Zdaję sobie sprawę , że Ameryki nie odkryłam , pewnie niejedna z Was już dawno zaopatruje się w len w ten sposób. Moje poszukiwania grubego surowego lnu zaczęłam nie tak dawno ,gdy obszywałam manekin dla znajomej , w sklepach nic nie było, ale w pamięci pozostał ślad ,że gdzieś, kiedyś ,dawno temu widziałam taki len ... bardzo dawno , w zamierzchłych czasach dziecięcych , tak więc grzebanie w pamięci trochę mi zajęło. WORKI LNIANE ! Tegoroczne żniwa dopiero naprowadziły mnie na odpowiednie tory rozumowania , przecież ciągle je widziałam jako dziecko wypełnione zbożem ! Jednak nawet na wsi w sklepach słuch o nich zaginął , zastępując workami polipropylenowymi czyli plastik . Pomocne okazało się Allegro i w ten oto sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką tak upragnionego grubego lnu .Na razie wykorzystałam go do tapicerowania krzeseł , przy pierwszym zastosowałam na oparciu , wcześniej była tu rattanowa plecionka ,niestety się zniszczyła ,a właściwie załatwiły ją moje spodnie z wystającymi napami przy tylnych kieszeniach . Przy okazji wyszlifowałam drewno i przez przypadek odkryłam nowy sposób woskowania . Potrzeba matką wynalazków ... została mi resztka kremu woskowego , na dodatek w kolorze sosny ,a że nie chciałam żółtego drewna ,dodałam do tej resztki kremu woskowego , farby akrylowej wodnej w kolorze brudnego brązu ( inaczej tego nie nazwę bo sama mieszałam )i dokładnie wymieszałam, nabierając niewielką ilość, wcierałam w drewno flanelową szmatką ,efekt spodobał mi się na tyle ,że pewnie będę tą metodę stosować w przyszłości częściej .Jak widać dla odmiany zamiast taśmy wykończyłam oparcie pinezkami tapicerskimi , których została mi cała puszka po rozbrajaniu z tapicerki fotela .
Krzesło stoi przy komputerze , widać tylko jego tył , przyozdobiłam go trochę przenosząc na len wydruk za pomocą nitro.
Dawno temu w internecie trafiłam na poduszkę z takim napisem , zdjęcie nie nadawało się na wydruk , postukałam w klawiaturę i wyszły takie napisy .
Podzielony na dwie części tak, aby po wydrukowaniu napis był jak największy. , jeżeli jest ktoś chętny na wykorzystanie ,proszę bardzo. Radzę otworzyć w nowej karcie ,będzie duży format.
Drugie krzesło, a właściwie dziewiąte z kupionych do jadalni z braku materiału stało do tej pory tylko częściowo oczyszczone , dokończyłam szlifowanie , zabarwiłam woskiem jak poprzednie i w całości wytapicerowałam lnem .
Nadruk na oparciu przeniesiony za pomocą nitro i dodatkowo pomalowany czarną farbką akrylową do tkanin. Niestety nie pamiętam z jakiej strony pochodzi ,jeżeli któraś z Was wie ,proszę dajcie znać a umieszczę link ! Muszę na przyszłość o tym pamiętać by zaznaczać z jakiej strony pochodzi grafika , takie rzeczy wypada wręcz zamieścić w poście i podziękować. Mój błąd który się będzie za mną ciągnąc jeszcze pewnie długo bo folder z grafikami mam spory.
Dostałam namiary , motyw pochodzi z blogu The Graphics Fairy -DIY projects .
Dziękuję dziewczyny za link !
Sznurki ... wiecznie się rozwijały zalegając w szufladzie, a że kiedyś wpadł mi w oko żeliwny stojak na tego typu szpulki, zamysł stworzenia sobie czegoś podobnego w głowie pozostał i co jakiś czas dawał o sobie znać.
Jak się okazało, uzbierałam wystarczająco drewnianych elementów (moje zbieractwo giełdowe , części świeczników i innych drewnianych sterczyn czy zakończeń karniszy) a że okres przetwórstwa trwa i sznurek w ciągłym użyciu zrobiłam sobie takie oto stojaki na szpule .
Część świecznika na świecę do góry nogami jako podstawa ,kawałek kija od szczotki , uchwyt meblowy i coś tam jeszcze jako zatyczka wieńcząca kij , nawet pokusiłam się o oczko przez które przechodzi koniec sznurka .... wcale mi się nie nudzi jak by co !
Na koniec mini przeróbka , wieszaki trafione po złotówce , przymocowałam do wyciętych deseczek , przydadzą się w Tuśkowej garderobie na apaszki.
Pozdrawiam serdecznie z Jagodowego i do miłego !
Jak zwykle po twoim poście padam z zachwytu ty to masz talent ,pozdrawiam cieplutko .
OdpowiedzUsuńUczta dla oczu- Twoj dom i kazda w nim zmiana!!!! Bardzo, ale to bardzo zazdroszcze kreatywnosci. Mnie nic nie idzie gladko, tylko zawsze wyboiscie- albo zostaja klaczki od pedzla, albo walek robi babelki i tak jakos pod gorke!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
ania z burscheid
Początki są nieraz trudne ,ale dojdziesz do wprawy , trzymam za to kciuki.
UsuńPozdrawiam.
Od jakiegoś czasu, a właściwie to chyba od zawsze tak było, że po przeczytaniu Twoich postów i obejrzeniu zdjęć z Twoimi dziełami, po prostu brakuje mi słów, serio..
OdpowiedzUsuńJesteś nieziemskim talentem, gratuluję i niezmiennie chylę czoła!
Krzesła z grafiką są obłędne!!!A stojaki na sznurki takie malownicze i pomysłowe.
Jak Wam mijają pierwsze szkolne dni?;)
Pozdrawiam!
Dziękuję Aniu.
UsuńPierwszy poranek był trudny dla mojego dziecka ...jęczała ,że ją zmuszam do wstawania w środku nocy...?
Pozdrawiam.
Te stojaki na sznur są fantastyczne! Pomysł bomba! Jeśli kiedyś znajdę kawałek czasu, to zrobię sobie podobny, bo też mam wiele takich "kawałków" drewienek. Uuuu... już zacieram ręce ;-))) Biedna moja szczotka, cóż, zostanie bez kija ;-)
OdpowiedzUsuńAle cóż tam stojaki, cóż tam wieszaczki- wyszły bosko.
Krzesła! Krzesła! Twoje krzesła będą mi się śniły nocami! piękne są. Perfekcyjnie wykonane.
I dziękuję za udostępnienie napisów. Na pewno się kiedyś przydadzą!
Aga , nie musi być od szczotki ,w marketach budowlanych znajdziesz pewnie podobne kołki.
UsuńPozdrawiam.
No klobúk dole !!! To je nádhera, veľmi šikovné ručičky, supééér!!!!
OdpowiedzUsuńJana
Witaj
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz te krzesła istne cuda z przyjemnością będę zaglądała może się czegoś nauczę .
Pozdrawiam serdecznie Ilona
Witam, worki też kupowałam na A., ale nie takie ładne, bo wojskowe magazynowe, jeszcze nic z nich nie poczyniłam.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne u Ciebie i podziwiam porządek, szpule mnie powaliły.
Serdeczności
Te też pewnie wojskowe ,niektóre brudne były ,więc wyprałam wyprasowałam i jak nowe.
UsuńI znów poczułam wyrzut sumienia w postaci własnych krzeseł czekających na renowację od maja... :) Podziwiam Twój kunszt tapicerski. Stojaki na sznurki są świetne! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPieknie prezentuje sei to krzeslo!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
?Bardzo ładnie wyszło. Ale te worki u Ciebie jakoś inaczej wyglądają? Bo oglądałam je na żywca i miały kolor takiego ciepłego bardzo beżu, a nie szarawy, który lubie najbardziej... hmmm, ciekawe, czy w takim razie rózne są, muszę jeszcze raz popatrzeć!
OdpowiedzUsuńJak ty szyjesz w ogóle takie równiutkie te wałeczki? Moje nigdy mnie w 100% nie potrafią zadowolić!
Taki stojaczek tez sobie sama jaiś czas temu zrobiłam, ale o kółeczku na sznurek nie pomyślałam, he he - dobry patent, może uzupełnię :) Za to wywierciłam sobie od góry taką głębsza dziurę, na nożyczki, nareszcie nie muszę oddzielnie latać i za tym i za tym :)
Buziole wielkie!!
Ushii , kolor tego lnu jest jak najbardziej naturalny , starałam się by zdjęcia oddały jego naturalną barwę.
UsuńZ wałeczkami doszłam już do jako takiej wprawy , a sposób na ich szycie zamieściłam w poście o tapicerowaniu ( krzesła).
Przyznam Ci się ,że myśl o kółeczku na końcówkę sznurka była początkiem pracy nad stojakami...he he.
Uściski przesyłam.
Fantastyczne krzesła, a stojaki na sznurki bardzo pomysłowe;-)
OdpowiedzUsuńWciąż jestem pełna niekłamanego podziwu dla Twoich talentów.
Serdeczności przesyłam.
I znowu się nie zawiodłam.....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie, nie wychodzę z podziwu dla takiej pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńspeckled-fawn.blogspot.com
...piękne skarby skrywa Twój dom,jestem pod wielkim wrażeniem dokładności z jąka dotykasz tych przedmiotów i dajesz im nowe życie...
OdpowiedzUsuń...inspirujący blog:)...
Kocham len, kocham sznurki, kocham drewno, kocham stare meble, ale jakby mi kto sprezentował takie krzesło, to pierwsze, co bym zrobiła, darłabym te napisy. Tylko mnie nie bijcie, bo mniejszych się nie bije, a ja mała jestem. ;) Poza tym i tak będę nadal z przyjemnością tutaj zagladać i podziwiać. Prócz nadruków rzecz jasna. :D
OdpowiedzUsuńHe he ...Aniu nikt Ci krzywdy nie zrobi . Nadruki przecież nie każdemu muszą się podobać, ja je lubię.
UsuńPozdrawiam .
Wspaniałości!!!Meble,gadżety,wszystkie Twoje dzieła-rewelacja!Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńZaglądam do Ciebie już jakiś czas i zawsze jestem pod wielkim wrażeniem ,każda rzecz stworzona przez Ciebie jest tak piękna że zapiera dech,ale cóż mnie pozostaje tylko powzdychać bo Bozia jakoś nie dała talentu w tym kierunku:(
OdpowiedzUsuńno i znów rzuciłaś mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńja takowe worki mam z akuku ....... wojska :) oni w tym pranie wozili !!!!!!!!!!!!!!!!! a wojska już niet !!!!!!!
Ja po prostu uwielbiam..UWIELBIAM zagladac do Ciebie!Ciagle cos nowego,cos pieknego,tyle pomyslow,inspiracji!Jestes niesamowita!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Witaj!
OdpowiedzUsuńNo cóż. Wzdycham do każdego Twojego zdjęcia nie od dziś i do wszystkich rzeczy jakie tworzysz. Krzesło drugie cudowne, piękna lamówka wokół. Patent na stojaki może wykorzystam, za pozwoleniem oczywiście.
Pozdrawiam słonecznie
Monika
Patent przecież nie mój , takie przedmioty były tworzone od dawna ,może tylko coraz mniej się o nich pamięta.
UsuńPozdrawiam.
nie no odlecialam!!!uwielbiam len, sznurek, kolory ziemi!
OdpowiedzUsuńtakie krzesla!!!zakochalam sie
od tej pory bede zapisywac skad kopiuje grafike, tez mam pelen folder grafik, ktore mi sie spodobaly, a warto wspomniec o autorze, bo niektore obrazki sa cudne!!!
pozdrawiam cieplo!
Jestem pełna podziwu! Zazdroszczę umiejętności (i czasu). Coś z niczego - to jest coś co bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńKrzesła wyszły rewelacyjnie!
Pozdrawiam!
www.ruziaruzia.blogspot.com
Jak zwykle, u Ciebie, jestem zachwycona pomysłowością i smakiem.
OdpowiedzUsuńKrzesła piękne! A szpule, mało że praktyczne to jeszcze stanowią świetną ozdobę.Oczko na koniec sznurka mnie rozczuliło:):)Dbałość o każdy szczegół to coś co szczególnie w Twoich pracach mnie zachwyca:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję , tak miło się czyta Twoje słowa.
UsuńAleż cuda! Krzesło zyskało na urodzie, a szpulki godne pozazdroszczenia! I jaką modyfikację mają w postaci podajnika. Brawo Anito!
OdpowiedzUsuńDzięki llookuś , oczko na końcówkę sznurka podoba mi się najbardziej...he he.
Usuńświetne te Twoje krzesła lniane , cudo , podziwiam Twoje zdolności i pomysłowość :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Wszyściutko,wszyściutko cudne. Kurcze,ale Ty to masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńjestes niesamowita! kocham stojaczki na sznurki a najbardziej cypelek z oczkiem! I krzesła kocham,a szczególnie drugie z dwoma rulonikami wkoło - wyglada to genialnie.Grafiki boskie, uwielbiam.Muszę się w końcu pokusić o transfer.
OdpowiedzUsuńBuziam
Cudowne piękności, piękne cudowności :)!!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńja zbieram zęby z ziemi z zachwytu. Krzesła są poprostu obłędne! Co do grafiki to pochodzi z the graphics fairy. Mam tylko prośbę, żeby Twoje posty pojawiały się częściej, najlepiej codziennie :-) bo jesteś wzorem do naśladowania i mistrzynią we wszelkiego rodzaju przeróbkach! Napewno wiele z nas korzysta z Twoich porad i czerpie inspiracje.
Pozdrawiam
Weronika
Dzięki za namiar, uzupełniłam już post .
UsuńOj tam ,oj tam...codziennie to bym Was zanudziła w końcu.
Pozdrawiam.
Uwielbiam leni sznurek-dratwę, dodaje go gdzie moge. Szpulki super a krzesła brak mi słów :-) Ja próbuje transferu, ale cos mi nie wychodzi chyba mam zły rozpuszczalnik :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przyznam ,że rzeczywiście dobra jakość odbitki zależy od kilku czynników , dobre ksero ,lub wydruk laserówką, rozpuszczalnik też jest ważny.Użyłam Nitro firmy Dragon. Teraz trzymam się wydruków z jednej kserokopiarki której jestem pewna.
UsuńPozdrawiam.
Rewelacja! Żadne słowa nie są w stanie wyrazić mojego zachwytu. To mistrzostwo w każdym calu!!!
OdpowiedzUsuńświetne krzesła, genialne pomysły.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze pokazałaś nam całą masę wspaniałych pomysłów. Inspiracją jesteś wieeeelką (tylko szkoda, że umiejętności takich nie mam:( )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A, i dzięki za grafiki!
UsuńNie ma za co.
UsuńNooo trzeba miec mega wyobraznie zeby stworzyc takie mega szpulki Ita! Ja sie przyznam od razu, ze mnie jej brak, w zyciu bym nie wpadla na taki super pomysl.
OdpowiedzUsuńKrzesla wspaniale, zwlaszcza to drugie (czyli 9te), grafika poprawiona recznie wyglada idealnie, nie widac zadnych niedociagniec!
milego dnia!!!
E tam wyobraźnia , takie rzeczy powstawały od wieków ,tylko o nich zapomniano. A grafika powstała od podstaw , jeszcze tyle potrafię zrobić chociaż na informatyka się nie nadaję.
UsuńMiłego!
Itko a nie robisz przypadkiem garażowej wyprzedaży,bo chętnie bym taki stojak na szpulę przygarnęła;)
OdpowiedzUsuńCo do lnu zrobiłam to samo co Ty,kupiłam po prostu worki z All,w zestawie sztuk 10,tyle że niektóre z nich były mocno brudne i miejscami ślady niestety zostały mimo prania:(
Uściski!
Na razie nie zanosi się na wyprzedaż, a z workami miałam to samo . Miały być nowe ,bez pieczęci i naszywek , czyste. Jednak trafiły mi się też brudne i z pieczęciami. Na szczęście po praniu wszystko zeszło.
UsuńPozdrowienia ślę.
Kochana, każdy Twój post jest zachwycający. Każda rzecz której dotkniesz przemienia się w cudo. Zazdroszczę Ci fantazji w tworzeniu .
OdpowiedzUsuńDzięki Jowi 1
Usuńsielsko, anielsko i do trego jak błogo !
OdpowiedzUsuńCuda tworzysz, szalenie zdolna kobieto! Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle post czytałam z wypiekami na twarzy. Jestem pełna podziwu dla Twojej kreatywności. Jestem fanką. Krzesła są naturalnie piękne, a stojaki na szpule bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Ależ Ty strzelasz pomysłami ,wprost nie mogę się nadziwić Twoją pomysłowością. Bardzo mi się u Ciebie podoba.Pozdrawiam serdecznie gosia50576
OdpowiedzUsuńpiękne krzesła....wzdycham tylko
OdpowiedzUsuńZadziwiasz mnie nieustannie.POzdrawiam z Alzacji
OdpowiedzUsuńtyle pomysłów i piękna w jednym poście- zadziwiasz!:)
OdpowiedzUsuńTwoje wytwory są tak piękne że zawsze powalają.... ja niedługo zabieram się za renowację mojej pierwszej w życiu komódki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie w renowacji.
UsuńEkstra, cóż innego można rzec...
OdpowiedzUsuńchapeau bas!!! Pięknie to wszystko wygląda i jak pomysłowo?:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, tapicerowanie, renowację, zdolna jesteś niesamowicie. A kredensik z poprzedniego posta super.
OdpowiedzUsuńJak zwykle Twój post zachwyca pomysłami i Twoimi pracami! Krzesełka są rewelacyjne!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńkrzesła wspaniałe,wspaniałe!!!Gratuluje idealnego wykonania!!
OdpowiedzUsuńamelia
krzesła NIESAMOWITE!!
OdpowiedzUsuńuściski ito!
len jest śliczny , a właściwie krzesła wyszły ci wspaniale,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham len! A twoje krzesła sa po prostu obłędne! Aż bałabym się na takich usiąść, bo stwierdziłabym, że nic tylko podziwiać :) A stojaczki na sznurek to rewelacyjny pomysł. Jak dla mnie to jesteś mistrzynią dobrych pomysłów.
OdpowiedzUsuńUściski!
Cudeńka, cudeńka!
OdpowiedzUsuńGratuluję inwencji twórczej. Pozdrawiam
asia
Anitko, krzesełka są obłędne! I ten len ma taki śliczny odcień!
OdpowiedzUsuńI podziwiam cierpliwość i kunszt w szyciu wałeczków - chyba muszę przyjść do Ciebie "na szkołę":-)
Ituś - link do grafiki, sama z niej korzystałam dlatego pamiętam skąd wzięłam:-)
http://www.graphicsfairy-diy.com/2011/11/transfer-printable-french-typography.html
Ściski Magda
Dziękuję za link ,post uzupełniłam dzięki Twej pomocy.
UsuńUściski przesyłam .
witam,
OdpowiedzUsuńz niecierpliwoscia czekalam na nowy post i nowe pomysly,wyszlo jak zawsze CUDOWNIE,genialne krzesla,idealnie wykonczone,brak slow,
szpule tez cudnej urody,juz zaczynam gromadzic ,,materialy,,zeby wykonac takie u siebie,jestes MEGA inspiracja,
pozdrawiam,iwona
Krzesła są cudne!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana, nie myślałaś, żeby startować w wyborach prezydenckich?:)Cudna, pomysłowa, pracowita babka z Ciebie, gratuluję i jak zwykle podziwiam z otwartą buzią:)Co do lnu, to kiedyś trafiłam na bazarze staroci w Warszawie na Moczydle na wojskowe worki lniane, ogromne po 5 zł/sztukę! Kupiłam jeden i żałuję, że nie więcej. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHe he ... dałaś czadu ,ale od polityki trzymam się, jak mogę ,najdalej!
UsuńTakie właśnie wojskowe można kupić na Allegro , jednym workiem otapicerowałam dwa krzesła z oparciami.
Pozdrawiam.
jeju jaka ty jesteś zdolna!! wspaniałe są te krzesła! a ten uchwyt na sznurek świetny pomysł w okresie przetworowym :-)
OdpowiedzUsuńTen dylemat odwieczny: mieć czy być?.Nie wiem czy wolałabym mieć takie piękne krzesło,czy być takim pięknym krzesłem.
OdpowiedzUsuńHe he ...jeżeli chodzi o przedmioty to lepiej mieć!
Usuńjesteś moją idolką...
OdpowiedzUsuńCzuję się zaszczycona!
Usuńalez to ja sie czuje zaszczycona ze moge ogladac Twoje dzieła. Jestes moim natchnieniem hihihihi.....
UsuńZadziwia mnie Twoja pomysłowość i zachwyca. Krzesła piękne.
OdpowiedzUsuńCudności ... a szyszka gigant jaka piekna na ostatnim zdjęciu ;-)))
OdpowiedzUsuńNo wiadomo , taki prezent musiał zaistnieć na zdjęciu.
UsuńI znów rewia rewelacyjnych renowacji! Już mi po prostu słów brak, po raz kolejny podziwiam!
OdpowiedzUsuńNinka.
Ja już rozgryzłam Twój sekret- Jesteś Cudotwórczynią ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym być!
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem talentu, całego bloga i tych wszystkich cudowności!
OdpowiedzUsuńJaka cudowna przemiana krzesła!!!!!! Ale jesteś zdolna!!!!!!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak Ty to wszystko robisz? No po prostu nie wiem skąd bierzesz umiejętności. Bo zmysł artystyczny masz ale mimo wszystko trzeba umieć np. wytapicerować krzesło. Za każdym razem jak tu zaglądam to umieram :D Chciałabym mieć taki pole do popisu i robić takie rzeczy!
OdpowiedzUsuńKwestia wprawy , jak to mówią ćwiczenie czyni mistrz ...jaszcze trochę poćwiczę i może dojdę do ideału.
UsuńWitam, oczywiście znów jestem oczarowana pomysłami oraz wykonaniem! Rewelacja. Powiedz mi proszę jakiego nitro używasz, że wydruki tak pięknie się odbijają nawet na szarym tle?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o drugi napis, to podejrzewam, a nawet już jestem pewna, bo właśnie sprawdziłam, że pochodzi on ze strony Graphics Fairy i oto link: http://graphicsfairy.blogspot.com/search/label/French?updated-max=2011-12-01T13:17:00-05:00&max-results=20&start=50&by-date=false
Pozdrawiam gorąco! Kasia Bator
Po pierwsze zależy też od jakości wydruku , spróbuj je zrobić na kilku różnych kopiarkach ,by wybrać najlepszą, po drugie materiał z drobnym splotem, np. len starannie wyprasowałam by powierzchnia była gładka , Nitro firmy Dragon i mocno łyżeczką naciskać na papier przy odbijaniu ,jak to kiedyś pokazywała Penelopa.
UsuńDziękuję za link.
Pozdrawiam serdecznie.
Oj fantastycznie
OdpowiedzUsuńPopadłam w zachwyt nad krzesłami - wyglądają naprawdę oryginalnie, intrygująco, ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDzieki ze dzielisz sie z nami swoimi pomyslami,wszystko jest wspaniale i w dodatku praktyczne.Chapeau bas l'artiste !
OdpowiedzUsuńBarbara
Witaj Basiu !
UsuńByłam już u Ciebie !!! I bardzo mi się podoba!
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jak zawsze bardzo pięknie, pomysłowo i perfekcyjnie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńItko!!!
OdpowiedzUsuńI znowu CZARY!!! Kochana sklonuj sie , bo ja chcę mieć Ciebie u siebie na stałe:))))
Ty z gwoździa i sznurka zrobisz dzieło sztuki!!! Ciebie trzeba opatentować!!!:)))
Matko Boska ... jak by mnie było więcej niż jedna sztuka ,mąż by zwariował ,nie wspominając o dziecku !
Usuńidealnie trafiłaś z tymi krzesłami, mak takie chyba ze 3 albo cztery właśnie z lekko uszkodzonym ratanem, początkowo chciałam wymienić ale jakoś to do mnie nie przemawiało, na szczęście jest takie centrum fantastyczności wszelkiej jak twój blog gdzie pomysły sypia się na zawołanie. Zastanawiam się tylko jak rozwiązałaś sprawę konstrukcyjną tego oparcia a mianowicie czy wycinałaś ze sklejki kształt jaki zajmował ten ratan i na to pianka/gąbka ?
OdpowiedzUsuńSomka , nie trzeba żadnej sklejki , wystarczy materiał . Zobacz w poście "tapicerowanie " tutaj :
Usuńhttp://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2010/11/tapicerowanie.html
Tam jest krok po kroku pokazane ,jak tapicerować oparcie.
Pozdrawiam .
Krzesło P R Z E C U D N E ! Podglądam i podziwiam do dawna !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ita, muy bonito!
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu, gdy dziecieciem bylam, mialam ksiazeczke pt. "Jak to ze lnem bylo" (Maria Konopnicka). Moznaby dopisac dalszy ciag, jak to Ita piekne krzesla zrobila z odzyskanego lnu.
OdpowiedzUsuńSzpulki bardzo praktyczne, a takie rzeczy jak te wieszaczki, to Ty juz pewno przez sen robisz ;-).
Pozdrawiam cieplo.
Jedno jest pewne , zanim zasnę ,co trwa długo, myślę i z tego myślenia nieraz takie stojaki wyjdą.
UsuńBuziaki.
Sliczne wszystko...jejku a jak sie robi te napisy z nitro ? Czy mozesz mi wytlumaczc? Milo jest ze dzielisz sie z nami tymi napisami..Bombowe sa te krzesla !
OdpowiedzUsuńAnka , opisała to dokładnie Penelopa tutaj :
Usuńhttp://penelopia.blogspot.com/2011/09/to-naprawde-dziaa.html
Ważne jest jednak dobre ksero ,ja po zrobieniu w kilku punktach wydruków trzymam się już jednej kserokopiarki ,no i NITRO firmy Dragon dobrze je przenosi . Płótno powinno mieć gładką powierzchnię , nawet jak widać ha lnie ,dobrze wyprasowanym ,napis ładnie się odbił . Niektórym dziewczyną w praniu nie schodzi nadruk , ale dla pewności można go zabezpieczyć "Medium for Fabric "o którym pisałam tutaj .
http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2010/08/torba-plazowa.html
To tyle co zaobserwowałam .
Pozdrawiam.
uwielbiam Twoje pomysły:)
OdpowiedzUsuńTwoj kazdy nowy post to po prostu "wielki odlot", czekam na nie tak samo jak na wydanie nowej Werandy Country i jeszcze nigdy sie nie zawiodlam, to jest po prostu Gourmet dla wnetrzarskich smakoszy :) Pozdrawiam i chlone wiadomosci i porady jak przyslowiowa gabka wode :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ... pomidor przy mnie ,wypadł by blado.
UsuńWitam. Chciałam zapytać, czy adres e-mail (podany na końcu)jest nadal aktualny?
OdpowiedzUsuńDorota M.
Aktualny , tylko przyznam się bez bicia ,że nieraz nie ogarniam wszystkich listów i nie daję rady na wszystkie odpowiedzieć .
UsuńKajam się w tym momencie i bardzo przepraszam.
Jak tak nieśmiało zapytuję, bo jakiś czas temu wysłałam na ten adres prośbę o poradę - w sprawie manekina.
UsuńDorota M.
Jeśli masz ochotę na kawałek starego ale jarego :) płótna tkanego ręcznie na drewnianych krosnach, odezwij się proszę na adres e-mail egretta@vp.pl Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKusisz ... ładnie kusisz , odezwę się na pewno.
UsuńPozdrawiam.
Oszalałam na punkcie Twoich stojaków na sznurki... Jade na garażowe wyprzedaże i to już, zaraz, przy najbliższej okazji i jeszcze przelecę wszystkie strychy i stodoły w rodzinie i u znajomych ;p Pa! Będę tu częstym gościem! Zapraszam na mojego bloga, rozwijającego się ślimaczym pędem! http://nabalonowej.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHe he ... nie zapomnij o piwnicach ! Powodzenia.
UsuńPO PROSTU PIEKNE_TO WSZYSTKO CO TWORZYSZ_UFFFFFFFF-pozdrawiam ciepło-to zdecydowanie to co lubię.napisz proszę-jak wydrukowac na lnie-albo jak przeniesc z kartki papieru na len-moje próby różne z użyciem rozpuszczalnika nitro do przeniesienia- :(-totalna klapa.Uściski
OdpowiedzUsuńAnno, kilka komentarzy wyżej, w odpowiedzi dla Anki ,napisałam wszystko co wiem na ten temat.
UsuńPozdrawiam.
Dziewczyno , jesteś po prostu artystką . Twoje prace to arcydzieła sztuki . Trafiłam tu przypadkiem , bo kombinuję jak tu obic moje stare krzesła i szok ...po prostu szok. Jestem pod tak dużym wrażeniem ,że obejrzę wszystkie twoje wpisy i dzieła choćbym miała siedziec do rana . JESTEŚ WIELKA :)))) A propos , może mi troszkę pomożesz ? Ile mam kupic tego lnu na obicie takiego mniej więcej krzesła jak Twoje ? Bo nie mam bladego pojęcia . Pomóż mi , please :))) ?
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa.
UsuńJednym workiem wytapicerowałam dwa oparcia i jedno siedzisko plus taśmy wykończeniowe ze sznurkiem w środku.
Po rozpruciu worka ,w zależności z jakiej szerokości materiału był cięty ,uzyskasz kupony o wymiarach 2,30 x 75 cm. albo 1.15 x 1.30 cm.
Pozdrawiam.
No tak. Zawsze piszesz takie nic, kilka roznych elementow a wychodzi cos niezwyklego. Ja kupilam oryginalne worki po kawie, ale tak smierdzialy, ze nawet pranie nic nie dalo. Wywalilam. KUPIE NOWE.
OdpowiedzUsuńTe pachną surowizną lnianą , dwa musiałam wyprać i zapaszek się poprawił.
UsuńPodziwiam zapał do pracy i nieskończoną ilość twórczych pomysłów. Co notka to milion nowych inspiracji, aż człowiek nie nadąża, ale z pewnością się uzależnia i chce jeszcze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję.
UsuńTy chyba nigdy nie przestaniesz nas zaskakiwać:). Jestem mega fanem twoich umiejętności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj tam ,jam mały robolek tylko.
UsuńTo teraz lniane worki znikną z Allegro :) Dzięki za podpowiedzi, grafikę. Fenomenalne uchwyty na sznurki - genialne masz pomysły!
OdpowiedzUsuńMąż na mnie już woła Jagodowa:-) Mam już "nowe" krzesła, dwie lampki, oszlifowane łóżko dla córki i wczoraj kupiłam worki:-) Dobrze, że jesteś. Dzięki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagodowa
Pomysłowość bez granic. Ito, jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Imponujace szpulki, pokrycie fotela, inspiracje! Gratuluje konsekwencji we wnetrzach i kreatywnosci! Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńszacunek wielki dla Ciebie, Kobieto! za całokształt.
OdpowiedzUsuńSame cudowności!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę cierpliwości i Gratuluję kreatywnoći ;p
Pozdrawiam cieplutko =}
Wspaniała przemiana krzeseł, świetne szpulki na sznurek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Podziękowania, że dzielisz się swoim doświadczeniem:)Len i szpule cudne!
OdpowiedzUsuńZaglądam tu od dawna. Twoje posty są dla mnie fascynacją i inspiracją. Aktualnie przecieram moje meble kuchenne i mam podobny problem do Twojego - lodówka jest teraz z całkiem innej bajki. Twój pomysł na lodówkę też planuję przeflancować na mój kuchenny grunt. I w związku z tym mam pytanie: jak zamontowałaś metalowe uchwyty na drzwiach lodówki? Zastanawiam się czy mogę bezkarnie przewiercić drzwi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - AniaWu
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień dobry kochana Ito :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co napawa mnie większym zdumieniem, fakt ze tapicerujesz krzesło czy te szpulki na kordonki, te ostatnie są po prostu odjazdowe...jak Ty to wszytko robisz? Kiedy znajdujesz czas? Zapraszam po odbiór wyróżnienia za bloga do mnie :) ściskam serdecznie Ania
Piękne krzesło! A czy możesz podpowiedzieć na której aukcji kupiłaś taki len? Ja mam ostatnio pecha :( najpierw kupiłam worki po kawie, które miały być lniane a okazały się b.grubą jutą, z którą moja maszyna sobie nie da rady, a ostatnio zamówiłam worki wojskowe, które owszem są lniane, ale również b.grube i baardzo sztywne, tak sztywne, że aż boję się i niewiem czy mogę je wyprać w pralce, aby jej nie zepsuć :-(
OdpowiedzUsuńTwoj blog to same inspiracje !
OdpowiedzUsuńNie moge sie napatrzyc ,az mi serce mocniej bije ,jak ogladam twojego bloga.Dziekuje Ci za to!!!!!
moje krzesła potrzebują pomocy może przyjedziesz do mnie je pocieszyć ...
OdpowiedzUsuńjak zwykle podziwiam podziwiam i podziwiam twój zapał pomysły ach ...
Oczywiście gratuluję kolejnych udanych realizacji.Podziwiam krzesło a nadrukiem-moje odbitki zawsze odrobinę się rozmazują.Ale będę ćwiczyć dalej.Swoja drogą niezły z Ciebie fotograf! Brawo!
OdpowiedzUsuńItuś!!! te szpulki na sznurek - bomba!!! Ty to geniusz jesteś i już! i te krzesła z obiciami są obłędne! ja apeluję do tego co kiedyś - wydaj książkę o tym jak zrobić coś z niczego!!! :) plzzzzzzzzzz!!!!!!! :*****
OdpowiedzUsuńAleż tu pięknie :))
OdpowiedzUsuńLnem i sznurkiem równiez jestem zauroczona , ale krzesełka podbily moje serducho , wzbudzają zachwyt !
OdpowiedzUsuńTo jeszcze tu napiszę - po prostu przepiękne te rzeczy...
OdpowiedzUsuńA nie wiem, czy była Pani kiedyś na Orawie? Kocham to miejsce, te małe drewniane (często niestety rozpadające się) domki. Polecam również Chochołów, który leży na trasie do Zakopanego - część wioski jest odrestaurowana i w zabudowie drewnianej.
A drzwi z niejednego takiego domku sama bym zatargała do siebie ;).
Wieeelkie dzięki za namiary na len! Już zamówiłam! Skrupulatnie zbierałam kawałeczki, pozostające gdzieś tam w starych szafach u starszych sąsiadek, ale to zawsze były tylko kawałeczki. Na coś większego nie starczało. Teraz będę mogła w końcu dorobić swoje krzesła i wersalkę! Jestem taka wdzięczna!
OdpowiedzUsuńZ kolei nie mogę nie poruszyć tematu o tym, co Pani robi. Rzeczy po prostu powalają. Są dla mnie inspiracją i... stałym dręczycielem :D Bo tez tak chcę, a nie potrafię :) Ale się staram :) Jeszcze raz wielkie Dzięki!
Witam! Pisałam do Pani e-mail :) z niecierpliwością czekam na odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńMalwina
Cuda, cuda,cuda, jestem pod ogromnym wrazeniem fotela i krzesel. Chcialabym kupic maszyne, ktora by dala rade materialom tapicerskim ale i zwyklemu szyciu. Jakiej maszyny Ty uzywasz? Serdeczne pozdrowienia Magda
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona , pięknie :))))))) od kilku tygodni zamierzam zabrać się za metodę nitro - zgromadziłam dawno wszystkie potrzebne rzeczy itd... Dziś jestem prawdziwie zmotywowana i zainspirowana . Dziękuję, biorę się do pracy :) Ajm
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te napisy na oparciach!
OdpowiedzUsuńPiękne prace ,,,ale ja pytanie z cyklu praktyczna porada :) w jaki sposób na zaokrąglonej powierzchni mebla ( oparcie ) mocujesz taśmę z pinesek tapicerskich ? co kawałak jest gwóźdź ale co z zresztą ? czy nie są luźne .odstające ? czy użuwasz jakiegoś kleju jako pomocnik ?
OdpowiedzUsuńFajny poradnik dla osób, które chcą zmienić wygląd mebli w łatwy i niedrogi sposób. Woskowanie z dodatkiem farby to świetny sposób na odświeżenie starej szafki czy stołu. Efekt końcowy jest bardzo stylowy i rustykalny, a jednocześnie może być dopasowany do wielu różnych stylów aranżacji wnętrz.
OdpowiedzUsuń