Po zeszłorocznym malowaniu tarasu , po którym przygięło mnie do ziemi , miałam obawy ,że będę miała powtórkę z rozrywki . Całe szczęście miałam pomocników , Tuśka z kolegą odwalili kawał dobrej roboty pokrywając bordo ,farbą gruntującą . Przez dwa dni dzieciaki pracowały jak mróweczki ,ja w przerwach dbałam o to by nie stracili sił , podtykając pod nos pożywienie wszelkiego rodzaju .
Przyjemność malowania kolorem docelowym zostawiłam na koniec dla siebie .Pisać nie ma co , zapraszam na odświeżone salony , zwłaszcza ,że jak do tej pory ,zdjęcia z niego , nie były zbyt często zamieszczane na blogu .
No i stała się jasność !
Karnisze z osłonami też musiałam pomalować , osłaniające deski to taki mój pomysł na zamontowanie lambrekinów , musiałam nimi jakoś zatuszować różnice w wysokości okien , tarasowe ,że względów technicznych jest trochę niżej osadzone .Cienkie deski przykręcone do karniszy , w narożnikach dodatkowo skręcone łącznikiem kątowym .
Na deskach zamocowany rzep (zszywaczem tapicerskim ) i można wieszać co tylko przyjdzie do głowy .
Od dawna miałam zmienić wygląd starych głośników ,które kłuły w oczy nawet przy poprzedniej kolorystyce , teraz nie miałam wyjścia ...
pomalowałam , a ze starego solidnego drewnianego świecznika przeciętego na pół , zrobiłam podstawy .
Figurki z kamienia mydlanego , to pamiątka po mojej Mamie ,nie posiadam ich zbyt wiele i chyba przede wszystkim dlatego tak je lubię .
Malowanie odbyło się na początku wakacji , Tuśka zdążyła odbyć wakacyjne wojaże , wróciła ... miałam plany jak ten czas wykorzystać , jednak znowu plany trzeba było między bajki włożyć , bo ...
tylko mi się tu nie śmiać ... jestem w Kole Gospodyń ! W związku z tym ,że brałyśmy ostatnio udział w imprezie pt. Smaki LGD ,,Długosz Królewski ". Trzeba było przygotować jakiś wystrój stoiska ,poszyć obrusy do nakrycia stołów , przyozdobić dziewczyny przygotowujące potrawy w fartuszki , zabrałam się do roboty i oto co z tego wyszło .
Jakby się komuś nudziło ,albo cierpiał na nadmiar czasu , TUTAJ I TUTAJ może obejrzeć fotorelację z imprezy .
Pozdrawiam wszystkich zerkających do Jagodowego serdecznie i do miłego !
W Twoim wnętrzach nie ma miejsca, które nie budziłoby mojego najgłębszego podziwu:)
OdpowiedzUsuńSalon wygląda pięknie w tej jasnej szacie- mój się do niego nawet nie umywa, ale kilka dni temu został przemalowany na bardzo podobny kolor:)
Dzięki , każda zmiana cieszy , zwłaszcza tak diametralna zmiana koloru.
UsuńPozdrawiam.
Jeśli mogę wyrazić moje skromne zdanie, to jak dla mnie o niebo lepiej! nie lubię czerwieni, bordo i ich odcieni, działają na mnie bardzo źle, dlatego teraz z wielką przyjemnością mogłam podziwiać Twój salon...jest cudny, taki Twój...
OdpowiedzUsuńBuziaki :) Aga z Różanej
W chwili wybierania kolorów 9 lat temu , nie zastanawiałam się długo , prawdopodobnie wlazło ze mnie podświadomie ciepłolubne stworzenie .
UsuńPozdrawiam .
Piękna metamorfoza salonu!
OdpowiedzUsuńGratuluję przynależności do Koła Gospodyń:) Piękne stoisko i bardzo elegancki fartuszek. Zawsze mi się marzyło, żeby się udzielać w takiej lokalnej inicjatywie i jak tylko dzieci trochę odchowam to pewnie się zaangażuję.
Najważniejsze w Kole to doborowe towarzystwo , bo dziewczyny są świetne , a comiesięczne spotkania zamieniają się w wesołe imprezy .
UsuńItuś jaki Ty masz potencjał dziewczyno!!:):) Wchodzi człowiek na posta a tu nowy - stary duży pokój a w nim trzy tysiące nowych - starych rzeczy plus wojaże w plenerze - a jakże, dopieszczone przez CIebie od stóp do głów!!:) Jesteś niesamowita! Z przyjemnością wczytuję się (i oglądam!) każdy post:):) Ściskam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńDzięki !
UsuńSporadycznie zamieszczam posty , i dlatego przydługie wychodzą a i tak nie ma tu wszystkiego co robiłam przez ostatni miesiąc .
Uściski ślę .
Już teraz mam kompleksy patrząc ile rzeczy robisz a Ty piszesz, że to nie wszystko;):):):) Jak dla mnie może być i częściej i dłużej:) Macham ciepło!
Usuńufffff..przyznam sie ,ze nie przepadam za tak ciemnymi barwami....chociaż 10lat temu podobne gościły i u mnie:))) piękny salon:))))))))
OdpowiedzUsuńMi też już przeszło , ale niezaprzeczalnie był przytulny , teraz jest przestrzenniej i przyzwyczajam się do tego .
UsuńSalon prezentuje się wspaniale. Dzięki jasnemu kolorowi nabrał lekkości, zaś dodatki dobrane są perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
☺
UsuńBajecznie, świeżo -przepięknie....Dobrze ,że miałaś pomocników.....No i nieprzeciętna z Ciebie gospodyni ;-)
OdpowiedzUsuńBez pomocników nie dałabym rady ! Pewnie znów kręgosłup by się zbuntował .
UsuńHe he ... gosposia chyba tylko .
No, nareszcie!!!! I nie mam na myśli malowania salonu, tylko ukazanie się Twojego posta - zawsze czekam na nie z utęsknieniem. Natychmiast kupuję pomysł z rzepem przyczepionym zszywaczem i na podstawki pod głośniki - mogę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wiesia
Możesz , możesz , cieszę się , że pomysł Ci się spodobał .
UsuńZawsze z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne kolejne posty. Pewnie przez kolejny tydzień będę tu zaglądać i podziwiać kolejne kąciki Twoim salonie. Jest pięknie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Beata
☺
UsuńIto, proszę, powiedz, gdzie można kupić tę zieloną hortensję, którą masz w tym wazonie turkusowym? Jeszcze raz pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńHortensje są z ogrodu znajomej , tak naprawdę były białe , tylko wchodząc w fazę przekwitania przebarwiają się na zielono.
Usuńpięknie i jasno więc warto byto się zaangażować:)
OdpowiedzUsuń☺
UsuńŚwietna metamorfoza, jest jasno, lekko i przejrzyście, lepiej widoczne są wszystkie dzieła, wykonane zdolnymi rękoma. Stoisko rewelacyjnie zdobione. Jak zawsze wszystko na tip top.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziewczyny z Koła , dały wszystko co zalegało im w domu , len , koronki , bez ich zaangażowania nie byłoby tak ładnie .
UsuńZmiana niesamowita.Zrobiło się ...przytulniej.
OdpowiedzUsuńOd długiego czasu podglądam,nie zawsze piszę ale z córka jesteśmy fankami Twojej twórczości.
Dzisiaj postanowiłam napisać bo dostrzegłam coś co mam i ja a nic nie wiem o tym przedmiocie.Na zdjęciu 16 [na szafie] i na zdjęciu 17 masz złoty krzyż.Jakiś czas temu kupiłam podobną ale bez figurki i niekompletną koronką.Szukałam informacji o nim ale na podobna trafiłam tylko raz i to wszystko.Dzisiaj zobaczyłam u Ciebie.Czy musiałaś naprawiać czy już taką ładną "wyszperałaś". To taki inny krzyż Mój też musiałabym naprawić.
Pozdrawiam
Krzyż kupiłam w takiej formie , nic nie naprawiałam , trafił mi się po prostu taki okaz .
UsuńPozdrawiam.
Jasno i radośnie! Ten kolor ścian uwidocznił piękno innych przedmiotów. Podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńChciałam Panią jeszcze raz zapytać czy ten kredens w kuchni, który Pani sama stworzyła, nawiasem mówiąc piękny, malowała Pani tylko farbą akrylową do drewna? Czy lakierem lub woskiem zabezpieczała Pani? Bardzo proszę o odpowiedź. Czeka mnie odnowa starego kredensu i nie wiem co zrobić, aby było dobrze i by służył długo. Pozdrawiam. Gośka
Odpowiedz
Nadstawkę do kredensu malowałam farbą akrylowo wodną do drewna i metalu . Zobaczę z czasem czy nie popełniłam błędu , nie chciało mi się malować olejną . którą jest pomalowana reszta mebli kuchennych . Nawiasem mówiąc super się sprawuje , po 9 latach użytkowania jest w idealnym stanie , TEKNOS FUTURA 40 .
UsuńBardzo dziękuję za poradę. Z niecierpliwością czekam na następne posty. Posiada Pani niesamowity talent do tworzenia COŚ z niczego! Pozdrawiam, Gośka
UsuńPięknie ten salon przemalowałaś.
OdpowiedzUsuńMeble i dodatki też ładnie się wkomponowały.
Od jakiegoś czasu cię podczytuję i trochę się Twoimi pracami inspiruję, ale nie miałam odwagi nigdy cię skomentować.
Dzisiaj, kiedy przeczytałam, że jesteś z woj. Kaliskiego się odważyłam, też pochodzę z tego województwa, z okolic Gołuchowa.
No proszę , prawie po sąsiedzku ! Ostatnio nawet byłam w Gołuchowie , córka stamtąd miała wyjazd na obóz letni .
UsuńPozdrawiam.
Ja też mam jedną bordową ścianę w salonie i też myślę o przemalowaniu.
OdpowiedzUsuńSalon Ci się optycznie powiększył i taki świeżutki teraz jest.
Gospodynie górą!!!! :)
Prawda , aż nie wiem co z tą przestrzenią zrobić ...ha ha ...jakoś tak pusto si zrobiło .
UsuńIta,jestem Twoją fanką od kiedy tylko trafiłam na Twój blog, czyli ok 3 lata temu i każda rzecz mi się u Ciebie podobała oprócz tych bordowych ścian :-) to zupełnie nie mój kolor (chociaż 15 lat temu też miałam cały pokój na ciemno bordowo). Teraz Twój salon jest po prostu zachwycający, taki jasny, i jakby większy się zrobił. WIELKIE BRAWO za przemianę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Weronika
Decydując się na bordo , za dużo nie myślałam , miałam już zasłony i poszłam na łatwiznę , ale niezaprzeczalnie było przytulnie.
UsuńPozdrawiam.
Takie zmiany są najlepsze, bo bardzo odmieniają wnętrze i od razu czuje się człowiek jak w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuń☺
UsuńNie wiem ile Twoja doba liczy godzin, ale chyba więcej niż moja. Oczarowana jestem nie tylko Twoimi zdolnościami, ale zapewne i dobrą organizacją. Zmiana zdecydowanie na plus, bardzo lubię jasne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMonika
Oj , nie masz pojęcia jak nieraz gonię w piętkę i organizacyjnie się nie wyrabiam !
UsuńTrés elegant:-)!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie grawituję w stronę jaśniejszych wnętrz, więc dla mnie salon po przemalowaniu wygląda świetnie a Wasze stoisko na pewno było najpiękniejsze. Przy tym Kole Gospodyń jakoś tak przypomniał mi się serial z końca lat 70-tych "Najdłuższa Wojna Nowoczesnej Europy" (jeden z lepszych polskich seriali), który opowiadał o tym, jak Polacy pod Pruskim zaborem starali się wzmocnić Polskę gospodarczo, np. gospodarze zrzeszali się w różne koła i związki, które miały na celu szerzenie wiedzy o nowoczesnych sposobach gospodarowania czy uprawy, pomagali sobie na wzajem finansowo czy pożyczając maszyny rolnicze. Dlatego myślę, że przynależność do Koła Gospodyń, to raczej powód do chluby niż do śmiechu (chyba, że takiego serdecznego z radości tego, co się dobrze robi). Serdeczne pozdrowienia Pani Gospodyni! :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam serial , dobry . Zosiu niektórzy mają inne skojarzenia , a tak naprawdę spotkania z dziewczynami z Koła są świetnie , trzon stanowią kobietki ,którym naprawdę chce się działać a przy okazji jest niezła zabawa .
UsuńSalon wygląda niesamowicie! Wszystko przemyślane i tak do siebie pasuje:) Musiałaś się napracować, ale dobrze, że pomocnicy chętni do pracy się znaleźli:) Może mają chęć wpaść do mnie? Też planuję odświeżenie salonu:) Zasłony, podusia i inne dekoracje pasują rewelacyjnie! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDzięki , pozdrawiam serdecznie .
Usuńprzepięknie teraz wyglada salon, lubie takie kolory a u ciebie tworzy ten kolor w połaczeniu z "eksponatami" cudowny klimat....
OdpowiedzUsuńserdeczności
leptir
A już się bałam, że z francuskiego wnętrza zrobisz jakąś skandynawską "chłodnię" a znowu mnie zaskoczyłaś :) Pięknie jest, ciepło, budyniowo, francusko i bardzo przytulnie. Ty chyba tak jak ja, nie umiesz żyć bez koloru ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Zapisuję się do tego klubu :-) hyhy
UsuńLambi , przejrzałaś mnie ! W bieli byłoby mi zbyt nudno , muszą być jakieś barwy , nie wyobrażam sobie życia bez kolorów chociażby delikatnych .
UsuńPrzepięknie, jasno, świetliście, bardzo elegancko :) no cała Ty! :)
OdpowiedzUsuń☺
UsuńMetamorfoza rewelacja ! Masz piękne gniazdko :) Tyle zakamarków nie mogę się napatrzeć. Powrócę czasem. Pozdrawiam ciepło Ollina :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
UsuńOj kawy był się w tym nowym salonie napiła, koniecznie z mlekiem.
OdpowiedzUsuńTo i ja się na tych Mazurach muszę rozejrzeć za KGW. Pomysły Ci się mnożą, jak grzyby po deszczu, super.
Pozdrawiam serdecznie
Kawa ze spienionym mleczkiem czeka !
UsuńSalon śliczny, jak reszta domku, jeszcze bardziej słonecznie i przytulnie. Oj w takim salonie to można się teraz zrelaksować po ciężkiej pracy :-) Pozdrawiam- stała czytelniczka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
UsuńO niebo lepiej :) A zdradzisz co to za kolor? W tym roku prawdopodobnie będę mieć malowanie, więc zbieram informacje o barwach ;)
OdpowiedzUsuńDekoral fashin szyfonowy beż , tylko ,że ja go dodatkowo rozjaśniłam .
UsuńWiem , ze nie na temat , ale gdzie jest Krzysia ??
OdpowiedzUsuńIwona
Krzysia mieszka w pokoju Córki .
Usuńufff ))))))))
UsuńSalon wypiękniał!
OdpowiedzUsuń☺
UsuńJuż mnie niczym nie zdziwisz, jesteś nie do pobicia! Jak pomysłowy Dobromir (pamiętasz tę piłeczkę która za każdym razem zwiastowała nowy pomysł).Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
UsuńCzytam Twojego bloga od pierwszych wpisów. Masz cudowny dom i otoczenie bo jesteś niesamowicie kreatywna i zdolna.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się jakim cudem godzisz piękne przedmioty z "takimi" ścianami i zasłonami?
Teraz jest pięknie.
Katarzyna
Kwestia przyzwyczajenia i zamiłowania swego czasu do ciepłych barw , ciepłolubne ze mnie stworzenie .
UsuńTak ten kolor, to jest to dla salony. Jest piękniście :) To się gospodynie zaprezentowały elegancko w takich fartuszkach :)
OdpowiedzUsuńWyglądały super , wszystkim się podobało.
UsuńPiękny dom i piękny blog . Jestem zachwycona :-) Obie wersje i jasna i ciemna mają swój charakter, ale każdy z nas potrzebuje zmian :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Prawda , chęć zmian popycha do działania ... tak żeby się kości nie zastały ...he he .
Usuńo mamo, jak u Ciebie jest pięknie, nie idzie się napatrzeć... teraz jest o niebo lepiej, straaasznie mi się podoba...
OdpowiedzUsuń☺
UsuńPięknie! Teraz Twój salon jest świetny! No i te wszystkie pomysły - cudnie! Ja nie mogłabym żyć we wnętrzu pomalowanym na jakikolwiek odcień czerwieni - od razu czuję się podenerwowana. Jednak po latach (już nie pamiętam dokładnie, ilu) spędzonych w białych ścianach, marzy mi się jakiś kolor, na pewno jednak coś pastelowego.
OdpowiedzUsuńA z koła gospodyń nie ma co się śmiać (zaznaczam, że do żadnego takiego koła nie należę), Twoje talenty znajdują w nim, jak widać, świetne zastosowanie.
W czerwieni też mi nie do twarzy , bordo było niezaprzeczalnie przytulne .
UsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać, choć nieczęsto komentuję. Muszę przyznać, że ten kolor bordo zupełnie mi nie pasował do Twojego stylu, teraz jest o niebo lepiej!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że przypadł Ci do gustu !
UsuńPięknie! Uważam, że teraz salon bardziej pasuje do reszty domu i tarasu. Wybrałaś bardzo ładny kolor. Jak wytrzymałaś 9 lat z jednym kolorem?
OdpowiedzUsuńPodziwiam co zrobiłaś z kolumnami- świetny pomysł :)
Wytrzymać nie było trudno , kwestia przyzwyczajenia , trudniej było zabrać się w końcu za malowanie .
UsuńPięknie Ita!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno TALENCIE WIELKI!!!!!
Alicja
Uściski przesyłam .
UsuńJestem pełna podziwu dla Twojej pracowitości! Tyle szycia, dekorowania... a malowanie tylu ścian... no słów brak. Potem sprzątanie, dekorowanie, ustawianie na nowo... Pracuś z Ciebie.
OdpowiedzUsuńA teraz odpocznij i zrealizuj w końcu plany wakacyjne! :))
Usciski najserdecxniejsxe
Ewa
Prawda , wyniesienie wszystkiego z salonu zajęło mi godzinę , gorzej było już w druga stronę , chyba 3 dni urządzałam na nowo !
UsuńGdy stała się jasność to jakoś lepiej się oddycha i jak przestronnie :) Szczęściary te gospodynie że Ciebie zwerbowały w swoje szeregi .
OdpowiedzUsuńWspaniałego weekendu !
Również życzę udanego weekendu !
UsuńWspaniała przemiana, piękny masz salon!
OdpowiedzUsuńA pomysł z karniszami chyba wykorzystam :)
Korzystaj , cała przyjemność po mojej stronie .
UsuńPiękny salon, ja tez kiedyś miałam pokój w kolorze różu indyjskiego w takim intensywnym odcieniu, tak mi się wtedy podobało .
OdpowiedzUsuńItuś twoje wnętrza sa cudowne,funkcjonalne i piękne, ach chciałabym mieć Ciebie za sąsiadkę, nie nie nie odwiedzałabym ciebie codziennie, ale tak na jakiś czas aby naładować pozytywnie akumulatorki.
Buziaki i dzięki że jesteś
Dzięki , a na przyszłość jak zawitasz w okolice Kalisza zapraszam na kawę !
UsuńNajpierw sobie pomyślałam że salon piękny, ale jak pokazałaś metamorfozę to teraz jest zaiste piękny :)
OdpowiedzUsuńA ja się chcę zapisać do koła u siebie. Dekoracja stołu cudna.
Koło Gospodyń rządzi !
Usuńpiekna metamorfoza,masz piekny domek,pozdrawiam milutko irena
OdpowiedzUsuńDziękuje . Pozdrówki ślę .
UsuńCudownie, zakochałam się w Tobie, Twoich rękoczynach i pomysłach już dawno temu. Rozkochuje się nadal ... Uwielbiam Twojego bloga, bo wiem, że mnie zawsze zainspiruje.
OdpowiedzUsuńSkąd czerpiesz tyle energii???
Monika O.
No i zarumieniłam się po czubek głowy !
UsuńHe he , z RedBulla , podczas malowania jak sobie zaserwowałam półlitrowego trzymało mnie przez 24h.
Kolor salonu po zmianach rewelacyjny, a i nowe zasłony robią ogromną różnicę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
T.
Dzięki !
UsuńMoje klimaty, moje klimaty! Miałam też kiedyś taki pomysł na obudowę karniszy i ozdobne lambrekiny. Myśl porzuciłam, ale widzę, że zamiast ozdobnych karniszy trzeba było zainwestowac w sklejkę, bo efekt jak z najlepszych magazynów wnętrzarskich. Spodobała mi się także przeróbka głośników - ja moje pochowałam a tu za kwiatkiem a tu gdzieś za meblem ;-) Aaa no i masz obłędne sofy - para sof jest moim marzeniem, tymczasem zadowolę się tym co mam...ale może kiedyś się dorobię 2 angielskich.
OdpowiedzUsuńściskam!
PS. Stoisko wymodziłaś przepiękne!!!! tylko ten dmuchaniec w tle nie bardzo pasuje ;-)
Wiesz ,że u mnie zawsze oszczędnościowo , wolę ruszyć głową , niż ruszyć portfel ...he he .Głośników nie miałam za czym schować zwłaszcza ten na zdjęciu stoi jak wół na widoku ,musiałam coś z nimi zrobić , małe głośniki na przeciwległej ścianie też uległy metamorfozie .
UsuńSofy kupione 13 lat temu w IKEA , szkoda ,że ich już nie produkują ,bo muszę wymienić pokrowce . już niestety widać po nich upływ czasu . Znowu będę musiała sama uszyć nowe , tylko jestem w trakcie poszukiwania materiału , oczywiście w przystępnej cenie . Do tej pory widziałam tylko drogie około 100 zł. za metr , ale ostatni trafiłam na taki za 28 zł. tylko ,że starczyłoby na jedną kanapę . Muszę uzbroić się w cierpliwość , w końcu na coś trafię .
Uściski ślę .
Po prostu pięknie :))))))))))))pozdrawiam Lidka z łódzkiego :))))))))))
OdpowiedzUsuńSuper bardzo!!!;)Zmiana wykonana na 6!pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBył troche pałacowo, a terAZ JEST BAAAARDZO PRZYTULNIE!
OdpowiedzUsuńOj pojaśniało.
OdpowiedzUsuńFajnie było, ale teraz jest dużo ładniej.
Taki cudny klimacik w tym Twoim domku, zazdraszczam bardzo, bardzo :-)
Każdy kącik to małe dzieło sztuki.
Pozdrawiam słonecznie
Jest pięknie,myslę,że teraz salon stanowy dopełnienie całego domu;))
OdpowiedzUsuńPiękny salon, a dodatki u Ciebie piorunująco oryginalne i niepowtarzalne:) Zawsze się nimi zachwycam:)
OdpowiedzUsuńCudowny salon, ta oprawa zdecydowanie bardziej mu odpowiada:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
jak pięknie...Ita,trudno wzrok oderwać...Niepowtarzalne meble, dodatki...wyjątkowe wnętrze....
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie pokazywałaś zbyt wiele tych bordów. Czasem coś gdzieś mignęło tylko. Trudno więc porównać ale mając odrobinę wyobraźni myślę sobie k,że teraz jest o 1000 procent cudniej. I wszystko o dziwo pasuje jakby idealnie pod ten kolor. Bardzo podobająmi sie fartuszki. Gdybyś Ty Ituś widziałą w czym występują nasze gospodynie tobyś wolała oślepnąć. Podejrzewam ,że nawet gdybym im takie podarowała to i tak by nie założyły. Takie guściaste są.Chociaż kusi mnie aby coś im zasponsorować ;-)
OdpowiedzUsuńha, ha, niedawno przyglądałam starsze postu na Twoim blogu i widząc bordo pomyślałam sobie, że to pewnie będzie Twoja następna metamorfoza. Kurcze, żebym tak potrafiła zgadnąć numery w totka. Zmiana jest super :-)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metamorfoza
Pozdrawiam
Salon wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza super.....Jasne kolory to jest to.....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńNowy kollor pięknie rozświetlił wnętrze. Oj, znów napasłam oczy cudownościami. Pozdrowienia z Przytulnego
OdpowiedzUsuńeee tam a mnie się podobało bordo :P a tak serio serio to i na ciemno i na jasno jest ładnie... bo u Ciebie w ogóle jest ładnie :) pozdrawiam Gaba
OdpowiedzUsuńprzyszedł czas na zmiany i zmiany przyszły piękne:)))nie podesłała byś mi Twoich pomocników?mam tylko mały kawałek ściany do zamalowania:)))masz piękne wnętrza:)))
OdpowiedzUsuńA ja będę... monotematyczna zapewne i powtarzalna, ale musze oczywiście pochwalic wszystko co robisz, bo dosłownie dech mi zapiera, kiedy widzę, jakie cuda czynisz. A zazdrość mnie skręcaaaaaa ;-) Na szczęscie taka pozytywna, bo sama też na wiele rzeczy teraz sie odważam odważać :-) No i efekt taki, że też założyłam bloga.
OdpowiedzUsuńA to Koło Gospodyń... myslę, że u mnie byłoby fajnie cos takiego zorganizować, może nawet jakieś fundusze pozyskac, ale to z czasem, jak okrzepnę w wielu innych sprawach. ;-) Ale zeby nie przedłużać - jak mówi moja córka - szacun wielki i sił zyczę oraz baaardzo rozciągliwej doby, żeby zrealizować wszelkie plany. Pozdrawiam
Ja może pozwolę sobie na totalną szczerość: NO WRESZCIE! Teraz salon prezentuje się o niebo lepiej! Bardziej do Ciebie pasuje :) No jest po prostu fenomenalny! Ja mogę się wprosić i troszkę w nim pomieszkac? :D Pomieszczenie samo w sobie wyszło bardzo naturalnie, jakby od zawsze tak wyglądało. Moją uwagę przykuły natomiast głośniki. A raczej to, co z nimi zrobiłaś. Jeśli ktoś miałby jeszcze wątpliwości, że jesteś mistrzynią świata w swoich poczynaniach, to po tym bajerze chyba się ich pozbył.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Niesamowita zmiana! Wnętrze lśni i jest tak przytulne, że chciałoby się z niego nigdy nie wychodzić. Już od dłuższego czasu śledzimy Twoje robótki i nie możemy wyjść z podziwu. Łódź pozdrawia!
OdpowiedzUsuńO niebo lepiej! Zdecydowanie jestem za jasnymi barwami,szczególnie na dużych powierzchniach. Teraz jest super! Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńSalon zdecydowanie zyskał ,to ta kropka nad i której brakowało :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie i bardzo w Twoim stylu,nawet głośniki wyglądają szykownie !!!
Pozdrawiam SUPER GOSPODYNIĘ !
Królowo! Co za pomysł z tymi słoikami i zbożem!!! Przyda mi się za chwilę, bo we wrześniu mamy w przedszkolu Dożynki! A zmiana koloru baaaaaaaardzo na plus :) całuski z Poznania :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie salon w jasnej odsłonie bardziej mi się podoba,powiało świeżością,kawał dobrej roboty :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym blogiem i wszystkim, co robisz. Moje peany na Twoją cześć zajęły by tutaj zbyt dużo miejsca, ale za to poświęciłam Twojemu blogowi post na moim blogu :), bo na to zasługuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do lektury: CapsellaElli.blogspot.com
Życzę sukcesów!
Witam :)
OdpowiedzUsuńPrzypadek sprawił, że tu trafiłam i jestem oczarowana wnętrzem. Siedziałabym cicho i oglądała bloga gdyby nie potrzeba dowiedzenia się cóż to za kolor farby jest na 14 zdjęciu?
To foto z przejściem do drugiego pomieszczenia. Znalazłam inspirację do urządzenia domu w którym mieszkam... dziękuję :)))
Salon jest przepiękny, dawno u Ciebie nie byłam:) I taka zmiana, Madonna pięknie wygląda..
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz przepięknie. Jesteś mistrzynią aranżacji wnętrz. Ito, czy możesz zdradzić, gdzie zakupiłaś materiał na zasłony?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i słonecznie :)
Pokój dostał powietrza, wiatru i świeżości. Jest lekko i przyjemnie, a poza tym widzę moje ukochane błękitne dodatki :) Cuuuudnie!
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńOczarowana wnętrzem na fotkach zaglądam tutaj często czekając na nazwę farby, ale to nic pilnego. Pozdrawiam :)
Przepiękny salon po wprowadzeniu jasnych kolorów! Elegancki, przytulny a jednocześnie nowoczesny i modny:)
OdpowiedzUsuńa mnnie najbardzie interesuje ta piekna Matka Boska! Gdzie ją kupiłaś kochana? Ki ile Cie kosztowała? Chciałabym taką, ale do ogrodu
OdpowiedzUsuńItuś każda z nas jest właśnie taką pokręconą gospodynią, która to wszędzie swoje łapki włożyć musi :):):) Fajne te nasze stadko pokręconych babek :):):):)
OdpowiedzUsuńA co do salonu.... teraz to on jest miodzio. Ja kiedyś tez miałam moment w okolicy bordo :):):) Najgorsza z tego wszystkiego okazała się chwila zamalowania :( oj ciężko było i sama niestety to robić musiałam :):):) Buziaki
Zmiana zdecydowanie na plus! Pokój nabrał spokoju i elegancji:)
OdpowiedzUsuńTe głośniki wyszły fantastycznie. Ja też swoje wielkie kolubryny będę malować na biało i chciałam zmienić ten koszmarny czarny "bistorek" na przodzie na inny. Czym Ty obiłaś przód zamiast "bistorku". Czy to musi być elastyczny materiał? Będę wdzięczna za podpowiedź.
OdpowiedzUsuńGosia