Wreszcie na spokojnie mogę wkleić co nieco, przez cały tydzień mieliśmy dłuuuugie przerwy w dostawach prądu! Zabrali się za modernizację linii energetycznej ,tylko dlaczego zimą ,kiedy wszystkie domy są ogrzewane a piece jak wiadomo energii też potrzebują !!! No nic ,przetrwamy , na szczęście jest agregat który ratuje sytuację, bo jak się dowiedziałam to jeszcze nie koniec prac.Koniec z jęczeniem teraz coś przyjemniejszego, udało mi się wygrać w candy u
Alewe piękną skrzyneczkę z motywem korony ! Mam teraz super komplecik z deseczką ,którą kiedyś poczyniłam . Prawda ,że pasują do siebie? Dziękuję Alewe ,jest cudna .

Jeszcze przed świętami udało mi się zakupić taborecik ,taki dodatek do Tuśkowego fotelika . Odstał swoje , brak pośpiechu wyszedł mi na dobre , ostatnio pobiegałam trochę w poszukiwaniu materiału na krzesła do jadalni i trafiło mi się ładne płócienko w kolorze kawy z mlekiem. Obiłam nim taboret i wykonałam robotę głupiego ... zmieniłam jeszcze raz tapicerkę fotelika .W nowej szacie podoba mi się o wiele bardziej ,widocznie tak musiało być ,przynajmniej naprawiłam jeden błąd z pierwszego tapicerowania.

Żeby było śmieszniej ,jak tylko skończyłam taboret ...trafił mi się drugi z bogatszymi rzeźbieniami . Przeszły taką samą kolejność prac , szlifowanie ,malowanie i patynowanie brązową rozcieńczoną farbą , wszystko uwiecznione dla zainteresowanych w mini galerii na końcu wpisu.

Teraz mam dwa ,ale to stan przejściowy bo już znalazła się pewna miła osóbka która go przygarnie.

Kącik do pracy umysłowej mojego dziecięcia się pomalutku zagraca .

W minionym tygodniu Tusia świętowała 10 urodziny ...jak sama stwierdziła ,mam teraz w domu nastolatkę ....początkującą ...dodałam . Nastolatki mają swoich idoli ...hmm ...i jakiś czas temu zaczęło się tapetowanie pokoju plakatami ! Znalazłam sposób i na to , zrobiłam jej ramę na której może do woli przypinać plakaty swoich ulubieńców. Do zdjęcia oczywiście zmieniłam trochę jej zagospodarowanie ,spodobało się i na razie zostawiła i nawet coś dodała.

Zrobiłam też perełkowe szpilki do mocowania , w plastikowym perełkowym guziku nawierciłam malutkie otwory i wkleiłam małe gwoździki bez łebków . W ramie znajduje się cienka sklejka ,na nią nakleiłam dwie warstwy tapety korkowej , całość obiłam materiałem .

Rama była wcześniej ciemnobrązowa ,oszlifowałam , delikatnie pobieliłam rozcieńczoną białą farbą, a jak już wszystko było gotowe....

wpadła mi w ręce ozdobna drewniana listwa ... no to ją dokleiłam zostawiając naturalną barwę.

W tym roku czeka mnie praca nad zmianami kolorystyki , pokój urządzany dla 5-latki przeterminował się , tęczę trzeba będzie zlikwidować ...trochę mi szkoda , czas niestety na zmiany , 10-latki rządzą się innymi prawami i kolorystyka musi ulec zmianie . Nawet mam już pewną koncepcję.

Może poddacie mi swoje pomysły na stonowany kolor ścian pasujący do kolorów na zdjęciu . Ma być jasny ( pokój od północy)a o żółtym na pewno już muszę zapomnieć.
Cudne taborety:)
OdpowiedzUsuńi w ogóle pomysł z ramką rewelacyjny, ja się zbieram do czegoś podobnego i zebrać się ni mogę :)
a kolor hmmm może właśnie delikatny wrzosowy albo liliowy...
Anitko no bomba, ja teraz po raz pierwszy postarzałam i szlifowałam i potem znów to zamalowywałam bo mi się nie podobało :) ale podpieram się Twoimi wpisami że też czasami coś musisz zmienić :) Buziaki a podnózków zazdraszczam. Ja obstawiam pastelowy jasny przybrudzony róż :)
OdpowiedzUsuńWszystko razem kapitalnie wygląda (moja nastolatka ,lat 13 ((;) też zażyczyła sobie zmian.Czekam tylko na pierwsze ciepło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetny taborecik, bardzo mi się podoba kącik Twojej nastolatki:)
OdpowiedzUsuńPiekny prezencik otrzymalas.
OdpowiedzUsuńPokoj cory klimatyczny,nie spotyka sie takich czesto u nastolatek.
Kolory hmmm moze te szarosci z bielem lub krem.
Pozdrawiam cieplutko.
Pokój marzenie! Zmiany zapowiadają się imponująco. Niecierpliwie czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńFotel i podnóżek są przepiękne. A kolor na ściany... Ja bym obstawiała brudny róż.
Pozdrawiam serdecznie.
IMPONUJĄCE jest to co robisz Ituś! Pokój nastolatki będzie wspaniały, na ściany bym dała złamaną biel, skoro od północy, ale akurat Ty nie musisz pytać forum o porady.
OdpowiedzUsuńTablica jest wspaniała, o tapicerowanych meblach nawet nie wspomnę - bosko wyszło. Same ochy i achy z mojej strony.
cudeńka - niesamowity nastrój wnętrza!
OdpowiedzUsuńpiękne taboreciki - trzeba mieć nie lada talent i szczęście, żeby takie cuda wynaleźć, a do tego jeszcze przerobić po swojemu :) podziwiam!!
OdpowiedzUsuńa co do ścian, ja też bym obstawiała wrzosowy, ale skoro to pokój na północ, to kolor powinien być ciepły - może jakaś brzoskwinia?
pozdrawiam :)
no nareszcie jesteś i z nową porcją "itowości" ;) coraz bardziej w kompleksy nieróbstwa i niechcenia popadam jak oglądam Twoje kolejne prace ... ale tłumaczę sobie zimową pogodą, hehe.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny , niebanalny pokoik się zapowiada, na ścianach pastelowy brudny róż bym widziała, albo właśnie złamana biel albo jaśniutki szary. Myślę że fakt usytuowania pokoju od północy nie zaszkodzi w przypadku jasnych ścian nawet o zimnym odcieniu. Na pewno super wszystko skomponujesz :) i już się nie mogę doczekać.
Piękny ten pokoik niebywale... niezwykłe co potrafisz wyczarować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię przeglądać Twój blog i dlatego zapraszam po wyróżnienia:
OdpowiedzUsuńhttp://theworldofmargot.blogspot.com/
jeju jak pięknie...:)komplet ci się udał genialnie! skąd wzięłaś takie fajne biureczko?:)idę w tym tygodniu do sklepu z gracikami, mam nadzieję,że coś przytaszczę...:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie:)
ech Ita cudności!!!Taborety chętnie bym przygarnęła:D
OdpowiedzUsuńPasowałby na pewno między innymi kolor rozbielone mocno kakao czy cappucino, ale to kwestia indywidualnych upodoban(nastolatki mają rózne pomysły:D), a poza tym nawet nie śmiem Ci doradzać:)
taborety i krzesla iscie salonowe szkoda ze nie mam miesca na nie i choc mam dom to wlasciwe na niewiele rzeczy jest w nim miejsca :( jakis niedouczony architekt go planowal ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczylas mnie. Nie pamietam, zebys publikowala w niedziele :-)?
OdpowiedzUsuńWidac, ze bylas sama w domu :-))z czego sie oczywiscie ciesze bo pojawil sie Twoj wpis. Czytalam i ogladalam po kilka razy. Taboret jest swietny! Twoja corcia ma teraz niesamowity komfort do nauki. Moze sobie trzymac nogi na taborecie. Pamietam jak mnie rodzice scigali za trzymanie nog na biurku. Taboret, fotel i rama tworza doskonala calosc. Bardzo mi sie to wszystko podoba. Tymi perelkowatymi szpilkami to mnie juz powalilas na nogi!!! Ja niedawno kupowalam takie za dosc drogie pieniadze, a Ty zrobilas sama! Do tego potrzeba cierpliwosci i spokojnej reki. Pozdrawiam serdecznie i zycze szybkiego pozbycia sie awarii z pradem
Zapomnialam dodac. Na zdjeciach widac nastepna ciekawa rame i elementy drewniane. Znow zapowiadaja sie super dziela. Gratuluje rowiez wygranej
OdpowiedzUsuńZachwycasz jak zwykle!! Taboreciki i fotelik są przepiękne! Jesteś zawodowcem i nie waż się przeczyć! :)
OdpowiedzUsuńPokoik Tusi jest cudowny, bardzo wdzięczny i dziewczęcy :) Ja osobiście chyba pomalowałabym jej ściany na czystą biel - ładnie by wyglądała z tymi kakaowymi dodatkami..
Serdecznie pozdrawiam :)
Może będę mało oryginalna -ale wypatruję wciąż nowych-wciąż zaskakujących pomysłów.Jestem zainfekowana -przez Ciebie i dzięki Tobie-wirusem wybielania.Mam nadzieję lepszego eksponowania moich białych tworków w niegdyś-przyszłym domu.Puki co wybielam,wybielam...i wybielam.
OdpowiedzUsuńA co do Twego zapytania w kwestii koloru ściany proponuję-lillę-brudną-jednak skoro jest to ciemny pokój może biel lub coś cieplejszego.A jaki punkt widzenia na te kwestię ma córcia..?
Pozdrawiam-aga
Och Ito, a jeszcze wczoraj wieczorem sobie myślałam że dawno nic nie pokazywałaś, a tu proszę, mówię i mam ;))
OdpowiedzUsuńŚliczności poczyniłaś, a szpilkami to mnie wręcz dobiłaś, bardzo kobiece :)
Uściski
Jestem pod wrażeniem Twojej pomysłowości, wrażliwości, pracowitości...Tworzysz piękne rzeczy "z niczego" dając im drugie życie. Nazywam Cię Panią Doktor od Chorych Mebli...Jaka szkoda, że nie jesteśmy sąsiadkami, może i ja nauczyłabym się czegoś pożytecznego.
OdpowiedzUsuńProszę napisz jakiej farby używasz. Czytałam, że jej kolor to pastelowa orchidea. Interesuje mnie czy to jakaś specjalna farba do drewna czy ścian? Czy można nią np. odświeżyć wiklinowe kosze (na większe zmiany jeszcze nie czuję się na siłach...) i przede wszystkim gdzie ją kupić.
pozdrawiam
Podwójna robota, ale za to efekt super ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cudne po prostu te taborety! Mieć takie ... marzenie:)
OdpowiedzUsuńNo moja córka ma 2 tygodnie, ale na dzień dzisiejszy już planuję dla niej taki pokój jak ten, gdy skończy 10 lat. Jest śliczny.
OdpowiedzUsuńIto - może pokusiłabys się o mały fotokurs tapicerowania takich mebelków? Na pewno wiele osób chętnie by się przyjrzało, skorzystało ze zdjęć kolejnych etapów tapicerowania. Chyba, że było i ja nie wiem...?
OdpowiedzUsuńTaboret wyszedł pięknie, tworzy wspaniałą całość z fotelikiem, gratuluję!
Piękny komplet! Śliczny kolor materiału znalazłaś,pasuje idealnie.Uratowałaś tą ramą przyszłe obwieszanie ścian plakatami,no super pomysł! Ja sama pamiętam jak wszystko obklejałam,a teraz nawet obrazka na ścianie nie mam.Świetne masz pomysły i pięknie je realizujesz.Na ścianę coś jasnego ,może delikatna szarość.Ale ty już cos wymyślisz,jestem pewna.
OdpowiedzUsuńNa ścianę dałabym złamaną biel, proponuje kolor flugger 5343, jest to kolor, który ma Sylwia w swoim salonie ale ten numer ma dodatkowo dodaną jedną jednostkę (masło maślane) koloru. Sama kupiłam sobie najmniejsze opakowanie tego koloru i fajnie wygląda na białej ścianie, jest po prostu brudniejsza, ewentualnie jakiś inny delikatnie szary kolorek, może wpadać w budny róż ale bardzo subtelnie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPokoik- marzenie!
OdpowiedzUsuńTaboreciki piękne ,fotel też i fajny pomysł z tą ramką!
Zresztą, wszystko mi sie podoba!!
Buziaki
Itko, nawet nie będę wymieniała co mi się podoba, bo wszystko jest śliczne, gustowne i pomysłowe, jak tablica.
OdpowiedzUsuńCo do naszych pociech, właśnie ukończyłam zmiany w pokoiku 15-latka. Z chłopakami kurcze jest inna bajka... Zapraszam na oględziny :)
Moc serdecznych pozdrowień :)
nieśmiało podpowiadam,że ja dałabym ścianom kolor gołębi.Na takim tle prawie każdy wystrój się sprawdza,a Twoje śliczności w szczególności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pokaż jeszcze coś kochana z tych swoich zakupów, a nie wytrzymam do lata, przyjadę teraz i igloo wybuduję:)))Cudnie odrestaurowałaś taboreciki, a pokój córy...widać,że nie dziecko, a młoda dama tam mieszka:)Jak dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńbuziaki ogromne posyłam
Pudełeczko od Alewe wkomponowało sie kapitalnie (też na nie polowałam, ale u mnie by się nie prezentowało tak ładnie;). Taboreciki - cudeńka:)
OdpowiedzUsuńA kolor... hmmm, nie wiem, może jakiś rozbielony wrzos z kropelką kremu (Dulux robił takie z mieszalnika, chyba moccachino się nazywały - miałam takim środkowym pomalowana sypialnię, ale tu widziałabym ten jaśniejszy odcień). Albo moze coś czekoladowego? Słodko by było :):):)
Buziaki
Szczęściara z Ciebie, taki ładny zestaw z koronami Ci się zrobił :)
OdpowiedzUsuńPokój córy piękny :) fotelik cudny, tablica bardzo mi się podoba. Sama chcę coś zrobić dla mojej i pewnie podpatrzę pomysł.
Kolor ścian.... może róż pudrowy???
Pozdrawiam serdecznie
Ituś, Twój blog jest żywym przykładem na to, że jak się babeczki uprą to potrafią zrobić wszysko!! W brutalny sposób obnażasz męskie albo lenistwo albo brak zdolności... Wiedz, że kobiety podziwiają i zazdroszą a faceci nicierpią, bo ich panie naoglądawszy się takich cudeniek chcą żeby ich chłop stanął na wysokości zadania...
OdpowiedzUsuńJa podziwiam z zazdrością ;)
Pozdrawiam
Ewelina
Anitko znów ja:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie wybierania kolorów sypialnianych i dostałam w łapki książeczkę z kolorkqami duluxa :):) teraz już dokładnie umiem określić jaki kolor miałam na myśli do Tuśkowego pokoika spokojny róż lub kwitnący lotos, ale dodałaby do tego np. magnolię :)buziole
A dlaczego jeden kolor? Ja myślę że jesteś na tyle doskonała w tym co robisz że świetnie by wyszedł efekt który uzyskujesz na co dzień w swoich pracach. Może coś imitującego marmur, może delikatne przecierki? Tobie zresztą i tak wszystko świetnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńMnie trafiało jak energetyka remonty robiła, a ty o tym spokojnie hehe...nic dziwnego, że masz cierpliwość do wszelakiego dłubania :) perełko - gwożdzie mnie powaliły ! Właściwie nie...one mnie dobiły, bo powaliła mnie cała reszta...cudo :) Kolor już pewnie masz w głowie ale ja widziałabym tam turkus...pięknie by podkreślił Twoje bielone mebelki i nadałby świeżości :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń:) Pięknie!
OdpowiedzUsuńChyba cośjest z magii w tych dziewczęcych pokjach.. Może jest to mozliwośc uzyskania "naszych pokoików" z lat młodości o jakich tylko przyszło nam marzyć?
Pięknie jest:) a co do koloru.. to hmm może delikatna Oliweczka? lub taki frywolny, delikatny i subtelny szary?
Jak zrobisz, i tak będzie cuuudnie!!!
Pozdrawiam:)
Chciałabym mieć taki pokoik :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Fotel i taboret tworza swietny komplet.Mam podobny z gratow z Ostrowa.Czeka az sie nad nim zmiluje.Na razie walcze z remontem kuichni i juz prawie osiwialam .Juz na szcescie zblizam sie do konca.Zapraszam na moj nowy blog.Pozdrowienia dla calej Rodzinki.
OdpowiedzUsuńItuś, to my córeczki w podobnym wieku mamy. Moja Kaśka pół roku starsza.
OdpowiedzUsuń...i też miała do tej pory żółte ściany ...i też postanowiłam jej zmienić wystrój, bo już czas najwyższy na zmiany.
Tylko, że Ty już masz właściwie pokoik pieknie urządzony. Pozostały tylko ściany. Ach zazdroszczę Ci. Wszystko wymyśliłaś i zrobiłaś niezwykle gustownie. Ale nie mogło być inaczej w Twoim przypadku.
Pozdrawiam serdecznie.
przyjemnie tu u Ciebie
OdpowiedzUsuńJak widzę ,będę miała twardy orzech kolorystyczny do zgryzienia . Północne położenie pokoju ,plus wielkie świerki rosnące przy oknie nie pozwalają mi raczej na użycie brudnego różu ,lawendowego ,wrzosowego, ,są to kolory raczej mało odbijające światło. Kusi mnie gołębi popiel ,ale boję się jego chłodu. Przyzwyczaiłam się chyba ,że pokój Tuśki jest w obecnej barwie tak słoneczny i przytulny. Myślę o kości słoniowej ,brudnym piaskowym ,kremowym i ich pokrewnych. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie .Może na jednej ścianie szerokie pasy w stonowanej kolorystyce???
OdpowiedzUsuńMam chyba za duży wybór!!!
Mirelka ,w malowaniu jest to dobre ,że zawsze można pomalować kolejną warstwę farby. Nieraz tak mi się zdarzało.
Margot, dziękuję!!!
Dotblogg, o biurku już kiedyś pisałam, jest to przerobiony stół. Stolarz dorobił szuflady i nadstawkę według mojego rysunku.
Asiu ,też lubię te "pyszne" kolory ...kuszą!
Violcio ,masz rację ,w weekendy staram trzymać się z daleka od komputera ,skoro wszyscy są w domu trzeba czas spędzić rodzinnie.Cierpliwość ...żart to jedna z długiej listy cech której mi brakuje , szpilki powstały w ciągu kilku minut.Ramy i inne przydasie zalegają od dawna , na razie zajęta jestem szlifowaniem mebli.
Elle ,chyba że Leon zawodowiec...uczę się na błędach !
Aga ,Tuśka ma codziennie inny pomysł, jak się lubi kolory wybór jest trudny .
Anonim, Farba tu akurat biała ,używam akrylowych wodnych do drewna i metalu ,można malować nimi wiklinę, dostępne w każdym markecie budowlanym.
Pod sosnami, może już w niedługim czasie da się coś zrobić z foto kursem.
Elisse, tak źle wychowana nie jestem .Wpuszczę Cię do domu cobyś nie zmarzła!
Penelopa ,do końca prac dłuuuga droga ,nie wiem czy do lata się wyrobię. Mam jeszcze kilka rzeczy do zbudowania i tapicerowania!
Dziękuję dziewczęta kochane za porady kolorystyczne . Przy Was mogę się upewnić ,że dokonam właściwego wyboru .
Wielkie dzięki .
Pozdrawiam ciepło.
Gratuluję wygranej! Pasuje jak ulał :) eh piękności ten fotel i podnóżek! miałam okazję podobny fotel kupić ale trochę pieniedzy było mi szkoda :/ a potem ktoś go kupił... :( znowóż jak na takie cacko drogi nie był...
OdpowiedzUsuńPiękne renowacje :))) a tęcza w pokoju (już wspominałam wcześniej) jakoś mi nie pasuję do tych mebli i rzeczy, więc faktycznie, zgniły róz czy szarości pasowałayby na ścianę :))
Pozdrawiam :)
Itus Kochana - później odpisze albo rano dopiero bo coś mi poczta sie z serwerem nie łączy, ale walczę :)
OdpowiedzUsuńA co do reszty... Ha!! HA!!! HA!!! No :) Wiadomo :)
A na zdjęciach - pięknościowo... no ale jak mi sie to wsio podoba to wiesz :))
Co do kolorków. Do tych mebli istotnie ładnie wyglądałyby wszelkie odcienie bieli, tudzież szarości i oliwek jako dodatku - to oczywiste. A z drugiej strony przy mało słonecznym pokoiku chciałoby się jakoś ten brak zrekompensować... ale nie tylko zółte ściany dają ciepełko przeca :) myślę, że najlepiej byłoby machnąć ściany jednak na jakiś złamany biały - ja polecę coś a la pastelowy jaśmin duluksa - biel ciepła, ale nie żółta. A na jednej ścianie jakiś kolor, tak naprawdę do tych mebli i neutralnych pozostałych ścian mógłby być każdy - może np. ciepła zieleń? taka nie intensywna i ciemna tylko jaśniejsza i złamana, ale ciepła? plus dodatki ocieplające i ożywiające :)
Jaka szkoda, że ktoś już się zaopiekował drugim taborkiem... Cudowne są, tak by mi pasował do sypialni. Jak będziesz miała coś na zbyciu to chętnie dobiję targu:)
OdpowiedzUsuńPokój "nastki" zapowiada się interesująco, nawet bardzo! A kolory? Może szary gołąbek?
Super wyszło. Widze, że sama też obijałaś materiałem,no majstersztyk...a ramka klasa.
OdpowiedzUsuńKolor ścian zrobiłabym kremowy.
Buziaki.
Wchodze do ciebie po kilka razy dziennie i z zachwytu brak mi słow potem przychodzi moj mąż z pracy i z nim robie powtorke jestes dlamnie inspiracja gratuluje pomysłów i wytrwałości bo mi jej niestety brak mam kilka fajnych rzecz ktore bym przetarła ;) i myslałam jak ty bys to zrobiła ale boje sie ze je popsuje itp zreszta nie wiem gdzie kupic te wszystke rzeczy ;( Buziaki Aga
OdpowiedzUsuńOj piękny pokoik,nawet nie wiesz jak miło wiedzieć,że w takim miejscu zadomowi się moje pudełko :).Materiał na obicie znalazłaś rewelacyjny !!!! wygląda to teraz fantastycznie.
OdpowiedzUsuńCo do kolorku...mmmm nie wiem ,czy ktos proponował już może wrzosik? takie rozmyty.lekko pudrowy-trochę dziewczęcy ale już taki bardziej "dorosły"(ciężko wytłumaczyć mi ten kolor ale cos na pograniczu-wrzosu-popielu).Pozdrawiam cieplutko
Fotel i taborety - jak marzenie a po Twoich przeróbkach jeszcze więcej niż marzenie. Uwielbiam taki styl. Ciesze się, że dajesz fotograficzny zapis zmiany tapicerki - sama myślę o zmianie ale troszkę sie boję, mam więc nadzieję, że Twoje samodzielne przeróbki i podpowiedzi pomogą mi. Pozdrawim bardzo cieplutko i czekam na ciąg dalaszy. :)
OdpowiedzUsuńDo tego koloru kawowego dałabym coś chłodnego i jasnego, np
OdpowiedzUsuń- lawendowy jany
- lazurowy pastelowy
http://www.dekoral.pl/kolory_pl_kolory,maleinak_plus.xml
Do charakteu pomieszczenia, myśle że też by pasowały :)
Taborety wyszły pieknie
Pozdr An
Na te cuda , które Ty robisz mogę sobie tylko popatrzeć , fotel i taborety piękne , ale zajmują dużo miejsca . Witrynka nad biurkiem córki bardzo mi się podoba .
OdpowiedzUsuńPrzy okazji skorzystałam ze strony polecanej przez An z Chatki , ciekawe kolory i jeszcze lepsze nazwy .Pozdrawiam Yrsa
zapraszam po wyróznienie
OdpowiedzUsuńbomba! wow! piekne! :-)
OdpowiedzUsuń