Mróz trzyma , miejmy nadzieję ,że prognozy się sprawdzą i trochę popuści ,przyznam się ,że mam już dość ubierania się na cebulę . Co prawda można znaleźć i plusy ,słońce nie kryje się za chmurami i można doładować akumulatory po czym zalecana jest rozgrzewka ku zdrowotności ,tak więc zapraszam na rozgrzewające napoje .

A wracając do poprzedniego posta ...nie spodziewałam się ,że garderoba wzbudzi u Was takie zainteresowanie , dziękuję za Wasze ciepłe opinie o jej nowym wyglądzie , to naprawdę wiele dla mnie znaczy i daje kopa do dalszych domowych rewolucji.
Dziękuję i serdeczności przesyłam
Garderoba ,garderobą , za to kartony w sweterkach ... te to dopiero namieszały !
Prosiłyście o sposób na uszycie, zatem udałam się ponownie do S H w poszukiwaniu kolejnego swetra ,by pokazać jak powstają pokrowce na kartony, trzeci karton szczęśliwie jeszcze posiadałam. Trafiły się nawet dwa sweterki w rozmiarze XXL... ale o wykorzystaniu drugiego będzie w dalszej części postu.
Po pierwsze , należy wyciągnąć pojedynczą nić dzianiny na wysokości wszycia rękawów , bardzo pomocne jest do tego szydełko , następnie spruć dwa rządki...
by mięć czym zakończyć dzianinę , oczywiście przy pomocy szydełka . Tak więc zainteresowane czeka mała dłubaninka . Rękaw odpruć , będzie wykorzystany na pokrowiec pokrywy. Nie próbujcie rozcinać nożyczkami , wystarczy wewnątrz rękawa znaleźć szew i przeciąć odpowiednio nitkę a szew pętelkowy łatwo się spruje.
W międzyczasie można przykleić do pudła i pokrywy przycięte na wymiar boków paski plastikowej, czyli tej czepliwej z haczykami, część rzepu , klejem polimerowym . Druga cześć taśmy będzie przyszywana do dzianiny .
Wyciąć z płótna prostokąt o wymiarach dna kartonu i obrobić na maszynie . Dla ambitniejszych krawcowych ,można do tego celu wykorzystać drugi rękaw . Radzę wcześniej naciągnąć sweter na karton i zaznaczyć np .szpilką miejsca wszycia narożników.
Płótno przyszyłam 1 cm. od brzegu zygzakiem do dzianiny , następnie przyszyć zygzakiem , na górnej krawędzi , od wewnętrznej strony pokrowca , pocięte na wymiar paski rzepu ( część czepiająca ) . W narożnikach zostawić ok. 0,5 cm przerwy między paskami rzepa .
Gotowe .
Trochę trudniej jest z uszyciem pokrowca pokrywy ,ale to dlatego ,że moje kartony były na tyle duże ,że wielkość rękawa wykorzystałam maksymalnie naciągając ile się da dzianinę .( wymiar pudła 46 x 27 , wysokie na 36 cm.)
Na lewej stronie dzianiny zszyć narożniki pokrowca na pokrywę ,następnie w odległości około 1 cm . przeszyć ściegiem obrębiającym dwukrotnie i dopiero wtedy odciąć nadmiar dzianiny . Odradzam najpierw ciąć i obrębiać ,jak wiadomo dzianina się rozciąga i wyjdzie nam falbanka.
Teraz należy przyszyć zygzakiem jeden bok rzepu, przyłożony stroną czepiającą do dzianiny , odciąć nadmiar rękawa , rzep wywinąć do środka pokrowca i przyszyć taśmę dookoła zygzakiem .
Na krótszych bokach , gdzie nie ma nadmiaru dzianiny i nie trzeba przycinać ,wystarczy rzep przyszyć zygzakiem wewnątrz pokrowca . Strasznie trudno napisać to w miarę prosto i zrozumiale ale uwierzcie , staram się jak mogę !

Tak to wygląda od środka pokrywy.

Trafił do Tuśkowej garderoby dopełniając jej wystrój .

a intarsja w kształcie gwiazdy na blacie zajaśniała na nowo.
Oszlifowałam ... i utknęłam przy pracy w Tuśkowej garderobie ,w międzyczasie dumając jak by tu ,,ożywić " mebelek i tak wydumałam malowanie a la Róża Wiatrów. Dla zainteresowanych malowaniem mebli w takie graficzne wzory , przy pomocy taśmy malarskiej, radzę taśmę na brzegu przykleić bardzo starannie dociskając np. paznokciem (ja tak robiłam ) i malować lekko rozcieńczoną farbą metodą suchego pędzla . Uniknie się w ten sposób podciekania farby pod taśmę.
Noga pomalowana za pomocą gąbki ciemnobeżową ,po wyschnięciu przetarta i zabezpieczona kremem woskowym .
Blat po naniesieniu wszystkich kolorów przetarty drobnym papierem ściernym , najlepiej sprawdza mi się papier ścierny na cienkiej miękkiej gąbce. Następnie kilka warstw bezbarwnego lakieru akrylowo wodnego, po wyschnięciu przetarte tak jak poprzednio ściernym na gąbce , na koniec krem woskowy .

Przy okazji zaprezentuje się butelka z pozytywką ,którą dawno temu wygrzebał z zakamarków piwnicy Teść i sprezentował Tuśce , siedziała przy niej swego czasu i zauroczona przyglądała się jak wiruje mała baletnica. Swoją drogą ,że ja jeszcze tej piwnicy nie nawiedziłam , kto wie na co bym trafiła ... może by się tam wprosić?
A na pożegnanie ... wyczekując z utęsknieniem cieplejszych dni ... ku zdrowotności !
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do miłego!
WSPANIAŁE!!! Te swetrowe kartony chyba też wypróbuję ^^ a, i zapraszam na Candy na mysweetie-shop.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO mmamusiu - kobieto litości!! toż to sa dzieła sztuki - stoliczek jest absolutnie cudowny!!!!!!!! notuję uważnie przepis na pudło - oj, nie wiem czy mnie nie pokona przy robocie:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!!!
Przeczytawszy opis garderoby poleciałam do lumpka też szukać takich swetrów - ale były tylko takie zmechacone brzydactwa, że straciłam ochotę. Z każdym kolejnym zdjęciem wraca jednak nadzieja :)
OdpowiedzUsuńTa róża wiatrów nabrała pięknego trójwymiaru...
CHĘTNIE BYM WPADŁA NA MAŁE CO NIECO ...ALE JESZCZE BARDZIEJ NA WŁASNE OCZY UJRZAŁA TE CUDNOŚCI......EHHHHH:)))
OdpowiedzUsuńi czym zachwycać się najpierw!!! nie masz litości dla mojego serducha ;)
OdpowiedzUsuńpamiętam jak dobre kilka lat temu z takich swetrów szyłam poduchy (+ drewniane guziki) a z rękawów wałki pod głowę, ale pudło jest o niebo fajniejszym pomysłem - choć tak naprawdę to puf chyba najdłużej zostanie mi w pamięci ;))
stolik wspaniały - ale to mnie mnie dziwi, bo przecież jesteś mistrzynią w nadawaniu przedmiotom drugiego (fajniejszego!!) życia
pozdrawiam
Ania
Kartony bombowe. Robić nie będę, bo to dla mnie wiedza tajemna. Szkoda, że nie potrafię tak estetycznie wykańczać przedmiotów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aleś odpaliła ten stolik!!!Puf i pudła doskonałe, chociaż opis szycia pokrowców po pierwszym przeczytaniu to "dżungla boleści" :)- mam nadzieję, że jak się przyłożę, to mnie oświeci. Pozdrawiam serdecznie. Ach, że też teściowie takie rzeczy w piwnicy trzymają - pozytywka cudna!
OdpowiedzUsuńNajpierw karafki - przecudne kształty, przekonuj się do kryształów, są piękne.
OdpowiedzUsuńPudła swetrowe - extra:)
Stolik też mi się podoba, bardzo.
Dziekuje za instrukcje pudel swetrowych, super pomysl! Jako swetrowa i nowowprowadzona do nowego mieszkania szukam ciekawych pomyslow i Twoj mi sie naprawde spodobal :-) Pozdrawiam serdecznie, B
OdpowiedzUsuńDzieki za kursik.Ja akurat kleje pudła po butach i maluje farbą-jak wcześniej segregatory.Stolik supcio.Naleweczki-to jest to na zimne wieczory...Pozdrowionka-aga
OdpowiedzUsuńmój pospiech a przy tym absolutne beztalencie jeżeli chodzi o detale wykończenia, nie pozwalają mi uwierzyć, że kiedykolwiek mogłabym wykonać takie cuda, jakie zrobiłaś.. jestem pod absolutnym wrażeniem.. Jesteś absolutnie cierpliwa i rewelacyjnie uzdolniona:) a butelka z pozytywka - niesamowita:))
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńZaglądam do Pani regularnie i nadziwic się nie mogę temu co widzę. Szok. Szok. Szok.
Jestem osoba pozbawiona takich zdolności ale czasami oglądając różne cuda na blogach różnych u Pani też coś tam staram się robić, tworzyć. Oczywiście to co robię to jest nic w porównaniu z tym co oglądam. Ale mam pewien pomysł i prosiłabym Panią o radę. Chciałabym zrobic wieszak do przedpokoju z drewnianej drabiny. Właściwie to już to wszystko tak jakoś rozpracowałam ale potrzebuję rady, pomocy czy "dobrze myślę" lub pomysłu co i jak. Nadmieniam, że drabina musi być odsunięta od ściany by mogły sie za nią przesunąc drzwi do łazienki. Nie chcę zanudzać wszystkich podczytywaczy, może napisze na jakiś adres mailowy. Mogę też i tu opisac o co mi chodzi ale może to byc długi wywód. proszę dać znać. Pozdrawiam serdecznie
Super pomysł z tymi kartonami ;-)))) Koniecznie muszę wypróbować -oczywiście jeśli pozwolisz;-))).
OdpowiedzUsuńStoliczek MARZENIE. Pięknie wygląda w nowej szacie.
Pozdrawiam
Dzięki za tutorial - wszystko jasne,nawet byłam nawet dzisiaj w SH i co? WYKUPIŁY WSZYSTKIE SWETRY!:( U Ciebie nawet najbardziej badziewne kryształy, a nawet ich plastikowe imitacje wyglądają lepiej niż u angielskiej królowej. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDagmara.
Super te pokrowce , bardzo mi się podobają , ale chyba muszę znaleźć jakąś łatwiejszą metodę ;)
OdpowiedzUsuńa naleweczki na rozgrzewkę z herbatką pycha ;)
Stolik pierwsza klasa
pozdrówka
Ag
Kurs na swetrowe pudła dzięki zdjęciom zupełnie czytelny, przynajmniej jak dla mnie :))
OdpowiedzUsuńCzytając jak to blat stołu żył własnym życiem obsiałam się setnie, efekt , powala. Jest śliczny!!!!
no i jeszcze puff- bombowy :)))
Pozdrawiam
I powoli zaczynam wierzyć że jesteś mebelkowym Królem Midasem :)
Jak Ty to robisz? Zadziwiasz nas w każdym poście. Tworzysz cudowne przedmioty !!!
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o pudelka to dla mnie to czarna magia, nic nie zrozumialam z kursu, z tych tasm, tu naciac, tam podwinac...Puf juz bardziej do mnie przemowil tzn. wyglada na prostsza robote...
OdpowiedzUsuńAle stolik jest cudowny! Czy Twoj maz juz go przeprosil za chec spalenia? I koniecznie wpros sie do piwnicy tesciow, tam musz abyc inne skarby!!
sciskam cieplo
B.
Jestem pełna podziwu... to co robisz nadając przedmiotom nowy wymiar, jest po prostu niesamowite...
OdpowiedzUsuńSuper stolik a pomysła na kartony wpros rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńZachwycasz i inspirujesz jak zawsze :) Po poprzednim Twoim poście zastanawiałam się jakby takie pudła zrobić. Dziękuję za przepis ;) Pozdrawiam. Kasia.
OdpowiedzUsuńpiękny stolik wyszedł... u mnie też identyczny czeka do przeróbki;
OdpowiedzUsuńJa absolutnie uwielbiam Twoje pomysły o wykonaniu juz nie wspomne. Cuda cuda
OdpowiedzUsuńKartony super ! Mnie jednak zachwycił stolik jest przepiękny ,ilekroć podziwiam Twoje prace zadaje sobie pytanie skąd taka wiedza ,umiejętnosci , czy ten talent nabyty czy może wrodzony,o guscie nie wspomne !!! Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńpomysł na "ocieplacz" na kartony świetny.a ta naleweczka pomogłaby mi na moje zimne stopy;)
OdpowiedzUsuńTe pudła są niesamowite, może i ja takie sobie sprawię? Ale po Twoim turoriale, to pewnie żadnego swetra z warkoczami nie uświadczę, he he:)
OdpowiedzUsuńStolik piękny! A karafki bardzo przydatne (o ich zawartości nie wspomnę, bo to jest wręcz niezbędna:)
O Matko i Córko!!! To nie jest możliwe żeby jedna kobieta miał tyle pomysłów i umiejętności!!!!!
OdpowiedzUsuńToż ja sie mogę w buty schować przy Tobie w same paluszki:)))
Swetrzyska w SH tez zakupiłam ale będe szyła z nich poduchy:))) a rękawy pójda na doniczki:))
Tylko jak ja połapię te oczka!!!!!
Jak tu jeszcze na szydełku trzeba umieć:)))
Stolik cudowny , ale Ty nawet ze złamanego kija cudo wyczarujesz:)))
Pozdrawiam Serdecznie Patti
Ahhh... Powzdycham sobie nad Twoim talentem i chyba zabiorę się za moje świeczniki wyszperane w klamociarni... Ale jeszcze trochę powzdycham......
OdpowiedzUsuńJesteś fenomenalna!
OdpowiedzUsuńPiękna intarsja, stolik w Twoim wydaniu bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńUbranka na pudełka świetny pomysł.
Jak zwykle wprawiasz mnie w osłupienie swoimi pomysłami i kreatywnością.
Masz złote ręce. Każda rzecz nabiera w nich niesamowitej urody. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo mój Niedościgniony Wzorze, Skarbnico pomysłów, Realizatorko marzeń - kłaniam się nisko i proszę o szczyptę Twojego talentu :D
OdpowiedzUsuńkurcze Ita - wymiękam przy Tobie :)
piękna garderoba, pudła zasługują na nobla, stolik cudny
ech, ach i och :)
ściskam ciepło
Kasia
Jesteś BOSKA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ojjj, tutaj dzisiaj wszystko jest CUDNE !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pieknie wyprodukowalas,fajnie wszystko wyszlo,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdszykowałaś ten stolik super,samouczek pudełkowy też ok.Mamy coś wspólnego bo ja też jestem niespokojna dusza, i bez przerwy coś wymyślam. Zbieram się do tego aby się podzielić pomysłami ale jakoś się schodzi Ciepłe buziaki !!!!
OdpowiedzUsuńRany kobieto !!! toż to dzieła sztuki są po raz kolejny !!! nadziwić się nie mogę i słów jak zwykle brak !! a taką baletnicę w butelce jako mała dziewczynka obserwowałam u dziadków z zachwytem tyle , że w czerwonej sukience :) i opiłki złota pływały na powierzchni :)pozdrowionka ślę ...
OdpowiedzUsuńKobieto!!! Jestes genialna!
OdpowiedzUsuńStolik jest niesamowity a pudla i tak piekne, juz wczesniej podziwialam, ale teraz jestem pelna szycunku dla Ciebie, ze tak pieknie nam kursik zrobilas. Jestes bardzo dokladna- podoba mi sie to, nie robisz nic od niechcenia.
Pozdrawiam i dziekuje
Dagi
Ale ekstra - to pudło w sweterku i pufek świetna inspiracja ,zachwyciła mnie też baletnica w butelce. Podoba mi się że u Ciebie można znaleźć zawsze podpowiedź jak wykonać takie cudeńka . Pozdrawiam i wielkie dzięki
OdpowiedzUsuńJak zwykle z przyjemnością oglądam Twoje pomysły Ito. Stolik jest bossssski, za tutek kartonowo-swetrowy dzięki wielkie, to bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPufa mnie urzekła nie mniej niż karafki i uwierz, kryształy wracają do łask :))
Uściski przesyłam :))
Od dawna cichaczem podglądam- tym razem musze pogratulować pomysłowości!
OdpowiedzUsuńSama zastanawiałam się jak ugryść ten temat od kąd widziałam takie pojemniki w pewnym sklepie - a tu prosze najpierw te arcydzieła a potem jeszcze jak je zrobić. Dzięki wielkie za opis, zoszczędziło mi to wiele czasu, którego przy dwójce małych dzieci na szycie za wiele nie zostaje.
Teraz tylko musze upolować sweterki ;)
Pozdrawiam
Słów nie znajduje!!Żeby wyrazić swój zachwyt oczywiście...Stolik piękny! Muszę wrócić i przejrzeć po raz setny wcześniejsze posty z przeróbkami mebli, bo mnie takowe czekają :)Zainspirować się, nabrać dzięki Pani pracom wiatru w skrzydła..wiem, że do Pani mi daleko :) Ale czerpie ile się da z tej skarbnicy! Ściskam cieplutko! i z utęsknieniem czekam na następny post!
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście, Ita, że to wszystko dla zdrowotności:)))) Ja swoje nalewki pochowałam głębiej, bo mi za mocno wzrok przyciągały:)))) A wszystko to dla zdrowotnosci oczywiście:)))
OdpowiedzUsuńPudełka są superowe. Widzę, że pomysł się przyjął. Ślicznie odnowiłaś ten stoliczek. I pomyśleć, że mógł przepaść w piecu. Pozdrawiam Cię serdecznie. e
Świetny pomysł z otuleniem pudeł. A za pufkę zabieram się jutro. Miałam ją wyrzucić ale dzięki Tobie zyska drugie życie:)
OdpowiedzUsuńsuper twoje prace ale namawiam cię wpadnij do tej piwnicy!
OdpowiedzUsuńTwoje pomysły powalają na kolana.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są magiczne.
Może kiedyś zrobię sobie takie kartony?
Pozdrawiam Lacrima
Wooow!!!! Ależ jesteś pracowitą mróweczką i do tego masz takie świetne pomysły a wykonanie tak prezcyzyjne. Podziwiam, gratuluję i podpatruję aby móc wykorzystać część pomysłów u siebie. Karafki piękne, stolik cudny. Ciekawe jakie skarby kryje w sobie piwnica Twojego Teścia? Popieram pomysł aby wybrać się do niej na mały rekonesans:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Nic dodać i nic ująć,tylko się pozachwycać i pozazdrościć takiego talentu twórczego.Pudła są rewelacyjne i chociaż nie posiadam takich zdolności jak ty to może chociaż spróbuję stworzyć sobie podobne.No i oczywiście stoliczek-rewelka!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Stolik to mistrzostwo świata! A co do kryształów, zgadzam się z Tobą całkowicie - tylko użytkowo! Nigdy jako wystawa na regale (a znam takie)!
OdpowiedzUsuńNinka.
Swietny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSuper! Dziękuję za instrukcję sweterkowo-pudełkową. Mnóstwo pracy włożyłaś, ale efekt jest świetny:) Stoliczek pięknie odmłodniał, a choć ja też nie darzę wielką miłością kryształów (a ostatnio w SH zakupiłam dwa małe,kryształowe świeczniki!?), to naleweczki prezentują się w nich dostojnie. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWitam, zaglądam do Ciebie regularnie i mnie zachwycasz. Te pudła mnie kuszą:) Stolik - marzenie. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńZauroczona jestem Twoimi sweterkowymi pudełkami!! Muszę wybrać się do lumpka po odpowiednie swetry!!
OdpowiedzUsuńStolik piękny!!!
Karafeczek zazdroszczę!!
Buziaczki
Jak zwykle super pomysły - zazdroszczę (ale tak pozytywnie)
OdpowiedzUsuńMarzena
Zaglądam tutaj regularnie i za kazdym razem nie mogę wyjść z podziwu.Zachwycam sie Twoim talentem i pomyslowością,Jesteś żródłem inspiracji dla wielu.Nie zawsze zostawiam po sobie ślad,bo po prostu juz nie wiem co mam pisać .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje sweterkowe pudla sa swietne, sama posiadam jedno male ktore kupilam bo chyba nie wpadlabym na taki pomysl aby je ubierac. Super wykonanie i swietny kursik.
OdpowiedzUsuńA stolik wow, wyeksponowanie gwiazdy na blacie- rewelacja.
Ita moge wiedziec co to za krem woskowy? Moich krzesel niczym nie zabezpieczalam i marne tego rezultaty.
pozdrawiam
Tyle skarbów i piękności, że nie wiem jak to wszystko ładnie opisać.
OdpowiedzUsuńTo się skupię Itku na Twoim dobrym serduszku i bezinteresowności. Dzielisz się z nami na lewo i prawo swoimi pomysłami, radami podpowiedziami i profesjonalnością.
Uwielbiam Twoją dbałość o szczegóły, czego się nie dotkniesz nadajesz temu magi.
Żałuję, że tępą jestem z szycia:) bo pudła są rewelacyjne!
ale tutka walnęłaś :) ja takie swetry na poduchy tylko wykorzystuję, ale pomysł mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńgarderoba tez super wyszła, dopiero teraz miałam możliwość ja popodziwać :)
Buziaki!!
no ten rzep, to przyszedł mi do głowy ale zastanawiałam się jak Ty pocięłaś sweterek, że Ci oczka nie poleciały a Ty Spryciulko niteczkę "chapnęłaś" - świetna lekcja!
OdpowiedzUsuńRóża wiatrów... - oryginalnie i pięknie wykonałaś jak zwykle...
A ten kryształ kryje wiśnióweczkę czy coś z malin - piękny kolorek...
Ustawiła Pani tak wysoko poprzeczkę,że nikt,ale to NIKT Pani nie doskoczy :) Czy jest sesja z Pani królestwa w jakimś czasopiśmie?
OdpowiedzUsuńTwoje zdrowie Ito! Obys dlugo zyla, malowala, szyla, stare mebelki czyscila i nam o tym wszystkim mowila. Usciski ze znow mroznej W-wy (-16 C dzis rano).
OdpowiedzUsuńGenialnie, genialnie
OdpowiedzUsuńZ każdym postem coraz bardziej nie mogę wyjść z podziwu nad pani pomysłowością. Pudła cudne, biegnę do lumpeksu po swetry i zabieram się do pracy! A stoliczek po prostu mistrzostwo świata!!!
OdpowiedzUsuńpudło w swetrze jest super szkoda e ja taka krawieckio upośledzona :)
OdpowiedzUsuńNieoceniona,niesamowita,kreatywna,wystrzałowa,nietuzinkowa i nie wiem co jeszcze....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Super pomysl - swietne wykonanie, w tym wypadku mozna by powiedziec "szata nie zdobi czlowieka, ale pudlo w 100% -tach"...
OdpowiedzUsuńJak zawsze jestem pod wrazeniem metamorfozy, ba, reinkarnacji stolika i dziekuje za bardzo dobry opis i zawarte w nim informacje , dla mnie na wage zlota.
A choc sama nie jestem zwolenniczka krysztalow, to przyznaje ze tez mam kilka w domu, a te wspaniale koordynuja z Shabby chic i Vintage, nadajac calosci delikatnego blasku i uroku, tak wlasnie jest u Ciebie.Pozdrawiam
Podziwiam Twoje niezliczone talenty :) Karton - rewelacja! Bardzo mi się też podoba stolik w różą wiatrów! Me gusta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Przecudowne swetrzaki....nie mogę się napatrzeć...a stolik z gwiazdą boski!
OdpowiedzUsuńDzieki za wstawienie klipu! Wspaniala muzyka, cudowna realizacja plastyczna!!! Nie moge sie napatrzyc i nasluchac
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oswetrowane kartony są urocze, ale stolik i karafki, ładują bombę emocji w moje serducho!
OdpowiedzUsuńdziękuję za wrażenia ;)
kryształy są cool:) A u Ciebie, na pięknie odnowionym stoliku prezentują się fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite. Pogratulować zdolności i wyniku :)
OdpowiedzUsuńPudła i puf prześliczne, ale jak Ci się udało tak dużo takich samych swetrów zdobyć;-)
OdpowiedzUsuńSuperaśnie!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://splenderosa.blogspot.com/
Podziwiam Twoją pomysłowość , podoba mi się urządzenie garderoby , wykorzystanie przestrzeni , porządek i pomysłowe schowki .
OdpowiedzUsuńPrzyznam się ,że obszywałam kartony tkaninami ale pudeł w swetry jeszcze nie ubierałam , fajny pomysł .Pozdrawiam Yrsa
Podczytuję już od paru miesięcy Twojego bloga i powiem szczerze,że szczęka opadła mi kolejny raz! Niesamowita kobieto Ty!:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIto, już wszystko co mogłabym napisać, zostało napisane.
OdpowiedzUsuńJesteś jedną z najbardziej kreatywnych osób jakie udało mi się w moim skromnym życiu ( wirtualnie) poznać !
Pozdrawiam
Piękne rzeczy tworzysz, a ten stolik to już jest absolutne arcydzieło! Lepiej do mnie nie przychodź, bo się przerazisz moją przeróbką komody... ;)
OdpowiedzUsuńNo żesz ...
OdpowiedzUsuńSkarbnico Pomysłów
odzienek super
stolik i karafki cudo
pozdrawiam
13ka
Witam serdecznie ! Jestem pod wrażeniem Pani kreatywności!Chciałam c ciekawości zapytać o pranie tkanin z motywami wykonanymi metodą acetonową? Co z charakterystycznym zapachem rozpuszczalnika? Pozdrawiam, przesyłam dużo słoneczka z Małopolski.Brydzia
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko jest prześliczne :) Podziwiam Cię za to przerabianie, odnawianie, tworzenie i ulepszanie :) Pomysł z dzianinowym pudłem na piątę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Wiola
Dopóki nie znalazłam Twojej stronki, nie sądziłam, że można takie cuda, cudeńki stworzyć z niczego; z gratów, które często się beznamiętnie wyrzucało. Teraz patrzę na tego podobne (a przewijają się u mnie cyklicznie)rozmaitości i dzięki Tobie zauważam w nich ogromny potencjał i dającą ogromną satysfakcję twórczą. Serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję następnych wpisów..Właśnie kiedy?? kiedy? ;)
OdpowiedzUsuńCuuuuuudoooooooowneeeeee!!! Nie będę oryginalna mówiąc, że tworzysz cuda ale przynajmniej podziękuję za Twoje nieocenione wskazówki, porady, instrukcje, pomysły i tego bloga. Dziś spędziłam tu pół dnia, resztę na malowaniu i przecieraniu :) jeśli chcesz, możesz podejrzeć co wyszło z Twoich wskazówek, tutaj: http://macarena-creativa.blogspot.com/2013/01/wybielanie-postarzanie-przecieranie.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
dobre
OdpowiedzUsuńjaką Ty masz klasę i gust . Nie lubię zbytnio starych mebli , wolę nowoczesne formy ale Twoje wytwory są magiczne . Nie mogę oderwać wzroku od Twojego bloga .... zauroczyłaś mnie
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przez przypadek i zwariowałam.........
OdpowiedzUsuńTAKA KOBIETA TO SKARB - HE ....SZCZEKI Z ZACHWYTU TO JA CHYBA PRZEZ MIESIAC NIE PODNIOSE < LUZIE CUDA NORMALNIE . NIE UMIEM WYRAZIC ZACHWYTU NORMALNIE ....ZAMUROWALO MNIE POZYTYWNIE -JESTES MEGA CUDEM
OdpowiedzUsuńWspaniałe dzieła sztuki to trzeba przyznać, niepowtarzalna kalsa
OdpowiedzUsuńAcha, czyli tak to wygląda. Spodziewałem się czegoś innego, a tu takie pozytywne zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń