Zanim powiesiłam ramę , zastanawiałam się ,co ja w niej umieszczę ? Ale jak tylko zawisła na miejscu ,w 5 minut znalazłam kilka rzeczy. Wcześniej pochowane ,oglądające światło dzienne od przypadku do przypadku , niektóre bliskie mojemu sercu . Znalazło się tu zaproszenie na ślub moich rodziców , chusteczka ,którą miałam podczas swojej pierwszej komunii św. Chusteczkę ozdobiła moja mama . W tym roku ,przy tej samej okazji ,będzie ją miała moja córcia .Nie tak dawno, wywróciłam dom do góry nogami szukając jej ,chciałam by Tusia miała coś przy sobie ,co przypominało by o babci w tym ważnym dniu. Do tego dnia ,niech wisi na widocznym miejscu i cieszy nasze oczy.
Renowacja starego domu – odnawiamy elewację
13 godzin temu