perfekcji , więc choinka jest dla niej domowym fitness klubem , atrakcyjnym ze wszech miar ,bo się na niej błyszczy i dynda  😊

Tak więc zapraszam do świątecznego domu .










Dzieląc się opłatkiem ,wszystkim odwiedzającym Jagodowy Zagajnik życzę , by w tych  świątecznych magicznych chwilach najważniejsza była  miłość, wsparcie i wzajemne zrozumienie, a także radość z czasu spędzonego w gronie najbliższych, Niech to Boże Narodzenie będzie okazją do chwili zadumy i odpoczynku od codziennego pośpiechu i natłoku obowiązków. Spokojnych Świąt moi mili !

21 grudnia 2016

Wypoczynek dziecięcy , tablica wielofunkcyjna w starej ramie okiennej .

Miniony weekend upłynął nam na spotkaniu rodzinnym , w związku z tym , pierwsze prezenty zostały rozdane , trochę manualnie podziałałam i pokażę  chociaż te największe gabarytowo .
Dla naszego najmłodszego, słoneczka rodzinnego , małej Hani  ,postanowiłam odnowić mały fotel jeszcze po mojej córce , jak widać wysłużony nieco ...
ale ,że podczas pracy nieraz mnie ponosi , do fotela postanowiłam dorobić podnóżek i stoliczek . Nóżki do stoliczka wyszukałam w zasobach , blat powstał ze starych drzwiczek , podnóżek ze sklejki a nóżki powstały ... z wałka kuchennego 😉
A tu już efekt końcowy metamorfozy zestawu wypoczynkowego , stoliczek pomalowany , reszta w nowej tapicerce .
Bałam się ,że rodzice Hani pogonią mnie za zagracanie im domu 😊 tym razem się udało , mają plan wymienić kanapę w salonie i podobno dziecięcy zestaw będzie pasował do nowego wystroju .





Tablicę wielofunkcyjną obiecałam cioci ,  niedawno wpadła mi w ręce odpowiednich rozmiarów rama okienna  , idealnie wypasująca się w miejsce docelowe , czyli przy drzwiach wejściowych do ich mieszkania  , bo oczywiście wujek też będzie korzystał 😄
Rama oczyszczona i zawoskowana , podzieliłam ją listewką z wkręconymi haczykami na klucze ...
dolna część pomalowana farbą tablicową na szybkie zapiski , po bokach zamocowałam klamerki np. na pilne rachunki do załatwienia ...
górna część pomalowana farbą magnetyczną i tablicówką , nawet zawias okienny okazał się przydatny do odkładania ołówka czy długopisu .
W dolnej części dorobiłam kieszeń podzieloną na pół na korespondencję , tak by się nie myliło co już przeczytane a co do ogarnięcia w dalszej kolejności .Więcej funkcji nie wymyśliłam  😋 ale te chyba wystarczą .
Jak już pracowałam z tablicówką , wpadłam na pomysł wykorzystania kół z deski barlineckiej , pozostałość po produkcji zegarów XXL   
Pomysł na tyle mi się spodobał ,że dziś produkuję już trzeci ...i może czwarty wieniec tablicowy powstanie , jak się wyrobię . Dziś jednak spędzę czas na dekorowaniu domu .
Wszystkich zaglądających do Jagodowego pozdrawiam serdecznie i do miłego już niebawem , bo oczywiście z życzeniami  koniecznie muszę tu jeszcze zawitać .

28 listopada 2016

Warsztat cz. III .

Ostatnia cześć warsztatu uległa zmianie , kącik z umywalką nie wyglądał zbyt wyjściowo i jak zwykle przypadek sprawił ,że koncepcja zagospodarowania go , objawiła się w jednej chwili 😄
Metalowa emaliowana umywalka trafiona jakiś czas temu na giełdzie za 20 zł. zdecydowała jak ma wyglądać ten kąt . Dla niej zbudowałam konsolkę z półką , pomalowałam na czarno by dopasować do reszty mebli , kawałek blatu i syfon znalazłam w swoich zasobach magazynowych 😉

U góry nad kafelkami zamontowałam stary parapet okienny , od dawna miałam ochotę go gdzieś wykorzystać i wreszcie nadarzyła się ku temu  okazja . Wspominałam kiedyś ,że wiercenie udarem napawa mnie pewnym lękiem i zawsze kombinuję jak by tu ograniczyć ilość wierconych otworów 😋 Żeby zawiesić reling musiałabym wywiercić 4 dziury ,na dodatek w kafelkach . Montując parapet wystarczyły dwa wiercenia tylko w ścianie , no i efekt całości wydaje się ciekawszy . Zamontowanie drążka na drewnianym parapecie to już sama przyjemność , pozbawiona udarowych drgawek . 
Reszta warsztatu bez większych zmian ...

co najwyżej goszczą tu jakieś nowe łupy , jak lampa za 20 zł. , na razie ją tylko wyczyściłam , z niewiadomych przyczyn posiada siedmiometrowy kabel  , muszę go wymienić i wymyślić jakiś klosz dla niej , chciałabym by po zrobieniu stanęła na biurku w pokoju córki .

Zawiesiłam też na ścianie druciany kosz na butelki , okazał się niezwykle przydatny do przechowywania nie tylko farb w sprayu .


Żeby nie było ,że tu salonowa atmosfera panuje 😊juka znalazła się tu chwilowo , niestety nasze kociątko próbowało sobie w doniczce kuwetę przysposobić , musiałam ją przed nią schować .
To już ostatnia część warsztatowych zmian , nie będę Was już zanudzać tym wnętrzem ... chyba ,że podczas prac nad kolejnymi przeróbkami .
Wszystkich zaglądających do Jagodowego pozdrawiam serdecznie i do miłego !

4 listopada 2016

Skrzynka na kosmetyki , stojak na perukę oraz inne drobne zmiany w pokoju mojej nastolatki .

Nastolatki jak wiadomo lubią gdy się dzieje ☺ przenosi się to również na zmiany w otoczeniu . W pokoju córki co jakiś czas ,coś dochodzi ,coś robi wypad  , ale raczej z przewagą tego pierwszego ... niedaleko pada jabłko od jabłoni ... gadżeciarswem już niedługo może mnie przegonić ☺
Jakoś tak się stało ,że niespodziewanie  ☺ ☺ ☺  moje dziecię dorosło ! W tym roku rozpoczęła naukę w liceum , zainteresowanie kosmetykami wzrosło ☺ w szufladach toaletki zrobił się niezły Sajgon , pomyślałam , że trzeba coś z tym zrobić . 
Bardzo dawno temu zdobyłam skrzyneczkę , nic wielkiego , zwłaszcza ,że wykonana jest z płyty ze sprasowanej tektury imitującej drewno . Myślałam ,że po zeszlifowaniu grubej warstwy lakieru po prostu ją pomaluję , jednak stwierdziłam ,że nie zabezpieczyło by to zbytnio płyty przed uszkodzeniami , najlepiej byłoby ją czymś okleić . Przypomniałam sobie o spodniach skórzanych , które swego  czasu kupiłam w secondhandzie  do odnowienia schodków bibliotecznych  , można je zobaczyć TUTAJ .
Okleiłam skrzynkę skórą , dna szufladek wyłożyłam filcem i dodałam przegródki oklejone również skórą , w wieko wkleiłam lustro . Wreszcie wszystkie drobiazgi kosmetyczne mają swoje miejsce , widoczne i w zasięgu ręki ☺
Z  czasem nastąpiły drobne zmiany ,zmieniła się narzuta na łóżko do której do kompletu uszyłam lnianą poszewkę na poduszkę , zawisły lampki na toaletce , wymieniony został dywanik .
Zbiór płyt CD na tyle się rozrósł ,że brakło miejsca w skrzynce w której były przechowywane  ,zaczęłam polować na coś odpowiedniego , nie tak dawno trafiłam na fajny stary , chyba  segregator na fiszki części samochodowych ☺
Żarówki z PEPCO ☺
Różnorodność oświetlenia powiększyła się o taśmę  led wkoło liter  .
Tak się przyzwyczaiłam do wiszących ciuchów na półce ,że nawet do zdjęć nie usunęłam ... ups , cóż codzienna pobudka  o 5:30  , zestaw ciuchów nieraz pomaga w przygotowaniach ☺ Pomijając małą wpadkę ,na półce ubyło gadżetów i stanęły nowe grafiki ...
oraz to  co lubi mieć w zasięgu wzroku  ☺ Stojak na peruki zrobiłam na specjalne zamówienie córki , ma ich kilka , czasami uskutecznia cosplayowe przebieranki a stojak ma pomóc w dbaniu o peruki ☺
Na wypadek , gdyby ktoś miał jeszcze zapotrzebowanie na tak dziwny przedmiot  ☺ ☺ ☺ podam sposób na produkcję ☺
Potrzebny nadmuchany balon ,na balon torba foliowa , to na wypadek gdyby balon pękł , zresztą po skończeniu pracy i tak należy się go pozbyć i folia to ułatwia  ,oklejamy  taśmą malarską , jako szyję można dokleić kartonową obręcz po taśmie ☺ Dodam ,że należy zacząć oklejać w połowie balona by wyszedł owalny kształt ,,głowy" . Pierwszy oklejałam bez ładu i składu i wyszedł czerep rubaszny , nie dość ,że za duży to jeszcze zbyt okrągły ☺ ...
za drugim razem się udało .Następnie oklejamy kawałkami szarego papieru , kilka warstw , przy pomocy kleju introligatorskiego , za podstawę stojaka u mnie posłużyła stara noga od krzesła , podstawa od niekompletnej lampy ☺ i okrągła deseczka o obwodzie wewnętrznym szyi .
Tak powstałą formę , obszyłam lnem i umieściłam na stojaku ☺

Jelonka już prawie nie widać tak jest obwieszony ozdobami , no cóż , właściwie takie było jego przeznaczenie .
Jeszcze jedna rzecz uległa zmianie , ja się przyznam bez bicia ☺ jak robiłam pierwszy raz taboret , to się zbytnio nie przyłożyłam , niezbyt profesjonalnie potraktowałam mocowanie pasów pod pianką . Zemściło się to niestety i po jakimś czasie  zaczęły zwisać luźno ☺ szynszyla miała radochę w obgryzaniu ☺
Jak już rozebrałam z tapicerki , to stwierdziłam ,że usunę białą farbę , bo nie pasowała do reszty pokoju . Na oczyszczone drewno naniosłam rozcieńczoną brązową farbę za pomocą gąbki , po wyschnięciu przetarte tak by farba została tylko w zagłębieniach , na koniec zawoskowałam bezbarwnym woskiem.
Tym razem pasy zamocowane na mur beton ☺ , nowa lniana tapicerka i pas wykańczający .

Lekko nie jest ☺ będzie wymieniona lampa na biurko , ostatnio upolowana na starociach za 20 zł. ☺ ... o i jeszcze kilka kloszy oddałam pod zbieractwo mego dziecka ☺  ...takie małe zmiany ☺
Na zakończenie , oczywiście za zgodą , bo nie ma innej możliwości ☺ z przymrożeniem oka , ostatnie przebranie cosplayowe córki ☺  taki mój cudaczek mieszka w tym pokoju ♥
Wszystkich odwiedzających Jagodowy pozdrawiam serdecznie i do miłego .
Related Posts with Thumbnails