27 października 2008

Podpórka pod książkę

W końcu ją zrobiłam ! Pomysł na podpórkę pod książkę powstał dosyć dawno ,ale dopiero walka z podręcznikami podczas odrabiania lekcji ,którą toczyło moje dziecko ,zmobilizowało mnie do działania . Dwie deski + moje ulubione ostatnio żeliwne elementy ogrodzeń , trochę zdobień ,prosty decoupage .Pokusiłam się nawet o namalowanie profilu córki (nawet podobny o dziwo )Chyba zrobię jeszcze jedną dla siebie.





Biurko zostało zrobione ze stołu , pomimo najszczerszych chęci nie znalazłam nic w sklepach co pasowało by do reszty mebli .Stolarz dorobił szuflady(bardzo pojemne ) i nadstawkę .Pokrywa nadstawki jest podnoszona do góry i wsuwana w głąb mebla. Moje dziecko ma ułatwione zadanie podczas sprzątania ,po prostu wszystko wpycha do środka i zamyka klapkę .








I tak trochę na poprawienie humoru w ten pochmurny deszczowy dzień .Wiem że niektórych może zdziwić tęcza na żółtym tle , ale to kompromis na który musiałam pójść . Trzy lata temu moja córka (wtedy 5-latka ) przechodziła okres Różowy! Chciała koniecznie mieć pokój w tym kolorze .Na tak dużych powierzchniach RÓŻ ....hmmm, nie widziałam tego ,przyznam że pomysł trochę mnie przeraził! Poprosiłam żeby wymyśliła coś innego ,na tęczę się zgodziłam chociaż pracy miałam więcej . Po drugie pokój jest od północy ,przed oknami rosną ogromne świerki którym maksymalnie zostały podcięte konary ,ale i tak jest dosyć ciemno . Dlatego też wybrałam taką słoneczną barwę,sprawdziło się ,jest milutko i przytulnie .








22 października 2008

Oliwkowo.

Latem wpadłam w delikatne szaleństwo przemalowywania wszystkiego co mi wpadło w ręce na kolor oliwkowy .Na pierwszy ogień poszedł świecznik . Kiedyś był żyrandolem , ale taki jakiś niewymiarowy ,maleńki nie pasował mi do żadnego z pomieszczeń .Przegrupowałam jego elementy "do góry nogami " coś tam dodałam ,kilka kryształowych zawieszek i codziennie cieszy mnie jego metamorfoza .












Do kompletu kinkiet przerobiony na świecznik i zdobyczna ramka z wklejonym lustrem.




Zwykła metalowa patera po przemalowaniu służy jako taca.






Wazę kupiłam za grosze latem ,nie wiem dlaczego ale nie miała dna .Tak nad nią stałam i zastanawiałam się po co mi dziurawa waza !Ale uchwyty przy niej spodobały mi się najbardziej myślałam o wykorzystaniu ich do czegoś innego .(Są przykręcone na śruby ????)Po jakimś czasie znalazłam talerzyk o identycznej barwie i pasującym wymiarze ,doklejony chyba się dobrze dopasował?








A to tylko część przemalowanych przedmiotów ...

12 października 2008

Poduszka .


Trafiłam ostatnio na nieznany mi lumpeks i znalazłam tam dzierganą szydełkiem poszewkę na podusię .Podziwiam osoby ,które mają cierpliwość do tego typu prac .Ja sama tej cechy nie posiadam ,a szkoda !



Szukając czegoś ,natknęłam się na kartony z książkami . Pakowałam je trzy lata temu robiąc porządki po poprzednich właścicielach .A skoro już do nich dotarłam ,postanowiłam je dokładniej przekartkować .Na samym dnie objawiły się te dwie staruszki .Rocznik 1913 i 1917. Nie są to może żadne białe kruki ale ich widok mnie rozczulił, przez ile rąk musiały przejść , widok mówi sam za siebie .W wolnej chwili z przyjemnością je przeczytam.








9 października 2008

Na grzyby...

Rano wyszłam do lasu nie oczekując zbyt wiele . Długo w naszej okolicy grzybów nie było , ale w końcu się pojawiły . Po dwóch godzinach wróciłam z koszyczkiem podgrzybków .Wracając sprawdziłam też swoją działkę i były ! Koniecznie musiałam je uwiecznić ,dlatego właściwie tak na szybko powstał ten post . Jutro też lecę do lasu !!!!!









Maślaki będą na jutro.




Może i trujący ale oczy cieszy.





Te grzybki znalazłam na własnej działce .






Dzisiejszy zbiór.







8 października 2008

Zdobycze.

Poszczęściło mi się ostatnio !Upolowałam na giełdzie "klamotów" dwa przedmioty na których widok lekko spanikowałam .A to dlatego ,bo nie wierzyłam że np. lustro mogę kupić za taką cenę . Od dawna czegoś takiego szukałam , nawet się zbytnio nie targowałam . Jak to jednak człowiekowi mało do szczęścia potrzeba ,właśnie takie zdobyczne przedmioty najbardziej cieszą .









Ochrzczony mianem druciaka ,fajna rzecz , która może być wykorzystana do wielu różnych dekoracji.Przyszło mi do głowy już kilka , może macie też jakieś pomysły ?





















7 października 2008

Lampion.

Starą latarnię ogrodową pewnego dnia przyniósł do domu mąż, spodobał mi się jej kolor . Postanowiłam przerobić ją na lampion .Dobrze że miałam w zapasie podstawę ,co prawda drewnianą ale po przemalowaniu dopasowała się idealnie . "Maźnęłam "całość metodą suchego pędzla jasnym kolorem aby wyglądało na jeszcze starsze i na koniec kilka muśnięć bejcą palisandrową żeby powstał efekt rdzy .




































Dodałam elementy okuć do ogrodzeń , co by umodzić . Pierwszy raz w życiu przycinałam szyby.Myślał by kto że to takie proste , zanim doszłam do wprawy trochę tych szyb zmarnowałam .Ale nic to ,pierwsze koty za płoty,uparłam się że potrafię i mam co chciałam !

6 października 2008

Deska.

Była sobie stara deska do krojenia ,wielka,nieporęczna przez to i ciężka.Dostałam ją od stolarza dawno temu w ramach podziękowania za przysługę ,musi być że dobrą ,skoro dostałam taki "wielki mebel"! (60cm na 30cm).Ciągle ją gdzieś ukrywałam ,a doceniałam wtedy ,kiedy kolejne kupione w sklepie deski pękały na sklejeniach .Ostatnio popatrzyłam się na nią przychylniejszym okiem i stwierdziłam że nie ma co jej ukrywać tylko dodać co nie co , żeby była praktyczniejsza i ładniejsza .Oczywiście zanim pomyślałam o zdjęciu przed metamorfozą to już była odnowiona .Zajęło mi to godzinę ,przetarcie ,malowanie i dodanie uchwytów . No i jest .duża ale poręczniejsza w przenoszeniu i wypiękniała troszkę !




















Od razu przydała się w praktyce ,idealna także do odstawiania gorących naczyń .


Related Posts with Thumbnails