Na szczęście stojak na kapelusze jest prosty w wykonaniu : drewniana miseczka , talerzyk na świece , kawałek toczonej tralki , cała zbieranina to oczywiście efekt mojego zbieractwa .
Wiem , wiem , niektórzy popukają się w głowę i stwierdzą , na co komu stojak na kapelusze w czasach gdy ich się nie nosi . Nie będę pokrętnie się tłumaczyć , doceniam po prostu kunszt rzemieślniczy ręcznej roboty z dawnych lat , przedmiotów codziennego użytku , wykonanych z dbałością o szczegóły .
Pewnie dlatego lubię oglądać angielskie filmy , których akcja rozgrywa się np. w czasach wiktoriańskich . Zdarza się wtedy ,że ucieka mi wątek bo zbyt intensywnie przyglądałam się scenografii . Dobrym przykładem gapienia się na wystrój wnętrz ,może być serial BBC ,,Wszystko dla pań " na motywach powieści Emila Zoli , perypetie pracowników pierwszego domu towarowego w Anglii .
Niestety nie potrafię śledzić seriali i przypadkiem trafiłam na trzy odcinki , ale to wystarczyło by podziwiać w jaki sposób , kiedyś kupcy prezentowali wszelkiego rodzaju towary ... zauważyłyście w gablocie szpule na wstążki ? Miodzio !
Zresztą , nie ma co daleko szukać ,rodzima produkcja i polskich handlowców , można było oglądać w sklepie Wokulskiego , chciałabym trafić w takie miejsce choć na chwilę .
Cóż , czasy się zmieniły , mam teraz choć namiastkę z tych klimatów .
A skoro o filmach , to pamiętam do dziś scenę z ,,Sherlocka Holmesa" z Robertem Downey Jr. gdzie stała cała masa szklanych kloszy ... no i wszystkie poszły w drobny mak ... byłam niepocieszona takim marnotrawstwem ... wiem ,durna jestem.
Za to u mnie kloszy przybywa , tym razem udało mi się przygarnąć w międzyczasie 3 mniejsze sztuki...
drewnianą podstawę pod kałamarz ...
a że nie dociągam czasami pomimo okularów , drobnym druczkiem wydrukowanych opisów na opakowaniach produktów spożywczych , mini lupa którą można zawiesić na łańcuszku , przyda mi się bardzo !
Bywa jednak ,że wpadają mi w ręce niezbyt przydatne drobiazgi ,jak te drewniane śruby ... na razie je podziwiam ale kto wie , może się kiedyś przydadzą .
W ten sposób pomalutku biurko się zagraca.
Zrezygnować jednak z wygrzebywania na targach ,czy giełdach ,części zamiennych nie zamierzam , z prostej przyczyny , wcześniej czy później do czegoś się przydają , jak np. połamany kinkiet na świeczki do pianina . Obsadki na świece uzupełniły ramiona z żyrandola które kiedyś zamontowałam na deskach znalezionych w lesie , pisałam o tym TUTAJ .
Zresztą dechy wzbogacone zostały przez lustra , jedną ramkę posiadałam od dawna a na drugą identyczną trafiłam latem na giełdzie w Cieplicach ... ziarnko do ziarnka ... a uzbiera się na dwa kinkiety ... ha , ha , ha .
Na koniec przedstawię Wam nowego członka rodziny ,przybłąkał się jesienią , z problemami zdrowotnymi , po kilku wizytach u weterynarza wydaję się ,że już jest dobrze .
Oto około 2 letni kocurek , Bazyliszek ... w skrócie Bazyl ... a tak w ogóle podejrzewam go o koligacje z surykatkami.
Futrzak wypatruje wiosny ,niestety poluje na ćwierkające coraz namiętniej ptaki ... w weekend siedziałam na tarasie grzejąc kości , jednak nie wierzę w cuda i zima ,bo jednak trwa , pokaże jeszcze na co ją stać , coś podejrzanie za ciepło jest .
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do miłego !
Bazyl, faktycznie, postawe , jak surykatki ma;)
OdpowiedzUsuńA Ty jestes scenografem we wlasnym domu, a nie stuknietym zbieraczem:))
Popieram, kibicuje, podgladam i podziwiam.
Oj jednak jestem stuknięta , gdybyś widziała co ja już uzbierałam !
UsuńPozdrawiam.
Uwielbiam to Twoje "zbieractwo":) Zawsze wyczarujesz z nich coś niepowtarzalnego:) A kocurek jest uroczy- w moim rodzinnym domu też jest czarny kot Sycyl:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńUroczy fakt ,ale charakterek posiada, indywidualista jak większość kotów i na dodatek bojowy .
UsuńPozdrawiam.
Jak zwykle, ja cos kombinje, latam po kalmociarnich zbieram cuduje, a potem wracam do domu otwieram kompa i siadam. Bo co ja tam taiego moge wycudować przy Tobie o mistrzyni ;-) lubisz serial Pryjaciele? ja kocham. I tam jest taka scena gdzie MOnika karze zrobic własnorecznie prezenty i Chender lata po pokoju i bierze w akcie desperacji taki metalowy wieszak i go gnie..... No to ja się tak czuje z moim wieszakiem za każdym razem jak wstawiasz nowego posta ;-))))))) ps-jesli ie widziałas tego odcinka KONIECZNIE zobacz
OdpowiedzUsuńPoszukałam specjalnie dla Ciebie- to jest sezon 6 frends odcinek tytuł ;The One With Unagi.
UsuńTy to masz porównania kochana ! Nie przesadzaj z tym ,,wieszakiem" bo bardzo dobrze Ci idzie urządzanie domu ... nie bądź taka skromna !
UsuńW wolnej chwili znajdę ten odcinek i obejrzę ,
Pozdrawiam i uściski ślę.
Naładowałaś mnie energia i inspiracją:) Sięgnę po ten serial z ciekawości:) PIEKNIE!
OdpowiedzUsuńImię dostojne i bardzo pasuje do kocurka:) Ja też bardzo lubię takie niepotrzebne rzeczy, piękne są przecież i właśnie baaardzo potrzebne jako dekoracje! I u mnie doszedł malutki klosik do kolekcji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myszko , dlatego tak lubię wszystkie blogerki , ponieważ wiem ,że nie wyśmieją moich natręctw, większość podziela takie hobby .
UsuńPozdrawiam .
A jeśli można wiedzieć to gdzie takie klosze można zakupić?
OdpowiedzUsuńZ tym jest różnie , najczęściej trafiam na nie na giełdach , to są klosze od zegarów tzw. roczniaków , dobrze jak jest zepsuty ( i tak pozbywam się mechanizmu ) wtedy cena spada . Za ostatni zapłaciłam 5 zł.
UsuńPozdrawiam.
wreszcie wpis :) !!!!
OdpowiedzUsuńJa tak z wytesknieniem czekam na Twoje wpisy jak na wyplate <3 ha ha ha
Dobre ☺... czuję się zaszczycona .
UsuńPozdrówki ślę.
Jak zawsze przeniosłaś mnie w inne czasy... dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPiękne z niczego, Twój blog jest dla mnie inspiracją. buziaki
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać.. ostatnio pochłonęło mnie odnawianie mebli, może trochę w innym stylu, ale ta strona jest dla mnie niesamowitą inspiracją... Kicia cudna! Też kiedyś miałam czarnego kocurka. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://uoliuoli.blogspot.com/ Ola
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnego odnawiania , to zawsze sprawia wiele satysfakcji .
UsuńPozdrawiam.
Kocur jest przepiękny i jaki zdolny! To stanie na 2 łapach! A kolekcja różności imponująca jak zawsze u Ciebie Ito. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWreszcie zdążyłam zrobić mu zdjęcie w tej pozycji ,przez przypadek miałam aparat w ręce i na dodatek długo pozował .. prawdziwy model z niego .
UsuńPozdrawiam.
Jak tu zaglądam to mam wrażenie, że coraz bardziej wpadam jak śliwka w kompot. Zaczynam być w innym magicznym świecie i te Twoje opisy hmmm miło się robi tu i dla oka i dla duszy :)
OdpowiedzUsuńDzięki , ☺ ,miło mi .
UsuńPozdrawiam.
Jeśli chodzi o filmy, stroje i wystroje - to też i moje klimaty :)) Cudne świeczniki z lustereczkami widzę u Ciebie. Z resztą w ogóle - jest klimacik :)) Stojak na kapelusz - bardzo pomysłowy, a ja początkowo myślałam, że to pozostałości po lampce nocnej... Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTo i tak lepiej skojarzyłaś , ja usłyszałam ,że to może być model wybuchu bomby atomowej ... he he he .
UsuńPozdrawiam.
Hej.. hej,
OdpowiedzUsuńi właśnie z tego powodu jestem posiadaczka całej serii tego filmu . Nie motyw był tu rozstrzygający ale właśnie kulisy . Kulisy życia codziennego i wszystko co można dostrzec na drugim planie . Film "Paradise" na podstawie E. Zoli jest doskonale przygotowany .
Jeden z komentarzy filmowych z niedowierzaniem opisuje o fakcie "niesamowitej dokładności " jeśli chodzi o detale życia . Z niedowierzaniem pisze ,że nie może sobie w żaden sposób wyobrazić ze w tamtych czasach tak właśnie toczyło się "Pańskie"życie . Nie mówiąc już o życiu ulicznym . Na yotubie można sobie dowody obejrzeć na podstawie dokumentalnych filmów z lub przed 1900 roku...... http://www.youtube.com/watch?v=B-m9A8mY-U0 .....
Można też obejrzeć mode z całej europy i porównać jak to wyglądało . Cale ulice w gustownej garderobie paradujące całymi dniami . Cena nie grała roli . Być widzianym było bezcenne .
Kapelusze w rajskich kwiatach , suknie z koronek , jedwabiu, tafty . Panowie typu "Lagerfeld" i każdy z nakryciem głowy . W żaden sposób nie można tego czasu z niczym porównać .
Nawet stojak do kapelusz grał bardzo ważną role w życiu codziennym !!!!
Pięknie go wykonałaś !
Wygląda jak ze sklepu Johna Moray "Paradise" gdzie Denis z talentem obsługuję wiktoriańskie damy .
Dziękuję za wspaniały post.
Pozdrawiam Ania
Aniu ,to i tak nic w porównaniu z ilustracjami w starych wydaniach książki Zoli , zerknij tu :
Usuńhttp://www.pumpkin-paradise.com/konyvajanlo-emile-zola-holgyek-orome/
http://parisbreakfasts.blogspot.com/2012/07/au-bonheur-des-dames.html
http://www.cameline.org/article-au-bonheur-des-dames-1881-108816271.html
Francuskie domy towarowe budowano z wielkim rozmachem .
Pozdrawiam ciepło
Witaj! Miło i klimatycznie tu u Ciebie, podoba mi się. Czuję, że mamy wiele wspólnego, dla mnie również cenne są stare przedmioty, które mogą zyskać w dobrych rękach nowy urok, czar.Podziwiam Twoje zdolności w różnych dziedzinach, a kota pogłaszcz ode mnie za uchem! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńDora ,jesteś w doborowym towarzystwie , większość dziewczyn zaglądających tu i prowadzących blogi ma podobne upodobania .
UsuńPozdrawiam.
Podziwiam Twoją kreatywność i pomysły, aranżacje z wykorzystaniem staroci fenomenalne .Też uwielbiam starocie dlatego doskonale rozumiem Twoje zamiłowanie do "łowów". Nic tak nie cieszy jak znalezienie czegoś co ktoś uważa za nic nie wart rupieć i tchnięcie w niego nowego życia. Podziwiam Cię za zamiłowanie do detali i miłość do staroci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za tak miłe słowa.
UsuńPozdrawiam .
Mnie się od razu rzuciły w oczy beleczki na których wiszą tkaniny, super pomysł. Do odgapienia w każdym stylu :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdobycze i pomysły ja zwykle zwalają z nóg :)
Ściskam i idę pogapić się jeszcze na te cuda :)
Reniu , na nie zwróciłam uwagę oglądając serial , idealne rozwiązanie do pracowni ,czyli dla Ciebie . Ja bym tylko drążki umieściła kaskadowo , najwyższy najbliżej ściany , najniższy najdalej , wtedy nawet mając małe kupony materiałów można je przewiesić na drążkach i mieć łatwy dostęp bez bałaganu ...i ładnie by to pewnie wyglądało .
UsuńPozdrawiam i uściski ślę
Jesteś niesamowita .Twoja pomysłowość nie zna granic.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiej maści kostiumówki, nawet najgorszą szmirę jestem w stanie pooglądać, byle z epoki i dobrą scenografią ;-) Powiało klimatycznie - stojak na kapelusze BAJKA!
OdpowiedzUsuńNo to jesteśmy podobnie zwichrowane ... ale dlaczego mnie to nie dziwi ☺☺☺ ?
UsuńNikt nie pisze o mini lupie- słodkie maleńkie cudeńko.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na każdy Twój kolejny post, zaglądam do Ciebie od dawien, dawna.
Twoja pomysłowość nie zna granic- jesteś Mistrzem.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie
KaSss
my-neutral-heaven.blogspot.com
Prawda , że słodkie maleństwo ?!
UsuńPierwsze koty za płoty , witam w blogosferze !
Pozdrawiam.
Piękny ten "surykaty" :)) - szczęściarz, że trafił na dobrych ludzi.
OdpowiedzUsuńCo do filmów polecam "Coco" z Audrey Tautou
Oczywiście , że oglądałam , świetny film !
UsuńPozdrawiam.
Wszystko tak pięknie się komponuje. Bazyl cudowny, i to błyszczące futro!
OdpowiedzUsuńFutro pewnie błyszczy mu się po domowych obiadkach . Przez kilka miesięcy gotowałam specjalnie dla niego dietetyczne posiłki , na szczęście problemy trawienne już ma za sobą .
UsuńDzieki za kolejnego posta.
OdpowiedzUsuńAnglicy to szczesciarze: bez wiekszego uszczerbku zachowaly sie u nich te piekne rzeczy z przed lat a nawet wiekow. Oryginalne domy z data wczesniejsza niz 17xx sa wciaz uzytkowane, czesto z rownie wiekowym wyposazeniem. A co sie stalo z naszymi 'sklepami Wokulskiego'... ach ta nasza bolesna historia...
A
Fakt ,te klimaty w sklepach wyginęły ,ale w Żyrardowie jest sklep z lnem , zresztą nazywa się ,,Sklep Wokulskiego" i urządzony jest na wzór tego serialowego .
UsuńKliknij w Google nazwę sklepu wejdź w grafiki i zobacz.
Pozdrawiam
Kapelusze są modne i mam ich kilkanaście. Nosiłam je jako nastolatka (nauczyła mnie tego mama) i nadal śmigam w kapeluszach. Stojak podoba mi się szaleńczo i chyba pokombinuję, jak dorobić się podobnego. Pani blog jest szalenie inspirujący!!!!! A zbieractwo w Pani przypadku to pozytywna cecha!!! Kocurek dumny, bo ma piękny dom i wspaniałych opiekunów
OdpowiedzUsuńKapelusze są modne i mam ich kilkanaście. Nosiłam je jako nastolatka (nauczyła mnie tego mama) i nadal śmigam w kapeluszach. Stojak podoba mi się szaleńczo i chyba pokombinuję, jak dorobić się podobnego. Pani blog jest szalenie inspirujący!!!!! A zbieractwo w Pani przypadku to pozytywna cecha!!! Kocurek dumny, bo ma piękny dom i wspaniałych opiekunów
OdpowiedzUsuńOj to tylko chwalić , ja nawet zimą czapki nie założę bo mi nie do twarzy , w grę wchodzą jedynie otulacze .
UsuńPozdrawiam ciepło .
Witaj:) Odwiedzam to miejsce po raz pierwszy.. I chyba na dłużej zostanę.. Dziękuję. Właśnie odbyłam swoistą podróż w czasie. Karmię oczy, bo wszystko tak piękne!! ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, Małgoś
Witam zatem serdecznie i pozdrawiam.
UsuńSuper to wygląda. Zazdroszczę miejsca na trzymanie tych wszystkich przydasiów:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńIta jak dobrze, że jesteś, że są osoby takie jak Ty, które potrafią nadać pięknym przedmiotom a czasami tylko ich elementom drugie życie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło .
UsuńTak i ja uwielbiam te Twoje zbieractwo ten styl,gust bez wątpienia mnie wprowadza w inny świat choć na chwile,już nie wspomne o tym iż inspiruje mnie bardzo. Super że jesteś !
OdpowiedzUsuńRobię się coraz bardziej czerwona .
UsuńDzięki i pozdrawiam.
Fajnie ze nie kazałaś czekać na kolejnego posta miesiąc jak wcześniej.Az się micha ucieszyła gdy ujrzała zwiastun posta.Gdy będziesz odkładać kapelusz na stojak (super zresztą) podśpiewuj sobie ''dama być..to nie grzech"..mam nadzieje natrafić kiedyś na klosze-jakoś nie było mi nigdy dane..pozdrowienia ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńAga , obiecuję ,że jeżeli trafię na kolejny klosz ,jest Twój !
UsuńPozdrawiam.
Droga Ito, nie wiem co napisać.... tyle pomysłów, wszystko piękne.... brak słów!!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię skrycie( no teraz się ujawniłam) od lat....
Też cierpię na maniactwo- zbieractwo, tylko na moim strychu garażu nie mam, musze się ograniczać.
Serdecznie pozdrawiam
Dzięki Anita ... może Anity tak mają ☺☺☺.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Anita vel Ita
Jak zawsze z zapartym tchem przeczytalam i obejrzalam nowego posta. Nasycilam sie tym klimatem, Twoich prac i Twojego domu, a to zawsze bardzo dobrze na mnie wplywa, tak jakos kojaco. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKojąco ... dobrze ,że chociaż na Ciebie !
UsuńPozdrawiam .
Co za piękne skarby...masz rację dzisiejsze sklepy to już nie ten wymiar i smak...każdy przedmiot rzucony byle jak, tylko żeby się sprzedał, zresztą i towar lepiej nie mówić...
OdpowiedzUsuńja lubię także popodziwiać kunszt starych lad...
...a Kocur sprawia wrażenie groźnego:)
Cudnie do Ciebie zaglądać, pozdrawiam....
Miejmy nadzieję ,że handlowcy jeszcze kiedyś wrócą do takich klimatów ,chociaż część , docenią ,że w dopieszczonych wnętrzach ludzie się rozluźniają i mimo woli spędzają tam więcej czasu , stres zakupowy się zmniejsza zwłaszcza facetom..
UsuńPozdrawiam .
U Ciebie jak zwykle w jednym poście takie nagromadzenie cudeniek! To prawda, że zbieractwo może utrudniać codzienne życie, ale jak się potem w człowieku jakaś kreatywna idea narodzi, to ma do czego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńRacja , święta racja Aga .
UsuńAch te Twoje niesamowite pomysły. Uwielbiam Twojego bloga i Twoją konsekwencję w doborze dodatków w domu. O złotych rączkach nie wspomnę.A stojak na kapelusz jest boski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kaśka
Dzięki .
UsuńWitam. Cos pieknego. Ogladać Twoje dzieła na blogu to sama przyjemność. Śmiem twierdzic, że nie ma takiego drugiego bloga, gdzie można tak oczy nasycić własnoręcznie wykonanymi przedmiotami. Są cudne! A te blogi z pieknymi acz sponsorowanymi postami nie umywaja się do Twoich dzieł. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuń☺ ,nie poganiaj ,bo stracę oddech !
UsuńTwoje zbieractwo jak najbardziej popieram, bo dzięki niemu mogę oglądać te wszystkie cuda, które tworzysz jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAlbo nie mam szczęścia, albo u nas nie ma takich fajnych gracików, z których można robić różne cudeńka. Kinkiety są fantastyczne i nie tylko kinkiety - wszystko!
OdpowiedzUsuńNa serial "Wszystko dla pań" nie trafiłam, ale z pewnością poszukam i obejrzę, bo bardzo podobała mi się książka. Miałam w liceum świetną polonistkę. Mówiła nam: nie podoba wam się London, przeczytajcie "Maleńką panią wielkiego domu". Nie podobają wam się książki Zoli, przeczytajcie "Wszystko dla pań". I zawsze był to strzał w dziesiątkę. Opisy w książce też zapierały dech w piersi; wyobrażałam sobie, jak fantastycznie byłoby znaleźć się w takim sklepie tym bardziej, że u nas wtedy sklepy wyglądały zupełnie inaczej. Choć szczerze mówiąc, na fajne materiały było, mam wrażenie, dużo łatwiej trafić.
Bazyl jest cudny, podobny do mojego kocurka; to też "znajda", przyniosła go córka, kiedy miał około trzech miesięcy. Nazywa się Songo i jest u nas już ponad dwanaście lat.
Ninka ,też miałam niezłą polonistkę w średniej , maniaczkę książek , co prawda miłością do książek zaraziła mnie mama ,ale doceniam polonistę ,że pokazała nam literaturę z każdego gatunku , każdy mógł wybrać to co dla niego najbardziej interesujące.
UsuńPomyziaj od nas swojego kocurka .
Pozdrawiam.
Ja też miłość do czytania wyniosłam z domu; u nas często było tak, że każdy (pięć osób) siedział ze swoją książką, od Babci począwszy, na mojej młodszej siostrze skończywszy.
UsuńSonga pomiziałam i wzajemnie - głaski dla Bazyla.
Czym skorupka za młodu ... mam nadzieję ,że zaszczepiłam tę miłość córce , a przecież konkurencja w dzisiejszych czasach jest ostra , wszystkie te elektroniczne gadżety , póki co naciskam trochę , później mam nadzieje wejdzie w krew .
UsuńPozdrówki ślę .
Prawdziwe skarby! Podziwiam Twoją kreatywność:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuj rezygnować:). Cuda wyczarowujesz i bardzo mi się one podobają. Na takie szklane klosze to ja ciągle choruję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
fajne rzecza.a tak na marginesie mam 5 takich Bazyliszkow.......
OdpowiedzUsuńMatko , jak sobie dajesz radę !? Po ostatnim zabiegu ,Bazyl po narkozie bardzo długo dochodził do siebie . Nie wiem kto to bardziej przeżył , ja czy on .
UsuńPrzepiękne przedmioty i wnętrza. Podziwiam od dawna. Ja też uwielbiam odnajdywać przedmioty z historią - takie rzeczy mają duszę. Poproszę o więcej i częściej :)
OdpowiedzUsuńSię zrobi , nie wiem tylko czy częściej .
UsuńPozdrawiam.
Uwielbiam Twój Twórczy Recykling, obserwuję namiętnie bloga i jestem zagorzałą fanką Twojego domu :-) pozdrawiam ciepluchno i oby zima nie zrobiła psikusa i już nie wróciła :-)
OdpowiedzUsuńHe he he , ale ona tak naprawdę to do nas jeszcze nie dotarła , zwłaszcza w naszej okolicy.
UsuńA ja kocham kapelusze!!! Mam jeden wielgachny , obowiazkowy w letnich stylizacjach :) i kocham wszelkie fascynatory nawet gdy sa w werski toczkowej, :) Więc taki stojaczek jaknajbardziej potrzebny :) Ale pewnie skonczy sie na tym ze bedzie moj lezal w wielkim fantastycznym pudle
OdpowiedzUsuńPudła na kapelusze też uwielbiam , a do zrobienia stojaka zachęcam zwłaszcza ,że prosty w wykonaniu , górna miseczka może być mniejsza .
UsuńPozdrawiam.
Uwielbiam Twoje przemiany twórcze i zrobienie czegoś z niczego .Szaleje na tle starych sklepów...w dzieciństwie marzyłam( i teraz też) o tym aby taki mieć...właśnie w starym stylu..pięknie wyeksponowany towar..wspaniałe meble sklepowe..ach a na ladzie obok kasy kolorowe cukierki w pięknym dużym słoju...Bardzo mi się podoba też sklep z "Ani z Zielonego Wzgórza"..w ogóle te domy i ich wnętrza..jestem na etapie czytania tej książki...ale się rozmarzyłam.Pozdrawiam Agata:)
OdpowiedzUsuńNiech marzenia się spełniają !!! Życzę Ci tego z całego serca.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Jak się nie nosi, co się nie nosi a WŁAŚNIE, że się NOSI. Nawet do ślubu miałam kapelusz, zresztą nadal go mam. I wcale nie było to wieki temu:)))
OdpowiedzUsuńI mogę oglądać o ile już oglądam to takie właśnie kostiumowe, dla tej scenografii mimo, że za bardzo mi nie dają bo "znowu coś wymyślisz":)))
Właśnie w tzw międzyczasie skleciłam stojaki na szpulki ze sznurkiem, jak ja je lubię. A te szpule na wstążki już za mną chodzą:)))
Ma do Ciebie pytanie dotyczące tapicerki. Zostałam szczęśliwą posiadaczką fotela. Nie mam jednak szczęścia do lnu, sparzyłam się już 2 razy ale fotel stoi no i czeka. Jest już wyszlifowany. Mam jednokolorowy aksamit, który uwielbiam. Myślisz, że się nadaje na obicie?
pozdrawiam
Ala
Dobrze że są wyjątki !
UsuńDo aksamitu nie mam zaufania , taką tapicerkę miały przerobione kanapy na taras i pamiętam ,że wiecznie trzeba je było obierać , przekleństwem było jeżeli przyszedł ktoś we włochatym jasnym swetrze ...masakra.
Co do lnu , swój kupiłam na Allegro tutaj
http://allegro.pl/lniane-len-jutowe-worki-worek-grunwald-warszawa-i3958710324.html
są to worki , które po rozpruciu należy wyprać i wyprasować ( możesz dać do magla i nie męczyć się przy żelazku)bardzo mocny naturalny len .
Osobiście jestem zadowolona z efektu tapicerowania kanap tarasowych.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuje
UsuńNa biurku ciaśniej (nie przechodziło mi przez klawiaturę, że się zagraca :)), trudno, ale za to ile pięknych rzeczy na nim! A kot przecudowny (mam prawie takiego samego)! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz oko i rękę do szperactwa.Same cuda wynajdujesz, podziwiam.
OdpowiedzUsuńI jeszcze cudowniej razem komponujesz.
Pozdrawiam serdecznie
Zaglądanie do Ciebie to moja forma masochizmu.
OdpowiedzUsuńPotem siedzę i ręce załamuję że ja tak nie potrafię:(
Pozdrawiam Lacrima
Witaj :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie podróże w czasie .. A Twój blog to magiczne wrota .. ;) Eh.. cuda ..:) Pozdrawiam cieplutko :)
Piękny stojak ! Jestem posiadaczką kilku kapeluszy ,których oczywiście nigdy nie włożę ,ale coś mnie w nich urzekło ,taki stojaczek pasowałby dla nich idealnie ":)
OdpowiedzUsuńPamiętam scenę z tłukącymi się kloszami,krzyczałam jakie piękne ,co za strata !!! A dzieci uciszały mnie mówiąc ,że przeszkadzam im w oglądaniu ciekawej akcji,hmmm w ogóle nie rozumiałam ich podejścia !!
Pięknie u Ciebie oj pięknie!!!!
Przeżyłam tę scenę podobnie ...reszta oglądających najmniejszej uwagi nie zwróciła na scenografię .
UsuńPozdrawiam.
Widzisz kochana Ito:) Zachęcona twoim zbieractwem i efektami cudnego wystroju domu pojechałam w ostatnią niedzielę na warszawskie Koło poszukać przydasiów. I co? I nic! Wróciłam sfrustrowana, załamana, zniesmaczona:)
OdpowiedzUsuńZachwycam się! Zapraszam do siebie
Pociesz się ,że niejednokrotnie wracam z giełdy z pustymi rękami , tak bywa !
UsuńPozdrawiam.
dla kota polecam obróżkę z dzwoneczkiem-alarmowane jego dźwiękiem ptaki mają większą szansę na ucieczkę.
OdpowiedzUsuńAle też zwraca na siebie uwagę ... na koty też polują np. psy ,a może i inne zwierzęta w lesie ,po którym masz kot urzęduje.
UsuńPozdrawiam.
Lisy polują na koty:\ Nagadaj Bazylemu żeby daleko nie chodził. Ja zanim wypuszczę moje Mruczki zawsze im mówię "koło domu proszę chodzic", bo uważam że jak nie dostaną instrukcji to skąd będą wiedziały gdzie mogą chodzić a gdzie nie? ;)
Usuńja nie mogę przepuścić szklanym paterom z kloszami:))))))....ależ Anitko u ciebie urokliwie...a kot cudnej urody:))))))
OdpowiedzUsuńNo, no u Ciebie tez można by fajny , w stylu "Lalki" serial nakręcić :-)
OdpowiedzUsuńNadal jestem zachwycona :-)
Te kinkiety coś mi w głowie uruchomiły , teraz tylko ręce zmobilizować :-)
Pozdrówka ciepłe!
Uwielbiam kapelusze i urok dawnych lat. Zbieram od dawna, a czasami sama jakieś nakrycie głowy wyczaruję... Taki stojak chętnie bym przygarnęła ;-)
OdpowiedzUsuńHej, u ciebie jak zawsze pieknie.... uwielbiam wszelakie stare graty, sama zbieram i odnawiam.Oczywiscie sledze na biezaco twoje posty. Podziwiam samozaparcie :) I jesli moge chcialabym polecic cos co ulatwia mi tapicerowanie i moze cie zainteresuje... nie mam pojecia jak to sie nazywa po polsku bo od wielu lat tam nie mieszkam ale po angielsku to ply grip, zerknij na youtube. Taniutka rzecz i fantastyczna, wszelakie wykonczenia ida znacznie szybciej... buziaki
OdpowiedzUsuńTakie taśmy metalowe zdemontowałam w fotelu który przerobiłam na szezlong ,ale w sprzedaży w Polsce ich nie widziałam .
UsuńPozdrawiam.
super, uwielbiam takie wnętrz, i piękny kociak :)
OdpowiedzUsuńItuś , zawsze z przyjemnością tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńWiedziałam ,że Te wszystkie wnętrzarskie inspiracje mają swoje źródło właśnie w Tobie. Musisz być (jesteś ) wyjątkową osobą , podobnie jak Twój dom.
Bazylowi najlepsze życzenia z okazji Dnia Kota przesyłają
OdpowiedzUsuńSongo i Ninka.
pasja :)) no i czarujący kot :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zaglądam, konfrontując Twoje dzieła np. z tym co robi Ania w swoich Artefaktach Bulmy na : www.bulma.art.pl.
OdpowiedzUsuńProszę rzuć okiem, bo warto.
Maryś z Podbeskidzia.
Ita, uwielbiam twojego bloga za bezpretensjonalność z jaka się dzielisz swoimi pomysłami. Od miesięcy czytam, czekam na każdego kolejnego posta i podziwiam Twoja kreatywność.
OdpowiedzUsuńNo wiedziałam ,że znowu się tu zaczaruję na amen. Uwielbiam to Twoje zagracenie. Jak to się nie nosi kapeluszy? Ależ nosi się a jak się nie nosi to przynajmniej prawdziwa dama powinna takowy mieć :-). Serialu Twojego nie znam ale rzucę temat młodym . Niech mi znajdą cały najlepiej od razu. Ja nie lubię czekać na kolejny odcinek. Podobają mi się klimaty z tych kostiumowych filmów bardzo no i same kostiumy. Nie wiem komu to przeszkadzało ,że zburzył ten ład i taką estetykę. Dobrze ,że są chociaż takie ostoje stylu jak Ty. Buziam
OdpowiedzUsuńCzego tam nie ma na tym biurku ? Wiem . Nie widzę kałamarza .A kotek fajniusi jak wszystkie zresztą. Nie strasz zimą bo ja właśnie się z nią dziś żegnam definitywnie
OdpowiedzUsuńUrzadamy.pl ogłasza konkurs Kobieta z pasją 2013 - dlaczego Ciebie tam nie ma??????, jesteś osobą która przede wszystkim powinna się tam znaleźć i wygrać!!!!! Takiej kobiety z pasją i umiejętnościami ubogacania wnętrza i dającej radość podczytywaczom nie ma nigdzie!!!! jestem zdruzgotana
OdpowiedzUsuńklosze są piękne, mam dopiero jeden :(
OdpowiedzUsuńKochana, całe Twoje biurko jest jak z bajki!!! :)) I kiciulek :) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudnie aż serce rośnie jak ogląda się twoje fotografie. Ludzie którzy kochają starocie i potrafią przywrócić im dawny blask mają piękną duszę.
OdpowiedzUsuńNie sztuka urządzić mieszkanie w nowoczesnym stylu, sztuką jest nadać wnętrzu własny niepowtarzalny charakter, napisać opowieść wnętrzem. Twoja opowieść to bajka która przenosi w czasy kiedy ludziom chciało się nadawać rzeczom codziennego użytku piękny kształt i formę.
Aż mi smutno że nie noszę kapeluszy
OdpowiedzUsuńI zrobiło się magicznie... dziękuję za te wrażenia...
OdpowiedzUsuńDobra robota! Stojak na kapelusze wygląda wspaniale..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://fantazje-kwiatowe.blogspot.com/
Kochana Ito,też uwielbiam piękne,stare rzeczy.Czasami bywam na wrześniowej jeleniogórskiej giełdzie staroci i tam rozglądam się za Tobą,bo wiem ,że bywasz.Nie zdziw się zatem, jak któregoś razu jakaś obca kobita będzie się szczerzyć i machać w Twoim kierunku :))) A wyroby Twoich łapek zawsze podziwiam.
OdpowiedzUsuńrównież jestem zdziwiona tak jak moja poprzedniczka, dlaczego ciebie Ita nie ma wśród nominowanych do kobiet z Pasją, jesteś wielka kreatywną Kobietą z pasją a przy przym nie ulegasz modom i jesteś konsekwentna w wyborach.
OdpowiedzUsuńmam trzy kapelusze pieknie filcowane z kokardką z tafty i zawsze jak robię porządki to żal mi się z nimi rozstać.Jak byłam wieku akcentowania swojej postawy ,nosiłam kapelusze, małe,duże męskie,damskie. teraz już nie mam takiej potrzeby ale kapelusze pozostały w szafie.Ach piękne te tralki i cuda jakie z nich robisz.
buziaki jaga
Stojak mnie tym razem nie zauroczył , ale piórnik a i owszem .Natomiast kotowaty zostawia wszystko w cieniu - jest rewelacyjny
OdpowiedzUsuńŚwietny, stylowy gadżet. Unikalny, u nikogo innego takiego nie widziałem
OdpowiedzUsuńextra klimat!
OdpowiedzUsuńale miałam frajdę przeglądając Twoje posty, dobrze, że tu trafiłam, znalazłam sporo inspiracji dla siebie i mojego nowego domku, będę wpadała częściej
OdpowiedzUsuńcałuski :)
Ciekawa jestem gdzie można przygarnąć takie szklane klosze :)
OdpowiedzUsuńAAAAAAA ....jestem ABSOLUTNIE pod ogromnym wrażeniem !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJagodowy Zagajniku, lampa z trelki i miski , fantastyczny efekt. Tworzysz niepowtarzalny klimat w mieszkaniu. Gratuluję takiego pomysłu na życie !!!!!! będę zaglądac, co tam nowego wymyślisz......pozdrawiam i zapraszam nieśmiało do siebie. Celtik.
Bardzo piękne, stylowe dodatki...niczym wyjęte z poprzedniej epoki. Wszystko mi się podoba, pewnie dlatego, że również kręcą mnie starocie. Pozdrawiam Serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSą sklepy, gdzie towar jest w taki sposób eksponowany! Chodzi mi o szklane lady, gabloty, wstążki, materiały -gdzie to ładnie, czysto i schludnie wygląda.
OdpowiedzUsuńWystarczy się na Podhale przejechać i wejść do sklepów z odzieżą góralską i stylizowaną.
Wszystko ręcznie (prawie) robione, dość drogie, więc ładnie pokazane...
Dzięki wielkie za bloga. Podziwiam twoją kreatywność, pomysły i perfekcję wykonania. Naprawdę inspirujące - jak to dobrze, że jest internet - choć czasem od nadmiaru inspiracji aż głowa boli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w tematy ogrodowe:
http://ogrod-naturalnie.blogspot.com/
Aniab
Super post. Właściwie już wszystko Ci powiedziano, więc nie będę się powtarzać. Podsumuję krótko - EXTRA
OdpowiedzUsuńbardzo fajny stojak ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kiciuś, przez niego nie mogę się skupić na innych zdjęciach... ;) a mam do Ciebie takie pytanie jakiej gramatury jest tkanina której używasz do tapicerowania mebli? Przymierzam sie do takich prac ale nie wiem jakiej grubości materiał powinien być...
OdpowiedzUsuńMuzealna graciarnia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce... no i ta surykatka ;) Trochę odawiam stare meble a inspiracji nigdy nie za wiele :)
OdpowiedzUsuńA ja to nazywam "ocalić od zapomnienia" a nie zbieractwo :) Masz taki talent w rękach i takie zacięcie, zazdraszczam, ja jestem strasznym leniem:\ Nie wspominając że talentu u mnie ani grosz.
OdpowiedzUsuńBazyli nie mógł trafić lepiej, widzę że miał łapkę ogoloną do pobierania krwi, bidulek. Napewno wyrośnie na wielkiego gospodarnego kocura, żadna mysz nie ośmieli się podejść do domu na odległość pięciu kroków, a może i dalej :D
Kobieto jesteś kumulacją talentów. Przypadkiem trafiłam na Twojego bloga skarbnicę mega przeogromną. Życia mi nie starczy aby to wszystko ogarnąć ,Prawdziwe cuda! Szczęka też mi opadła i leży na podłodze ....oczy także wyszły na wierzch i nie chcą zasprężynować z powrotem. Głos stracony ale i tak szczęka bezużyteczna. siedzę jak zaczarowana!!!! Jak ja Ci zazdroszczę,że możesz realizować swoją listę i ,że w ogóle ją zdołałaś zrobić ja mam wszystko jeszcze w zwojach mózgowych a i tak w większości nie mogę realizować gdyż nie posiadam własnego m , ( mieszkam z tatą ) więc wszystko muszę konsultować a Tatulek odbiera na innych falach dla niego drewno tylko naturalne , lakier i już a ja lubię bielone :) i tak dalej i tak dalej na razie natknęłam się na cudowną wannę !!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPani Ito. Zaglądam ciągle do Pani, a tutaj takie długie przerwy i nic się nie dzieję :). Jestem prawdziwą fanką Pani wyrobów. Serdecznie pozdrawiam i czekam na wiosenno-wielkanocne cudeńka. Ewka
OdpowiedzUsuńO rajuśku! Trafiłam do raju. Cudnie tu - to za mało żeby określić to miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńW sumie mam sporo kapeluszy ale o stojaku nigdy jeszcze nie pomyślałam. Myślę, że niedługo będzie musiał on się również i u mnie pojawić. Tym bardziej, że ja mam sporo kapeluszy od https://hatfactory.pl/ więc na dobrą sprawę przydałoby się je gdzieś wieszać.
OdpowiedzUsuńZ pewnością takie stojaki na kapelusze są ładne i moim zdaniem warto jest je mieć. Nawet jak czytałem w https://modea.pl/blog/meskie-kaszkiety-najwyzszej-jakosci-gdzie-znalezc/ to aktualnie sporo mężczyzn szuka kaszkietów, co jest dla mnie bardzo zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOgólnie jeśli chodzi o stojak na kapelusze to jak najbardziej jest to świetne rozwiązanie. Ja również chętnie je noszę i lubię je nosić. Aktualnie bardzo podobają mi się męskie kapelusze fedora https://hatfactory.pl/fedora/160-2043-kapelusz-fedora-montgomery.html i jestem przekonany, że są one bardzo eleganckie.
OdpowiedzUsuń