Pierwsza to zwykła skrzynka która była kiedyś opakowaniem wina ,dostałam ją z klamociarni w prezencie ,a ja ,jak wiadomo niczym co drewniane nie pogardzę ,bo może się przydać chociażby w elementach, jeżeli nie w całości . Wyrównałam brzegi , oszlifowałam , pomalowałam rozcieńczoną brązową farbą akrylową wodną ,przetarłam a na koniec pomalowałam lakierem bezbarwnym.
Po bokach dodałam dwa uchwyty pozostałe po renowacji mebli kuchennych. Wkład uszyłam z grubego płótna i obszyłam koronką.
Gabarytowo skrzynka dopasowała się idealnie do pokrywy maszyny do szycia, tak że mój chlebak uważam za ukończony !
Kolejna to skrzynka po piwie , na początku uległa totalnej destrukcji ,rozebrałam ją na części pierwsze by móc zmienić wyrzynarką kształt deseczek....możliwe , że mnie trochę poniosło i wycięta została bardziej ozdobnie niż na początku zamierzałam ,ale jak już się dopadłam do wyrzynarki ... wyszło trochę więcej drewnianych falbanek.
Po ponownym złożeniu do kupy ,pomalowana brązową rozcieńczoną farbą akrylową wodną na nią bezbarwna akrylowa wodna i na koniec biała rozcieńczona akrylowa wodna , nakładana metodą suchego pędzla. Po wyschnięciu całość przetarta papierem ściernym , dodałam mały motyw ozdobny ( gałązka oliwna ... przypomina ją trochą???) przetarłam i całość pomalowałam bezbarwnym lakierem akrylowym wodnym. Mam teraz w jednym miejscu wszystkie butelki z oliwami i octami.
W przerwie między skrzynkami pochwalę się trafieniem klamociarskim , porcelanowy pojemniczek na ścianę ,do którego idealnie dopasowała się wcześniej zakupiona metalowa pokrywka , fajny komplecik się stworzył.
Ostatni "wyrób " to obudowa po zegarze, trochę to rozwalone było , zegar zepsuty i jak tylko na nią zwróciłam uwagę , pomyślałam ,że można by było dorobić szufladki i wyjdzie niezła szafka na przyprawy. Wiązało się to ze sporą dłubaninką przy budowie szufladek ,na szczęście los mi sprzyjał i w krótkim czasie trafiłam na małe fajansowe pojemniczki na giełdzie ...hi hi hi ...ja to mam szczęście!
Co prawda pracy i tak miałam sporo , bo jedną szufladkę i tak musiałam zmajstrować a i otwory na pojemniki powycinać i ostatnie najważniejsze ,musiałam zwiększyć głębokość szafki by zmieściły się fajansowe pojemniki .
Całość postanowiłam pomalować i zrobić przecierki takie same jak na meblach kuchennych ,czyli ranty w miejscach przecierek pomalowałam na brązowo ,przeciągnęłam po wyschnięciu świecą i pomalowałam (kilka warstw ) pod kolor mebli, po wyschnięciu ranty przetarte papierem ściernym. Na koniec uchwyty do szufladki i na górze szafki by można było łatwo ją przenosić .
Ostatnio pozlewałam i filtrowałam nalewki sosnowe , ku zdrowotności a jakie dobre! Ciemniejsza jest z gotowanego syropu do którego dodałam spirytus . Jaśniejsza jeszcze lepsza, wyszła z pędów sosny które zostały mi po odlaniu syropu . Co się miało takie dobro marnować , pędy zalałam ponownie syropem z 0,3 l. wody i 2 szklanek cukru oraz 0,5 l. spirytusu ,stało do tej pory czyli dwa miesiące i uwierzcie mi piękny zapach i aromat a degustatorzy byli zachwyceni oryginalnym smakiem.
Podziwiam! Pieknie to wszystkie rzeczy przerobilas. Szczerze zazdroszcze talentu:) POzdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńIto, jak zwykle mnie urzekłaś, Twoimi arcydziełami, ile w tym Twojego serducha widać, ach!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że pokazując Twoje niezwykłe "wytwory" i pomysły nie będziesz mi miała z złe, że "ukręciłam " sobie stojak do ręcznika papierowego...właśnie w Twoim "stylu"....Plissss
Z gorącymi pozdrowieniami i lekką bryzą z wybrzeża...Kasia ;-)
czekałam na Ciebie z drżeniem i oczekiwaniem co tam pięknego znów ... ;-)))
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś! Uwielbiam patrzeć na Twoje kuchenne przydasie. Skrzyneczka na pieczywko , pojemnik na oliwę i mini komódka wszystko dopracowane i użyteczne. I niech Cię tak ponosi, bo jest później co podziwiać.
OdpowiedzUsuńCałusy ślę!
Fajnie, że jesteś! Tak piękne są Twoje prace, że dech zapiera:) Piękne skrzyneczki stworzyłaś ale dojrzałam jeszcze coś: przykrywki do słoi! Sama je robiłaś? Są rewelacyjne! i ten motyw lilii, ach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dobrze, że wróciłaś;-)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki piękne.
Miłego tygodnia.
Czytam, czytam i naczytać się nie mogę....
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem Twojego bloga, osobiście mam ogromną słabość do staroci i zawsze podziwiałam osóbki, które potrafią nadać im nowe życie.
Szafeczka na przyprawy zapiera dech w piersiach a patrząc na nią po raz kolejny coraz bardziej marzy mi się własna choć odrobinę podobna;)
Warto było tyle czekać... Cudowności stworzyłaś - ale t nić nowego, spod Twoich rąk zawsze cuda wychodzą :) PIĘKNE!!!
OdpowiedzUsuńJejku, jak ja zazdroszczę Tobie tego talentu w rękach - czego nie dotkniesz to zamienia się w cudo.
OdpowiedzUsuńSkrzynkowy chlebaczek prześliczny, a ta szafeczka ze starego zegara to mistrzostwo świata normalnie.
Buziaki wielkie
Czekałam, czekałam i się doczekałam. To się nazywa TALENT do wszystkiego ;))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwspaniała skarbnica Ta Twoja kuchnia! czego tam nie ma...? Długo kazałaś na siebie czekać, ale warto, oj warto dla tych wszystkich cudów:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńa niech cię gęś kopnie!!!ty to masz pomysły....przeczytałam twój blog od deski o deski....inspiracjo moja!!!!mam poobna szuflade-skrzyneczke...myślałam o jakims kwietniku...ale pomysł z pieczywem jest super....juz biegne po nia do piwnicy...i do roboty!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIto, jesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki wyszły genialnie! A komódka - doprawdy jesteś małym (wielkim) geniuszem!!
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Witam
OdpowiedzUsuńczytam i ogladam i naczytac i naogladac sie nie moge . wszystkie te rzeczy sa tak fajnie zrobione.Ja od czasu do czasu tez cos tam przerobie w domu ale jakos nie potrafie tak ladnie i brakuje mi czasu .no ale musze sie chyba ostro zabrac do pracy.
w miedzy czasie zapraszam do siebie www.majuhandmade.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że się "pojawiłaś" po krótkiej przerwie :) Urzekła mnie najbardziej skrzynia "oliwna", a oliwka - pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Sama fantazja i tyle; pojemniczek porcelanowy, skrzynka na wina-superowa i ta drewniana szuflada z lnianym wkladem, az mi dech zapiera kiedy te cuda ogladam.
OdpowiedzUsuńBylas naprawde bardzo pilna, ale za to jest na co popatrzec...oj jest :) pozdrawiam
Dobrze ze wrocilas, bardzo Cie bylo brak tutaj...Wszystkie Twoje cuda cudowne, zwlaszcza ten pojemnik na olej i ocet, ktory jest b. praktyczny. Trzymaj sie i wracaj predko.Calusy-Ag
OdpowiedzUsuńNO! Jesteś :) bo już się zaczynałam martwić, że przepadłaś gdzieś na dobre w jakiejś klamociarni hihihi :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zarzuciłaś cudami, że szczęka opada :) Piękna jest ta Twoja kuchnia i chyba 99% przedmiotów tam jest Twojej produkcji :) Ślicznie! Nie znam drugiej tak kreatywnej osoby! Proszę Cię, pisz częściej, bo strasznie za tym tęsknię i śledzę z zapartym tchem Twoje poczynania :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piekne przydasie, jestem pod wrazenem kreatywnosci :D Kuchnia cudo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ituś, Ciebie jak nie ma to nie ma a jak juz się pojawisz,to z takimi cudami,że oczy mi z orbit wyłażą.Piękne skrzyneczki.Ta z szufladkami jest CUDNA!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no zawodowstwo - ta szafeczka wyszła super!
OdpowiedzUsuńa wyrzynarki to zazdroszczę :) i szczęścia do klamotów też! :)
buziaki!
DziewczynoTy to masz zacięcie! Ale Twoja kuchnia wygląda tak swojsko! Tak oryginalnie, że że... no sama nie wiem- cudownie!
OdpowiedzUsuńNiesamowite przemiany!! jak zwykle jestem pełna podziwu i cieszę się z powrotu i tych nowych metamorfoz :) Jak zwykle bardzo inspirująco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ita witam :) i od razu do pochwał przechodze ..jestes kopalnią kreatywności i inspiracji...za wszystkie pomysły bardzo dziękuje ...pozwoliłam sobie na watku muratora zareklamować twoje koszulki na wieszaki (oczywiście z adresem bloga) i dziewczyny szaleja za nimi :)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajna ta skrzyneczka z szufladkami na przyprawy! Gratuluje smykałki!
OdpowiedzUsuńRanyyyyyyyy..... Podziwiam jak zawsze! Uwielbiam Twoje wszelkie pomysły w pełnej fazie realizacji. Zresztą nie tylko... intrygują mnie Twoje zapowiedzi prac i myśli o tym , co z nich powstanie. Efekty fantastyczne. Jak widzisz każda z nas już zapragnęła mieć te "Przydasie "
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo baaardzo serdecznie . Uściski sierpniowe / tak tak sierpniowe.../ załączam
Ito!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze pięknie i pracowicie.Nie mogę się napatrzeć i nadziwić tymi cudeńkami,które tworzysz.Pozdrawiam.
Jesteś faktycznie farciarą z tymi szufladkami..Idealnie Ci podpasowały. Ale przyznaję, że najbardziej zazdroszczę Ci Twojej wyobraźni..widzisz starą, rozklekotanaą rzecz i już wiesz jakie cudo z niej wyczarujesz..bo to co tu pokazałaś to cuda:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne przedmioty pokazujesz na swoim blogu, takie z duszą. Cudowne zupełnie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci ich cichutko.
U Ciebie jak zwykle jest co oglądać i czym się zachwycać :)) Pomysły rewelacyjne, wszystko fantastyczne i bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńŚciskam wakacyjnie:))
Brak bylo Ciebie, ale wynagrodzilas nam czekanie pieknymi pracami. POzdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba, nie wiem co najbardziej, trudny wybór. Ten wiszący pojemnik to bym sobei wzięła, bo akurat takiego mi brakuje, a przykrywka od kufla, świetnie do niego pasuje :)
OdpowiedzUsuńsciskam An
Nie wiem w sumie od czego zaczac: chlebak piekny, pojemniczek porcelanowy na sciane i dopasowana do niego idealnie pokrywka to prawdziwa zdobycz , zazdroszcze. Ale skrzynka po zegarze z szufladkami ceramicznymi to juz naprawde cos, az brak mi slow, wow!!! I wogole masz przepiekne wszystkie przedmioty kuchennobibelociarskie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basia
Potrafić coś tak! wykonać to jest talent. Ale mieć tAAAkie pomysły jak na ten zegar to Mistrzostwo Świata. PODZIWIAM
OdpowiedzUsuńCuda, które tworzysz to czysta magia. Bo jak inaczej nazwać tworzenie wyjątkowych rzeczy z niczego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ita, masz jakieś wolne miejsce w kuchennej szafce, albo w łazienkowej, albo w szafie na buciory i parasole? Ja tam chętnie zamieszkam, zmieszczę się bom niewielka, tyciuśka, nic Ci nawet nie wyżrę z lodówki, ale macnąć te wszystkie cudeńka to marzenie... u Ciebie jest nierealnie naturalnie, ciepło, niebanalnie i jedynie w swoim rodzaju... każdy detal mnie nęci... ech, szkoda gadać:)
OdpowiedzUsuńZamurowało mnie...
OdpowiedzUsuńsypiesz pomysłami jak z rękawa.
Widać ,że rękodzieło sprawia Ci wielką przyjemność( ciekawe czy taka pasja jest zarażliwa?).
Skrzynka -cudo ( i ten kolor).
Pozdrawiam wakacyjnie
nie mam słów na te cudownosci i na tę Istotę, co to wyczynia! :)
OdpowiedzUsuńcudeńka! chciałabym mieć taki talent i tyle zapału do pracy. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIta, jesteś Wielka. Czekałam dugo na Twojego posta ale warto było.
OdpowiedzUsuńJak wszystko czego się dotkniesz, skrzynki przerobiłaś cudnie,( wiedziałam że tak będzie).
Pozdrawiam i życzę wielu pomysłów.
Anna :)
Dlaczego los jest tak niesprawiedliwy i nie obdarował więcej ludzi tak ogromnym talentem:( Zazdrosze,tak poprostu po ludzku zazdrosze nawet samych pomyslów.Niejeden człowiek nie zawiesił by wzroku na przykładową skrzynke po piwie a ty z niej zrobiłaś piękną i praktyczną skrzynke z duszą:)Niewiarygodne!Gratuluje,pozdrawiam i jutro jak codzień wpadne do Ciebie z kawką poogladać i pomarzyć:)
OdpowiedzUsuńNo nie do wiary jest po prostu wszystko co wychodzi z twoich zdolnych rąk! Siedzę, oglądam i się napawam tymi pięknościami, podoba mi się wszystko, ale chyba ta skrzyneczka na oliwy i octy najbardziej, uwielbiam takie rzeczy w kuchni :)) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzerwona jestem jak burak i puchnę do rozpuku od Waszych komplementów!Dzięki wielkie za dobre słowo!!!
OdpowiedzUsuńOstatnio odwiedziła mnie chrzestna Matka ,dama wiekowa i nadziwić się nie mogła skąd u mnie te pomysły się biorą? Bo Ona nie pamięta w rodzinie takich dziwaków. Prawda pewnie jest taka ,że Tato był technicznie uzdolniony a Mama artystyczne ( jakie piękne hafty spod jej paluszków wychodziły!) ,więc mieszanka wyszła wybuchowa w mej postaci.
Cicha ,oczywiście ,że nie mam nic przeciwko, wręcz cieszę się ogromnie ,że wykorzystałaś pomysł.
Myszka , pokrywki do słoi samodzielna robota ,na blogu się dosyć dawno zaprezentowały.
Elle, chyba już mnie rozgryzłaś ...w starociach mogłabym zginąć...hi hi hi. A kuchnia to rzeczywiście skupisko mojej produkcji i dlatego taka dumna z niej jestem.
Lambi.....no wiesz , ja po szafkach gości nie chowam,i może podtuczę Cię trochę jak taka malutka jesteś hi hi hi.
Jeszcze raz dziękuję za tak wiele komplementów , żeby mi się tylko w głowie nie przewróciło !
Ty to masz kobieto pomysły, szok zawsze czymś nas zaskoczysz. Nie dość, że pomysłowa to jeszcze pracowita Kobietka. A mam pytanie w sprawach damsko-szmaciarskich, co tam wymodziłaś z tego materiału co go oglądałyśmy. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś :) Piękne te twoje szafeczki (czysta zazdrość) ;) Pozdrawiam cieplutko i nie rób tak długich przerw, bo wierni fani wypatrują Cię z utęsknieniem ;)
OdpowiedzUsuńno kochana to poszłaś po bandzie:)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła "oliwiarka"cudna po prostu :) Ech mnie tam zadowoliłabyś wszystkim, byle drewniane :) buziaki
Pomysłwość bez granic ! Chlebaczek, istne cudo !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super chlebaczek! Podzwiam talent i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńIta - mieszanko wybuchowa :) super masz pomysły, jestem ciągle pod nieustającym wrazeniem :) Buziaki ślę :)
OdpowiedzUsuńKobieta zdolna jest! Ito,ciagle mnie zaskakujesz i podziwiam Cie nieustannie!
OdpowiedzUsuńSuper pomysl z chlebaczkiem, piekna robota. Wszystko inne tez artystycznie piekne! Ta kuchnia jest na prawde TWOJA i dumna mozesz na prawde byc nie czerwiniac sie. :))
Pozdrawiam Cie serdecznie!
Dagmara
super blog i jeszcze superniejsze pomysły :)
OdpowiedzUsuńNo jak zwykle pomysłowość do granic, wykonanie bez zarzutu, a precyzja zegarmistrzowska. Cała Ita. Pozdrawiam i cieszę sie na powrót.
OdpowiedzUsuńnic tylko zazdroscic, zazdroscic ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu?
OdpowiedzUsuńTo wszystko co prezentujesz jest poprostu piekne. Kiedy niedawno sasiadka przed wyprowadzka wywalila gore niezbednych rzeczy myslalam o wszystkich takich jak Ty.Ale byloby pieknych rzeczy!!!
Ja nie moge mojego jednego lusterka w drewnianej, peknietej obudowie doprowadzic do ladu.Czeka, tylko nie wiem na co.Na czas?
Pozdrawiam.
Napatrzeć się nie mogę , wszystko bez wyjątku bardzo mi się podoba , a już ten stojaczek na butelki z octami najbardziej . Ty faktycznie masz szczęście , już pomijam szczęśliwy traf z szufladkami , ale urodziłaś się z takim darem do tworzenia , naprawiania i upiększania ,że tylko pozazdrościć .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
Twoja klamociarnia to prawdziwy raj! Co chwilę pokazujesz cudeńka! Nie mówiąc już o rzeczach, które tworzysz, przerabiasz itp.Jesteś bardzo twórcza i pomysłowa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Taaa a Ty Ituś jak zwykle czymś nasz zastrzeliłaś - chlebak bije wszystko na głowę ;-)
OdpowiedzUsuńprace, które Pani tworzy to prawdziwe arcydzieło... proszę zdradzić mi, czy Pani jest samoukiem, czy też ukończyła studia z architektury, czy też w podobnym kierunku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szacunek:)
OdpowiedzUsuńWszystko cudne. Taca z tymi uchwytami piękna. Cała kuchnia w niesamowitym klimacie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie mialam okazji wczesniej napisac, ze cuda i cudenka wychodza z Twoich rak. Gratuluje talentu!:-)
OdpowiedzUsuńaaa...i oczywiscie dodaje do ulubionych:-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne i inspirujące są twoje dzieła...nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPo tylu pochwałach to nie wiem czy moje zdanie będzie jeszcze oryginalne ,ale i tak je napisze :-)). Uwielbiam buszować po twoim blogu ,ponieważ masz receptę na wszystko. Co byś nie wzięła do reki wychodzi Cudo! Twoje wpisy traktuje ja tutorial, bardzo mi się podoba, ze od razu piszesz jaka techniką wykonane i jakie farby użyłaś,to prawdziwa skarbnica wiedzy. Dzieki, ze jesteś i ze dzielisz sie z nami swoimi pomysłami ,doświadczeniem i cudnymi pracami.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Już wiem, kto mi na giełdzie w Kaliszu podbiera co cenniejsze wykopaliska. Klosz z siatki genialny, gratuluję.
OdpowiedzUsuńI pozdrawiam oczywiście.
Tak sie naladowalam pomyslami ze od jutra zaczynam dzialac :)
OdpowiedzUsuńAlez kopalnia pomyslow :)
Pozdrawiam