Na razie spokojniejsza wersja dekoracji świątecznej ,później chciałabym połączyć to jakoś z jemiołą .
Zawsze jako pierwszy swój wygląd zmienia świecznik wiszący nad stołem kuchennym.W tym roku jest przyozdobiony darami lasu. Bombki z mchu, szyszki i girlanda z owoców dzikiej róży.
Ale Ci fajnie, że masz leśny horyzont!
OdpowiedzUsuńŻyrandol jest strasznie odważny, bardzo mi się podoba, pewnie nawaliłabym ze trzy razy tyle wszystkiego, by wisiała nade mną jedna wielka kula z lasu. No i kule mchu są rewelacyjne. Pewnie jak je psikać będą jakiś czas zielone.
kule przepiękne. a czy możesz zdradzić "przepis" na takowe???
OdpowiedzUsuńŚwiecznik jest przepięknie ozdobiony :) WOW !
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia lasu,och ile bym dała aby się po takim przespacerować!A świecznik ślicznie udekorowany,samą naturą,cudo!Kule również robią wrażenie i podobnie jak Szewczykana pytam jak je wykonałaś?
OdpowiedzUsuńIto, tworzysz cuda!!!
OdpowiedzUsuńPomysł z mchem -super, dekoracja świecznika PIĘKNA :)) I są tam jeszcze ciasteczka:)
A jaki widok za oknem...
I w lesie...
Czy Ty mieszkasz w jakiejś Bajce???
Narzekamy na pluchę, zawieruchę a u Ciebie mgła, nieśmiałe słońce.
Dzięki za te piękne zdjęcia :))
p.s.mogę jeszcze zapytać z czego zrobione są te stożkowe,jak mniemam choinki?
OdpowiedzUsuńNo tak ... sklep z żelastwem zamknęli - Ita poszła do lasu. To prawda , że najpiękniejsze dekoracje tworzy Matka Natura. A w połączeniu z Twoimi pomysłami i zapałem - po raz kolejny powstało coś nietuzinkowego i oryginalnego.
OdpowiedzUsuńMasz cudowne widoki z okna . Bajecznie piękne ...
Dziękuję za miłe słowa! Właśnie siedzimy z Tulą i robimy kartki świąteczne ( właściwie ona robi na konkurs szkolny )
OdpowiedzUsuńKule, to przesuszony mech ciasno opleciony srebrnym sznurkiem .
Joanno, rzeczywiście jestem szczęściarą ,mieszkam przy lesie ,taki mały raj.
Paula , stożki są oklejone kilkoma rodzajami mchu , to nie moja praca ale można się pokusić o ich wykonanie .
Pozdrawiam.
Czytałam posta i przy każdym zdjęciu wydawałam z siebie ciche "wow"...Podoba mi sie wszystko: począwszy od bombek na dekoracji swiecznika skończywszy...
OdpowiedzUsuńWidoków za oknem z całego serca zazdroszcze!!!Ja moge sobie co najwyżej pomiędzy bloki zerknąć albo sąsiadom do ogrodu. Albo na szczęście do swojego:)
Czy mozęsz zdradzić gdzie mozna kupić TAAAKI świecznik? Podoba mi się baaardzo...
Asiu,świecznik ma już swoje lata, a sklep w którym go kupiłam nie istnieje. Podobne widziałam kiedyś w Ikea
OdpowiedzUsuńŚwiecznik boski!
OdpowiedzUsuńBombki z mchu niezwykle pomysłowe i nietuzinkowe. Bardzo mi się podobają!
Po pierwsze-sliczne widoki masz za oknem ,a zdiecia...az tu czuje zapach mchu zroszonego o poranku. Po drugie -jestes czarodziejka. Wszystko,czego sie dotkniesz, zamienia sie w cudnosci!Chetnie posiedzialabym z toba przy kubku goracej herbatki z cytrynka pod tym swiecznikiem!PIEKNIE!!!
OdpowiedzUsuńAniu nic straconego ,podobno wracasz do Polski .Widziałam że odwiedzasz Martę, a od niej , do mnie to "rzut beretem" Zapraszam.
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę, że mieszkasz w takim pięknym miejscu. A świecznik w kuchni po prostu cudo!!!
OdpowiedzUsuńSłodycz żyrandola, metafizyczny urok zaokiennego widoku... Gdzie Ty Ita mieszkasz? W Raju?:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alicja
Cześć Ita. Dziękuję bardzo za wizyty i komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
aha!
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że rzeczywiście sie poddałaś! :))
ale cuda to u Ciebie, że hej!!
pozdrawiam,
E.
Piękne ozdoby
OdpowiedzUsuńPozdr An
http://chatkawogrodzie.blox.pl/html