Tak długo zwlekałam z dokończeniem prac w spiżarni , ponieważ wiązało się to z wyciągnięciem mebli z warsztatu ,które chciałam wykorzystać właśnie tam , a co za tym idzie likwidację miejsca do majsterkowania i budowania go praktycznie od podstaw . No i trzeba było wcześniej posprzątać bajzel jaki tam panował ☺ . Tak to wyglądało po wielkiej czystce ...
a tak bo odbudowie ☺
Ze starego zestawu ostał mi się jeno blat i wisząca nad nim półka , musiałam na czymś ten blat umieścić .
Poszperałam w zasobach mebli okaleczonych i znalazłam dwie podstawy od starych kuchennych taboretów i dwa boki od biurka ( pozostałość po poprzednich mieszkańcach domu ) ... właściwie to półtora , bo jeden bok był już przeze mnie naruszony . Widocznie kiedyś potrzebowałam do czegoś dwóch płyt , jakimś cudem udało mi się mebel odtworzyć , na szczęście komplet szuflad do biurka ocalał .
Boki burka przykręciłam do podstaw stołków a między nimi zamontowałam półkę łączącą . Wpasowały się tam idealnie druciane kosze , przytargane swego czasu ze złomu i skrzynki po owocach z zamontowanymi kółkami .
Wcześniej narzędzia szlajały się wszędzie bez ładu i składu ... najczęściej luzem na blacie , co prowadziła do chaosu . Najwyższy czas było je uporządkować , z pozostałości po remontach , czyli zdjętej deski barlineckiej ,która kiedyś robiła za boazerię w jadalni , po skręceniu kilku desek zrobiłam nad blatem i z boku miejsce na narzędzia .
Uwierzcie mi , że to się sprawdza ! Wiertła na widoku , nie muszę szperać za odpowiednim rozmiarem ...
każde z podstawowych narzędzi ma swoje miejsce , co niesamowicie ułatwia sprzątanie ☺ !
Słoiki już wcześniej wisiały na półce .... aaaleee ... nawet śrubki porządnie posortowałam według rozmiarów .
Taśmy , kleje ,barwniki , farby i cała reszta , wszystko z zasięgu ręki .... jestem w warsztatowym raju już od kilku tygodni i nadal jest porządek ... niemożliwe stało się możliwe !
Na razie w warsztacie zrobiona jest tylko ta część , ale jakże pomocna , tak się wkręciłam w remonty ,że spiżarnia prawie na ukończeniu . Jak tylko dokończę , wracam do warsztatu , będzie cześć druga ☺
Wszystkich odwiedzających Jagodowy pozdrawiam serdecznie i do miłego ! ☺
24 lutego 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj.
OdpowiedzUsuńJestem pod tak ogromnym wrażeniem Twojego warsztatowego raju, że dech dosłownie mi zaparło. Cudowna organizacja przestrzeni.
Pozdrawiam serdecznie i podziwiam;-)
Dziękuję .
UsuńSuper- jak zwykle zresztą.I proszę o czstsze wpisy, bo jestem uzależniona od Jagodowego-blogu.Pozdrawiam.Monika
OdpowiedzUsuńNa ile czas pozwoli , ale jak widać częściej zamieszczam hurtem , niż pojedyncze rzeczy ☺ dlatego dłuższe przerwy .
UsuńŁał ! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPiękny, piękny, piękny. Dołączam do grona zazdroszczących.
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę ☺
Usuńpiekne imadlo:) przypomnial mi sie warsztat dziadka:)
OdpowiedzUsuńPrzydatna rzecz w warsztacie .
UsuńAnitko,ja bym zegar nie wieszała,byłoby jak w kasynie,kreatywne szaleństwo bez ograniczeń czasowych!nie mogę się napatrzeć!cudo!
OdpowiedzUsuńZegar musi być , bez niego nie panowałabym nad organizacją życia domowego . Na robótki mam nieraz godzinę lub dwie dziennie , muszę się kontrolować ☺
UsuńWielkie ŁAŁ! Serce rośnie, jak się czyta taki wpis. Kobieta i wiertła? Oczywiście! Spróbuję się odważyć i coś pomajsterkować, a męża przyślę, żeby zobaczył, że w warsztacie może być czysto i poukładane :) Wielkie dzięki za ten post. Pozdrawiam serdecznie, M.
OdpowiedzUsuńZ tą czystością to niekoniecznie , ale na ściance z narzędziami panuje cały czas porządek ☺
UsuńDla mnie bomba!!! Zamieszkałabym przy nim aby móc napawać się jego ładem i estetycznością :)))
OdpowiedzUsuńSama z przyjemnością zaglądam tu nawet bez specjalnej potrzeby ... tak by serce nacieszyć .☺
Usuńno szczęka mi opadła... Ja tez taki chcę:)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie , tylko miejsce znaleźć ☺
UsuńZakochałam się w Twoim warsztacie! Jak ja bym taki chciała mieć! :))) Oj, jest rewelacyjny, wszystko pod ręką, mnóstwo miejsca, nic tylko pracować. ;) Czekam na część 2.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Tylko spiżarnie skończę i wracam tu z wielką przyjemnością dokończyć dzieło ☺
Usuńsłów brakuje, jestem zachwycona:))))
OdpowiedzUsuńJest idealnie, a ze szczegółów to pojemniki na wiertla, obcęgi, zawieszki na młotki podbiły mnie totalnie, teraz wiem, do czego powinnam dążyć. A przynajmniej o jakim warsztacie marzyć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
Pozdrawiam również .
UsuńNie,no!nawet imadło masz:))jesteś absolutnym mistrzem majsterkowania:)))
OdpowiedzUsuńBez imadła ni rusz ... ha ha ha .
UsuńIdę się ciąć!..z zazdrości :P
OdpowiedzUsuńIta, ty lepiej już nic nie pokazuj, bo spać nie będę mogła. Co za cudooooo!!!!! Obśliniłam się okrutnie na widok wszystkich tych mysi-sprzęcików. Lecę oglądać od początku, bo raz czy dwa to stanowczo za mało.
Myślę że niejeden facet może pozazdrościć takiego stanowiska do majsterkowania.
Bestyjeczko , sama sobie zazdroszczę ... ha ha ha .
UsuńOesuuuuuu, jak możesz pokazywać coś takiego... Ito serca nie masz... jest po prostu obłędnie...
OdpowiedzUsuńSzalenie, ogromnie podobają mi się kuchenne taborety jako podstawki szuflad. Super pomysł, chyba odgapię jeśli pozwolisz.
Uściski
A proszę Cię bardzo , fajnie to wygląda do długiego blatu roboczego .
UsuńWzorcowy warsztat, nie wychodziłabym z niego :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać , że okoliczności warsztatowe sprzyjają wenie twórczej ☺
UsuńPerfeito,super organização,parabéns.Valéria.
OdpowiedzUsuń☺
UsuńPrawdziwy profesjonalizm. Kiedy ja dorobię się takiego uporządkowanego miejsca do pracy?
OdpowiedzUsuńDoczekasz się na pewno ☺
UsuńWspaniale!!!! zazdroszczę takiego miejsca :)
OdpowiedzUsuńDzięki .
UsuńSzacun! Kiedy widzę nasz garażowy warsztat i myślę, że trzeba by go choćby zacząć ogarniać, dostaję szczękościsku! Nie wiadomo, od czego zacząć.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała być tak zawzięta jak ty i ciągnąć sprawę do końca.
P.S. Zapraszam w wolnej chwili na Powoluśkowe rozdanie.
Zacząć trzeba od czystki , tak jak w moim przypadku , zmobilizowałam się okrutnie ☺ jak się człowiek rozkręci im bliżej końca prac , tym większą radochę miałam.
Usuńpokaże mężowi-pęknie z zadrosci. on ma wszelkie maszyny w 50 metrowym garazu siostry, na nazym strychu na nasym tarasie w nazej sypialni-wszeeeeedzie. otworze sklep kiedys. buziolam
OdpowiedzUsuńNarzędzia to ja też mam w garażu i w kilku innych miejscach , mam nadzieję ,że teraz po wywaleniu z warsztatu niepotrzebnych mebli , znajdzie się wszystko w jednym miejscu ☺
UsuńJestem pod niesamowitym wrażeniem....
OdpowiedzUsuń☺
UsuńSuper miejsce stworzyłaś....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również .
UsuńJest moc! :)
OdpowiedzUsuńTy to jesteś mega zdolna babeczka
Pozdrowionka
ps. a w takim warsztaciku pracować to czysta przyjemność
Moc jest , masz rację , dostałam ostatnio roboczego spida ☺
UsuńA do mnie nie miałabyś ochoty przyjść i zrobić porządku ? Zazdroszczę jak nie wiem co u mnie tak będzie w następnym życiu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńE tam, w następnym życiu , fakt trzeba dojrzeć , mi to zajęło kilka lat ...ha ha ha .
UsuńA do mnie nie miałabyś ochoty przyjść i zrobić porządku ? Zazdroszczę jak nie wiem co u mnie tak będzie w następnym życiu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo niesamowite:)) u Ity to i śrubki będą poukładane pięknie;) te słoiki zawieszone wymiatają, skąd te nowatorskie pomysły przychodzą ci do głowy? Piękny warsztat, w takim miejscu napewno będzie powstawało mnóstwo pięknych rzeczy. Wspaniale to urządziłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłoiki to pomysł stary jak świat , że tak powiem , podstawa warsztatowych rozwiązań organizacji przestrzeni ☺
UsuńPozdrawiam .
Warsztat - marzenie!!!! Pięknie urządzony, wszystko ma swoje miejsce, po prostu bajka!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję .
UsuńBrak słów na pienia zachwytu! Wszystko mi się zawsze u Ciebie podoba ale tym warsztacikiem przebiłaś kosmos! Jak Ty to kobieto ogarniasz? Ile czasu Ci to zajęło? (Pytanie na serio) głeboki podziw i szacunek Ito! Pozdrawiam Mira
OdpowiedzUsuńWięcej czasu zajęła mi czystka plus malowanie ścian , a jak już miałam wolną przestrzeń to trzy dni po kilka godzin pracy i było gotowe .
UsuńJak zwykle zaniemówiłam z zachwytu.....
OdpowiedzUsuńJest Pani moim idolem!!!!
pozdrawiam, Maria
Dzięki za miłe słowa ☺
Usuńkolejny raz mnie zwalilaś,
OdpowiedzUsuńW takim warsztacie aż chce się pracować.
buziaki
☺ buziaki !
UsuńPrzepiękna zmiana! :)
OdpowiedzUsuń☺
UsuńO, żesz Ty orzeszku... Cudowne miejsce sobie uczyniłaś! A stojak na dłuta mnie, po prostu, powalił na kolana :)
OdpowiedzUsuńNoooo , stojak na noże stary wykorzystałam ☺
UsuńI to jest recykling (upcykling?) jaki lubię :)
UsuńDech zapiera taka organizacja i systematyczność. To dopiero jest sztuka ! :-D
OdpowiedzUsuńEeee tam sztuka ☺ nakręciłam się ...chyba ilość wypitej kawy pomogła ☺
UsuńI niech mi ktoś powie, że nie można:))) Szczerze podziwiam, wyczarowałaś rewelacyjne miejsce do pracy. Gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńTaki porządek to ja rozumiem !
OdpowiedzUsuńodwaliłaś kawał dobrej roboty, nie po raz pierwszy zresztą
Chciałabym mieć coś takiego na wyłączność, żeby faceci nie mieli tam wstępu, bo to oni robią największy bałagan.
Pozdrawiam bardzo gorąco
Mojego męża gonię ,żeby wszystko odkładał na miejsce , tylko pod tym warunkiem może korzystać z warsztatu ☺ ☺ ☺
Usuńpiękny warsztat :) wszystko na swoim miejscu :) BRAWO
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńŁał, muszę mężowi pokazać bo u niego też panuje warsztatowy bałagan. Co by myślał nad ogarnięciem sobie miejsca w piwnicy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowodzenia ☺
UsuńPięknie!:) Z wiosną mam plany na porządki we warsztacie, ale u mnie taki ład chyba by długo nie przetrwał;) I nie mam tu na myśli swojej osoby - chodzi o mojego M /uwielbia bałaganić/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Załóż kłódkę ☺ ☺ ☺
UsuńTaki warsztat ucieszyłby mnie chyba bardziej niż wymarzona kuchnia. Mojego męża pewnie też. Może udałoby się nam w takim warsztacie coś wspólnie zmajstrować. Może nawet syna :) Eh, dzieciom pewnie też by się spodobało miejsce do majsterkowania... Jest po prostu idealne! Z niecierpliwością czekam na część następną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
No to do dzieła ... podoba mi się zwłaszcza ta druga opcja majsterkowania ☺ ☺ ☺
UsuńPozostaje tylko niziutko się ukłonić, a właściwie paść przed Twoją pomysłowością:) Te słoiki ze śrubkami (czy one są przyklejone czy przykręcone?), no wszystko! Gdybym ja tylko miała dwie prawe ręce (zamiast lewych), zmajstrowałabym taki warsztat mojemu Mężowi, na 40 urodziny! (ma je za dwa lata, więc dobrze byłoby już zacząć:) ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i kłaniam się nadal...
Wieczka słoików przykręcone na śrubki , jeżeli masz miejsce na warsztat to nic nie stoi na przeszkodzie , nawet dwie lewe ręce , w co nie wierzę ! ☺ ☺ ☺
Usuńpadłam na pysk- normalnie jak żurnalowy porządaek- faktycznie marzenie majsterkowicza.
OdpowiedzUsuńBabski warsztat ☺ ☺ ☺
Usuńw kuchni nie mam tak poukładane jak Pani w warsztacie, chylę czoło wszystkiemu co Pani robi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo w kuchni też nie zawsze mam porządek ☺
UsuńGratuluję, podziwiam i zazdroszczę talentu i umiejętności organizacji czasu. Jeszcze bardziej zachwycona, nieustanna wielbicielka ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
Usuńno nie mogę się napatrzeć! istny raj:) oj ja tak chce...zazdroszcze CI takiego miejsca ja walczę już od 2lat z mężem o takie miejsce w piwnicy ale niestety nie mamy aż tak dużo miejsca a do tego w pobliżu ciągle działająca piła za każdym razem strasznie mi wszystko zaśmieca:(
OdpowiedzUsuńNiestety piły , wyrzynarki , szlifierki strasznie pylą . Z tymi narzędziami najczęściej wychodzę na dwór pracować , ale tak sobie planuję wydzielić część pomieszczenia do używania tych pylących i oddzielić kurtyną foliową . Zimą zwłaszcza by się coś takiego przydało ☺
UsuńWarsztat pierwsza klasa. Wszystko ładnie poukładane i łatwo cokolwiek znaleźć. Super, bardzo się mi podoba.
OdpowiedzUsuńPowtarzam to do znudzenia ale inaczej się nie da: jesteś Niesamowita! Buziaki!
OdpowiedzUsuńPiękny warsztat...jestem pod mega wrażeniem.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niejeden facet musiałby przyjść na szkolenie z organizacji:-)
Naprawdę super;-)
Gratuluję tak fajnego miejsca.
Pozdrawiam ciepło
Gratuluję pieknego miejsca do pracy
OdpowiedzUsuńTylko kobieta mogła stworzyć taki piękny warsztat:-)
OdpowiedzUsuńNiech Ci się tam tworzy takie cuda jak do tej pory, a może nawet jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńIta...słów mi brakuje - jesteś najpiękniejszym, najmądrzejszym a teraz i z najbardziej wyniunianym warsztatem świata "majstrem" jakiego znam:):):):)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko zorganizowałaś. BUZIAKI ogromne.
Takie miejsce mi się marzy...
OdpowiedzUsuńNiejeden mężczyzna by się zagnieździł w tym warsztacie. Świetny i taki dopracowany. Pozdrawiam i zapraszam do mnie lassosnowy.blogspot.com Malwina
OdpowiedzUsuńAle porządek! Niesamowite! Zazdroszczę Ci takiego miejsce:-)
OdpowiedzUsuńOh jak mnie jarają takie stanowiska pracy - taki ład i porządek :) świetne miejsce do pracy. Teraz jest jeszcze piękniej - biurko jest extra! Muszę skukać inne Twoje posty. :)
OdpowiedzUsuńZatkalo mnie...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, a ta połka z wykorzystaniem słoików rewelacyjna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBloga odwiedzam często, ale rzadko zostawiam komentarz, jakoś nie lubię w tym tłoku...;) Jednak teraz muszę napisać, bo jestem oczarowana: bardzo pomysłowe biurko, łatwe w wykonaniu, a efekt niesamowity! Nawet świetnie się wpisuje w powracającą modę na meble z wysokim połyskiem na cienkich nóżkach. GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńP.S. To pisałam ja, Kasia Remesz z www.kawaleksiebie.wordpress.com, tylko coś przeglądarka nie chce załapać, że wylogowałam się z konta mężowskiego.
Grunt to porządny warsztat, bez względu na to czym sie człowiek zajmuje. Bardzo mi się podoba, wszystko pod ręką, pomysłowy, rewelacja! Ja pracuje nad swoim warsztatem do scrapbookingu. Mam nadzieje, że będzie również udany, jak Twój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam An
to najpiękniejszy warsztat jaki widziałam w życiu! Właśnie w tej chwili zaczynam o takim marzyć. Gratuluję! Ania
OdpowiedzUsuńwłaśnie wpisuję sobie na MOJĄ LISTĘ utworzenie takiego przemyślanego kącika majsterkowicza. Jest przerewelacyjny. Widziałam podobny na kursie w de, ale te słoiki wkręcone wieczkami do półki powaliły mnie na kolana. BRAWO!!!! Piękny, estetyczny, przemyślany ... do tej pory nie wiedziałam, że właśnie o takim marzyłam ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ito, napiszę dosadnie: warsztat mnie "rozwalił", a spiżarka rozłożyła na łopatki dokumentnie. Zaglądam do Ciebie od kilku lat i za każdym razem przeżywam orgazm artystyczno-estetyczny :) Niebywały talent, niebywała Kobieto :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Warsztat robi wrażenie :) Kilka pomysłów zaczerpnę (za jakiś czas sam mam w planach zrobienie w końcu coś u siebie).
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Fajnie wygląda ten warsztat. Naprawdę rewelacja. Piękny stolik.
OdpowiedzUsuńJeśli myślisz o zakupie nowych narzędzi, to koniecznie sprawdź ofertę https://dynamometryczne.pl/gedore-m17
OdpowiedzUsuńKażdy warsztat powinien tak wyglądać. Ja sam dbam żeby wszystko tak wyglądało. Dodatkowo stale dokupuję nowe narzędzia. Teraz czekam na przesyłkę z https://dynamometryczne.pl/klucze-c7, kolejne świetne klucze dołączą do mojej kolekcji
OdpowiedzUsuńMoże zainteresuje Cię na przykład taki długi przedłużacz: https://dozi.pl/pl/c/Przedluzacze-i-listwy-zasilajace/178 ? Wydaje mi się, że wybór takiego przedłużacza będzie całkiem dobrym rozwiązaniem. W mojej opinii warto poważnie wziąć tę opcję pod uwagę.
OdpowiedzUsuńDo warsztatu bardzo dobrą opcją jest zakupienie metalowej szafki na ubrania. Takie szafki są mega wytrzymałe, a zarazem dobrze wyglądają. Jest to chyba najlepsza opcja do warsztatu bo też można je łatwo wyczyścić z kurzu i pyłu, którego jest niemało w warsztacie
OdpowiedzUsuń