A jednak padło na toaletkę , nie ukrywam ,że ogromny wpływ na to, miały wasze komentarze .
I JAK TU WAS NIE KOCHAĆ !
Dziękuję bardzo za tak miłe słowa , bez Was nie powstałaby pewnie połowa rzeczy , a tak spręża się człowiek pod wpływem pochwał i działa dalej ... próżność jednak we mnie gdzieś siedzi ...średnio sympatyczna cecha charakteru wylazła ze mnie na światło dzienne i rozkwitła ! Na swoje usprawiedliwienie ( raczej pokrętne ) mam tylko to ,że doprowadziły mnie do tego Wasze niesamowicie sympatyczne komentarze . Dziękuję !!!
Toaletka , trochę bałam się za nią zabrać ,bo co innego to co ulęgło mi się w głowie , a zupełnie inna bajka czy wyjdzie w praktyce sklecenie w całość zebranych elementów ...
cztery różne rzeczy ,a każda z innej parafii . Jako pierwsze pojawiły się u mnie stare nogi od stołu , zakupione chyba z dwa lata temu na Allegro za 30 zł. bez konkretnego przeznaczenia , tu wylazł ze mnie zbieracz , cena zachęcająca , to jak tu nie kupić ... na pewno się w przyszłości przydadzą . Kolejna była stara szafka , pokazywałam ją chyba z półtora roku wcześniej , uratowana przed spaleniem przy okazji porządkowania pomieszczenia na niepotrzebne rzeczy u Cioci. Rok temu natomiast , trafiłam na Allegro drewniane mocowania lustra za 10 zł. , i w tym momencie wizja toaletki przedstawiła się bardzo wyraźnie . Niestety przez kolejny rok nie udało mi się trafić na owalne lustro ,które idealnie pasowałoby do całości ,za to w międzyczasie w klamociarni zakupiłam inne o bardziej wymyślnym kształcie , tak na zasadzie ,,zapchajdziury " .
Przy okazji poruszę temat usuwania starych powłok farb . Preparatów różnych firm znajdziecie zapewne kilka , użyłam tym razem SCANSOL , spisał się nieźle usuwając kilka warstw olejnej farby na szafce . Preparat o konsystencji galarety nakłada się po prostu na starą farbę ,zostawia na jakiś czas a potem zeskrobuje szpachelką , zresztą sposób użycia jest zawsze opisany na opakowaniu . Używam go również do usuwania lakierów np. na ornamentach ,rzeźbieniach , potem ile się da , usuwam różnymi nożykami by dotrzeć we wgłębienia ,a jeżeli rzeźbień jest więcej ,szczotki drucianej . Ze szczotką ostrożnie i z wyczuciem tak by nie uszkodzić drewna, w zależności od jego gatunku czyli twardości , resztki doczyszczam papierem ściernym .
Tak wygląda farba po zastosowaniu preparatu.
Po oczyszczeniu z szafki odcięłam dolną część i tak była w nie najlepszym stanie , no i oczywiście musiałam choć na chwilę złożyć ,by zobaczyć czy będzie to miało ręce i nogi .. zaczynało mieć !
By zamocować lustro, musiałam odciąć kawałek drewna , z bocznych mocowań w górnej części , w ten sposób lustro wpasowało się idealnie kształtem , zapchajdziura okazała się niezłym zastępstwem dla owalnej ...nieosiągalnej. Co prawda nie widać , ale musiałam też na dole tylnej ściany lustra , przykleić jako obciążniki , żeliwne płaskie elementy w formie kwiatów ( te od płotów ) , by oszukać trochę środek ciężkości tak by lustro wisiało w pionie .
Całość pomalowana najpierw trzema warstwami białej akrylowej wodnej do drewna i metalu , po wyschnięciu na rantach maźnięte świecą woskową , następnie pomalowane ciemną farbą .
Kolor niezidentyfikowany , dla zainteresowanych podobny mieszałam do pomalowania kominka TUTAJ
Na koniec przecierka papierem ściernym 100 . na miękkiej gąbce.
W blat wtarta rozcieńczona biała jak zwykle akrylowa wodna , na to dwie warstwy bezbarwnego lakieru akrylowego wodnego , na koniec bezbarwny krem woskowy ( Syntilor )
Przy toaletce taborecik i tu proszę Was o radę , pomalować go pod kolor toaletki ...czy zostawić ? Zdecydować się nie mogę .
Przy okazji połączyłam łazienkowe lusterko, takie na składanym wysięgniku , pozostałość z wystroju starego mieszkania z drewnianą nóżką , ( zakup niekontrolowany ) nie wiem ,może kiedyś była świecznikiem ?
Samozadowolenie we mnie aż kwiczy ...ach ta próżność ... tanim kosztem udało mi się stworzyć Tuśce kąt sypialniany ...
a wcześniej kącik czytelniczy , jeszcze tylko została do uszycia narzuta na łózko ,która dopełni wystroju pokoju , chociaż kto wie czy to już koniec ... może coś się trafi niespodziewanie ... np. marzy mi się zdobycie starej bieliźniarki ...
Przy okazji dla niedowiarków , nasza Krzysia w hamaku , niestety bez drinka z parasolką.
Na koniec , wszak sezon truskawkowy trwa , a my pochłaniamy prawie codziennie koszyczek tych owoców nie obędzie się bez udokumentowania naszego rozpasania.
W tym roku Tuśka ,jak przystało na czekoladoholiczkę , upodobała sobie truskawki w czekoladzie ...
ja niezmiennie wierna jestem bitej śmietanie plus owoce i mus truskawkowy ... jeszcze trochę a zamiast chodzić jak przystało na homo sapiens , będę się raczej kulać .
A jak truskawki to i kolejna nasza truskawkowa rocznica , co prawda minęła tydzień temu ale ,że zostałam obdarowana ogromnym bukietem róż , muszę to uwiecznić na blogu ,który jest w pewnym stopniu , zapisem mojego życia , tak ku pamięci.
Moc serdeczności przesyłam Wszystkim zerkającym do Jagodowego i do miłego !
Ślicznie u Ciebie!! :)
OdpowiedzUsuńmasz talent nie ma co do tego wątpliwości!!! czy lustro nei jest za wysoko do malowania twarzy jak się siedzi ?
OdpowiedzUsuńDzięki . Lustro jest na odpowiedniej wysokości ,zresztą można je przechylić tak , że widać nawet blat . Stając dalej można się przejrzeć w całości , małe lusterko idealnie nadaje się do makijażu , chociaż Tuśka ma na to jeszcze czas .
UsuńNiezmiennie podziwiam. Ten pokoik jest jak marzenie z dzieciństwa. Taboret zostawiłabym biały, w kolorze toaletki byłby chyba zbyt oczywisty. Biały jest jest przeciwwagą i równowagą jednocześnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Moim zdaniem też zostawiłabym biały ,jednak chcę się upewnić ,czy oko mnie nie myli , tak dla pewności.
UsuńTo jest nieprawdopodobne co Ty potrafisz! Wielki talent i umiejętności i wyobraźnia...no można tak długo chwalić, bo jest co! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńIta jak zawsze wyczarowałaś niemożliwe! Piękna toaletka! Cały pokój prezentuje się świetnie. Ciekawi mnie co myślą koleżanki Twojej córki, bo nie jest to standardowy pokój nastolatki (mam na myśli np plakaty na ścianach [czy jeszcze się je wiesza?] np)?
OdpowiedzUsuńRaczej się podoba ,najważniejsze ,że Tusi się podoba ! Plakaty i owszem nieraz coś tam przyklei ,idealna do tego celu jest mapa przy szezlongu.
UsuńJa też chcę mieć taką sypialnię !!!!!!!!!! Romby na ścianie - chyba też nowe... Toaletka śliczna :) Podnóżek zostawiłabym przy fotelu, może krzesło ludwiczek dopasowałabym w zamian - na pewno masz jakieś zbędne w domu :)))
OdpowiedzUsuńRomby już były , powstały od razu przy okazji malowania pokoju.
UsuńUbolewam ,ale dodatkowego Ludwiczka nie posiadam !
Ito Czarodziejko (raczej powinnam Pani Ito)
OdpowiedzUsuńTo jest CUDOWNE!!! Jak zresztą wszystko czego się dotkniesz. Zanim odkryłam Twój blog i Ciebie myślałam, że uczucie zazdrości jest mi zupełnie obojętne. Jakżeż się myliłam! JA ZAZDRASZCZAM! I to jak jeszcze!
Piękne to wszystko. Twórz dalej. Może i ja kiedyś stanę na wysokości zadania i wykonam jakieś dzieło i to tylko będzie Twoja zsługa.
Pozdrawiam serdecznie.
Iwona
Zatem do dzieła!!!Wtedy ja pozazdraszczam Tobie.
UsuńNo można u Ciebie dostać zapalenia chytrości ....))))) bardzo ładnie , kosztowało Cie dużo pracy....)))) zapraszam do siebie pa...pa....
OdpowiedzUsuńHe he , o tej przypadłości nie słyszałam .
UsuńBoże Ituś kochana jesteś najbardziej twórczą i kreatywną osobą jaką znam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje fantastyczne pomysły!
Podnóżek podoba mi się taki jak jest, delikatnie kontrastuje z szarością.
Ita Ty chyba jeszcze urośniesz od naszych pochwał, ale masz prawo być zadowolona, bo stworzyłaś unikatowe dzieło!
Cudowne zdjęcia truskawkowe
Dziękuję Jaguś , na razie rosnę ale po obwodzie ... od deserów !
UsuńZnowu zaglądam tutaj i znowu brak mi słów!!!jak Ty to robisz?takie piękności!!! Mi się podoba ten biały taborecik, dzięki temu nie jest monotonnie a jednocześnie pasuje ten taborecik idealnie do całości:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńZatem taborecik zostaje biały. Pozdrawiam.
UsuńO ja, jeszcze zbieram szczeknę po podłodze :P Po prostu mega, super zaje.
OdpowiedzUsuńPięknie.. brak mi słów żeby wyrazić zachwyt jeżeli chodzi o twoje zdolności. Toaletka jak marzenie, a krzesełko zostawiła bym takie jakie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki wielkie !
UsuńIta, czy Ty aby nie chcesz mnie adoptować??? Na pewno chcesz, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Co prawda Tuśka jeszcze się pokojem nie nacieszyła ale może to i lepiej, bo się dziewczę za bardzo przyzwyczai. A tak pozwolę jej od czasu do czasu jakąś knigę w kąciku poczytać. Więc...???
OdpowiedzUsuńNie mogę dalej mówić bo mnie oczy szczypią od tego gapienia się na zdjęcia. Zamilczam, ech.
He ,he , Kajka ,pewnie czas się zabrać za kolejny pokój, skoro chcesz dobić do naszej rodziny.
UsuńJak zwykle ślicznie, tylko pozazdrościć Icie umiejętności a jej córce pięknego pokoju. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńTwoja pracowitość mnie poraża .Skąd ty bierzesz siły i pomysły,zazdroszczę Ci bo moje lenistwo sięga zenitu,w garażu klamotów ,że samochód na dworze a ja nie mam wcale zapału.Tym bardziej zazdroszczę Tobie.Buziaczki.Zapraszam do Chodzieży.Grażyna
OdpowiedzUsuńCześć Grażynko ! Z tą pracowitością to bym nie przesadzała ,ostatnio dopadł mnie głód książkowy i w ciągu dwóch tygodni łyknęłam 7 książek , aż dziw ,że toaletka skończona.
UsuńJestem zachwycona !!!!!! I cichutko sobie szeptam ja tez ja tez chce twój talent posiadać !!!!!
OdpowiedzUsuńAniu przecież posiadasz talent !
Usuńże TY w tej kupie drewna dostrzegłaś toaletkę ?????? no ale kto jak nie Ty miał ją dostrzec ????????????????
OdpowiedzUsuńIta, jesteś moim GURU od wszelakich przeróbek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mistrzynio przeobrażeń !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ide sie w kat wychłostać za nieróbstwo swe :D
zmieniłam adres bloga :
http//:mondocane-j.blogspot.pl
Dzięki Joasiu za tak miłe słowa , ale proszę nie rób sobie krzywdy!!!!!! He ,he ,się usmarkałam ze śmiechu.
UsuńPięknie pięknie i jeszcze raz pięknie ! zdolna jesteś , podziwiam ! , a taborecik zostawiłabym taki jaki jest :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji rocznicy :)
smacznego ;)
pozdrawiam
Ag
Dziękuję za życzenia .
UsuńBędzie biały .
Pozdrawiam również.
Przepiękna! Spełnienie marzeń każdej kobietki: i tej dużej i tej trochę mniejszej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja bym zstawila taborecik takim jakim jest. Fajnie razem wyglada z toaletka, ktora oczywiscie jest wspaniala. Nawet nie wiesz jak ja Twojej Tusi zazdroszcze!:-)
OdpowiedzUsuńSciskam mocno i milego tygodnia!
B.
Zostaje biały !
UsuńMiłego !
Cudownie wyszło. Marzy mi się taka toaletka....
OdpowiedzUsuńPo pierwsze NANJNAJNAJAJAA
OdpowiedzUsuńPo drugie- w nastepnymm wcieleniu chce byc Twoja córka i mieć taki pokój.
Chyle czoła
Zanosi się na licznę rodzinę .
UsuńBuziaki .
I co ja mam napisać, kiej mnie zamurowało okrutniesz. Taborecik pasuje do blacika.Żebym to ja tak umiała,ech :):).
OdpowiedzUsuńFantastyczna toaletka :) Marzenie każdej elegantki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Guauuuuuuuuuuuuuuuu...FANTÁSTICO!!!
OdpowiedzUsuńSaludos desde TEnerife.
Ito droga-oczywiście podpisuje się pod wszelkimi komplementami i zachwytami na temat toaletki.Jak się okazuje próznośc może byc pozytywną cechą.Powinnaś prowadzic warsztaty dla babeczek,które bardziej lubia wiertarki i szlifierki od szydełka i igły.Jesteś kreatywna i znana.Ostatnio mój sąsiad,nieblogowy facet zapytał czy znam taką jedną z jakiegos jagodnika co potrafi zrobic wszystko z niczego.Byłam dumna,że Cie blogowo znam a sąsiadowi powiedziałam,że jestes mistrzynia pomysłów ,wymysłów i niesamowitej realizacji.Rosnij zatem w dume bo Ci się należy.pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuńIza ... toś mnie zastrzeliła , nie spodziewałam się takiej popularności !?
UsuńDziękuję za miłe słowa , po takiej lekturze powinnam natentychmiast zabierać się do pracy!
Buziaki.
Toaletka marzenie!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite - zrobić "coś" z "niczego"! Zawsze jak wchodzę na Twojego bloga to jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości, kreatywności i wykonania tych wszystkich pomysłów i tylko można tego pozazdrościć ....;P Piękne wszystko !
OdpowiedzUsuńDziękuję ! Tak naprawdę ,to jak tylko taki mały robotnik od sklecania jestem.
Usuńja jak zwykle padam na twarz... to jest niewiarygodne...
OdpowiedzUsuńCudo!!!
Aleś TY pracowita!!!
Dziękuję !
UsuńZrobić TAKIE COŚ z "niczego"- mistrzostwo! Cały pokoik zresztą jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńKarola jak z niczego ! Przecież kawał mebla miałam do dyspozycji!
UsuńStrasznie tu nuuudnooo: ciagle to saaamoooo:
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITE POMYSLY, REWELACYJNE, PRECYZYJNE WYKONANIE, ZACHWYCAJACE REZULTATY
PIEKNIE W TYM POKOJU!!!!
Gratuluje
Pozdrawiam
A
No ... fakt i aż mi głupio!
UsuńToaletka jest BOSKA!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńTo co tworzysz jest tak piękne,że dech zapiera!!Nie mogę się napatrzeć, nadziwić i zrozumieć jak tak z niczego,takie WIELKIE coś. Pokój Tusi wspaniały,wręcz zachwycający aż chciałabym być Twoją córką hihi.
OdpowiedzUsuńP.S. Krzysia jest śliczna i jest szczęściarą,że ma taką klatkę :)
Pozdrawiam
Kolejny etap ...dom do rozbudowy ....rodzina powiększa się z minuty na minutę !
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńpo prostu nie mogę wyjść z podziwu. Wszystko ale to absolutnie wszystko jest w moim stylu i chętnie widziałabym podobne rzeczy u siebie:) To niesamowite, zrobić samemu tak piękne meble. I nie mówię tylko o toaletce ale i o innych meblach i przedmiotach. Muszę Ci się przyznać, że sama Ty jesteś dla mnie inspiracją i tak naprawdę dzięki Tobie sama też param się trochę odnawianiem mebli. Ale raczej nie mam takiej fantazji, żeby je tworzyć od podstaw. Jesteś moim idolem w tej dziedzinie jak i w tworzeniu i aranżacji pomieszczeń. Ach zapomniałabym o ogrodzie, który jest wspaniały. Mam nadzieję na częste Twoje posty. Aha, taborecik biały:) Pozdrawiam,
Asia
Asiu ,jak by się tak zastanowić ,to nic trudnego , to jak układanie klocków , trzeba przymierzyć ,dopasować i w końcu coś wyjdzie.
UsuńA ogrodnictwo , to niestety nie moja bajka ,samo rośnie, ja tylko wyrywam chwasty i za kosiarką latam.
UsuńZdecydowanie za rzadko pojawia się coś nowego, ale jak już....to zwala z nóg dosłownie i w przenośni:)Toaletka jest przepiękna a dziecko ma farta jak nikt w życiu, że ma własnie taką zdolną mamę- gratuluję
OdpowiedzUsuńDziecko traktuje to jak chleb powszedni , przyzwyczaiła się.
UsuńMoje jak zobaczy/Gwiazda 21 lat / to pewnie dałoby się zaadoptować na stałe i w tej konkurencji nie miałabym najmniejszych szans. Cóż los talentami nie dzieli równo:( i może dlatego jest ciekawiej?pozdrawiam serdecznie
UsuńZamornik , jak już taka dorosła ,może zacznie sama modzić przy metamorfozie pokoju.
UsuńTy znów doprowadzasz do zawrotów głowy kobieto:):):):). Taborecik jednak jasny, w kolorze toaletki też by wyglądał pięknie, ale sam, natomiast w połączeniu pięknie się z nią teraz komponuje.
OdpowiedzUsuńDogodziłaś szynszylce tym hamakiem, nie ma co:)
Zostaje biały ,jak widzę większość za tą wersją obstaje .
UsuńNo, ładny mi "kąt sypialny"! toż to pałacowa sypialnia dla królewny! Podziwiam Twoją umiejętnosć tworzenia cudów z niczego!
OdpowiedzUsuńChyba oszaleje jakie to śliczne .Spać nie będę tylko gapić się w monitor już i tak pan mąż mawia czy ty boga tam ujrzałaś .Dziecię moje zauroczone jest też wierną fanką i podglądaczką twojego bloga .Pozdrawiam cieplutko idę dalej oczyska cieszyć .
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że się podoba . Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej latorośli .
UsuńDziękuję
UsuńYyyyyyyyyyy- zatkało mnie! Boże, jaka Ty jesteś zdolna! W życiu bym nie pomyślała, że z takiej sterty rupieci może powstać takie cudo! Zazdroszczę szczerze umiejętności! Po prostu pięknie! (ps. taboretu nie maluj, jest ok).
OdpowiedzUsuńE tam zdolna , jak pisałam wcześniej to jak układanie klocków .
UsuńPięknie,wiem ile to kosztowało Cię pracy, więc tym bardziej gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam amelia
Amelia ,pracy nie było tak wiele ,w międzyczasie zdążyłam przeczytać kilka książek.
UsuńJestem pod tak wielkim wrażeniem tego co robisz, jak o tym piszesz,że aż mi właściwie to słów brak.Niestety,także męczy mnie co prawda pozytywna, ale zawsze zazdrość!!!! Ja tak nie umiem !!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńJagoda , może czas najwyższy zacząć , do odważnych świat należy !
UsuńIto! Ja nie straszę! Ja przestrzegam!!! Tym bardziej po tym wpisie!
OdpowiedzUsuńNinka.
He ,he !!!!!!
Usuńwszystkie Twoje pomysły zawsze przypadają mi do gustu ... brawo... śliczna toaletka
OdpowiedzUsuńDziękuję .
UsuńNo to ja od końca - od gratulacji zacznę :) I życzeń kojenych przemiłych rocznic :)
OdpowiedzUsuńA taboret bym zostawiła jak jest, żeby nie robić kompleciku - tak jest właśnie fajnie. Zwłaszcza, że masz tam inne białe meble więc nie jest od czapy.
A toaletka - ach ty mój Adamie Słodowy :)) Pięknie wyszło :) Tuśka to ma takie szczęście że och, taka mama nie trafia się często :) Szkoda, że się tylko nie pochwaliłaś, ze ci owalne potrzebne, u mnie się takowe gdzieś chyba przewalało po piwnicach, no :)
Ale, ale - zakochałam się w jednym drobiazgu - tej haftowanej panience - czy to tez łup jakiś?? Czy inne źródło? Bo takie coś to by strasznie chciała, ale czy będę sama umiała? oj wątpię :(
Buziole!!
Ushii ,dziękuję za życzenia !
UsuńKurczę , żebym to ja wcześniej wiedziała o tej ramie !!!Teraz już po ptokach ,ale w przyszłości będzie trzeba zamieszczać chyba jakieś ogłoszenia parafialne.
Haft w owalnej ramce to stary zakup giełdowy za 3 zł. dosyć prosty . Jak będziesz chciała prześlę Ci zdjęcia .
Zerkam i ja tutaj często i nieodmiennie zachwycają mnie Twoje pomysły, wykonanie i wszystko! Po prostu pięknie.......Córa ma pokoik jak księżniczka....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś będę tez mogła poszaleć na większą skale!
Pozdrawiam serdecznie i najlepsze życzenia z okazji rocznicy!
Dzięki za życzenia !Pozdrawiam serdecznie .
UsuńJesteś niesamowita!!
OdpowiedzUsuńE tam ...
UsuńCudowna przemiana! Ja poddupnik ;) pomalowałabym jak resztę, ale Twoje wyczucie smaku na pewno podpowie Ci jak wykończyć ten kącik.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki ! Ja dziś jak katarynka ,ale dziękować po prostu muszę!!!
OdpowiedzUsuńI znowu to samo... już nie lubie do Ciebie zaglądać bo mnie zazdrość zżera ...;)))))
OdpowiedzUsuńA na serio, jest jak zawsze cudnie,i na serio mnie zżera:) a krzesełko do toaletki moim zdaniem niech zostanie białe :))
Pozdrawiam :)
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia!
UsuńA ja po prostu jestem od Twojego bloga uzależniona i codziennie sprawdzam czy jesteś, czy jakaś nowa rzecz powstała u Ciebie.A gdy długo nic to sobie oglądam Twoje wcześniejsze cuda.A toaletka to normalnie ...brak słów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jasmina
Dzięki Jasmina , miło przeczytać ,ze podoba Ci się w Jagodowym.
UsuńIta nie masz pojęcia jak ja jestem dumna z tego ze mieszkam w tym samym kraju co taka zdolna kobieta. Ja tez sie pusze jak cos uda mi sie odnowić ale ja przy Tobie to taki mały robaczek jestem. Zawsze podziwiałam ludzi z pasją. Jesteś wspaniała i godna naśladowania :-))
OdpowiedzUsuńCzerwonam jak burak...
UsuńLustereczko powiedz przecie
OdpowiedzUsuńKto ma najlepsze pomysły na świecie?
LUSTERECZKO:
Jest taka jedna niewiasta pełna talentów,
Co szyje, piłuje, maluje, nie szuka wykrętów (co najwyżej WKRETOW jeśli potrzebne do stolarki).
Ita z Jagodowego Zagajnika jej miano
Ten co ją poślubił, dostał skarb we wiano.
:-))))
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy.
P.S. Ja bym zostawila taborecik tak, jak jest. Jak wszystkie meble do siebie pasuja, to sie robi tak jakos jak w salonie meblowym. Czy tuska widzi buzie w lusterku, jak siedzi na taborecie, bo na zdjeciach wydaje sie troche wysoko?
Kurcze blade Zosia , dzięki za wierszyk !
UsuńCzuję się wyróżniona i oczywiście dziękuję za życzenia .
Widzi , bo lustro jest ruchome , można je przechylić i widać wtedy nawet blat.
Buziaki ślę.
Ito już chyba wszystko zostałe powiedziane :) nie mogę sięnapatrzyć na to cudo!! ja w życiu bym nie wpadła by z kilku niepasujących elementów sklecić coś sensownego a Tobie za każdym razem wychodzą cuda :)
OdpowiedzUsuńUścików moc i wszystkiego dobrego!
Buźka Ikuś!
UsuńToaletka cudna! Piękne rzeczy potrafisz wyczarować .
OdpowiedzUsuńTaborecik jest fajny taki, jaki jest i świetnie łączy toaletkę z innymi białymi meblami w tym (jakże uroczym )pokoju.
Pozdrawiam serdecznie i kolejnych udanych pomysłów życzę:-)
Jesteś niesamowita :D Niezmiennie podziwiam Twój talent i umiejętność dobierania elementów tak, by stworzyły spójną i elegancką całość. Inspirujące :)
OdpowiedzUsuńMasz słuszność, puchnąc z dumy, masz do tego prawo! Taki talent się rzadko zdarza, niespotykanie kreatywna jesteś, a gust to po prostu niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńPowiem dosadnie, szczęka mi opadła i podnieść jej nie mogę, wow jaki piękny mebel!
OdpowiedzUsuńToaletka jest totalnie piękna. Taboret taki jak jest, pasuje idealnie. Aż mam ochote jakiś mebel obedrzeć z farby. Czy mogę do Ciebie mówić Mistrzu :))?
OdpowiedzUsuńJedi ...jeno lewitować jeszcze muszę się nauczyć.
UsuńPokój ba! komnata iście królewska!
OdpowiedzUsuńZrezygnowałabym z malowania stołka, jak dla mnie wszystko gra.Pozdrawiam ciepło i życzę Ci równie produktywnego tygodnia, już nie mogę doczekać się co pokażesz następnym razem ;)
Opowiadam o Twoim talencie moim nieblogowym znajomym, pokazuję jakie cuda tworzysz, jak przywracasz życie klamotom, jak w brzydocie zniszczonego przedmiotu potrafisz znajdować piękno, widząc przy tym efekt końcowy, jak... i tak mogę bez końca. Cuuuudoooownoooości!!!
OdpowiedzUsuńJa sama napatrzeć się nie mogę na każdą kolejną rzecz, którą pokazujesz.
Jesteś niesamowita kobita!!! Ślę gratulacje, zachwyty, pochwały :)
Inspirując się Twoimi działaniami udało mi się ocalić od zniszczenia taki obrotowy drewniany taboret, któremu mam zamiar wydobyć jego drewniany wygląd spod kilku warstw brzydkiej olejnej farby. Twoje blogowe podpowiedzi będą dla mnie skarbnicą wiedzy, nawet ostatni post takowe zawiera. Oby tylko nie zżarła mnie niecierpliwość, niemoc i głupota ;)
Zatem spokoju życzę , te preparaty naprawdę ułatwiają prace . A jak się nie uda za pierwszym razem ,nanieś preparat powtórnie ,aż do skutku.
UsuńJesteś niesamowita, taki pokój to marzenie.
OdpowiedzUsuńStołeczek wygląda świetnie taki jaki jest.
Popatrzę sobie jeszcze chwilkę na te cudeńka ...........
Pozdrawiam serdecznie :)
Nigdy bym nie zgadła, że toaletka była składana z części różnych mebli. Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM MUSZE TO POWIEDZIEĆ wisisz mi za porysowane panele bo jak mi kopara opadła to zębami porysowałam panele hahaha jestem jeszcze w szoku i nie moge się ogarnąć przyjedz i mnie uszczypnij :) magiczna wróżko kochana pokazujesz nam że z niczego można zrobić cuda dziękuje :* a taboretek cudny ale chyba bym go mazła tak pod kolor toaletki :)
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie ....się nie wypłacę !
UsuńPiękna ta toaletka, aż się wierzyć nie chce,że powstała z tylu rzeczy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- ARTYSTKA26
zAPRASZAM DO ODWIEDZENIA MOJEGO BLOGA:
www.kasiulkowetwory.blogspot.com
Wszystko zostalo napisane..nic dodac, nic ujac, choc pewnie powinnam i ja kilka slowek dolozyc.
OdpowiedzUsuńToaletka jest wspaniala co nawet z tej wspomnianej "cechy charakteru" Cie rozgrzesza, bo ktora z nas nie wykrylaby u siebie ( po takiej pracy) tych wspomnianych sklonnosci.
Trzeba jednak spojrzec pod innym kontekstem, przeciez zaczynajac prace nie robilas tego po to zeby sie pochwalic, tylko dlatego ze marzyl Ci sie taki wlasnie mebelek, a ze marzenia trzeba w miare mozliwosci realizowac, to fakt ten ponownie czyni Cie wolna od wszelkich win (proznosci)... ;)
Ja, to bym za taki mebelek, nawet wspomniana slabosc charakteru wziela na siebie.
A krzeselka to bym nie malowala, zeby nie wygladalo jak w komplecie...takie jakie jest pasuje swietnie, choc decyzja jak zawsze nalezy do wlascicielki i chyba corcia ma tutaj najwiecej do powiedzienia, pozdrawiam :)
Dzięki Savannah ,trochę tłumaczenia naokoło ,ale ratujesz mi skórę, doceniam!
UsuńBuziaki.
Toaletka toaletką - byłam pewna, że powstanie cudo. Chciałabym jednak skupić się na Pani przepięknej biżuterii. Pierścionek (chyba z agatem larimar, chociaż wygląda mi trochę zbyt ciemny) jest piękny. Czy jest wykonany ze srebra ? Drugi jest z bryłką turkusu - kocham ! To mój kamień zodiakalny. Za to broszka jest przecudna. Uwielbiam tak misternie oprawione kamienie. Kocham te kolory. Jednak to na manekinie jest największy skarb - torebeczka. Czy mogłaby Pani zrobić zdjęcie ze zbliżeniem ? Bardzo interesuję się biżuterią i nie mogę napatrzeć się na to dzieło sztuki. Nawet boję się pomyśleć ... czy torebeczka jest otwierana ? Wisi chyba na łańcuszki z pereł. PIĘKNA !!
OdpowiedzUsuńPierwszy pierścionek o którym piszesz ,kupiłam na targu staroci i nie mam pojęcia z czego jest zrobiony ,natomiast drugi i broszka rzeczywiście turkusy ,pamiątki po mojej Mamie.
UsuńNaszyjnik z torebeczką kupiłam w sieciówce ,był przeceniony bo zginął jeden magnesik i się nie zamykała .Nic szczególnego ,ale jak chcesz mogę przesłać zdjęcie w zbliżeniu.
Doprawdy jest mnóstwo fajnych blogów, na które zaglądam pocieszyć oczy i znaleźć inspiracje, ale tylko czytając "Jagodowy zagajnik", mój zachwyt przekracza wszelkie granice. Tu jest prawdziwa, niezmierzona skarbnica pomysłów, choć nijak nie potrafiłabym odtworzyć takich cudowności. Naprawdę- chylę czoła, wielki szacunek Mistrzu kreatywności. A jeszcze większy podziw za chęci do realizacji pomysłów, bo dla mnie to największy problem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejny wpis z cyklu "zrobione własnoręcznie"
Dziękuję ...płonąc purpurą!
UsuńPrześliczne cuda tworzysz :) Jak kiedyś Leonardo da Vinci :D Gdybyście żyli w tych samych czasach, twe projekty byłby na pewno dla niego muzą i inspiracją dla kolejnych pomysłów. Twój dom jest przepiękny :) Myślałaś kiedyś aby być dekoratorką wnętrz???
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że kącik czytelniczy jest cudowny. Czy on jest tylko pomalowany, czy wyłożony jakimś meblem??
UsuńTrafiłaś w dziesiątkę ,Vinci to mój idol !
UsuńPytasz o wnękę na książki ? Pomalowana tylko , kiedyś w tym miejscu były drzwi.
Podziwiam pomysłowość i tworzenie z pasją czegoś z niczego. W Twoich rękach wszystko zmienia się w niepowtarzalne dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńPodglądam twój dom już od ponad roku, ale nie zostawiam zbyt wielu komentarzy, bo sobie myślę, że są inni, którzy mają pewnie więcej ważnych rzeczy do powiedzenia, a zajmowanie Ci czasu na czytanie 150 komentarzy byłoby grzechem. Przecież masz tyle pomysłów w głowie. Tym razem chcę Ci podziękować, bo szczerze mówiąc patrząc na Ciebie, kilka miesięcy temu założyłam własny blog, o wiele skromniejszy, z malutkimi projektami, ale mój...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ci e więc z hanulkowego domu w nadziei, że kiedyś będziesz miała czas i ochotę do mnie zajrzeć.
Cieszę się ,że dołączyłaś do blogowego światka !Z przyjemnością Cię odwiedzę .
Usuńno to połechtam Twoją próżność:
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Tuśce takiej zdolnej mamy
zazdroszczę Tuśce pokoju
zazdroszczę Tobie niesamowitego talentu i wyobraźni
cudna składkowa toaletka
stołek zostaw biały, ale to już wiesz od innych ;)
ściskam mocno
Kasia
He he ... próżność dzięki Tobie ma się wyśmienicie.
Usuńech Ituś, ze tak sobie westchnę :)
OdpowiedzUsuńżeby nie było tak monotematycznie, żebym znów z zachwytu z rogóweczki mojej nie spadała, bo sina już jestem powiem tylko stołeczek zostaw taki jak jest pięknie kontrastuje, a boję się, ze jak przemalujesz to zniknie w tych szarościach, a teraz buziaki i idę popłakać nad swoją bezradnością w obliczu takiego mistrza :):):)
Buziaki ...
UsuńJa się zaczęłam zastanawiać czy jest choć jedna rzecz w twoim domu której nie zrobiłaś własnymi rękami...co tam odnawianie! Ty tworzysz całkiem nowe przedmioty...że też Cię jeszcze w żadnej gazecie nie opisali...
OdpowiedzUsuńa może opisali tylko przegapiłam?
Nie opisali ,bom nie medialna istota .... i się nie nadaję .
UsuńFANTASTYCZNA! ISTNE CUDO! Jestem zachwycona, przepiękny, autorski mebel! Podrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKącik?kącik?to iście królewska komnata:))))))niesamowicie pomysłowa i pracowita z Ciebie osóbka:)))toaletka jest po prostu boska:)))ja bym taboret zostawiła w takiej wersji jak jest:)))u nas też truskawki idą koszami:)))chociaż są wyjątkowo drogie w tym roku:)gratulacje z okazji rocznicy:)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia !
UsuńDla odmiany zaczął się sezon jagodowy ..też dobre ... z bitą śmietaną .
No ja już nic nie powiem, podpisuję się pod wszystkim co wyżej - jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdolności i daru dostrzegania w niepozornych rzeczach potencjału - z niemożliwego wyczarowujesz cuda:)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego truskawkowania i idę dalej się wgapiać w Twoje cuda
Uściski
Marta
Dzięki Marta
UsuńZaczynamy wsuwać jagody.
Uściski ślę.
ale znowu zrobilas babowe,masz talent,piekny rezultat,taborecik pieknie tak pasuje,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńi mnie dopadła czołobitność i pokłonoskładność, i dołączam do chóru ochów i achów, i powiem tylko jesteś Mistrz nad Mistrze - i zamilknę, bo co tu więcej dodać??
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem ,jaki odcień czerwieni mam na twarzy.
UsuńZnam Twoje możliwości ale tym razem pomyślałam ,że to ściema , że tego się nie dało zrobić. A tu masz - fotka - nóżki osobno , jakiś stary ciociny gracik i niediorobione łosie rogi . Kurdeeee. Nic już nie powiem. Musze z tym jakoś żyć. Ituś a nie wpadło Ci do głowy ,żeby jakieś kursy szkoleniowe zorganizować ?Pierwsza!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMasz te same skojarzenia co moja córka ,tylko jej jeleniem trącają . Maszko ,ale czego miałabym uczyć ,szlifowania i malowania ...
UsuńDzięki za życzenia .
Buźka .
Z tego wszystkiego nie pogratulowałam rocznicy , co czynię i nie zjadłam truskawki, co uczyniłabym chętnie
OdpowiedzUsuńW Tobie siedzi próżność, a we mnie narastają kompleksy i poczucie bezradności! No istna psychiczna masakra! Czuję się przy tobie jak pikuś i to nawet nie Pani Pikuś. Jak zwykle zachwycającą rzecz poskładałaś i wyjątkowo wykończyłaś. Idę spać totalnie zdołowana. Pa.
OdpowiedzUsuńPo ostatniej mojej wizycie na Twoim blogu ,nie widzę byś miała powody do kompleksów ...wręcz przeciwnie !!!
Usuńo matko...umarłam....i chyba w raju jestem.....
OdpowiedzUsuńjak pięknie!!!!
Przepiekna jest ta toaletka !!!!
OdpowiedzUsuńCudowna!!
Gratuluje ogromnego talentu !!
Powtarzam się , ale jak tu się nie powtarzać. Jesteś genialna i już, toaletka prześliczna, co do taboretu, to ja bym pomalowała go na kolor blatu od toaletki, o ile jest ono w innym kolorze ( bo nie jestem pewna).
OdpowiedzUsuńKrzysia jest słodka
pozdrawiam
Przeszłam w odcień bordo ...od tych pochwał.
UsuńBlat bielony ,taboret biały.
Masz niesamowity talent!Bardzo podoba mi sie wszystko co robisz!
OdpowiedzUsuńTaborecik dopasowalabym kolorem do toaletki!
Widze ze i Krzysi podoba sie jej krolestwo i spokojnie wypoczywa sobie na kamaczku!
Serdecznosci sle!
Łooooo matko ....
OdpowiedzUsuńi córko...
UsuńBoska toaletka, marzenie nie jednej z nas.
OdpowiedzUsuńdech mi zaparlo w piersi...
OdpowiedzUsuńpiekna, wymarzona, rewelacyjna... toaletka :)
taborecik pozostawilabym w takim kolorze... niech dopelni kolorystyki. pozdrawiam slonecznie
Zawsze z przyjemnością czytam każdy Pani post i podziwiam talent.Wszytko przez Panią przerobione jest po prostu cudne!Pozdrawiam serdecznie Asia
OdpowiedzUsuńTyle pracy... Kto nie spróbuje, ten nie wie. Efekt jest imponujący, a pomysłowości w łączeniu jednego z drugim zazdroszczę Ci bardzo - trzeba miec ten specjalny zmysł, wyobraźnię, jak to może się prezentować w całosci... :)
OdpowiedzUsuńZ wrażenia - BO UJRZAŁAM CUDOWNOŚCI - odebrało mi mowę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Cudo, po prostu cudo ta toaletka!!! Mam jeszcze jedno spostrzeżenie: Twojego bloga czyta się świetnie, bardzo fajnie tworzysz napięcie nie pokazując wszystkiego od razu i wspaniałe zdjęcia robisz. Dla mnie to jak reportaż sensacyjny z romansem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSensacje lubię ,romans niekoniecznie.
UsuńNiepodejrzewałam ,ze tak można odbierać moje wpisy ....he he .
Matko jedyna!!!:-O Aż mnie zatkało, tak cudnie poskładałaś te różne cześci z różnych stron świata w jedną, a do tego idealną całość!
OdpowiedzUsuńGały mi z orbit wyszły, gdy zobaczyłam toaletkę w pierwotnych częściach, bo patrząc na pierwsze zdjęcie nigdy, przenigdy nie uwierzyłabym, że ktoś ją sobie sdam skomponował jak z klocków lego.
Chylę czoła! :-)
Każdy Twoje zdjęcie, post, cały dom mnie bez końca zachwyca, cały blog czytałam już dziesiątki razy i z niecierpliwością, jak wszyscy tutaj, czekam na więcej :-)
Dziękuję !
UsuńWłaśnie tak to traktuję , jak układanie klocków.
Coś wspaniałego!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Po raz pierwszy zostawiam ślad po sobie na Twoim blogu ale tym razem naprawdę muszę. Podglądam Ciebie już bardzo długo i właściwie dzięki Tobie zaczęłam tworzyć swoje własne, nie tak piękne ale własne rzeczy. Tym razem jednak muszę Ci powiedzieć, że dzięki tobie zaczęła się zmieniać moja sypialnia. ZGAPIĘ od Ciebie ten przepiękny baldachim, już poczyniłam zbierać potrzebne materiały, dechę na niego już mam!!!
OdpowiedzUsuńOd kiedy pokoazałam mojemu M jakie piękne tworzysz cuda to nareszcie przestał pytać na co mi te moje klamoty :)
Jesteś niesamowita !!!Czytanie Twojego bloga to miód dla mojej duszy. Pozdrawiam ciepło.
Babojola.
Zgapiaj , w końcu blog po to powstał ,by dzielić się z innymi pomysłami.
UsuńJa napisze podobne jak Babojola- zagladam do Ciebie regularnie, i zawsze w osłupieniu, oślinieniu, zachwycie patrzę na to co i JAK robisz... jesteś po prostu GENIALNA♥
OdpowiedzUsuńDziękuje to miłe ,czytać takie słowa.
UsuńToaletka zjawiskowa, jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńpieknie jak zawsze.... tak się tylko zastanawiam co ty zrobisz jak wypełnisz sówj dom do pełna tak cudnymi mebelkami, co wtedy? gdzie upchniesz cos jeszcze? bo pomysłów to widze nie brakuje!!!!1:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;-)
Jeszcze trochę miejsca mi zostało ...jak zabraknie będę upychać .
UsuńSzczęka mi opadła. Czy trzeba coś więcej dodać. Nieustająco zazdrosna jestem o Twoje umiejętności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpadłam i wstać nie mogę, z każdym postem mówię sobie, już mnie Ita nie zaskoczy, a jednak!!! Genialna toaletka, skąd pomysły i jaką Ty masz kobieto wyobraźnię!!!! Podziwiam. Nieustannie. Szczękę zbieram z podlogi i idę skrobac mojego ogrodowego pomocnika Scansolem (lubię jak puchnie:P)
OdpowiedzUsuńSię tylko nie struj!
UsuńJestem w szoku! Efekt wciska w fotel! Nic tylko podziwiać takie zdolności i wyobraźnie. Moje umiejętności przy tym to przedszkole... Przede mną odnowienie starego kredensu, to spróbuje ten środek co polecasz. Dzięki za podpowiedź. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
UsuńJestem pełna podziwu - jak rzeczy, które ktoś inny wyrzuciłby od razu umiesz połączyć w jedną - piękną całość.
OdpowiedzUsuńCierpliwe zbieractwo ,opłacało się ..Tak świetnie połączyłaś wszystko w całość , cudna toaletka .Taborecik marzenie ..
OdpowiedzUsuńMam pytanie , czy lakier nie zżółknie na białej farbie , bo różne wersje słyszałam , .
Lakier akrylowy wodny i jak do tej pory nic się z nim nie dzieje . Zresztą nie użyłam go nigdy na czystej bieli więc może się mylę.
UsuńWow...i dalej nie wiem co powiedzieć ...przyzwyczaiłam się , że z masy gratów i gracików jesteś w stanie stworzyć coś pięknego , ale tym razem przeszłaś samą siebie ! toaletka jest przepiękna ! matko , jak ja bym chciała mieć taką sypialnię :) zaadoptujesz mnie ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Jeno poczekaj ...dom chyba muszę powiększyć.
UsuńNiesamowita toaletka, jedyne co mogę wykrzusić to wooooooooooooooooooooooooowwww. I tak Ci jej zazdroszczę, że z tej zazdrości zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńTalent, ciężka praca i serce dają takie właśnie genialne efekty. Ale najbardziej imponuje mi to co dzieje się w Twojej głowie, bo przecież tam to wszystko się zaczyna. Niesamowita WYOBRAŹNIA to coś czego nie można się nauczyć, do kompletu dwie "złote rączki" i powstają cuda. Na szczęście nie marnujesz talentu i tworzysz rzeczy niepowtarzalne, unikalne. I rzecz bardzo ważna , dzielisz się tym wszystkim z innymi, dokładnie opisujesz, udzielasz wskazówek , doradzasz. Codzienne wizyty na Twoim blogu to dla mnie ogromna przyjemność - DZIĘKUJĘ. Mam jedno pytanie. Skąd wzieła się ta przecudna narzuta na łóżku , wcześniej jej nie widziałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNarzutę już kiedyś pokazywałam , kupiłam ją w SH na wagę . Miałam farta.
UsuńJestem zachwycona bo po tych wszystkich komentarzach co jeszcze można nowego napisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny mebel!
OdpowiedzUsuńToaletka jest zjawiskowa, lecz najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że miałaś wizję i pieczołowicie zbierałaś do niej elementy, które złożyłaś później w tak piękną całość. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń186 komentarz!!! I znowu to samo :))) Ale inaczej się nie da i musisz jeszcze zdzierżyć moje pochwały. Toaletka jest zjawiskowa, tym bardziej szokuje, kiedy pokazujesz, z jakich bazowych elementów ją stworzyłaś. Śliczne przetarcia. Decyzja, co do taboretu została podjęta i też uważam, że słusznie pozostawiasz go w obecnym wyglądzie.
OdpowiedzUsuńA Krzysi zazdroszczę tego hamaka :) Pozdrawiam.
Rewelacyjna przeróbka - zresztą jak wszystkie spod Twoich rąk :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Wyjdziesz za mnie? :) :)
OdpowiedzUsuńKarolina :)
Padlam - rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńIta, ciągle mnie zaskakujesz! Uwielbiam te Twoje posty. Stale coś nowego, stale otwieram buzię:)) Co Ty zrobisz, jak Ci braknie pokoi, sypialni, łazienek do upiększenia:)? Wpadniesz wtedy do mnie????
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią !
UsuńWiesz, ten czarny hafcik w owalnej ramce mnie zaintrygował, śliczny!!!
OdpowiedzUsuńIta, nie kocham cię normalnie i wywalę cię z mojej bloglisty :))))
OdpowiedzUsuńStrasssssssssznie mi się spodobało wszystko!!!!
Buziaki!
Ita jesteś moim wnętrzarskim guru!!! Świetne pomysły, piękne wykonanie. To głównie dzięki inspiracji Twoja twórczością założyłam własnego bloga. Zapraszam serdecznie do "Mojego wnętrzarskiego ja"
OdpowiedzUsuńhttp://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/
O rety, toaletka CUDO! Brak mi słów!
OdpowiedzUsuńItuś - Ty mnie nigdy nie przestaniesz zadziwiać! Jesteś Mistrzynią w przeróbkach, łączeniach i ... słów brak!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratulacje i wiele jeszcze pięknych wspólnych chwil z Małżonkiem życzę!
Taborecik w pierwszej chwili przemalowałabym do kompletu ale później zobaczyłam zdjęcie, gdzie w tle widać jeszcze białe meble i osobiście pozostawiłabym go w nienaruszonym stanie:-)
Ituś jeśli można, to miałabym pytanie techniczne. Scansolu nigdy nie używałam za to kilkakrotnie miałam do czynienia z 3V3. Właśnie morduję się ze ściąganiem farby z krzeseł. Farbę faktycznie rozpuszcza, po usunięciu starej powłoki resztki powinno się zmywać ciepłą wodą przy użyciu szczotki nylonowej. Stosuję się wg zaleceń ale "wnerwia" mnie (delikatnie mówiąc) szara powłoka, która pozostaje na drewnie. Muszę ją zeszlifować żeby wydobyć drewno, tak jakby się wgryza w nie. Czy przy Scansolu też tak jest? Ściski Magda
koniecznie zostaw biały...a tylko spytam ...czy twe dziewczę też ma takie zdolności po mamusi.....
OdpowiedzUsuńJa też kwiczę jak widzę jak wspaniale rożne klamoty montujesz w cudowną całość . CZARODZIEJKA !
OdpowiedzUsuńRewelacja ! ale że Ty tak umiesz przez lata kompletować różne "śmieci" aby to potem w TAKĄ całość złożyć ! To podwójny podziw Ci się nalezy :)
OdpowiedzUsuńTaborecik bym zostawiła - wg mnie fajnie sie odcina od toaletki pozostając w innym kolorze :)
truskawki uwielbiam - mus truskawkowy + musli+jogurt grecki najchętniej :) ( zawsze to lepiej niż bita smietana ;) ) Ale w tym roku jakies bezsmakowe mi się trafiają głównie... może to przez ta pogodę ...
p.s. oczywiście kolejnych wspaniałych rocznic życze !!!!
OdpowiedzUsuńCo do taborecika się nie wypowiem bo tak mi się podoba ze wszelkie zmiany wydaja się wręcz świętokradztwem. Toaletka wyszła przepiękna i uważam ze tymczasowe lustro jest fajniejsze niż owalne. Nie umiem takich cudów choć powoli na własne potrzeby coś tam zmotam, ale niedługo już dorwę się do przydomowego warsztaty byłego renowatora !? (tak to się nazywa?) antyków i wtedy może się rozwinę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczy ja moge u ciebie zamieszkać albo może Tusia potrzebowała by kogoś do sprzątania ;)cudooooooooooooo brak mi słów:)
OdpowiedzUsuń