Stare kanapy to moje pierwsze meble zakupione do pierwszego samodzielnego mieszkania prawie 25 lat temu . Pamiętam ,gdzie je kupiłam , za ile i ,że pan w magazynie dumnie obwieścił ,ze one bułgarskie są ... prawie poczułam jak awansuję społecznie z tego powodu ... co prawda w krótkim czasie się rozwaliły i musiałam je naprawiać trochę nieudolnie ,o czym przekonałam się , zdejmując kilka warstw tapicerki ...
jak widać po jednej z kanap , zabrałam się do gruntownej rozbiórki .
Od znajomych dostałam sporo desek , pozostałych po zdemontowaniu w ich domu boazerii...
a po poprzednich właścicielach ,zalegały mi w ogrodzie dwie konstrukcje z metalowych kątowników , prawdopodobnie po terrariach.
Metal oczyściłam ,pomalowałam czarną farbą akrylową wodną do drewna i metalu , deski oszlifowane i odpowiednio przycięte , zamontowane od środka ... i regalik gotowy.
Trzyosobowe kanapy zmniejszyły swoje gabaryty i tak jedną zamieniłam w fotel ...
oparcie i podłokietniki wytapicerowałam lnem , a dla odmiany na reszcie konstrukcji przymocowane za pomocą śrub wyszlifowane deski boazeryjne .
na tyle fotela len ...
plus uchwyt meblowy by łatwiej go przesuwać ... wykopany przypadkiem ostatnio w ogrodzie ...się poszczęściło co ?
Drugą kanapę zmieniłam na dwuosobową.
Na deskach umieściłam wydruki ksero ( lustrzane odbicia napisów ) przeniesione przy pomocy Nitro .
Druga , większa konstrukcja z kątowników ,której w ferworze pracy zapomniałam obfocić przed przeróbką ...bywa ... zamieniła się w ławę na kółkach . Przydał się w końcu uchwyt skrzyniowy wygrzebany dawno temu w klamociarni.
Kiedy wszystko już stało gotowe , przyszła kolej na dodatki , przemalowałam na czarno podstawę lampy ...
i zabrałam się za budowę abażura . Już przy jej zakupie dawno temu abażur był cały podarty , jak wiadomo nic nie wyrzucam i zostawiłam sobie obręcze do których teraz postanowiłam dorobić resztę . Niestety nie miałam odpowiedniej wielkości grubej sztywnej folii , i kleiłam z trzech kawałków walec wielkości obręczy ...
który następnie okleiłam lnem ...
brzeg materiału wklejony do środka .
Dziwnym zbiegiem okoliczności , udało mi się zrobić idealny rozmiar walca i obręcze weszły na wcisk , nie trzeba było nawet ich przyklejać do lnu . Ale gdybyście miały kiedyś coś takiego budować , wkleić można klejem polimerowym którym kleiłam folię.
A teraz ... wybaczcie mi ilość zdjęć tarasowych , to pewnie z tego kwiczącego samozadowolenia wynika.
Prawie koniec tarasowych opowieści ... miałam farta i ostatnio trafiłam w second handzie czwartą identyczną zasłonę ...mam pełne zacienienie !
Koniec wakacji ,trochę smutno dzieciakom , w sumie to mi też ,bo jakoś jednoznacznie kojarzy się z końcem lata , dlatego na pocieszenie osładzam mej latorośli ( sobie też )końcówkę laby i odważyłam się upiec bezę , co w dalekiej przeszłości jakoś mi nie wychodziło, i zaniechałam prób na długo . Przepis znalazłam dawno temu i niestety linka nie zapodam , za to przepis ... voila :
Tort Pavlovej
- 6 białek
- 300 g cukru
- odrobina (1 łyżeczka ) soku z cytryny lub octu winnego ( częściej daję to pierwsze)
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 500ml słodkiej śmietanki
- owoce - truskawki, maliny, borówki, wiśnie - co dusza zapragnie :)
1. Białka ubić na sztywno. Nadal ubijając dodawać stopniowo
cukier, aż masa będzie gęsta i lśniąca, pod koniec dodać pozostałe składniki.
2. Wyłożyć masę na papier do pieczenia, formując nieduży, ok. 22cm okrąg - w trakcie pieczenia beza nieco się powiększy, więc nie robić większego! Beza będzie wysoka i tak ma właśnie być :)
3. Piekarnik rozgrzać do 180C, wstawić bezę na niższy poziom i zmniejszyć temperaturę do 150C (piekę zawsze z termoobiegiem - wychodzi o wiele lepsza w środku!).Po 20 minutach zmniejszyć do 120C Piec ok 1,5 - 2 godziny. Studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.( Można upiec dzień wcześniej .)
4. Ubić śmietanę, wyłożyć na wystudzoną bezę, posypać owocami i gotowe!
2. Wyłożyć masę na papier do pieczenia, formując nieduży, ok. 22cm okrąg - w trakcie pieczenia beza nieco się powiększy, więc nie robić większego! Beza będzie wysoka i tak ma właśnie być :)
3. Piekarnik rozgrzać do 180C, wstawić bezę na niższy poziom i zmniejszyć temperaturę do 150C (piekę zawsze z termoobiegiem - wychodzi o wiele lepsza w środku!).Po 20 minutach zmniejszyć do 120C Piec ok 1,5 - 2 godziny. Studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.( Można upiec dzień wcześniej .)
4. Ubić śmietanę, wyłożyć na wystudzoną bezę, posypać owocami i gotowe!
Piękne! Przy przeprowadzce do domu (mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości) na pewno będę korzystać z twoich pomysłów :)
OdpowiedzUsuńŁomatko, oniemiałam z podziwu ... Masz niesamowite pomysły i wielki talent do przekładania ich na rzeczywistość , taras wygląda fantastycznie !
OdpowiedzUsuńBylam blisko :)) Iwona
OdpowiedzUsuńKochana ja bym Ci Nobla dała w kategorii dobij bliźniego swego... niekończącymi się pomysłami w Twojej głowie, jak zwykle czołobitny szacunek ślę na piśmie a stan samozadowolenia to ja bym miała do końca życia po takim wyczynie moja miła ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
jeśli to wszystko sama robisz, to podziwiam, więc dałabym Nobla, nie za dobijanie bliźniego, ale za taki power :-))); swoją drogą śliczne przeróbeczki ! :-)))
UsuńUla !!! Matko ...dobij bliźniego swego ... sumienie mnie wykończy !
UsuńBuziaki .
Iris , tu akurat dałam radę zrobić wszystko sama od początku do końca . Jeżeli potrzebuję pomocy , zawsze piszę o tym kto mi pomagał .
UsuńPozdrawiam .
ale cudowności zbieram szczene z podłogi wielkie woowwww:)
OdpowiedzUsuńI znowu zachwyt mnie unieruchomil (rzadko pisze, bo zwykle sa juz setki innych zachwytow wiec ... po co ;-)
OdpowiedzUsuń(wiem, wiem, tym razem tez beda, bo nie moze byc inaczej!)
Ale dzis pozwalam sobie moj nieustanny podziw tu wyrazic :-)
Gratuluje pomyslow i perfekcji w ich wykonaniu
Pozdrawiam
A
prześlicznie u Ciebie, taras marzenia, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKwicz, kwicz, należy Ci się:) Nobel do kwadratu!!!
OdpowiedzUsuńŁał, piękne meble, cudny taras :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Wszystko wygląda jak za milion dolarów!!!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie. Zachwycająco!!!
<3
Nie mogę uwierzyć w tę metamorfozę :).
Niesamowita!
Brak mi nie tylko słów ale i tchu. Co za pomysł,wykonanie i talent. Rewelacja dosłownie a ja się moją szarą witrynką zachwycam, to co ty zrobiłaś to szacunek i ukłony do ziemi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak cudnie u ciebie na tarasie , uwielbiam oglądać twoje przeróbki ,,,
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Pani, uwielbiam tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Elżbieta
Nie wiem, czy bardziej podziwiam, czy bardziej zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to gratuluję pomysłowości, pracowitości i talentu.
Ita ,to ja niestety nie będę orginalna ,zaje...fajne:):):):):)w sensie ja pierd......yle:):):)jakie to piękne. ZAWSZE ale to ZAWSZE wymiękam przy twojej mega,wielkiej kreatywności.
OdpowiedzUsuńPo prostu pięknie. Jak dla mnie mogłoby być drugie tyle zdjęć. Miałaś pomysł z tymi meblami a wykonanie super. Bajeczny kącik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pod koniec czytania posta, dosłownie szczękę miałam już przy ziemi. Nie wiem kiedy uda mi się pozbierać. Jestem zachwycona, zauroczona, pełna podziwu. Nie wiem jakich słów zachwytu mogłabym jeszcze użyć. I tak Każde z tych słów to zbyt mało. Meble wyglądają jak mega drogie unikaty-gratuluje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie może dzisiaj uda mi się zamieścić post z letnią kuchnią, moja nową perełką.
Dzięki . Byłam i podziwiałam ,kuchnia jest czadowa !!!
UsuńPozdrawiam.
Wiem, że robisz cuda ale tym razem wymiękłam To by było na tyle:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwłasnym oczom nie wierzę, powstał wspaniały komplet! jesteś wielka!!! podziwiam nie tylko fenomenalny pomysł ale także wykonanie, jestem pod tak wielkim wrażeniem, że znajduje słów by wyrazić jak podoba mi się. a podoba m się wszystko i abażur i fotel, kanapa i transfer... cały kącik wygląda rewelacyjnie, zamieszkałabym na tarasie gdybym tak go urządziła!
OdpowiedzUsuńŁaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:-) pozdrawiam
Weronika
Super mebelki! Czad!
OdpowiedzUsuńAldi
najpierw rzuciło mnie na kolana, potem oniemiałam z zachwytu a teraz jestem zielona z zazdrości:) Czapki z gów przez mistrzynią przeróbek. Możesz jak najbardziej pozostawać w swoim zachwycie Itko.
OdpowiedzUsuńBuziaki od wiernej fanki. Ze tez ja nie mam czasu na swoje przeróbki. Pewnie były by tylko nieudolna próbą przy Twoich ale były by moje własne. Nazbierałam klamotów i teraz muszą czekać na mój kawałek wolnego czasu.
Jaką nieudolna próba ,Ewa !!! Sama do dzisiaj uczę się na swoich błędach . A tak naprawdę chyba najważniejsza jest satysfakcja z samodzielnej pracy ,prawda ? Życzę Ci sporo wolnego czasu, byś mogła odpoczywać przy odnawianiu., ja się wtedy relaksuję .
UsuńPozdrawiam.
niesamowite :) we wszystkim widzisz materiał do przeróbek :)) i jak Ci to wychodzi fantastycznie :)) szczękę mam na podłodze...pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńW sieci nie ma osoby, która dorównałaby Ci kreatywnością, gospodarnością, pracowitością, precyzją i dobrym smakiem. Szkoda Twoich pracowitych rąk i genialnej głowy, bo bym postawiła Cię na piedestale i wielbiła Twoje talenty. Podziwiać więc będę z otwartą buzią Twoje dzieła i pozwolę Ci tworzyć dalej ku chwale Twojej.
OdpowiedzUsuńJerzy_nko ,dałaś do pieca , przecież ten pąs to mi do końca życia nie zejdzie po takiej dawce komplementów.
UsuńBuziaki.
Masz najpiękniejszy taras jaki widziałam!! Napatrzeć się nie mogę i wyję z zachwytu! Pozdrowienia i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKomplet powalił mnie na kolana. Zazdroszczę talentu i ogromnej kreatywności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Mój boże! skąd Ty Kobieto bierzesz te cudowne pomysły i jakim cudem tak perfekcyjnie je wykonujesz.Za taki talent dałbym sie pokroić!A tak,to pozostaje mi tylko zazdość i podziw!!!!:)
OdpowiedzUsuńKobieto , ależ Ty masz pomysły !!
OdpowiedzUsuńNo patrzę i z zachwytu wyjść nie mogę :)
Jesteś wielka! Taras jak z żurnala! Domagam się profesjonalnej sesji zdjęciowej w najbardziej poczytnych magazynach wnętrzarskich! Wprost nie mogę uwierzyć, że z takich staroci powstały tak oryginalne, dopracowane i modne! meble
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
szacun
marta
Marta , jakoś nie mam parcia na sesje ... może dlatego ,że mam jeszcze tyle do zrobienia . A tak naprawdę , na blogu są wszystkie chyba zakamarki mego domu ... to po co powielać.
UsuńPozdrawiam.
Taki cudowny taras i taki pyszny tort :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu jak z tych starych kanap udało się Pani wyczarować takie perełki :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wieczoru przy ciepłej herbacie na tarasie.
Na Twoim miejscu to ja bym głową sufit przebiła w tym samozadowoleniu bo słuszne by to było i w pełni uzasadnione.Jestem pewna ,że nie ma rzeczy,którą byłabyś w stanie sknocic-nie ma takiej opcji po prostu.Jesteś jedyna i najlepsza-bez dwóch zdań.A swoją kreatywnościa obdarzyłabyś niejedna osobę.Itko-wiem,że nie zepsują Cię najbardziej ogniste pochwały dlatego wykopuj dalej w ogrodzie różne zawiasiki ,klej zbijaj ,szlifuj i maluj i pokazuj,ile się da.A my będziemy czytać i chwalić się ,że znamy na blogach taką niesamowitą kobietę.uściskiwania
OdpowiedzUsuńWiesz co ... no właśnie z tym chwaleniem to mam problem ...głupio mi po prostu od tak licznych komplementów , pewnie jakaś nienormalna jestem !
UsuńDzięki za tak miłe słowa , uściski przesyłam.
Nie jestem w stanie wydukac nic więcej niż JESTEM ZACHWYCONA !!!! Zbieram szczenke z kolan :) BOSKI KOMPLET !!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam niezmiennie od kilku miesięcy,niskie ukłony dla talentu i pomyslowości, pozdrawiam serdecznie i obserwuje nadal, nie pozbędziesz się mnie.
OdpowiedzUsuńto po prostu jakis obłęd jakie cuda stworzyłaś...i ze w ogóle tak doskonale tapicerujesz, jestem pełna podziwu....brak mi słów!!!
OdpowiedzUsuńJak mówią , ćwiczenie czyni mistrza , no to ćwiczę tapicerowanie i uczę się na swoich błędach.
UsuńPozdrawiam.
Brak mi słów, aż mnie zatkało z wrażenia. Komplet jest tak cudny, że nie wiem co można jeszcze dodać. Mogłabym spędzać całe dnie na takim pięknym tarasie! Zdolna z Ciebie kobietka:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam... Napawałabym się takim tarasem do utraty tchu!!! PRZEPIĘKNIE, twoja pomysłowość nie zna granic! :)) Wprowadź się do mnie, proszę (żarcik taki), mam podobny taras, ino jeszcze dziewiczy, do urządzenia ;))) BOSKO :)
OdpowiedzUsuńNormalnie mnie zatchło... niesamowita jesteś po prostu...
OdpowiedzUsuńDługo obserwuję lecz dopiero teraz komentuję! Jesteś wspaniała, niesamowita i bardzo bardzo zdolna! Jestem w szoku, to co stworzyłaś to poprostu kraina marzeń i relaksu! Twoja wyobraźnia jest nieograniczona, a ty ja realizujesz do końca! Pięknie i perfekcyjnie! Pozdrawiam, pozdrawiam! Joanna
OdpowiedzUsuńjesteś genialna, wszystko wygląda przepięknie i oryginalnie, tak to opisałaś jakby zrobienie tych mebli było najprostszą rzeczą pod słońcem a z pewnośćią włożylaś w to mnóstwo pracy co się opłaciło. WOW
OdpowiedzUsuńCzary, to muszą być czary tak zrobić COŚ z niczego. Pięknie tam macie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńChyba Ci złożę ofertę matrymonialną ;-)
OdpowiedzUsuńMam tyle cudowności w czeluściach mojego warsztatu i tylko brak czasu mnie ogranicza.
Ale serio. Powaliłaś na kolana kolejnym swoim ustrojstwem, przyda mi się mocno Twój tutorial bo też mam stare meble tapicerowane do odnowy, choć za przeróbkę kanap tapicerowanych nie wzięłabym się nigdy w życiu (jedynie mogę im patchworkowe ubranko uszyć). A Twoje po prostu majstersztyk.... normalnie nie wiem co powiedzieć, niesamowite to wszystko.
Ściskam Ito
I chłop tu nie potrzebny - dodała.
UsuńRenia ... przyjmuję ...ha ha ha .
UsuńKochana to wcale nie jest trudne , wystarczy przy zdzieraniu starej tapicerki zapamiętać kolejność tapicerowania , zawsze bardziej się boję uszycia pokrowców na siedziska niż samej tapicerki .
Buziaki .
Kochana komplet wygląda cudownie !!! Ostatnio robiłam ścianę w pracowni z desek z transferami, ale że tak pięknie wyglądają na meblach ... rewelacja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie wiem skąd czerpiesz pomysły na cudowne metamorfozy, na które patrzę, podziwiam i jeszcze raz patrzę, czytam i dech zapiera, zazdrość bierze. Kwicz, kwicz Kochana i to głośno, ja kwiczę z podziwu i zachwytu nad Twoją twórczością ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Jesteś wielka,nie mogę się przestać zachwycać Twoją kreatywnością i talentem,Twój blog był pierwszym ,na który trafiam,poleciła mi go przyjaciółka,z otwartą buzią przeczytałam wszystkie Twoje wpisy-odkryłam piękny świat i odważyłam się dołączyć do blogowego świata:)rok minął,a buzia nadal mi się nie zamyka:)i bloguję sobie z ta otwartą buzią...
OdpowiedzUsuńKobieto Ty masz takie pomysły,że ja za każdym razem muszę szczękę z podłogi zbierać!!No cudnie to wygląda :))
OdpowiedzUsuńCUDNIE!!! Zachwycił mnie twój taras! Zostaję tu! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita;) Pomysły masz cudowne, sposób wykonania i ta precyzja potrafi powalić z nóg...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Nie wierzę. A dziś nawet mój mąż dał mi radę ,żebym sobie zajrzała na Twojego bloga to mi może siły do działania jakieś przyjdą ,bo marudziłam ,że nie mam na nić siły. Przyjdą ? Nie sądzę. Załamana jestem. Taka malutka jestem i takie nic. Boska jesteś.Buziaki śle.
OdpowiedzUsuńMaszka ... nie dołuj mnie !!!
UsuńBuźka .
Jak tu pięknie...napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńJa tradycyjnie się będę powtarzać, ale Ty tradycyjnie zachwycasz i udowadniasz że rzeczy niemożliwe robisz od ręki a cuda w 2 tygodnie....
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko wyszło...
pozdrawiam
I trwaj nadal w tym samozadowoleniu - jak napisałaś - bo zrobiłaś kawał wspaniałej roboty! Nie mogę się napatrzeć. Nie mogę uwierzyć ile pracy włożyłaś w tarasowy zestaw. Meble wyglądają bajecznie! Boże... jak sobie wyobrażę, ile się namocowałaś, naszlifowałaś, naklęczałaś, nacięłaś... aż bolą plecy od myślenia! :-)) A ja tu ostatnio szafeczkę do łazienki zmajstrowałam;-) Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńWygodnego relaksu życzę!
Ania
Eeee , nie jest tak źle z tym z tym zapracowaniem . Jak mi coś zaczyna wychodzić , to idzie już z górki ...i nawet zmęczenie mija.
UsuńOstatnio tylko się relaksuję , a wypadało by się zabrać za coś.
Pozdrawiam.
No nie wierzę po prostu, że można mieć tak genialne pomysły!!!! Do tego stopnia zazdroszczę inwencji, że marzę o tym, żeby choć przez 5 minut patrzeć na świat, tak jak Pani. Naprawdę brak mi słów...
OdpowiedzUsuńNiezmiennie chylę czoła przed Twoimi pomysłami i wykonaniem:)))Stworzyłaś sobie raj na ziemi i masz absolutne prawo piać z zachwytu nad swoim talentem:)))chętnie bym tak z Tobą zasiadła:)))....i jeszcze bezę upiekłaś i Ci wyszła.a mnie jeszcze nigdy:))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńJakimś cudem beza z tego przepisu wychodzi ,już dwa razy ,polecam.
UsuńPozdrawiam.
Przeciez to niemozliwe, zeby taka krycha kobitka dala rade tyle rzeczy stworzyc.Meble jak z Maison du monde!
OdpowiedzUsuńA na deser Pawlowa.
Szapo Ita!
serdecznosci z Alzacji;))
Do kruchych kobiet to ja się raczej nie zaliczam ...ale fajnie tak poczytać i pomarzyć.
UsuńTy chyba sobie żartujesz.. to niewiarygodne! te meble wyglądają obłędnie!! Jestem w szoku, serio! :)
OdpowiedzUsuńJestem pod takim wrażeniem ,że brak mi słów . Brawo , pięknie żyjesz . Zazdroszczę tarasu :) . Pozdrawiam ze Świata Oli .
OdpowiedzUsuńIto,
OdpowiedzUsuńchapeau bas:)))
Ita!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!
Ciebie kobieto trzeba pokazywać w gazetach. telewizji, powinnaś mieć swój własny program!! Tak kreatywnej osoby nie widziałam NIGDZIE. Wszystkie Marthy Stewart i inne tego typu gwiazdy, powinny kłaniać Ci się w pas!!
Powinnaś mieć stałe rubryki w magazynach wnętrzarski na całym świecie!!!
Taki talent nie może siedzieć w czterech ścianach domu :)
Brak słów zachwytu!!!
Pozdrawiam Patti
powierdzam.
UsuńTeż się pod tym podpisuję. Książkę chociaż wydaj!!!!!!
UsuńDziewczyny , dajcie spokój , ze mnie mały żuczek z jeszcze mniejszą siłą przebicia .... dobrze mi w tych czterech ścianach .
UsuńTeż wpadłabym w samouwielbienie. Jesteś nieprawdopodobna z tymi meblami i dodatkami. Cuda tworzysz. Jestem w szoku. Muszę wrócić na początek i obejrzeć jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńSkąd Ty to umiesz, jak, gdzie, kiedy, czym, Boże mój .................
OdpowiedzUsuńnawet wychwalić nie umiem, bo każde słowo okazuje się za słabe ......................
ZAZDROSZCZĘ:) masz niepowtarzalny talent.Rewelacyjne Meble, zastanawiałam się kogo na nie stać zanim zobaczyłam z czego je wyczarowałaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHe he he , stać każdego , jeno czasu trzeba poświęcić.
UsuńPadłam,no po prostu brak mi slow!!Fantastyczny komplet mebli ogrodowych Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie zdolna babeczka z Ciebie!!
Serdecznie pozdrawiam z deszczowych Niemiec
Ita, tak z 3 dobre tygodnie czytam Cię i czytam. Nie wem na czym to polega, ale fantastyczniem mnie wyciszasz. ;-)
OdpowiedzUsuńDziś mój ślubny jedzie do Pl, wiec ja wertuje twoje posty w poszukiwaniu nazw lakierów barwniów, wosków kleji jakie ma mi zakupic, abym mogła cos zacząć robię. Bo zdopingowana jestem masymalnie.
I ja się tak napalam, ochota we mnie kipi, a potem Ty wstawiasz zdjęcia swojej malutkiej przeróbki. I co ja ma zrobić z moim poysłem na 2 deski przyczepione do ściany? se chciałam zaszpanowac półką a Ty meble strzeliłaś. Masakrix. Ide, pozbieram tylko szczękę i idę.
hahaha!
UsuńŻe wyciszam ,to pierwsze słyszę ... a Ty nie panikuj ! Każda samodzielna przeróbka ,zresztą jak zwał tak zwał , daje satysfakcje ... nie?
UsuńDzieło sztuki!Niesamowite!!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń.." umarłam na śmierć"......z zachwytu.....
OdpowiedzUsuńTwoje kwitnienie jest jak najbardziej zasłużone. Kwitnij jak najdłużej cobyś mogła nam maluczkim dostarczać tych niesamowitych wrażeń...
OdpowiedzUsuńKwiczę razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńJakbyś się przypadkiem dokopała do tego komentarza, to napisz proszę ile godzin zajęła metamorfoza mebli. Bo jakoś tak trudno ogarnąć, że żona, matka, gospodyni i te meble... no ŁĄŁ po prostu!
No jak by nie ...żona , matka ,gospodyni , to pewnie zajęło by mi to około 4 dni , a tak dwa razy tyle.
UsuńOmdlewam z zachwytu.Boskio wyszły Twoje przeróbki!!!
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi- tu nie ma co komentować- OBŁęD i tyle :):):):) Adam Słodowny to przy Tobie pikuś.....
OdpowiedzUsuńNormalnie chce Cie mieć u mnie w domu. Mój chłop takich cudów nie potrafi jak Ty.
OdpowiedzUsuńA ten Twój chłopina to czasem nie jest zły ze mu robote zabierasz?
Mój mąż ,wręcz przeciwnie ...cieszy się ,że nie musi się do niczego dotykać ....zresztą on za nerwowy do majsterkowania ...he he he.
UsuńTrzy razy czytałam posta, tak mi się podoba :) zazdroszczę Ci talentu i złotych rąk :)
OdpowiedzUsuńSzczerze gratuluję talentu. Fenomenalna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńsamozadowolenie w pełni uzasadnione :) rozumiemy i popieramy!
OdpowiedzUsuńNiesamowite.... a przy tym taki dystans do siebie !!! Gratuluję i niezmiennie podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Bez dystansu daleko się nie zajedzie ... można za szybko usiąść na laurach ...a potem z hukiem a nich spaść.
Usuńniebywale czarujące :) .... tak tu pięknie u Ciebie, artystycznie, wszystko wypracowane...aż miło się zatrzymać i pomarzyć
OdpowiedzUsuńA czy masz chociaż trochę czasu posiedzieć na tym tarasie?
OdpowiedzUsuńUwielbiamy z sąsiadką Twego bloga.
Wszystkiego dobrego Dobra Kobieto. Teraz odpoczywaj, bo zapracowałaś, regeneruj siły na następny hicior, bo nie wierzę, że spoczniesz na laurach.
Spokojnego snu
Ostatnio nic nie robię tylko siedzę i czytam .. urlop sobie zrobiłam .
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudny komplet,również jestem pod wrażeniem:)serce mi zawsze bije mocniej jak wchodzę na Twojego bloga:)))inspirujesz kochana na maksa.
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie w jaki sposób pomalowałaś te deseczki mają cudny kolor i świetnie widac fakturę drzewa:)
pozdrawiam serdecznie i życzę nie
kończącej się weny:)))
Niczym nie malowałam . jak widać na zdjęciach , były czarne , tylko je oszlifowałam.
UsuńPozdrawiam.
Kobieto! Szczęka mi opadła z hukiem na podłogę po ujrzeniu tych cudów!!! Kanapy i stoliki po prostu REWELACYJNE, WYJĄTKOWE i jedyne w swoim rodzaju! Jednym słowem GENIALNE!!! P.S. Ciekawa jestem kto spożył zawartość butelki z napisem "Arsenic - Poison"???!!! Pozdrawiam serdecznie:) Kasia
OdpowiedzUsuńNie truję gości jak by co . naklejkę wydrukowałam . Pochodzi z bloga *The Graphics Fairy LLC*: Anatomy. niestety nie mam przekierowanie na grafikę ale możesz ja znaleźć tu.
Usuńhttp://stylowi.pl/3971044
wcale Ci się nie dziwię, że pękasz z dumy bo ja też jestem z Ciebie bardzo dumna i pod ogromnym wrażeniem co Twe zdolne łapki jeszcze potrafią zrobić :) az się boję ;)
OdpowiedzUsuńcałość wygląda SUPER!!!
pozdrawiam!
Mistrzyni, serio :) Ja się nie mogę zebrać, żeby tylko jeden kredens odświeżyć, a Ty takie cuda robisz :) Podziwiam :))
OdpowiedzUsuńMoja szczęka lezy na podłodze....na razie jej nie podnosze, bo ide jeszczze raz poglądać...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam seredecznie
ps. potrafisz genialnie połączyc wielkiego fuksa do zdobywania róznych przedmiotów w klamociarniach z pomysłami,ze o realizacji nie wspomnę...
To jest niemożliwe!!!!Jakbym nie widziała tej zmiany udokumentowanej zdjęciami, nigdy w życiu bym nie uwierzyła. Powinnaś zostać sławnym projektantem mebli i zarabiać na tym fortunę, bo pomysły i samo wykonanie powala na kolana!!!!
OdpowiedzUsuńjak zawsze wsztsko piękne ale mnie zaciekawiła butelka po arszeniku :))))))))))))))))))) uj przydałaby mi się , mam mus wystarszyc tesciowa :) oj taka butelka jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWydrukuj i strasz :
Usuńhttp://stylowi.pl/3971044
Pozdrawiam.
No, dobra; to ja spakuję parę rzeczy i jadę posiedzieć na Twoim tarasie - na Twojej kanapie, przy Twoim stoliku i zjeść Twoją bezę:):):):):):):):):):):):)
OdpowiedzUsuńA bardziej serio: kiedyś pakowałam prezent ślubny (prezent zbiorowy dla koleżanki mojej córki od kolegów z pracy) i zrobiłam do niego prostą dekorację. To były białe różyczki skręcane z pasków krepiny z zawiniętym brzegiem, kilka listków i kilka wąsów (jak winogronowe), i oczywiście biała wstążka. W porównaniu z Twoimi dokonaniami absolutna prościzna. Kiedy córka zaniosła do pracy zapakowany prezent, jej szef zapytał: "I ona to sama zrobiła? Palcami?!?!?! Tak i ja mam ochotę zakrzyknąć: "I ona to sama zrobiła? Rękami?!?!?!
Ninka.
He he he ...rękami , nogami ...
UsuńJestem oczarowana!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŁo Matko! Jestem z Ciebie dumna! Rewelacyjna przeróbka!
OdpowiedzUsuńCzy deski czymś po szlifowaniu zabezpieczałaś? Zastanawiam się czy transfer robić przed czy po bejcowaniu (wodna bejca)
Wydaje mi się ,że przed bejcowaniem , Nitro wszystko rozpuszcza , ale zrób sobie próbę .Deski po szlifowaniu i naniesieniu napisów pomalowane bezbarwnym lakierem akrylowym wodnym mat
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńKwiczące samozadowolenie w pełni uzasadnione. Patio to dodatkowy "pokój" w domu. Twoje jest urządzone po mistrzowsku. Ito! Nie masz sobie równych w blogowisku. Nigdzie mi tak szczęka nie opada jak u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco!
Już się boje , za te szczęki to mi przyjdzie kiedyś słono zapłacić!
UsuńMistrzostwo świata. Jestem dumna ze pochodzę z tego samego kraju co Ty, bo wiem ze za niedługo świat o Tobie u słyszy :-)))
OdpowiedzUsuńOj tam ,oj tam !
UsuńO matko, jaka Ty jesteś zdolna, kreatywna, zakręcona jak nikt inny! Żeby robić takie przeróbki trzeba mieć niezwykłą wyobraźnię, i Ty ją posiadasz!!! Kobieto, jesteś wielka!!! :-)
OdpowiedzUsuńStanę w kolejce żeby wyrazić swój zachwyt! Jesteś bardzo twórczą osobą!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widzisz teraz mojej miny ;)Jesteś moją bohaterką :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie u Ciebie nic się nie zmarnuje.Ja to już bym leciała(jak większość z nas) do sklepu po nowe meble, a Ty Pomysłowy Dobromir dałaś im drugie życie...jestem pełna podziwu i zachwytu dla Twoich pomysłowości i należy się Tobie dożywotnie zadowolenie i pochwała:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak już Twój taraz zwolni się po tych wszystkich chętnych powyżej, to ja następna w kolejce jestem:)
OdpowiedzUsuńIto kwitnij jak najdłużej i jak najpiękniej!!!! Pomimo sporej ilości zdjęć to ja mam nadal niedosyt. Mogę oglądać Twoje poczynania na okrągło.
Uściski ślę xxx
Nie zapraszaj ,nie zapraszaj sama przyjadę oblukać te cuda.A tak na marginesie to skąd wiedziałaś ,że potrzebuję inspiracji ,bo właśnie mam zamiar zrobić nowe mebelki tarasowe. Jezu jak dobrze że "śmieci" wielkogabarytowe zabierają na koniec września ,bo już chciałam wywalić starą kanapę, a teraz to ja ją zdizajnuję na cud miód malinkę. Buziolki ogromne .
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita. Grażyna
Pozdrawiam i czekam!
UsuńTo ja tylko podpiszę się pod wszystkimi słowami zachwytu!!! Dech zapiera.
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę! No nie moge się powstrzymać... Już kiedyś Ci mówiłam, że jesteś moją Guru przeróbek, że Cie podziwiam, ze mnie niezmiennie inspirujesz i zadziwiasz ogromem pomysłów, że jesteś moją Królową. A teraz po prostu nie moge się powstrzymać (niech tam sobie inni myślą co chcą, z Toba na czele), ale ja Cię po prostu UBÓSTWIAM! Jesteś niesamowita, po prostu dla mnie niepowtarzalna i wyjątkowa. Dlatego proszę Cię, pisz częściej - nawet jakby to miało być tylko kilka zdjęć, nawet małą zajaweczkę poślij w świat, ale pisz częściej!
OdpowiedzUsuńTwoja wierna uczennica
Ewa
Ewa , proszę o umiar , bo się głupio czuję od nadmiaru miłych słów ! Dałaś czadu ...he he he.
UsuńWiesz Ewa, dolaczam sie w 100% do Twoich slow i mysle ze powinnysmy zalozyc fan club Ity :) hahahahaha.....
UsuńMonika.
Cudny te Twój taras zdolniacho :)))
OdpowiedzUsuńcóż ja mogę powiedzieć... chyba to, co zwykle, że ze szlachetnego kruszcu jesteś :) całuję
OdpowiedzUsuńWiesz co Ita , ja czasem pokazuję Twoje poczynania swojemu mężowi , mówiąc „ widzisz co ta niesamowita kobieta potrafi ! „ i mam tylko nadzieję że ten mój facet z tego powodu jakiegoś kompleksu nie dostanie , hihihi Teraz to już poważnie się zastanawiam czy mu ten wpis pokazać ?!
OdpowiedzUsuńJESTEŚ WIELKA !
Uściski :)))
Ja mam tak samo:-) Zawsze pokazuję wszystkie Twoje nowości Ito mojemu mężowi. To pewnie dlatego, ze czasem sama nie wierzę swoim oczom, że takie cuda można stworzyć i potrzebuję czyjegoś "uszczypnięcia" i potwierdzenie, że to jednak prawda:) Swoja drogą on też jest zachwycony Twoimi dziełami.
UsuńPozdrawiam ciepło
Kaśka
Dziewczyny , i cóż ja mam napisać ... tak by mężowie byli zadowoleni ... chwalić ich często trzeba !
UsuńRE_WE _LA _CJA.Tylko podziwiac talent,upor i fantazje.BOMBA!!!!!
OdpowiedzUsuńo Matko!!! i jak się nie zakochać w takim mieszkaniu!!! normalnie chapeau bas:):):)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!!!! ogromny szacunek za pomysł i determinację!!!!Piękne!!!
OdpowiedzUsuńTym postem to chyba wszystkich rozwalilas, to co tworzysz jest hm... i jak to nazwac to jest KOSMOS!!!!
OdpowiedzUsuńSzczeka mi opadla, meble sa fenomenalne, caly taras genialny, bardzo zachecajacy do przycupniecia.
Ide raz jeszcze ogladac.
pozdrawiam
Ita,JESTEŚ WIELKA!!!!!!!!!!!Anita
OdpowiedzUsuńWOW!!! Zatkalo mnie. Taaak, zdecydowanie masz prawo pekac z dumy. Kobieto! Chapeau bas!!! Bea
OdpowiedzUsuńJa tylko tyle... WOW!......♥
OdpowiedzUsuńPadłam z wrażenia skręcając się z zazdrości!
OdpowiedzUsuńP.S. Czy zna ktoś sposób jak odtłuścić stare buteleczki (takie jak u Ity na zdjęciach), nie uszkadzając etykiet? Znalazłam ostatnio kilka takich po różnych tłustych oliwkach itp. Zastanawiam się teraz jak je umyć. Są tłuste w środku i na zewnątrz. Ito, jeśli posiadasz tę wiedzę tajemną, podpowiedz :)
Ita wyrażam mój pełen zachwyt!!!Wszystko wspaniale sie komponuje!!pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńMała kobietka z wielkim talentem i ogromnym powerem.
OdpowiedzUsuńChyba się nie obrazisz za te słowa.
Ale już tyle padło moich ochów i achów.
Wspaniale , że piszesz ten blog.
Wcale nie taka mała ...no ale pomarzyć mogę.
UsuńNawet nie wiem co napisać, szczena mi opadła,
OdpowiedzUsuńpowinna się Pani zająć tym zawodowo !!!
Ita,ciekawa jestem czy ty masz siłę czytać te wszystkie komentarze? Jestem119 więc jeśli dobrnelas tutaj to nie będąc zbyt oryginalną po prostu oddaję ci uklony i piszczę z zachwytu-slyszysz?pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
UsuńWprost "nieoszacenione".
OdpowiedzUsuńGenialne.
Dzieki za inspiracje i instruktaz.
W sumie chciałam bluzgnąć, pozytywnie, ale powiem tylko : fenomenalna jesteś.
OdpowiedzUsuńAle masz siłę w sobie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam nieustannie
Brak mi słów, na pochwałę :)
OdpowiedzUsuńTaras z meblami wygląda cudnie, wspaniałą metamorfozę przeszły kanapy :)
OdpowiedzUsuńDziewczęta , dziękuję wam WSZYSTKIM ... I KAŻDEJ Z OSOBNA za tak miłe słowa , komplementy i zachętę do dalszego działania . Przyznam się ,że aż mi głupio czytać Wasze komentarze ... no bo tak naprawdę to nic takiego , wzięłam się do roboty i się udało ze śmieci coś jeszcze wydusić. No co ja mam jeszcze napisać , bo zgłupiałam od nadmiaru pozytywnej energii ... jak widać nadmiar szkodzi!
OdpowiedzUsuńDziękować nie przestanę .
Przesyłam do tego moc uścisków i serdecznie pozdrawiam.
Najlepiej jak będziesz częściej "wystawiać" nowe prace ,aby motywować nas do działania Czekam na nowości ,aczkolwiek nie wyobrażam sobie aby cokolwiek mogło pobić te mebelki,chociaż z tobą kobietko to nic nie wiadomo.Całuski .Zaglądam tu każdego dnia i czekam.
UsuńTo jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów,po prostu mnie zatchnęło.
Wstawiłam link na fejsa,niech wszyscy podziwiają.:)
Dauta
Jak zawsze az brak mi slow. Po prostu fantastyczne!!!!
OdpowiedzUsuńjestem dumna, że znam osobiście taki Talent!!! Jesteś nieprawdopodobna!!!
OdpowiedzUsuńRenata.
Renia to Ty ??? Czuję się zaszczycona !
UsuńO mamuniu naujkochańsza. Czekałam na tego posta bo go zapowiadałaś i wiedziałam, że to będzie bomba. Wiesz jakie było moje pierwsze słowo? O ku... jaki czad. No co mam pisać, jesteś genialna !!! Zaczynam podejrzewać, że z Tobą jest coś nie tak, musisz mieć chociaż ze cztery ręce bo to wszystko robi jedna mała kobitka ?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jola babojola
Wyobraziłam sobie siebie, jako hinduskiego Śiwę z ośmioma parami rąk ....niezłe!
UsuńSamozadowolenie absolutnie uprawnione!!! Cud miód malina ten zestaw. Ciekawa jestem ile czasu zajęło zrobienie tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńOkoło 4 dni, jakbym niczym innym się nie zajmowała , a tak ponad tydzień
Usuń.
Właśnie dolną szczęką sięgam podłogi - Twoje tryskające samozadowolenie jest w pełni uzasadnione!!! Wspaniały komplet, idealny taras :) A ta zielona roślinka, to co? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle cudo Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńSama bym zrobiła pewnie jeszcze więcej zdjęć. Podziwiam pomysł i wykonanie. U mnie niestety taras otwarty, więc nie mogłabym obić takich mebelków lnem, ale ogólnie pomysł wspaniały.
pozdrowienia!
Padłam na twarz. Kochana, jesteś wielka!!!Brak mi słów podziwu i uznania!!!!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony blog. Piękne, wspaniale wykonane metamorfozy. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć, oniemiałam. KOBIETO!!! Ależ Ty masz talent! Jaki pomysł, w życiu bym nie wpadła!!! Buziaki i zapraszam w moje skromne progi.
OdpowiedzUsuńGratuluje takiej pomyslowosci!przepiekny taras,a meble cudo!pozdrawiam, Sylwia
OdpowiedzUsuńNIE MA TAKIEJ DRUGIEJ JAK TY.DOKONUJESZ CUDÓW.JESTEM JAK ZAWSZE POD OGROMNYM WRAŻENIEM.
OdpowiedzUsuńO wow, jak mnie dawno tutaj nie bylo... zaluje, ale na pocieszenie mam TAKIE fotki, ten taras... marzenie, piekny, przepiekny... jak zawsze wszystko u Ciebie kochana :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja P O P R O S T U nie wierzę własnym oczom... Jesteś niesamowita !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCuda,wara mi opadła i tyle.
OdpowiedzUsuńMeble są cudowne , niejedni o takich marzą. Podziwiam Twoje samozaparcie do robienia z gruchotów takich przemian, jestem pod wrażeniem jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńWaw, to je nádhera .... smekám klobouk .... úžasná proměna ..... Marki
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt i wykonanie. Normalnie wypada powiedzieć: czapki z głów!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę :)
Niezwykle zdolna Kobieto jestem Twoją największą fanką,chylę czoła Twoim pomysłom ,zdolnościom i umiejętnościom żeby wyczarować takie cuda.Pozdrawiam i czekam na więcej aby móc w Twoim domu wypocząć.Marta.
OdpowiedzUsuńWitam. Pani to ma głowę pełną pomysłów. jak zwykle wyczarowane coś z niczego. tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńhttp://majowa-mama.blogspot.com/
Dzien dobry pani Ito!!! Juz od dawna podziwiam Pani prace i sama tez zaczelam odnawiac i przerabiac meble. Mam w zwiazku z tym pytanie odnosnie tego postu.Czy te deski boazeryjne ktore sa oszlifowane sa jeszcze pomalowane lakierem bezbarwnym (akrylowym?)czy sa one przetarte kremem woskujacym?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pania serdecznie i zycze milego dnia.
Elzbieta.
To zadziwiające jak ze starych gratów można stworzyć takie cudeńka! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona :) jest się czym chwalić! pięknie :)
OdpowiedzUsuńDroga Ito, po Twoim slynnym chezlongu nie dziwi mnie juz nic, tzn. szczeka mi za kazdym razem opada z zachwytu nad pomyslowoscia, pracowitoscia, dbaniem o szczegoly i ogolna wizja tego, co chcesz wyprodukowac z ronych roznosci, ale po tym, co u Ciebie widzialam jestem po prostu gleboko przekonana, ze moglabys zrobic nawet rakiete miedzyplanetarna z roznych znalezionych rzeczy, kosztem duzo mniejszym niz NASA i wcale nie mniej solidna i sprawna.
OdpowiedzUsuńNieustajace, pelne podziwu, pozdrowienia przesylam :-).
Padłam trupem, boski!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIto, fajne, naprawdę fajne. I podoba mi się to, że nie białe (jak wszystko u wszystkich;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Droga kuzynko, a ja pierwsze kanapy, ktore u ciebie pamietam to chyba fioletowe....pozniej je obilas sama czarnym materialem, na ktorym widac bylo kazdy pruszek hahahhahahahhah......i biale meble, i mala oranzeria pod sciana....no coz, czas leci nieublaganie
OdpowiedzUsuńA propos: czekam na obiecana wizyte ( nie mialysmy okazji w tym roku za dlugo pogadac). Ostatnio widzialam bilety z Berlina po 100 euro, i chyba nadal sa loty z Poznania Low Cost. wybierz sie z Ita.
Buzka
Niesamowicie wyszły:)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć w pomysłowość!
Już wszyscy wszystko powiedzieli, ja tylko dodam, chylę czoła, jesteś wielka !!!!!!!
OdpowiedzUsuńcały dzień spędzę na oglądaniu !!!!!! :)
Witaj, jaki tu tłok, jestem chyba 190 lub 191 masakra:)Chciałam się przywitać i pogratulować pomysłów. Twój kącik wypoczynkowy normalnie wymiata jak to moja córka mówi:) Brawo za pomysły:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowo!:)
OdpowiedzUsuńMowe mi odjelo z zachwytu...
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem, rewelacyjny efekt. Przepiekne prace. Pozdrawiam Ula
OdpowiedzUsuńChętnie oglądam Twój blog marzę o takim domu. Fajne pomysły z niczego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem co mam napisać , bo co post to zaskakujesz nas coraz bardziej. Niesamowicie zdolna z Ciebie bestia. Przepiękny taras, meble jak z katalogu , co ja pisze jakiego katalogu -lepsze, bo to ręczna robota a nie bubel z Chin.
OdpowiedzUsuńJa nadal czekam ,aż ktoś mądry wpadnie i zrobi program w TV "Zrób to z ITĄ" :)
Ituś gratuluję zdolności i dobrego gustu , przepięknie wygląda Twój dom.
Nie wiem jak tu trafiłam,ale wiem ze już nie odejdę.śledzenie twojego bloga to czysta przyjemność.
OdpowiedzUsuń