1. Dla Alicji za poezję płynącą z jej postów i piękne ozdoby które tworzy.
2. Dla Globalistki za różnorodność tematyczną postów i wspomnień czar .
3. Dla Madzi za cudownie zaaranżowane zdjęcia i niepowtarzalny ich klimat.
4. Dla Ani za ciepełko płynące z jej bloga i za to jak pięknie urządza swoją "kochaną ruderkę "
5. Dla Pauli której szczęście sprzyja w wyszukiwaniu skarbów ,którymi pięknie dekoruje swoje mieszkanko.
6. Dla Conchity za jej zacięcie do prac remontowych i ciekawe opowieści .
7. Dla Iwjardim za piękne wianki ,które sama robi .
Lubię wszystkie blogi umieszczone na pasku bocznym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I ostatnia wyliczanka .
Do wyznań zaprosiła mnie Marcia , niech będzie .....
7 PRAWD O MNIE...
1.Jestem chomikiem ,gromadzę różne przedmioty .Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to ,ze często przydatne są do mojego modzenia .
2.Nadopiekuńcza matka , z ust mi nie schodzi "UWAŻAJ". Zaczynam z tym walczyć ( córka ma 8 lat ) ma prawo nabić sobie niejednego guza. Przecież człowiek uczy się na błędach .
3.Wiecznie sprzątająca ..też z tym walczę, muszę wrzucić na luz .
4.Gaduła ( nie zawsze ale ..) jak już się nakręcę , nie mogę przestać .
5.Lubię obserwować ludzi , bo lubię ludzi .
6.Buduję ,przerabiam , maluję ,szyję , coś z niczego . Ale to już chyba wiecie .
7. Jedyne miejsca ,gdzie siedzę spokojnie to samochód i przy komputerze.
Nikogo nie będę zmuszać do wyznań ,ale kto ma na to ochotę, zapraszam do zabawy.
witaj - naturalnie ode mnie także dostałaś blogową ikonkę " I Your blog " - choć ja wyraziłam to po swojemu- zakładka ulbionych blogów- załatwia wszystko.
OdpowiedzUsuńNalewki - to dopiero uciecha dla podniebienia. ja pije niezwykle rzadko. Ale dobrej nalewki smak- potrafie docenić.
Twoje prawdy o Tobie - odkrywają Twoją osobowość w taki ciekawy sposób. ja biłam w swoim czasie rekordy w wymawianiu słowa "uważaj " KOlejnym etapem było wstrzymywanie oddechu. Straramy się chronić dzieci - to takie oczywiste , ale One i tak - życia smak muszą poznawać na swój własny sposób
Smutna prawdą jest dla mnie to, ze moje dzieci zbyt szybko urosły . Słowo gimnazjum lasuje mi od kilku miesięcy głowę. To ja jestem matka gimnazjalistki i chłopca z piątej klasy? A gdzie moje Przedszkolaki ???
Czas - zasmuca mnie fakt jego nieustannego upływu
(...)
pozdrowienia przed-mikołajkowe (:
Szczęśliwa siódemka razy trzy daje 21,czyli oczko!Szczęście się Ciebie trzyma!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienie,jest mi bardzo miło.
p.s.Chętnie bym spróbowała naparsteczek naleweczki,każdej po kolei :)no ale alkoholu do ust jeszcze długo nie wezmę.
Pozdrawiam gorąco!
Dziękuję za wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńSpisałaś się na "siódemkę" :D
Oj nalewki to jest to co tygryski lubią. Ja robię nalewkę wiśniową. Nalewka pyszna - wisienki jeszcze lepsze ;) Gospodarna z Ciebie pani domu. Pozdrawiam.
Dzięki za wyróżnienie i gratulacje do cierpliwosci nad nalewkami - ja robię tylko jedną aroniową - ale za to przepyszną .
OdpowiedzUsuńoduczenie się słowa uważaj jest niemożliwe , wiem to ponieważ samam mam 3 dzieci - licealista , gimnazjalista i przedszkolak .I jak widzę że coś się złego dzieje to wołam uważaj . Jestem mamą i zawsze będę drżeć o swoje dzieci , tak to już jest i mimo , że naprawdę mają już dużo luzu to nie jest tak że się nie matrwię i nie zwracam uwagi . Dziś np moja córka zaczęła się dławić cukierkiem od Mikołaja ( był w przedszkolu ) włosy stanęły mi dęba , ale szybka reakcja pozwoliła na uratowanie dziecka , tylko potem ręce jescze długo mi się trzęsły . Takie to uroki bycia mamą :-)
A mnie bardzo podobają się Twoje półki,chyba kuchenne z wszystkimi pięknymi talerzami na nich i ta metalowa obręcz z foremkami do wykrajania ciasteczek-jeśli dobrze odgadłam;)trochę nie na temat,ale na to zwróciłam uwagę:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ze to przy filtrowaniu nalewek wprowadziłaś się w dobry nastrój?::D:D:D
OdpowiedzUsuńMasz zacięcie; ja co roku obiecuje sobie choć jedną nalewkę zrobić i jakoś tak mi ten pomsył wietrzeje :) szybko z głowy...
Ja co rok z mężem robimy swoje winko-zawsze jedna buteleczka zostaje i jest na niej oczywiście rok produkcji.Pierwsze winko myślę,że otworzymy na 20 rocznicę ślubu-czyli we wrześniu 2017r.Ale czy moje podniebieni i kubki smakowe tak długo wytrzymają? Głowy nie daję:))
OdpowiedzUsuńSwoimi nalewkami to mi smaku narobiłaś mniam mniam.....
Ito, jeśli znajdziesz chwilkę zajrzyj do mnie...coś na Ciebie czeka :)
OdpowiedzUsuńPS.Nalewki malownicze, ale owoce z nalewki bywają oj bardzo zwodnicze...;)
Serdecznie dziękuję za wyróżnienie. Jest mi bardzo miło...
OdpowiedzUsuńA nalewki też bardzo lubię:)
I tak jak Festoon zwróciłam uwagę na twoje ślicznie "zapełnione" półki..
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
Dziękuję za miłe odwiedziny !
OdpowiedzUsuńNalewki wyszły rzeczywiście dobre ,degustować mogłam tylko jedną dziennie ,żeby nie pomieszać smaków i stwierdzić ,która najlepsza .Moja faworytka to brzoskwiniowa ,lekarstwa brrr..(orzechowej ) nie próbuję ,ale jeden pacjent się trafił i pomogło .
Ivon777 - dziękuję , ja też chciałam tak zrobić jak ty ,ale coś sumienie mi podpowiadało że wypada odpowiedzieć na tyle oznak sympatii. A moja boczna lista ulubionych blogów i tak mówi sama za siebie !!!Co do matkowania ,to wiadomo że każda z nas martwi się o swoje pisklę ...hahaha
Paula - masz oko .do tego oczka !!
Owoce z nalewek są zdradliwe .. macie rację ,raz się o tym przekonałam ,co prawda było to bardzo dawno temu ,ale pamiętam do dziś ....hihihi młoda i niedoświadczona byłam .
Miłego weekendu życzę!!!!
Tak patrzę na te Twoje naleweczki,i ślinka mi leci...jeszcze tak pięknie zaaranżowane...
OdpowiedzUsuńI tyle smaków...ho..ho...
...w tym roku zrobiłam malinowo-jeżynową....Wyszła znakomicie...!
Ale postanowiłam ją zaserwować dopiero na święta...więc ciężko odliczam dni...
Serdecznie pozdrawiam ;-DDD
Nie bede sie rozpisywala,bo zaczne sie powtarzac:-)Nie przepadam za alkoholem ale...twoich naleweczek chetnie bym sprobowala:-DDD
OdpowiedzUsuńNaleweczki super, piękny zbiór i w klimatycznych butelkach :) ja mam nalewkę z pigwy, nalewkę z wiśni i nalewkę z czerwonej porzeczki :)
OdpowiedzUsuńach, taki przytulny ten twój blog. Więc jak będę miała chwilę dodam do ulubionych. Widać że jesteś wyjątkową matką i gospodynią, nawet nie musiałaś słów siedmiu o sobie powiedzieć (ja z się przyznam ze w przeciwieństwie do ciebie ze sprzątaniem mam problemy ;)
OdpowiedzUsuńDom ten zatem musi być piękny, schludny i wyjątkowy :)
Pozdrawiam
uwielbiam nalewki... co roku sobie obiecuję, że na pewno w tym zrobię samodzielnie i kończy się na spijaniu tych przygotowanych przez Mamę (niesamowita malinowa) i Sąsiada (pigwówka!!)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)) a kuchnia (a może spiżarnia) zachęca do buszowania w poszukiwaniu słodkości, konfitur czy też owoców z nalewek właśnie.....
i fajny pomysł z miniaturką słoiczka - ja wykorzystałam na osłonkę do podgrzewacza zapachowego
Ita, a może podaż przepisy na naleweczki... jestem chętna na brzoskwiniową, śliwkową i jagodową.... (bo może w przyszłym roku skorzystam)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń