Szafki malowałam farbą olejną ,która bardzo ładnie pokrywa bejcę . Zauważyłam natomiast ,że malując akrylową wodną ,bejca "wychodzi " spod wielu warstw. Można tego uniknąć , malując zabejcowane miejsca lakierem akrylowym.
Później ,za namową koleżanki spróbowałam metody suchego pędzla.
Wystarczy niewielka ilość farby , którą dodatkowo usuwamy z pędzla (suszymy ) malując deskę lub kartonik. Takim właśnie suchym pędzlem malujemy docelowy przedmiot. Poniżej kilka przykładów .Podstawa lampionu pomalowana kolorem grafitowym , na który metodą suchego pędzla , naniosłam popielaty , tak by uwypuklić słoje drewna . Na koniec kilka muśnięć bejcą tekową . Samowar był wcześniej malowany kilkakrotnie , często , tak jak w tym wypadku , maluję tapując , czyli paćkając pędzlem . Powstaje efekt "gęsiej skórki ". W ten sposób uniknąć można podłużnych smug z farby. I tak na kolor grafitowy , naniesiona suchym pędzlem past. orchidea.
Lampa , całość pomalowana past. orchideą , na nią cafe latte , ale tak ,by ominąć wgłębienia (można malować wałkiem ). Po wyschnięciu delikatnie przetrzeć granice połączenia farb . Na koniec ewentualne delikatne poprawki zagłębień i muśnięcia suchym pędzlem na całości past . orchideą . Kula gipsowa - całość pomalowana popielem , na nim suchym pędzlem naniesiony kolor oliwkowy. Takie drobne wypukłości ,dobrze jest malować ,boczną ,płaską stroną pędzla . Pewniejszy sposób na to , by farba nie dostała się w zagłębienia.
Stojak malowany podobnie jak lampa , jedynie wcześniej , ranty przeciągnęłam świecą woskową . I tak , pierwsza warstwa ,past. orchidea na nią cafe latte . Malować można wałkiem ( pokrytym meszkiem, nie wiem jak się to fachowo nazywa) tak by nie zamalować zagłębień . Po wyschnięciu delikatnie przetrzeć granice farb . Dodatkowo jeszcze raz pomalowałam zagłębienia , niewielką ilością past. orchidei , a na koniec głębokie przecierki na rantach.
Lampy z nóg od fortepianu malowane były w ten sam sposób , co stojak i przy użyciu wałka .Tylko , tu starałam się jak najbardziej przetrzeć drugi kolor ,czyli cafe latte . Papier ścierny 120 , 150 .
Przy tego typu przecierkach ,pierwszy kolor powinien być pomalowany kilkakrotnie ,aby uniknąć głębokich przetarć .
Świeczniki malowane kilkoma kolorami , tak aby się prawie"wymieszały". Pierwsza warstwa popiel ,druga metodą suchego pędzla past. orchidea .Po wyschnięciu ,przecierka . Następnie ponownie met. suchego pędzla popiel, a na koniec cafe latte .
Podoba mi się w tej technice ,że malować i przecierać można bez końca , a efekt nieraz potrafi zadziwić.
Szkatułkę malowałam kilkoma warstwami past. orchidei , tapując ,aby uzyskać efekt "gęsiej skórki" . Następnie suchym pędzlem ,też tapując, cafe latte. Trzecia warstwa ,ale niewielka ilość koloru popielatego (tapując) .Po wyschnięciu ,przecierać 120 , 150 do momentu uzyskania zadowalającego efektu.
Podobają mi się też przecierane wzory z szablonów .Wystarczy przed końcowym przetarciem ,nanieść wzór za pomocą szablonu i wszystko razem przetrzeć.
Na zegarze -atrapie pierwsza warstwa kolor oliwkowy , a na niej past. orchidea . Przecierałam okrężnymi ruchami , w niektórych miejscach więcej przetarć ,w innych mniej, a efekt jak widać. Ten chromowany kiedyś świecznik ,potraktowałam czterema kolorami (orchidea, popiel ,oliwka i cafe latte) aby uzyskać efekt polerowanego betonu.
Przedmioty o gładkiej powierzchni ,których nie można zmatowić ,należy wcześniej pomalować farbą podkładową.
Nie pytajcie jak to zrobiłam ,bo malowałam i przecierałam do skutku ,aż efekt był zadowalający.
Jak widać na zdjęciach ,przy zastosowaniu tylko pięciu kolorów ,efektów można uzyskać bez liku.
Mam tylko nadzieję ,że w miarę zrozumiale wszystko wyjaśniłam.
świetny kurs przecierkowy, wiele osób będzie zadowolonych, w tym ja na czele :)....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIta!
OdpowiedzUsuńZnałam te techniki, stosowałam przy malowaniu parawanów ale i tak z zapartym tchem czytałam!
Nikt nie wyłożyłby tego lepiej!
A wszystkie Twoje dzieła na zdjęciach piękne do bólu!
Pozdrawiam Cię serdecznie zastygła w podziwie.
Jagoda
Świetny kurs z pięknymi obrazkami! też lubię przecierki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za niesamowitą lekcję, tak pięknie zilustrowaną licznymi przykładami.W mojej głowie szaleje już tysiąc pomysłów co mogłabym zrobić w domu wg Twoich wskazówek.Chociaż wątpię czy kiedykolwiek osiągnę takie efekty jak Twoje. Serdecznie pozdrawiam, życząc wiele radości z wykonywanej pracy :)))
OdpowiedzUsuńZrozumiale,zrozumiale!!!
OdpowiedzUsuńIta,jestes WIELKA.
Dziękuję Ci bardzo za te instrukcje.Zaraz biorę się za moją nową-starą komodę.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem pod wieeelkim wrazeniem twoich pomysłów !Ja maluje całe moje zycie i tym bardziej gratuluje cierpliwości ,kreatywności i profesjonalizmu !Podobają mi się te szarości ,melanże ... Dziękuję za instrukcje -na pewno tu zajrzę jeszcze nie raz !Wszak to mój ulubiony zakątek ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!!!!!!!!!!
Niby proste sposoby a jakie dają efekty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jestem pełna podziwu (znowu i nieustająco!) nad Twoją inwencją twórczą :) Lampy z nóg od fortepianu... stojak z tego.... świecznik z tamtego.... Ileż Ty masz pomysłów! Niesamowita z Ciebie kobietka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja podziwiam zegar odkąd go pokazałaś. Coś mi sie wydaje ,że wskazówki zdradzają Twoje wykształcenie plastyczne.Jeśli sie mylę, to... niech mnie...Suchy pędzel lubię, stosowałam raczej w malarstwie temperowym.Akryl wydaje mi sie zbyt "miękki" albo, ot po prostu nie umiem:-) A tak wogóle świetny przegląd technik. Gratuluję i na pewno skorzystam z rad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak ja czekałam na te instrukcje odnośnie metody suchego pędzla! Jestem bardzo wdzięczna za te rady i pomysły. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńUf.... poczułam ulgę ,czytając wasze komentarze ,że jednak można coś zrozumieć z mojej pisaniny.
OdpowiedzUsuńSomka ,Beato, Brydziu,Paula,Dorotna, Mia, cieszę się ,że instruktaż się wam przyda .
Jagódko ,szkoda ,że nie miałam z Tobą kontaktu wcześniej , doradziłabyś mi i nie uczyłabym się na błędach.
li , niestety nie mam wykształcenia plastycznego ale zamiłowanie wielkie w tym kierunku!
Jo-hanah, Elle ,dzięki za miłe słowa.
Świetne prace.
OdpowiedzUsuńTo coś mechate na wałku nazywa się "flok".
Pozdrawiam!
Bardzo praktyczne rady, na pewno z nich skorzystam. Przedmioty masz przecudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetnie!
OdpowiedzUsuńOstatnio przecierałam ramę...
brakowało mi takiej lekcji...
następnym razem - wezmę Twoje wskazówki pod uwagę...
Pozdrawiam ;-)
Strasznie się cieszę że to wszystko tak opisałaś, bo choć znałam tę technikę to zawsze się zastanawiałam jakie to kolory królują na Twoich przedmiotach.Za Paulą powtarzam : JESTEŚ WIELKA!
OdpowiedzUsuńBosssko!!!! A szablony powaliły mnie z nóg, chyba je odgapię (sposób robienia) bo mam do zrobienia stół i wciąż główkuję co i jak z nim zrobić. O widzisz, warto było poczekać i poczytać :-))
OdpowiedzUsuńJa często do ostatecznego przecierania używam wełny stalowej, ale to w sumie efekt podobny do bardzo drobnego papieru ściernego tyle, że ona jakoś tak wygładza, wciera, dopieszcza powierzchnię... trochę inaczej niż papier ścierny.
Pozdrawiam gorąco :-))
Ita ,kursik świetny..Twoje prace,pomysły,zdjęcia-genialne.Ja do takich robótek to smykałki raczej nie mam ale spróbuję coś zrobić.Wrócę więc do tego posta jeszcze nie raz..Pozdrawiam i dziękuje..
OdpowiedzUsuńCzuję się po raz kolejny zarażona manią przecierania :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie,motywujący kurs :D
pozdrawiam
No wiesz, jaśniej się już chyba nie da :) Bardzo podobają mi się szablonikowe wzorki. Tzn. wszystko mi się podoba, ale większość już znam, w końcu zaglądam co rusz :) dzięki za uporządkowanie tego wszystkiego, co przecierania tyczy.
OdpowiedzUsuńIto, mam pytanie - jakiej farby podkładowej używasz na gładkie powierzchnie? I czy ona nie złazi? Jak kiedyś robiłam próby z tzw. primerem, to złaził... Razem z farba, która była na nim...
Pozdrawiam Cie serdecznie, P.
Ita, jesteś taka zdolna - ogladałam i czytałam z dużym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
paniB, dzięki za informacje ,dobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńPasjonatko, szukając podkładowej ,oczywiście uderzyłam w markety budowlane .Ale i tam miałam problem .Na szczęście wdałam się w dyskusję z panią z obsługi ,która poradziła mi zwykły lakier w sprayu.Użyłam go do kilku rzeczy i farba się trzyma .Do zmywarki świecznika nie wsadzę ,a ciepła woda mu nie szkodzi ,więc jest dobrze.
Dziewczyny ,post po to powstał ,by zachęcić was do samodzielnego wykonania tego typu prac . Jak dla mnie zabawa jest przednia .
Pozdrawiam.
Dziekuję za super kursik. Jeszcze tylko dla pewności zanim wyruszę do "budowlanego" zapytam: pastelowa orchidea i inne kolory do emalie wodne firmy "D...X"? a olejna którą stosowała na meble kuchenne to matowa była czy jakaś inna. Pytam bo mam 11 par drzwi do czyszczenia i malowania i jak powiedziałam chłopu, że musimy zedrzeć białą olejnicę i pomalować białą olejną to się na mnie podejrzliwie patrzył. Będę wdzieczna za podpowiedzi włącznie z nazwą firmy.
OdpowiedzUsuńNika ,wodne Dulux .Farba którą malowałam szafki firmy TEKNOS ,FUTURA 40,matowa .Kupowałam ją w mały sklepie ,gdzie mieli mieszalnik farb i mogłam mieć kolor na zamówienie .Jak do tej pory spisuje się świetnie . Po myciu czy wręcz szorowaniu szafek nie ma śladów zadrapań na farbie.
OdpowiedzUsuńPowtórzę za innymi - świetny kursik!!! Dziękuję - na pewno skorzystam, metody suchego pędzla jeszcze nie próbowałam... :)
OdpowiedzUsuńIta, byłam tu wczoraj , ale nie miałam czasu na czytanie, a żeby zgłębić wiedzę tajemną , trzeba się lekturze oddać bez reszty, co tez dzisiaj uczyniłam:)Bardzo serdecznie dziękuję za kurs instruktażowy, a powiedz mi jeszcze, czy nie dajesz na to żadnego lakieru na końcu?
OdpowiedzUsuńMnie pierwszy raz metoda suchego pędzla wyszła przez przypadek, miało być samo białe, ale tak mi sie ta niedokładność spodobała, że już tak zostało:)
Piękne robisz rzeczy i za każdym razem kiedy Cię odwiedzam nie moge wyjść z podziwu!
gorąco pozdrawiam
Jesteś nie z tej ziemi!
OdpowiedzUsuńOpisy i zdjęcia to absolutne kompendium wiedzy :) Nikt tego nie mógł zrobić lepiej od Ciebie...
Chyle czoła!!!
Pozdrawiam gorąco :))
Po raz kolejny apel do Ciebie o Mistrzyni: napisz książkę ! Nie ma takiej pozycji na rynku. Jest mnóstwo poradników owszem, z pięknymi ilustracjami, ale bez tego ładunku wiedzy praktycznej, którą tak szczodrze się z nami dzielisz. Przecierki to świetna technika, bardzo wszechstronna i uniwersalna. Wspaniały. kolejny już z Twojej strony, tutorial.
OdpowiedzUsuńObiema łapkami podpisuje sie za wszystkim komentrzami - z wyraznym podkresleniem koment. olli. Książka! Pora na książkę. Twój "warsztat" jest tak profesjonalny , a do tego jest w nim wiele z Harrego Pottera . Niezmiennie jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńA może kiedyś otworzysz sklep z niezwykłymi przedmiotami - którym dałas nowe życie? jedno jest pewne- towary znikałyby z półek- a Ty miałabyś jeszcze więcej pracy.
Moc serdecznych pozdrowień posyłam ...
Elisse, ,niczym nie zabezpieczam , ale można to zrobić woskiem do drewna . Właśnie muszę go nabyć ,bo będzie mi potrzebny do innych zadań ,a wtedy będę testować.
OdpowiedzUsuńOlla , miła jesteś !!! Tylko nie wiem czy podołałabym takiemu wyzwaniu.
Ivon, kiedyś nieśmiało o sklepiku myślałam , dobrze że jest internet, może w tym kierunku ?
Dziękuję za dobre słowa dziewczynki ! Urosłam o kilka centymetrów...he he .
też jestem wielką fanką przecierek , na wszystkim na czym się da ;)) , jestem pod wrażeniem Twojej kreatywności. Piękne rzeczy...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzęto wracam do twoich wpisów i czytam, czytam i czytam i wciąż mi mało ;) Twoje przecierki to dla mnie prawdziwa uczta dla oka ;) dziękuje że podzieliłas sie tym króciutkim a jakże pouczającym kursem, na pewno mi sie przyda, mam zamiar ciągle z niego korzystać. Nie wspominając już o ślicznych zdjęciach które są idealnym dopełnieniem Twoich wpisów ;) Ita!uwielbiam Twój blog!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Twojego bloga. Pełno tu pięknych przedmiotów, wrażliwości, wiedzy, artyzmu. Wzrusza mnie kolorystyka, styl, pomysłowość a nawet wyczucie kompozycji w fotografowaniu przedmiotów. Jesteś niesamowita! Pozdrawiam i podziwiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję pięknych efektów!!!
OdpowiedzUsuńChciałabym zapytać co to za pasta orchidea???
Wspaniale!
super ten kurs, wygooglałam hasło "suchym pędzlem" i nigdzie więcej nie muszę szukać :-)
OdpowiedzUsuńJesteś skarbnicą pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPrzecierka suchym pędzlem chodziła mi po głowie już od dawna - po Twoim kursie natychmiast zabieram się do dzieła!
Pozdrawiam serdecznie :)
Well your article helped me terribly much in my college assignment. Hats incorrect to you send, wish look ahead in the direction of more interdependent articles without delay as its united of my choice subject-matter to read.
OdpowiedzUsuńJA WŁAŚNIE ZACZYNAM SIE UCZYĆ PRZECIEREK,ALE JESTEM POD WRAŻENIEM .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.english-stylecom.blogspot.com/
Witam. A w jaki sposób zedrzeć kilka warstw starego lakieru z drzwi? Czy Pani ma jakiś sposób poza papierem ściernym? Proszę o radę bo nikt nie umie mi pomóc. Słyszałam coś o opalarce ale to dla mnie zbyt trudne:-) Pozdrawiam. Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitam, a czy zna Pani jakiś sposób na zdarcie kilku warstw starego lakieru z drzwi? Czy próbuje Pani czegoś innego poza papierem ściernym? Proszę o radę bo nikt kogo pytałam nie umie mi odpowiedzieć. Słyszałam coś o opalarce ale to dla mnie za trudne
OdpowiedzUsuń:-)Pozdrawiam. Agnieszka
Ita - chylę czoła przed dorobkiem jako osoba która szuka pomysłów/inspiracji jak wykończyć parę starych mebelków. Do tej pory zawsze walczyłem z usuwaniem starych powłok lakierniczych z używanych mebli ale teraz chcę przygotować parę rzeczy do pokoju dziecięcego.
OdpowiedzUsuńdo nitka78 - jeżeli jeszcze aktualne - grube warstwy starego lakieru schodzą "idealnie" opalarką - nie ma się czego bać - najtańszy sprzęt ok. 30 zł do tego twarda szpachla za 5zł. Stary lakier trzeba podgrzać (nie spalić) a następnie wjechać w to szpachlą i już. Reszta to już papier ścierny - niestety
Warto wziąć pod uwagę fakt, że stare farby były produkowane na bazie ołowiu :(
Inna opcja to ściągacze chemiczne, te tanie po parę zł nie mają sensu
3 opcja której używałem to szlifierka, chyba najbardziej się można nawdychać pyłu farby i 100-letnich roztoczy :( dla mnie ostateczność
Życzę wytrwałości,
Maciek
Witam serdecznie,mam baaardzo podstawowe pytanie.Farba aktylowa...jest jakaś specjalna do drewna,czy to taka zwyczajna do ścian?Pasta orchidea?co to jest ,jak to stosować?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż wszystko znalazłam;)oprócz tej pasty;(
OdpowiedzUsuńMarie Green, do drewna i metalu są specjalne emalie akrylowe ,popytaj się sprzedawcy a wszystko Ci wyjaśni . Nie pasta ,a pastelowa orchidea (może użyłam skrótu) Chodzi o kolor farby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo fajny cały blog... A ten kurs przecierkowy: wprost bomba!!! Bardzo lubię eksperymentować, więc już zacząłem rozglądać się w domu, co tu ewentualnie można przetrzeć,lekko przykurzyć, dodać rdzy, śniedzi, itp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do swojej "rokokowej galerii"
Wspaniała strona,ogrom szacunku z mojej strony i podziwu,Ostatnio moje życie wywróciło się do góry nogami,szukam sposobu na zycie,a ponieważ zainteresowałam się przecierką myślę,ze to jest to!
OdpowiedzUsuńMam duże możliwości i poszukuję osoby bawiącej się przecierka,która chce rozwinąć skrzydła,Z wielką radością nawiąże kontakty. pozdrawiam i życze wiele sukcesów agatha_johan@interia.pl
Super, ze zechcialas opisac. nastepnym razem skorzystam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Pani ploga postanowiła odświezyć stara toaletke.Chciałam tylko zapytać czy musze pomalować całość bejca czy nie.Czy moge odrazu pomalować farba pastelowa orchidea.
Mam pytanie:
OdpowiedzUsuńjeśli mam takimi technikami robić stolik to czy powinnam pokryć go na końcu lakierem bezbarwnym akrylowym (żeby był trwały)?
PS. Wszystko wygląda perfekcyjnie!
to, co tutaj zobaczyłam to bajkowa kraina...Ita, jesteś natchnioną czarodziejką...nie mogę uwierzyć, że to wszystko jest dziełem jednej kobiecej duszy i jednej pary rąk:) szukałam dziś inspiracji przed planowanym remontem domu...remontu ze zmianą "klimatu wnętrz". Moje stylowe meble wymagają -mówiąc delikatnie - liftingu:)nie miałam pojęcia, że można samodzielnie odświeżyć ich wygląd i do tego nadać im tak oryginalny charakter. Jestem zauroczona Twoim gustem i talentem. Tutaj znalazłam inspiracje, których szukałam i jestem Ci za to bardzo wdzięczna. Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości w tym, co robisz...
OdpowiedzUsuńWitam :) jestem pełna Ochów i Achów jak ogladam Twój Jagodowy zagajnik.... mam pytanie jakiej firmy farb używasz bo to ważne jeśli chcę uzyskać podobny efekt. Pozatym mieszkam w UK więc łatwiej bedzie mi cos znależć po nazwie firmy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam z zapartym tchem...przy końcu juz chyba przestałam oddychać ;)Uwielbiam przecierki, ale to co pokazałaś to perfekcja w kazdym calu...i opisy instruktażowe i zdjęcia....po prostu zachwyt !
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te nogi od fortepianu,jutro będę próbowała uzyskać podobny efekt z jedną lampą.Dziękuję za pokazanie krok po kroku jak to zrobić.
OdpowiedzUsuńWSzystkie odnawaine meble czy elementy dekoracyjne były z naturalnego drewna? Czy można to stosować na mablach drewnopodobnych jak laminat?
OdpowiedzUsuńDzięki za kursik. Bardzo ładnie Ci to wszystko wyszło.
OdpowiedzUsuńSuper ostatnio jestem zafascynowana tą technika i marzy mi się kilka takich elementów w moim domu ma do Ciebie prośba napisz co to za farby: past. orchidea i cafe late , z jakiej firmy i gdzie je można zakupić. Świeczniki to najbardziej mi się spodobały
OdpowiedzUsuńChciałabym też powtórzyć pytanie, czy można robić przecierki na laminacie? Jeśli tak to jak i jakich farb użyć?
OdpowiedzUsuńBrawo! Niskie pokłony za talent i wolę uczenia.
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt, jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńRewelacja, moje klimaty, pozdrawiam i zapraszam do mnie. śliczny prezent do wylosowania i nie tylko...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wykończenia. Drewno jednak rządzi!
OdpowiedzUsuńEfekty są rewelacyjne! Profesjonalna robota :)
OdpowiedzUsuńMyszkując w necie i szukając rozwiązań dla mojego mieszkania znalazłam Pani blog. Dziękuję, za przykłady metamorfoz i za podzielenie się z nami tym, co Pani wyczarowuje.Tworzy Pani cudności.
OdpowiedzUsuńMam stareńką, niezniszczoną sosnową komodę na odzież i bieliznę. Dotychczas stała na podeście schodów i była „niezauważalna”. Teraz zagości w mojej sypialni – 3,90m x 2,60m, więc będzie niezwykle widoczna. Marzy mi się jej ostateczny wygląd - przetarte złoto-biel, z widocznymi słojami, jednak nie wiem jak i czym to zrobić. Czy miałaby Pani jakieś sugestie?
Aktualnie jestem na emeryturze i kupowanie nowych mebli, czy innych przedmiotów nie wchodzi w grę ze względów finansowych. Poza tym jakość nowych mebli pozostawia wiele do życzenia, więc chętnie pobawię się w odnawianie.
Ważne:
Czy daje Pani podkład robiąc przecierki? Czy ma Pani sprawdzone firmy, których farby są dobrej jakości?
Serdecznie Panią pozdrawiam oczekując odpowiedzi
Elzbieta
By były widoczne słoje drewna można farbę rozcieńczyć , radzę zrobić próby na desce , farbę można wcierać za pomocą gąbki .
UsuńBy spod warstwy farby po przecierce wychodziła spodnia warstwa np. tak jak pani chce złota , należy właśnie nią pomalować ranty mebla i miejsca gdzie ma być przecierka , następnie po wyschnięciu te miejsca przeciągnąć świecą woskową a następnie pomalować farbą docelową , po wyschnięciu przetrzeć delikatnie w miejscach gdzie było przeciągnięte świecą (woskiem).
Nie stosuję farb podkładowych , a do malowania najczęściej wykorzystuję farby akrylowe do drewna i metalu Dulux .
Pozdrawiam .
Dziękuję za niezwykle szybką i zrozumiałą odpowiedź.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Pani umiejętności i nie mam na myśli tylko urokliwych aranżacji. Na kolana rzucają mnie dwie rzeczy- w kawałku "czegoś" widzi Pani finalny przedmiot i drugie, jednak ważne to Pani umiejętności stolarskie; przecież przedmioty należy przyciąć, robiąc lampę z nóg fortepianu należy wyżłobić/wywiercić miejsce na przewód itd. Nie posiadam tych umiejętności i może dlatego tak bardzo cenię u innych.
Jest mnie trochę dużo na Pani blogu, ale pytania się rodzą, więc je zadaję.
OdpowiedzUsuńWilkina
Czy Pani jakieś doświadczenie z malowaniem wikliny? Zauważyłam jeden okrągły koszyk na koronkę.
Marzy mi się odświeżenie koszy łazienkowych, a więc wilgoć!!!.Chciałabym zastosować różne kolory farb,metodą suchego pędzla.Tylko jak farba na bazę ?
Ważne,
tylko nie wiem, które farby nie będą się z wikliny kruszyć.
dziękuję i pozdrawiam Ella
Widać, że się znasz na rzeczy. Można się wiele dowiedzieć z tego artykułu :) Pozdrawiama
OdpowiedzUsuńgoruntulu show
OdpowiedzUsuńücretli
8THB