Poszczęściło mi się ostatnio !Upolowałam na giełdzie "klamotów" dwa przedmioty na których widok lekko spanikowałam .A to dlatego ,bo nie wierzyłam że np. lustro mogę kupić za taką cenę . Od dawna czegoś takiego szukałam , nawet się zbytnio nie targowałam . Jak to jednak człowiekowi mało do szczęścia potrzeba ,właśnie takie zdobyczne przedmioty najbardziej cieszą .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zazdroszcze udanego polowania; piekne lustro (ja pewnie bym je już malowała na biało:)))) i fajowy druciak. Oprócz świecznika przychodzi mi do głowy jeszcze jego rola jako kosza na owoce-fajnie z czernią komponowałyby sie na przykład cytryny czy limonki.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to robisz ale robisz cudowne zdjęcia. Szczerze zazdroszcze tej umiejętności. Pozdrawiam:)
Dzięki Asiu za miłe słowa . Też o owocach albo o orzechach myślałam . Lustra na razie nie maluję ,ja taka bardziej kolorowa jestem.Ale kto wie ? Nigdy, nie mów nigdy - jedno z moich ulubionych powiedzonek.
OdpowiedzUsuńDruciak jest boski :)
OdpowiedzUsuńJa zachwycam się druciakiem!
OdpowiedzUsuńJest super. Na owoce też jak znalazł. Ja w czymś podobnym, trzymam pasmanteryjne dodatki, ładnie pozwijane wstążki i koronki.
Pozdrawiam
Jak to nic? Lustro cudne! Przepiękne, barokowe, wytworne!
OdpowiedzUsuńA druciak super! Widziałam w wielu odsłonach na skandynawskich i franuskich blogach, jako np pojemnik na dlugie świece, czy też w okresie świątecznym na srebrne bombki - powstaje ciekawa ozdoba. Zazdroszczę zwłaszcza druciaka :P
juz szłam spać - a tu proszę - taki druciak ... Ech - nie jest zdrowo tak przed snem - mocno sie zachwycac. Ale ze mnie głuptas - kiedyś kiedyś ... miałam okazje kupić coś podobnego . Wybrałam inną rzecz. Trudno jest dokonywac takich wyborów - prawda? Ale wszystkiego do domu zabrać nie można . A teraz mi sie przypomniał i żałuję.
OdpowiedzUsuńA czy podzielisz się z nami - miejscem, w którym można takie cudeńka spotkać?
Istne cuda ci się trafiły!
OdpowiedzUsuń