Niciak ,to może za wiele powiedziane , jak na tą ruinę którą swego czasu nabyłam . Jak widać drewnojady odwaliły tu kawał dobrej roboty , jednak jakimś cudem trzymało się to jeszcze w całości i po opukaniu wszystkich dech stwierdziłam ,że będę reanimować do skutku , ze względu na wnętrze szuflady które było w najlepszym stanie ...
marzyłam by mieć niciak z prawdziwego zdarzenia , w którym w końcu wszystkie przybory do szycia będę miała w jednym miejscu .
Już latem przy okazji likwidacji drewnojadów w bieliźniarce , szufladę potraktowałam dwukrotnie odpowiednim preparatem , dla wzmocnienia efektu zawinęłam szczelnie w worek foliowy na dwa tygodnie , potem zajęłam się uzupełnianiem ubytków na froncie szuflady .
Wyszło nawet nieźle , zachęcona pierwszym sukcesem , postanowiłam
wzmocnić drewno i wymyśliłam sobie ,że w dziurki po kornikach wstrzyknę
klej do drewna , trwało to trochę , bo proces powtarzałam kilkakrotnie ...a dziur bez liku ☺ . Następnie szpachlowanie i szlifowanie .
Klejenie wszystkich elementów , dodałam nogę którą kiedyś już raz wykorzystałam TUTAJ , resztę dopasowałam mniej więcej kolorystycznie do ciemnego koloru drewna nogi właśnie , blat dla odmiany jaśniejszy . Postaram się jeszcze upolować stary uchwyt do szuflady , nowy nijak mi tu nie pasuje .
Praca nad ... już teraz spokojnie mogę go nazwać NICIAKIEM ...wlekła się jak flaki z olejem , jednak dla tego porządku w niciach WARTO BYŁO ! Miejmy nadzieję ,że mebelek jeszcze dobrych kilka lat życia ma przed sobą .
Z drobniejszych rzeczy , powstał ,, witrażyk " z haftowanej gipiury, przyszyty do drucianej obręczy , na co dzień wisi w oknie kuchennym .
W prezencie na nowy dom , dla koleżanki córki zrobiłam kolejne litery .
Zdobyczne litery ze styropianu już kiedyś pokazywałam , można takie wyciąć również samodzielnie ze styropiany do ocieplania domów , potem szpachlowanie gipsem ,szlifowanie , malowanie farbą gruntującą .
Na koniec malowanie kolorem docelowym , w tym wypadku popielaty a la beton .
Na koniec ostatni wyrób , w prezencie dla świeżej krwi w rodzinie , zrobiłam pastelowe tiulowe pompony ...
drewniany krzyżak , wszak na czymś te pompony miały zawisnąć ...
i baner z imieniem .
Wszystkich odwiedzających Jagodowy pozdrawiam ciepło i do miłego !
Okruszki z Wielkopolski, lato 2024
21 godzin temu