Stolik zakupił mąż chyba z 10 lat temu , od początku mi jakoś nie pasował , przez co pętał się po różnych pomieszczeniach bez szczególnej funkcji praktycznej . Ostatnio stał w pralni jako pomocnik przy składaniu prania , jednak i tam nie do końca się sprawdzał , zbyt dużo miejsca zajmował . Przy okazji porządków , trafił do warsztatu i stwierdziłam ,że albo się go pozbędę albo przerobię ☺
Postanowiłam przerobić go na siedzisko . Obcięłam nogi , wkleiłam skrócone , na blat pianka 5 cm . grubości a na nią ocieplina odzieżowa ...
na nią len ...
wykończenie tapicerowania na obręczy , na brzegu pasa wszyty sznurek ...
wtedy łatwiej się tapiceruje , zszywki wystarczy wstrzelić tackerem na linii przeszycia , wcześniej pod lnem umieściłam ocieplinę odzieżową .
Na koniec naciągnięty materiał mocować zszywkami w spodniej krawędzi stołu .
Jak widać wałeczek z wszytym sznurkiem ładnie się wywinął kryjąc zszywki ☺
W sumie , można nadal siedzieć przy nim , jak również na nim .
Siedzisko pewnie wyląduje w sypialni przy biurku , bo od jakiegoś czasu nie ma tam na czym przysiąść , a i pewnie nie raz przyda się w salonie przy większym spędzie towarzyskim ☺
I niezaprzeczalnie w tej formie , pasuje mi ogromnie , gdziekolwiek by nie stanął ☺
Wszystkich odwiedzających Jagodowy pozdrawiam serdecznie i do miłego !
31 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czarodziejka z Pani ;-)
OdpowiedzUsuńsuper!!! błagam o częstsze posty, bo jestem jak na głodzie narkoman, tak spragniona zagladania do Pani domu.Monika
OdpowiedzUsuńZwracam uwagę, że jest nas tu więcej uzależnionych i trzymanie nas na głodzie tyle czasu jest nieludzkie :) Pozdrawiam.
UsuńI ja się podpisuje obiema rękami:)
UsuńI ja się podpisuje obiema rękami:)
UsuńZgodnie z tytułem postu: siedzieć przy nim, patrzeć i podziwiać. Super! Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńkocham te Twoje przeróbki, cudnie znów coś wymyśliłaś, klimatyczny stoliczek. Ja też błagam o częstsze posty :)
OdpowiedzUsuńCudo!!!!
OdpowiedzUsuńMega kapitalny !!! Przygarnęłabym go wraz z ta cudowną tacą :))) pozdrawiam serdecznie Lidka
OdpowiedzUsuńJa chyba wybieram opcję:patrzeć i podziwiać. Dopatrzyłam się też pięknej tacy, oczywiście wykombinowanej, która jest też obrazkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Również proszę o częstsze posty :)))
OdpowiedzUsuńI znowu mnie Pani powaliła ... na kolana. No nie skąd się biorą te pomysły. Chapeau bas. Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuńPrzecudny jak wszystko co wychodzi spod Pani rąk ...mam pytanie dotyczące pikowania guzikami czy ma Pani jakiś przyrząd czy pikuje Pani ręcznie szyjąc guziki??? Przy tak grubym siedzisku chyba nie jest to łatwe. Chciałabym przepikować oparcie fotela i nie wiem jak to zrobić może jakieś porady??? Z gory dziękuję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł. Trzeba mieć wizję i odwagę, że o umiejętnościach nie wspomnę. Efekt godny sal pałacowych. Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńWykonanie świetne i zapewne stolik-stołek sprawdzi się w niejednej aranżacji. Mnie jednak byłoby żal stolika.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z takim wielofunkcyjnym meblem. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńEkstra
OdpowiedzUsuńNormalnie chętnie bym odkupiła od Ciebie to cudo!
OdpowiedzUsuńJak zawsze w Jagodowym Zagajniku: wspanialy pomysl i rewelacyjna realizacja.
OdpowiedzUsuńGdzie masz zrodlo lnu na swoje realizacje, Ito?
Pozdrawiam
A
Po raz kolejny jestem pod wrażeniem pomysłowości i pracowitości, a także talentu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! A wykonanie - brak słów. Cudo!
OdpowiedzUsuńPięknie:) Podsunęło mi to pewien pomysł, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę ładnie wyszło :)) sama chętnie bym sobie taką otomanę sprawiła :)
OdpowiedzUsuńCzarodziejka!
OdpowiedzUsuńPiękny i pomysłowy - jak wszystko co tworzysz :) mogłabym tak oglądać i oglądać te "tworki" caluski dzien :) ściskam - Ala
OdpowiedzUsuńSuper !!! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJest piękny, śliczny powiedziałabym cudowny! :)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie jest pięknie i niebanalnie :-) Tak patrzę na moją komodę z Ikei i myślę...... pewnie się domyślasz co, hehe Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKolejny mebel uratowany! Wspaniały efekt!
OdpowiedzUsuńgdziekolwiek by się nie znalazł będzie super :)
OdpowiedzUsuńCudnie tam u Ciebie! :) I Majsterka 1klasa! :)
OdpowiedzUsuńU pani jak zwykle piękne inspiracje i wiele pomocnych informacji. Już jakiś czas temu chodziła mi taka pufa po głowie, zaglądam do jagodowego i co -jak malowana instrukcja tapicerowania. Pozdrawiam Iwona J.
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowo jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz jestem zachwycona. Bardzo pomysłowe i oczywiście wykonanie zapiera dech w piersi. Zazdroszczę. Bardzo dziękuję za lekcje tapicerowania, właśnie tego potrzebowała. Pozdrawiam Agnieszka M.
OdpowiedzUsuńRewelka:)
OdpowiedzUsuńPiękny mebel powstał :)
OdpowiedzUsuńW tej formie o niebo lepiej;)
OdpowiedzUsuńI niepowtarzalnie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona wykorzystaniem niepotrzebnego stolika, w roli pufa prezentuje się doskonale. Taki rodzaj tapicerki podoba mi się chyba najbardziej, mam nadzieję,że uda mi się kiedyś wykonać podobną samodzielne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDrugie życie dałaś mu cudowne...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudo stworzyłaś.,
OdpowiedzUsuńchociaż i w starej wersji podobał mi się
ohh kolejne cudo w Twoim domu :)
OdpowiedzUsuńItuś u Ciebie to "tu tylko przeszyję, tam stuknę takerem, tu się schowa"… i wychodzi taki piękny puff! :D:D Żeby mnie tak rzeczy zapragnęły "same" wychodzić to byłabym rada :D :D Macham ciepło:):)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne meble i stołek pomysłowo zrobiony.
OdpowiedzUsuńStolik wyszedł po prostu kapitalnie! Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rewelacja! Genialny pomysł i wykonanie! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSiedziostolik to kapitalna sprawa! :D Muszę sobie zapamiętać ten pomysł na recykling kłopotliwego mebla na przyszłość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzień dobry Pani Ito.
OdpowiedzUsuńJak już to kiedyś Pani pisałam, jestem Pani wielką fanką.Jest Pani moim niewyczerpanym źródłem inspiracji.Do tego stopnia, że sama postanowiłam spróbować swoich sił i założyłam własnego bloga. Może będzie Pni miła ochotę kiedyś zajrzeć. Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Piękne siedzisko :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo proszę abyś pomyślała o zorganizowaniu jakiś odpłatnych szkoleń z zakresu "jak stworzyć coś z niczego...".Z chęcią zobaczyłabym to na żywo i z pewnością wiele innych pań również.....Może chociaż jakieś letnie spotkania???
OdpowiedzUsuńA ja bardzo proszę abyś pomyślała o zorganizowaniu jakiś odpłatnych szkoleń z zakresu "jak stworzyć coś z niczego...".Z chęcią zobaczyłabym to na żywo i z pewnością wiele innych pań również.....Może chociaż jakieś letnie spotkania???
OdpowiedzUsuńCałkiem przypadkowo też mam podobny stolik. Żal mi go wyrzucić a nie pasuje do niczego. Dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńu Ciebie jest niesamowicie zawsze:) podziwiam jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia! niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie, dopiero biorę się za blogowanie i potrzebuje dobrych duszyczek-czytelniczek żeby się rozwijać :):)
www.tysiatestuje.blogspot.de
+ obsersuję :)
A nasz Bronuś, cudowna istotka znaleziona w październiku w zeszłym roku w lesie, jako 3-4 miesięczne kocię, zaginął 6 dni temu. Porozwieszałam ogłoszenia z jego zdjęciem, szukałam, pytałam sąsiadów. Nikt nic nie wiem. Mama cały czas popłakuje. Ja też. Powoli tracimy nadzieję. Cieszę się, że przygarnęła Pani Puki. Koty są cudowne i mądre. Moja Mama toczyła z Bronkiem świetne rozmowy. On Jej naprawdę odpowiadał. Zaśmiewałam się zawsze z ich konwersacji. Oby się odnalazł. Dom bez niego jest smutny i bardzo pusty................
OdpowiedzUsuńPodziwiam, zachwycam się, wzdycham...i za każdym otwarciem tego bloga znów tak samo od początku. Cudownie, że są tak zdolne, kreatywne i magiczne osoby jak Pani. Nadaje Pani rzeczom drugie życie - niesamowite, zachwycające i zaskakujące. Tworzy Pani z pasją, wkładając w to duszę i serce...I nieświadomie daje mi Pani nadzieję, że jeszcze kiedyś tchnę życie w te wszystkie starutkie rzeczy, których jestem posiadaczką po swoich dziadkach...Dziękuję...
OdpowiedzUsuńdzień dobry. baaardzo dawno mnie tu nie było, a tu jak zawsze PIĘKNIE! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy tworzysz, cudne wnetrze i atmoefera twojego domu sprawia ,że miejsce wydajesie być magiczne. Napewno tu wróce ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne siedzisko ;). Dla chcących odnowić podobne meble mam wypróbowany tip - otóż zamiast gabki tapicerskiej można użyć kilku warstw podkładów pod panele (mogą być takie) i też dobrze wychodzi. Im grubsze tym lepsze, ale idea jest taka, żeby wykorzystać dostępne już w domu (czy piwnicy) materiały. Pozdrawiam i podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńchociaż obserwuję i czytam Pani bloga (ach!) dopiero teraz odważyłam się coś napisać.Po prostu koty czują, że w tym domu jest wspaniała atmosfera, a skoro meble odzyskują drugą młodość to co dopiero koty, przecież mają siedem żywotów. Pokochają się na pewno.
Pozdrawiam.
หนังออนไลน์