Dla naszego najmłodszego, słoneczka rodzinnego , małej Hani ,postanowiłam odnowić mały fotel jeszcze po mojej córce , jak widać wysłużony nieco ...
ale ,że podczas pracy nieraz mnie ponosi , do fotela postanowiłam dorobić podnóżek i stoliczek . Nóżki do stoliczka wyszukałam w zasobach , blat powstał ze starych drzwiczek , podnóżek ze sklejki a nóżki powstały ... z wałka kuchennego 😉
A tu już efekt końcowy metamorfozy zestawu wypoczynkowego , stoliczek pomalowany , reszta w nowej tapicerce .
Bałam się ,że rodzice Hani pogonią mnie za zagracanie im domu 😊 tym razem się udało , mają plan wymienić kanapę w salonie i podobno dziecięcy zestaw będzie pasował do nowego wystroju .
Tablicę wielofunkcyjną obiecałam cioci , niedawno wpadła mi w ręce odpowiednich rozmiarów rama okienna , idealnie wypasująca się w miejsce docelowe , czyli przy drzwiach wejściowych do ich mieszkania , bo oczywiście wujek też będzie korzystał 😄
Rama oczyszczona i zawoskowana , podzieliłam ją listewką z wkręconymi haczykami na klucze ...
dolna część pomalowana farbą tablicową na szybkie zapiski , po bokach zamocowałam klamerki np. na pilne rachunki do załatwienia ...
górna część pomalowana farbą magnetyczną i tablicówką , nawet zawias okienny okazał się przydatny do odkładania ołówka czy długopisu .
W dolnej części dorobiłam kieszeń podzieloną na pół na korespondencję , tak by się nie myliło co już przeczytane a co do ogarnięcia w dalszej kolejności .Więcej funkcji nie wymyśliłam 😋 ale te chyba wystarczą .
Pomysł na tyle mi się spodobał ,że dziś produkuję już trzeci ...i może czwarty wieniec tablicowy powstanie , jak się wyrobię . Dziś jednak spędzę czas na dekorowaniu domu .
Wszystkich zaglądających do Jagodowego pozdrawiam serdecznie i do miłego już niebawem , bo oczywiście z życzeniami koniecznie muszę tu jeszcze zawitać .