Ostatnio zaczęłam gromadzić ornamenty drewniane ,z myślą o zmianie wyglądu mebli w sypialni .W poszukiwaniach zapędziłam się na Allegro ,jest tam rzeczywiście duży wybór ,ale llooka nakierowałam mnie na sklepy z tego rodzaju dodatkami . Co prawda wybór malutki , ale zawsze coś na miejscu . Postanowiłam poćwiczyć na czymś mniejszym ,zanim zabiorę się za komodę . Padło na skrzyneczkę po zestawie do otwierania wina . Przymocowałam ornamenty , całość pomalowana (3 kolory farb) i przetarta . Pod pędzel wpadł też chromowany świecznik.
Dzięki uprzejmości znajomego ,który zajmuje się renowacją fortepianów ,posiadam kilka różnych podpórek pod nuty . Najbardziej zniszczoną , taką, której nie było szkoda pociąć ,zamieniłam w podpórkę pod książkę .
A to już docelowe miejsce podpórki w kuchni.
Pomarańczowo zrobiło się u mnie ,a to za sprawą Olli ,która narobiła mi apetytu na tego rodzaju słodkości . Dzisiaj zabieram się za smażenie ,mam nadzieję ,że nie przypalę ,co ostatnio dosyć często mi się zdarza .
Zdjęcia dla Violcio11 , lampa malowana metodą suchego pędzla .
Tupię nóżką - ja chcę taką podpórkę! Ja chcę taką podpórkę! Co mam zrobić? Ita wystaw na allegro plisss!
OdpowiedzUsuńIta! Twój blog powinien być zakazany dla ludzi o słabym sercu! Ja kiedyś przez Ciebie zejdę na zawał! Twoja umiejętność przetwarzania przedmiotów, zmiany ich funkcji i sprawiania, że stają się piękniejsze - jest nieograniczona!
OdpowiedzUsuńKłaniam się nisko, słów mi brak, oczy podziewam po kontach!
Podpórka jest rewelacyjna - takie zwykłe słowo na jej określenie. Pudełeczko piękne!
Z szacunkiem i uwielbieniem życzę miłego dnia!
Kątach oczywiście - z zachwytu zaczęłam pisać z błędami!
OdpowiedzUsuńTak jest! Zakazany powinien być Twój blog! Ja już Ci kiedyś groziłam zawałem i wylewen na raz.
OdpowiedzUsuń... Albo chociaż litościwie wywieś ostrzeżenie wołowymi literami: Wejście na własną odpowiedzialność, najlepiej w towarzystwie zestawu reanimacyjnego:)
Podpórka zniewalająca:) Ach, jak dobrze mieć znajomych dostarczycieli tak cudownych skarbów! A raczej surowców do skarbów, bo w prawdziwe skarby magicznie zamieniają je Twoje ręce.:)
PS.Konfiturki nie przypalisz na pewno. Nie wiem w czym smażysz, ja używam ikeowskiej żeliwnej brytfanny, jeśli jest na mikroskopijnym ogniu to nie trzeba pilnować:)
Skrzyneczka piękna ale podpórki....brak mi słów,żeby zachwyt swój wyrazić....
OdpowiedzUsuńJa chyba też ,,zejdę na zawał,,jak to magoda mówi.....
ja też chcę podpórke, też chcę... do moich pianinowych instalacji by się przydała :) piękności... ide szukać do sklepu lokalnego ornamentów
OdpowiedzUsuńPiękne podpórki , skrzyneczka wyszła ciekawie i inaczej niż wszystkie .
OdpowiedzUsuńświetne .
Jesteś nieziemska z tymi swoimi pomysłami. Podpórka - Rewelacja!!! Pudełko też cudne. W ogóle skąd Ty bierzesz tyle pomysłów? Za każdym razem pochłaniam wręcz zdjęcia, które pokazujesz!
OdpowiedzUsuńChylę czoła..., pozdrawiam i czakam na kolejne cuda.
Padam po raz kolejny... i pokłony składam... po tym co zobaczyłam aż krew szybciej w żyłach krąży.
OdpowiedzUsuńPodziw mój nieopisany dla Twej pomysłowości i tego co tworzysz !!!
Zdradz tajemnicę jakie kolorki pomieszać żeby osiągnąć takie ładną barwę ? i gdzie Ty takie ornamenty nabywasz? na allegro nie mogę nic znaleźć? sama szukam jakiś fajnych ornamentów bo nowe łóżeczko synka chciałabym przyozdobić.
pzdr ;)
He he he ....dziewczyny, ale mnie rozbawiłyście !Proszę mi tu nie schodzić na żadne zawały !
OdpowiedzUsuńZnajomy obiecał mi więcej podpórek ,tylko nie wiem kiedy to nastąpi . .Kto będzie chętny ,zrobimy wymianę na "Pchlim Targu" ,który powstaje .
Olla ,naszykowałam już gar z powłoką teflonową ,mam nadzieję ,że nie przypalę .
Wow! suuuper!! Podpórka wyszła REWELACYJNA :) Świecznik i skrzyneczka też :) Cuda Tworzysz Ito :)) Możesz się spokojnie zabierać za sypialnię - ja już nie mogę się doczekać :))))
OdpowiedzUsuńPozdawiam
Keri , Allegro -ornamenty,
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/26250_elementy_i_akcesoria.html
Na szkatułce - pierwsza warstwa to pastelowa orchidea ,druga ,metodą suchego pędzla cafe latte ,trzecia ,delikatne maźnięcia popielatą .
Podpórka - Pierwsza warstwa biała , druga past.orchidea, trzecia met. suchego pędzla cafe latte.
Ito...aż brak mi słów widząc Twoją podpórkę,wspaniałe zdobienia... skrzyneczka również przepiękna...cudo!A swoją drogą Looka zaraziła chyba większość tymi ornamentami:)Ja też czekam na przesyłkę z Allegro- po ostatniej awarii rur, musimy wyremontować pokój młodej, ściany już przeszlifowane i pomalowane na caffe late:) Szafa ma być z ornamentami:)- kolor: caffe late+ biała czekolada. Będę się teraz wzorować na tym co zrobiłaś..O WIELKA!!!
OdpowiedzUsuńChyba przestanę sypiać,żeby upolować podpórkę na "pchlim targu"
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego smażenia konfitur:)
Czarodziejko Ty :)
OdpowiedzUsuńZnów zaskakujesz, a ja znów zamiast spać w nocy będę myśleć co tu zmalować i kiedy :)
Pozdrawiam i podziwiam :)
Podpórka świetna!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka piękna...
Ja ornamenty kupiłam w takim sklepiku net jakiś czas temu...
Teraz muszę lecieć po dzieciaczki...w wolnej chwili podam adres sklepu:)
Pozdrawiam
Ita:)))
OdpowiedzUsuńPodpórki genialne (czyt.: ich obdarzona fantazją właścicielka) - co mam jeszcze napisać?
Pozdrawiam Cię ciepło,
Alicja
P.S. Gdyby gdzieś (u Twego znajomego)zbywało podpórek to prosze wpisać mnie na listę.
Elle, cieszę się ,że dołączyłaś do blogowiczek !
OdpowiedzUsuńElisse , śpij spokojnie ,postaram się zdobyć jak największą ilość ,co by dla każdego starczyło .
Alicjo , będę o Tobie pamiętać !
Moniko, ja mam to co wieczór ,zanim zasnę przychodzi mi do głowy najwięcej pomysłów .
Madziu ,czekam na adres sklepiku ,chętnie skorzystam.
no normalnie zazdrość mnie bierze no ( ale wstyd). Ja ostatnio za co się w domu nie wezme to klapa... a Ty takie cuda robisz. Jak zwykle jestem pełna podziwu :) i zapytam nieśmiało - o co biega z "pchlim targiem" ? czy to dla wtajemniczonych tylko?
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam pomysłu na dwie skrzyneczki , kupione okazyjnie po 7 zł myślałam o decupage , ale Twój pomysł jest sto razy lepszy . Parę dni nie było Cię na blogu i cierpliwie czekałam aż mnie rozłożysz na łopatki - no i stało się , musiałam sobie szczękę podtrzymać . Jest pięknie -pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO matko, ja bym chyba nią kładła na niej książek, raczej podpierałabym JĄ książkami :) Cudniasta, a pudełeczko klimatyczne wielce. Każda wizyta u Ciebie to przeżycie wielkie - chyba się powtarzam, ale jak tu nie być nudną?! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, P.
Kamilcia ,powiem szczerze ,że "zazdraszczam "Twoich cudeniek.Nowy wspólny blog,to żadna tajemnica ,zajrzyj na :
OdpowiedzUsuńhttp://pchli-targ.blogspot.com/
Yrsa , Pasjonatko ,miło mi wielce ,dzięki za dobre słowo.
siedzę cichutko i zagryzam wargi z zazdrości....
OdpowiedzUsuńi zgadzam się, przed wejściem do Twojego Jagodowego zagajnika powinno być ostrzeżenie "tylko dla ludzi o mocnych nerwach i zdrowych sercach!!" :))))
pozdrawiam serdecznie
Twoj blog jest bardzo ladny.
OdpowiedzUsuńDobry wieczor
Valérie (z Francja)
I cóż ja - 'mały żuczek' - moge dodać, kiedy zostało napisane wszystko ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że jesteś wśród nas i możemy wspólnie zachwycać się Twoimi pracami :))
Piękne zdjęcia...
Pozdrawiam ciepło
Podpisuje sie pod wszystkimi slowami zachwytu jakie zostaly wypowiedziane. Drze tylko ze strachu, zeby Cie nie zmeczylo prowadzenie tego bloga. Pokazuj nam jak najwiecej woich dziel :-)) Na czym polega metoda suchego pedzla? Pozdrawiam serdecznie. Violcio11
OdpowiedzUsuńNie wiem Ito co powiedzieć albowiem wszystko już zostało powiedziane ... a zresztą nieco mnie zatkało i mówić nie mogę. Jesteś dla mnie mistrzynią w tworzeniu cudownych dekoracji.
OdpowiedzUsuńRazem z Tobą czekam na adres sklepiku z ornamentami od Madzi.
Pozdrowionka
Ewa
Dzięki dziewczyny za odwiedziny i dobre słowo.
OdpowiedzUsuńViolcia ,suchy pędzel ,to po prostu jak najmniej farby na nim . Ja np. po delikatnym zamoczeniu pędzla w farbie najpierw maluje "susząc "go jakąś deseczkę lub karton .Malując docelowy przedmiot powstają delikatne muśnięcia kolorem . Przy odrobinie wprawy nawet przecierek nieraz nie trzeba robić.
Tak na marginesie ,jeżeli prowadzisz blog ,to ja bardzo proszę o adres .
Na końcu postu dodam zdjęcia lampy malowanej tą metodą bez przecierek .
Idzie się zabić...takie to wszystko cudne. Dobrze, że mój mąż tego nie widzi...i nie wie, że są na świecie kobiety, które takie cuda potrafią w mieszkaniu uczynić. "Ależ sobie wziąłem wybrakowańca"-rzekłby zapewne. W obliczu czynów Twych dekoratorskich, zacnych miałby pełne prawo tak rzec. Wcale bym się nie obraziła! :) Pomysłowość niezwykła, zapisuję się do grona wielbicielek. :)
OdpowiedzUsuńIto, dziekuje Ci bardzo serdecznie za informacje i dodatkowe zdjecia. Ciesze sie bardzo. Niestety nie prowadze bloga, czytam tylko. Mysle o zalozeniu, ale brak mi troche odwagi. Obawiam sie rowniez, ze nie mialabym o czym pisac. Violcio11
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMój trzydziesty komentarz nie wniesie nic nowego. Co najwyżej kolejne ACH i OCH! Ja uśmiecham się zawsze do Twoich zdjęć. Później efekt jest taki, że zaczynam się rozglądać Twoimi oczami wokół siebie i szukam tych magicznych dodatków, które w Twoich oczach stają się niezastąpionymi detalami . Detalami, które nagle nabierają nowego wcielenia. Niejednokrotnie jakby zaczynają nowe życie... Dziś patrzyłam na moje przedmioty i myślałam sobie, że część z nich oddałabym Tobie do artystycznej renowacji czekając z zapartym tchem na ich odbiów / niczym rodzina pacjenta czekająca na wyjście operującego lekarza / .
OdpowiedzUsuńIto - jesteś niewymownie utalentowana !
Moc serdecznych pozdrowień posyłam
Muszę powiedzieć, że nie wiedziałam, na czym oczy zatrzymać. Piękne zdjęcia, wspaniałe inspiracje twórcze, przepiękna kompozycja strony, no i prace Twych rąk na najwyższym poziomie. Z przyjemnością będę tu wracała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka z romantycznej galerii
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html
To ja już nic dodawać nie będę...
OdpowiedzUsuńCzesc Ita Twoj blog odkrylam niedawno ale jestem nim oczarowana.Nie mam slow ktore odzwierciedla to co robisz .Wszystko jest przepiekne ,sliczne i tak jak pisza dziewczyny mozna dostac zawalu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń