Będąc nie tak dawno u
Moniki w odwiedzinach i przeglądając jej zdobycze klamociarskie , wzrok mój zatrzymał się na dzbankach jakie udało jej się zakupić . Szczęściara trafiła aż 3 sztuki , a że kochana z niej dziewczyna ,jeden dostałam w prezencie !!! Jeszcze raz ,wielkie dzięki !!!
Szukałam takiego do łazienki . Trochę zmienił swój wygląd ,aby dopasować się do wnętrza .
![](//4.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlKN8whmmI/AAAAAAAABp8/d2_ve7Pqq7U/s400/Obraz+025.jpg)
Pomalowałam całość farbą olejną ,by nadal można było napełniać go wodą . Zewnętrzną powłokę kilka razy pociągnęłam wodną past. orchideą i ozdobiłam delikatnie met. decoupage.A żeby motyw był delikatniejszy (zamglony) przeciągnęłam dodatkowo po nim farbą metodą suchego pędzla . Na koniec kilka warstw zabezpieczającej matowej akrylowej Finish V 18 . Mam nadzieję ,że wytrzyma łazienkowe warunki.
![](//3.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlKINbHi-I/AAAAAAAABp0/nvlZa8iAB14/s400/Obraz+029.jpg)
Przed zmianami.
![](//1.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlKCiDnfcI/AAAAAAAABps/0R8fTVXrD_4/s400/Obraz+018.jpg)
Pełni teraz ,może niezbyt zaszczytną funkcję ,ale właśnie tego mi brakowało .
I chyba w końcu wyposażyłam łazienkę w komplet przydatnych tu sprzętów . A nie było to takie proste . Łazienka jest cała w pastelowych barwach ,chciałam dodać jej trochę wyrazu i dodatki miały być w ciemniejszych kolorach , najlepiej drewniane.Dlatego np. uchwyt na papier toaletowy to zdobyczny wieszak na ręczniki papierowe . Mieszczą się na nim dwie rolki i to jest jego duży plus .
![](//4.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJwcHT9KI/AAAAAAAABpk/e2MHpQpVocQ/s400/Obraz+033.jpg)
![](//1.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJqHbZhYI/AAAAAAAABpc/wlTW51qotDo/s400/Obraz+051.jpg)
Do kompletu dorobiłam za to sobie ,wieszak na ręcznik .
![](//4.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJhWs79JI/AAAAAAAABpU/5M5y_-jQ4Ig/s400/Obraz+038.jpg)
Na koniec mój ulubiony wieszak na ręczniki ,który trafiłam dwa lata temu na targu staroci w Jeleniej Górze . Był tylko ten jeden egzemplarz na całym targowisku .
![](//4.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJaTo7iyI/AAAAAAAABpM/DS9jV3PmGzI/s400/Obraz+044.jpg)
![](//3.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJVFkTfPI/AAAAAAAABpE/AEB1dbLzd4s/s400/Obraz+065.jpg)
![](//2.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJPeqpP3I/AAAAAAAABo8/2dsCKrb1w2I/s400/Obraz+052.jpg)
Wczoraj w końcu kisiłam ogórki . Jak dla mnie sezon przetworowy, mógłby się zaczynać i kończyć na kiszonych ! Muszą być koniecznie . Każdy ma swój przepis i sposób na kiszenie ogórków . Jestem samoukiem kulinarnym , przepisy na smakujące mi potrawy czy przetwory zbierałam zawsze po ludziach .Ten to zlepek kilku opcji kiszenia .
Ogórki myję i moczę około 4 godzin w wodzie .
Do każdego słoika wkładam liście winogrona ,całe kiście nasion kopru ,po 2-3 ząbki czosnku , po sporym kawałku korzenia chrzanu , 1-2 liście laurowe i kilka ziaren ziela angielskiego .
Ułożone w słoikach ściśle ogórki zalewam osoloną wrzącą wodą w proporcji 1l. wody na 1 łyżkę soli kamiennej .Słoik zakręcić i gotowe .
![](//4.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlJGZKbB-I/AAAAAAAABo0/gIsa2ez6Ol8/s400/Obraz+010.jpg)
![](//1.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlI9TT0-VI/AAAAAAAABos/XS__wvXUT54/s400/Obraz+013.jpg)
![](//1.bp.blogspot.com/_JEnJsQWcNLQ/SnlI1fwEoOI/AAAAAAAABok/OceQB5J2cdM/s400/Obraz+059.jpg)
Na koniec przyjemności . Zostałam wyróżniona przez
Ushii ,
Violcio 11 i
Madę .Serdecznie dziękuję !!!
I jak zwykle problem z przekazaniem wyróżnienia dalej, ,bo trzeba wybrać tylko 10 osób.
Dlatego właśnie nie lubię tego typu zabaw . Najchętniej skopiowałabym całą listę moich ulubionych blogów. Żeby nie było ,ze leniwa jestem i się wymiguję ,przełamałam się i wyróżnienie przekazuję na ręce:
Wszystkich zaglądających tu ,pozdrawiam serdecznie .