Fotelik przeznaczony do Tuśkowego pokoju, w końcu dorobiło się moje dziecko porządnego siedziska przy biurku.
Tak wyglądał bezpośrednio po zakupie ,widać po zdjęciu ,że dawno to było.
Następny mebelek to mini szafka ,ta akurat musiała swoje odstać i porządnie się wywietrzyć . Poprzednio mieściła się w niej kolekcja fajek ,i z tego powodu woniała dosyć nieprzyjemnie.Tu nie było wielu zmian ,wystarczyło zdemontować kilka listewek z zagłębieniami ,które pomagały fajkom stać w szeregu i pomalować na biało .
Deseczkę do spinania kartek kupiłam za 3 zł. Od razu pomyślałam o tych fruwających wszędzie rysunkach Tuśki . Ta najbardziej chyba zmieniła swój wygląd ,była prostokątna z czarną klamrą, zniszczona ,zabrudzona ,służyła pewnie na niejednej budowie. Trochę zmieniłam kształt i przemalowałam .Motyw korony dawno chodziła mi po głowie i często widząc na niektórych waszych blogach podobne motywy , prosiłam o ich przesłanie . Ten mam dzięki uprzejmości Alewe , jeszcze raz dziękuję bardzo.
Korony spodobały mi się na tyle ,ze w ostatni piątek nastąpił zakup niekontrolowany. Będąc w Empiku, po zapas prasowy i oczywiście numer Mojego mieszkania z sesją zdjęciową w domu Jagódki ( mało mi !!!....cały numer mógł by być poświęcony Chacie Magoda!!! )
zakupiłam ten komplet zawieszek choinkowych.
Następny nieplanowany zakup... wstąpiłam do sklepu po świeczki ...no i co!? Wyszłam z kubeczkami do parzenia herbaty a o świeczkach zapomniałam! I po co mi jakieś plany zakupowe ,muszę tam iść jeszcze raz , tylko kto wie z czym stamtąd wyjdę!
Wyciągnęłam zeszłoroczny kalendarz adwentowy , tylko ,że rama wykorzystana została do zrobienia tacy , więc trzeba mi było zrobić jakieś nowe obramowanie . Na szczęście znalazłam jakąś starą deskę i chwilowo nie wykorzystany dekor . Tuśka nie może się już doczekać rozpoczęcia" ostatecznego odliczania".
zakupiłam ten komplet zawieszek choinkowych.
Następny nieplanowany zakup... wstąpiłam do sklepu po świeczki ...no i co!? Wyszłam z kubeczkami do parzenia herbaty a o świeczkach zapomniałam! I po co mi jakieś plany zakupowe ,muszę tam iść jeszcze raz , tylko kto wie z czym stamtąd wyjdę!
Wyciągnęłam zeszłoroczny kalendarz adwentowy , tylko ,że rama wykorzystana została do zrobienia tacy , więc trzeba mi było zrobić jakieś nowe obramowanie . Na szczęście znalazłam jakąś starą deskę i chwilowo nie wykorzystany dekor . Tuśka nie może się już doczekać rozpoczęcia" ostatecznego odliczania".
A tu dla niektórych z Was , zainteresowanych jak wygląda rama z dodatkami w miejscu docelowym ,czyli na tęczowej ścianie w pokoju podlotkowym. Zresztą prawie wszystko co ostatnio robię przeznaczone jest do jej pokoju.
Mały przerywnik kuchenny ,zrobiłam po raz kolejny nalewkę z Kumkwatów. Poprzednia w bardzo podejrzanych okolicznościach szybko gdzieś wyparowała??? Podejrzanego namierzyłam , ale co mi z tego , okiem nie mrugnął na moje wytykanie palcem. Dobra była ,to i się skończyła , tyle to i ja wiem . Tej porcji przypilnuję!
Na koniec zostawiłam sobie to co najmilsze . Od Elle dostałam cudnej urody woreczki z motywami ziołowymi ...DZIĘKUJĘ!!! Szczęka mi opadła na tak piękne niespodziewane prezenty i przemiły liścik. Zdolna bestyjka !
Mały przerywnik kuchenny ,zrobiłam po raz kolejny nalewkę z Kumkwatów. Poprzednia w bardzo podejrzanych okolicznościach szybko gdzieś wyparowała??? Podejrzanego namierzyłam , ale co mi z tego , okiem nie mrugnął na moje wytykanie palcem. Dobra była ,to i się skończyła , tyle to i ja wiem . Tej porcji przypilnuję!
Nalewka z Kumkwatów.
Tacka kumkwatów ( nie mam pojęcia ile to ważyło ,około 25 owoców).
1,5 szkl. cukru.
1 szkl. wody.
3 goździki.
0,5 l. spirytusu.
Zagotować wodę z cukrem ,po wyklarowaniu dodać ponakłuwane owoce kumkwatów i goździki . Trzymać na ogniu do momentu ponownego zagotowania . Przelać do słoika ,zakręcić ,odstawić . Po 3 dniach zalać spirytusem. Odstawić i cierpliwie czekać ok. 6 tygodni!
Na koniec zostawiłam sobie to co najmilsze . Od Elle dostałam cudnej urody woreczki z motywami ziołowymi ...DZIĘKUJĘ!!! Szczęka mi opadła na tak piękne niespodziewane prezenty i przemiły liścik. Zdolna bestyjka !
I na dodatek serduszko jeszcze mam!!! Jeszcze raz Elle bardzo dziękuję ,sprawiłaś mi wielką radość.