Biurko zostało zrobione ze stołu , pomimo najszczerszych chęci nie znalazłam nic w sklepach co pasowało by do reszty mebli .Stolarz dorobił szuflady(bardzo pojemne ) i nadstawkę .Pokrywa nadstawki jest podnoszona do góry i wsuwana w głąb mebla. Moje dziecko ma ułatwione zadanie podczas sprzątania ,po prostu wszystko wpycha do środka i zamyka klapkę .
I tak trochę na poprawienie humoru w ten pochmurny deszczowy dzień .Wiem że niektórych może zdziwić tęcza na żółtym tle , ale to kompromis na który musiałam pójść . Trzy lata temu moja córka (wtedy 5-latka ) przechodziła okres Różowy! Chciała koniecznie mieć pokój w tym kolorze .Na tak dużych powierzchniach RÓŻ ....hmmm, nie widziałam tego ,przyznam że pomysł trochę mnie przeraził! Poprosiłam żeby wymyśliła coś innego ,na tęczę się zgodziłam chociaż pracy miałam więcej . Po drugie pokój jest od północy ,przed oknami rosną ogromne świerki którym maksymalnie zostały podcięte konary ,ale i tak jest dosyć ciemno . Dlatego też wybrałam taką słoneczną barwę,sprawdziło się ,jest milutko i przytulnie .