Fakt , takie giełdy zdarzają się od wielkiego dzwonu ,na dodatek trafiły mi się rzeczy na które polowałam od dawna i to wszystko na jednej giełdzie .
Stare walizki mają swój niezaprzeczalny urok , a w całości zrobione z drewna to jak dla mnie szczyt szczęścia za 25 zł. .
Kolejne poszukiwane skarby to stare kryształki na żyrandole , owszem trafiałam ale pojedyncze sztuki ,którymi sukcesywnie ozdabiałam żyrandol w salonie . Ostatnio zaczęłam się rozglądać za drobnymi kryształkami na girlandy , ale ceny np. Allegro trochę mnie przestraszyły zwłaszcza pomnożone przez ilość ramion żyrandola ! Jak na zamówienie trafiła mi się ilość hurtowa , co prawda cześć była uszkodzona , jednak 20 zł. to cena mega okazyjna za taką ilość dobra wszelakiej , różnej wielkości kryształków i łączeń , które wystarczyły na żyrandol ...
przyozdobienie świecznika .
Starczyło jeszcze na kinkiet i jeszcze zostało na zapas .
Cynowa patera to też giełdowy zakup .
Radia do kuchni szukałam już latem , miało być takie małe stylizowane na stare brzęczydełko . Jak widać kto szuka , ten wcześniej czy później znajdzie , nawet się nie spodziewałam ,że tak szybko . Ale ,że durna jestem okazało się dość szybko , oczy skupiły się na wyglądzie , i owszem brałam pod uwagę ,że może nie być sprawne , ale za 8 zł. postanowiłam zaryzykować . Na drugi dzień przyszedł Janek ( sąsiad ) i to on zauważył brak głośnika .... durna i ślepa na dodatek ... w tym momencie głośno pożałowałam ,że wyrzuciłam swego czasu stare zepsute zabawki Tuśki ,które posiadały głośniki . Dziecię obecne przy rozmowie , załapało temat i bez słowa zniknęło gdzieś na chwilę .... po czym pojawiając się ponownie dumnie wręczyło mi , wygrzebaną jeszcze jedną zepsutą zabawkę z głośnikiem ! Janek przylutował kabelki i .... kochani , gra i buczy aż miło ! Jedyne co przy nim zrobiłam to wymieniłam materiał osłaniający głośnik .
Szufladki ceramiczne w identycznym kolorze jak meble kuchenne ...
kupiłam 5 sztuk za 10 zł. Cztery wykorzystałam ...
dobudowując do nich mini szafkę , tak by zmieściły się pod szafką na talerze . Dla przypomnienia TUTAJ możecie zajrzeć jak wyglądało to przed dodaniem szufladek .
Reszta to już stare drobiazgi kuchenne które wylądowały na tablicy , oraz trochę części zamiennych ,które w przyszłości znajdą swoje zastosowanie a na razie zaległy w warsztacie .
Nie wiem jak w waszych stronach ,ale u nas grzybów w tym roku jest w bród . Lubię chodzić po lesie , zbierać grzyby ... czyścić i przetwarzać już nie koniecznie , ale jak mus , to mus , takich zapasów jak do tej pory to jeszcze nigdy nie miałam. Na zdjęciu tylko mała cześć jesiennych zapasów na zimę .
Dalszy ciąg obfitości grzybowej pojawił się na kompostowniku . Kanie rosną tu dwa razy do roku od kilku lat , ale w takiej ilości to jeszcze się nie zdarzyło . Własna plantacja kani ... kto tylko mnie odwiedzał , chciał czy nie ... większość chciała ... musiał brać ,bo na zdjęciu to tylko mały fragment kaniowego szaleństwa .
Jeszcze jedna zakupowa drobnostka , solidna deska do krojenia za 2 zł. którą wycięłam w fantazyjne kształty .
Kończę zakupową relację jesiennymi fotkami z tarasu , przyznam się ,że lenistwo do zamieszczania postów nadal mi nie przeszło , pewnie dlatego ,że większą cześć września maksymalnie wykorzystałam na robótki ręczne , metamorfozę przeszły dwa meble i jeden pomalowany pokój i jak już wieczorem po pracy w końcu usiadłam , mózg mi się resetował bez szans na pisanie postów .
Meble po metamorfozie już stoją w Tuśkowym pokoju , jak dla mnie wyszło świetnie , postaram się niedługo pokazać efekt końcowy moich zmagań z drewnianą materią .
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do miłego .
Renowacja starego domu – odnawiamy elewację
16 godzin temu
Fantastyczne łowy :)
OdpowiedzUsuń☺
Usuńniesamowite zdobycze, mnie najbardziej oszołomiło to radio...
OdpowiedzUsuńRadełko jest świetne ,to było trafienie roku ,zwłaszcza ,że tak szybko je znalazłam .
UsuńUwielbiam takie okazje! Ale takich cen, jak w Twoich rejonach, chyba nie ma nigdzie w Polsce :)
OdpowiedzUsuńPółeczka na pojemniki ceramiczne fantastyczna, pojemniki również - wszystko jak zwykle pięknie zagrało.
Gratuluję i pozdrawiam!
http://capsellaelli.blogspot.com/
Ceny wynegocjowane , trzeba się trochę poszczerzyć i miło zagadać , prawie zawsze działa!
UsuńSame piękności. Szkoda, że nie mam takiego targu pod ręką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Powiem krótko: SZCZĘŚCIARA!
OdpowiedzUsuńNie powtórzę za Tobą, że ... ale nie powiem, szczęście miałaś i to wielkie, tyle dobroci w jednym, miejscu !
OdpowiedzUsuńNie trzymaj nas długo w napięciu i pokazuj ten Tuśkowy pokój :) Radyjko super trafiłaś.
Pozdrawiam- Jola.
Pokażę , pokażę , bo sama jestem zadowolona z efektu .
Usuńwaliza a właściwie kuferek z sękami robi wrażenie,
OdpowiedzUsuńjak byłam mała - marzyłam o domku dla lal, których
i tak nie miałam - dzisiaj właśnie w takiej walizie bym
urządziła mieszkanko dla małych niuń...
ceramiczne szuflady powaliły mnie totalnie - ja też takie
chcę - one są wspaniałe, jak cała seria typu "sweet home"
Dobry pomysł , Tuśka z lalek już dawno wyrosła , więc pozostanie do przechowywania pamiątkowych rzeczy ,
Usuńsame cudowności u Ciebie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Łupy godne pozazdroszczenia!
OdpowiedzUsuńMi się jakoś nigdy nie poszczęściło więc tym bardziej zazdroszczę tak fantastycznych rzeczy. Nabrałam ochoty na kolejne łowy, może tym razem się uda.
OdpowiedzUsuńU mnie też taka giełda zdarza się sporadycznie , ale jak widać trzeba bywać , by okazja nie umknęła .
UsuńAle skarby znalazłaś!!!! Taki żyrandol z kryształkami i mi się marzy.... może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na kotlecika z kani - tata kiedyś takie dla mnie smażył:)
Też uwielbiam smażone kanie .
UsuńSkarby prawdziwe Ci się trafiły:) Walizką jestem zachwycona, też na taką poluję:) A Twoje posty jak zwykle czytam z zapartym tchem, szkoda, że Ci lenistwo nie przeszło, oczywiście do pisania postów:) pozdrawiam serdecznie aga
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że się w końcu ogarnę i poczuję częściej wenę do zamieszczania postów .
UsuńA gdzie są takie fajne giełdy ??
OdpowiedzUsuńW mojej okolicy ,jedna w Kaliszu w niedzielę ,przy giełdzie samochodowej , druga sobotnia w Ostrowie Wielkopolskim przy ryneczku .
UsuńWitam, a czy te giełdy są w każdą sobotę i niedzielę czy na tylko raz w miesiącu? Pozdrawiam serdecznie Marzena :-)
UsuńWspaniałe skarby! Szczególnie ta walizka. Cudne, gratuluję!
OdpowiedzUsuńTy to masz szczęście :)
OdpowiedzUsuńTrafić wymarzone rzeczy i to w jednym miejscu-super:)
OdpowiedzUsuńSzufladki ceramiczne mnie urzekły:)
waliza przecudna, a reszta też nie ustępuje więc mogę tylko pogratulować- ja też chcę na taką giełdę!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak ja bm na grzyby poszła ;-)))) a tu nic, choć może w sobotę pojedziemy z Raszkiem na łowy grzybowe
OdpowiedzUsuńPomykaj w te pędy do lasu , koniec sezonu grzybowego już blisko .
UsuńUwielbiam zdjęcia Twojej kuchni - przytulna i w eleganckiej kolorystyce, w sam raz na kawę i pogaduszki :)
OdpowiedzUsuńChyba dlatego goście zawsze pchają mi się do kuchni ...he he .
Usuńu mnie takich giełd niet:(((
OdpowiedzUsuńNie wierzę , Polacy tacy obrotni w każdym rejonie polski ,że na pewno coś się znajdzie , jak nie giełda ,to sklepik .
UsuńJeśli to giełda okolomotoryzacyjna, to też tam miałam kilka trafień, m.in. kredens i piekną skrzynie. Twoje polowanie rewelacyjne, jak zwykle pięknie pokazane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDużo bym dała, żeby Twoje rękoczyny na żywo zobaczyć, Ito!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Zapraszam na kawę .
UsuńUdane polowanie! teraz mi żal, że się w niedzielę na starocie nie wybrałam ale dożynki były i jak tu opuścić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Łał ale łupy i to za jakie ceny, radyjko super walizka również. Gdzie to takie giełdy są?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Ania
Kalisz , niedziela przy giełdzie samochodowej , Ostrów Wielkopolski sobota przy ryneczku .
UsuńNiesamowite zakupy! Kocham takie miejsca, które tyle mogą zaoferować!!! Gdzie są takie giełdy? Całuję.
OdpowiedzUsuńPatrz wyżej
UsuńPozdrawiam.
Jest na czym oko zawiesić jak zawsze. Strzały zakupowe genialne. Dawno nie byłam na żadnym starociowie, to strasznie mnie ssie na graty. Przynajmniej u Ciebie mogę się pocieszyć.
OdpowiedzUsuńWkładu do spiżarni zazdroszczę - nie byliśmy na grzybach w tym roku i nie mam zapasów.
Bestyjeczko ,jeszcze masz czas , bo rosną , rzuć na chwilę urządzanie domu i idź się odstresować do lasu . Przyjemne z pożytecznym zaliczysz .
UsuńAleś się obłowiła! Same skarby!
OdpowiedzUsuńAle szkoda, że mieszkam na drugim końcu Polski! Już bym u Ciebie była. Po kanie :))))))))))))))))))))))))))))
Zawsze się zastanawiam czy masz dobre oko do takich zakupów, czy szczęście. Myślę, że jedno i drugie :)
OdpowiedzUsuńCześć, obserwuje Twój blog już od dawna, dawna :) i nie ukrywam że wciąż jestem pod wielkim wrażeniem twojego talentu, masz tyle niesamowitych pomysłów i do tego jeszcze szczęście :) u mnie też są takie szroty ale mało kiedy można trafić takie cudeńka, a jeśli już, to droooogo :( Ponadto dzięki Tobie uwierzyłam, że można samemu zrobić bardzo fajne rzeczy niewielkim kosztem i w dodatku ile z tego radości :)) też lubię dłubać, skrobać i malować :) Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy
OdpowiedzUsuńHurtem -czad .Tak to już niby jest że przyciągamy pewne rzeczy.Dostałam kiedyś taka drewniana skrzynię jednak była bardzo zbutwiała -zostawiłam sobie tylko front.Ściskam-aga
OdpowiedzUsuńMatko śliczności, naprawdę pieknie,przepraszam, ale jedno mnie zastanawia skąd na to czas znajdujesz :-) i wybacz za pytanie ale kto kurze ściera z tych pięknych bibelotów:-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę kuferka drewnianego :D
OdpowiedzUsuńTakich obfitości to ja już dawno nie miałam:) Same cudeńka idealne wpasowane w Twój domek. Z grzybami u nas jakoś lichawo i ślinka mi pociekła na te kanie:) Przypomniały mi się kotleciki z kani u rodzinki na wsi.
OdpowiedzUsuńOstatnio wspominałaś, że świetne łowy miałaś i muszę przyznać, że naprawdę rewelacja! Kryształki w takiej cenie to prawdziwa okazja, na takie retro radio do kuchni też poluję:) Eh powzdycham do twojego to może i dla mnie się znajdzie:) I skrzynia super i szufladki do kuchni...wszystko superowe:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńAleż cudowne zakupy Ci się trafiły. Pięknie wyglądają żyrandol i świecznik. Zdolności manualnych nieskrycie zazdroszczę, więc napawanie się Twoją kuchnią jest samą przyjemnością. Pokazuj koniecznie nowe zmiany. Pozdraiam serdeczniutko. A jak masz coś jeszcze na tablicy to podeślij linka please ;-)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka trafiłaś! Chyba jutro zerwę się skoro świt i uderzę na starocie:) W moich stronach mało grzybów :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko piękne:) Kocham przedmioty z duszą, szczególnie, że można je często kupić za grosze. Mam do Ciebie pytanie, czy możesz doradzić jak czyścić przedmioty z cyny? Znalazłam ostatnio 2 świeczniki ale są w opłakanym stanie, może masz jakiś sprawdzony sposób? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne łowy Ja nie odpuszczam żadnym giełdom w mojej okolicy nawet jak wieje i leje :-)
OdpowiedzUsuńWow, kobieto, takich rzeczy to raczej ze świecą u mnie szukać. Jestem pod ogromnym wrażeniem porcelanowych pojemniczków. Następna w kolejce do jechcestwa jestem, wiem.
OdpowiedzUsuńAle z wielką radością oglądam Twoje łupy bo w bardzo dobre ręce trafiły.
Czekam na Tuśkiną jamę.
Buziole wielkie przesyłam i dziękuję za rady na fb związane z malowaniem mebli. Pozostała mi do maźnięcia witryna ale dziecię me na czarno chce a ja na ecru. Totalna niezgoda w tym temacie.
Paaaaaaaaaaa
jejciu ale cudeńka ,, a te z pojemnikami dobudowane super!
OdpowiedzUsuńDo Ostrowa mam 90km do Kalisza 80 ale to sporo i tak...ustrzeliłaś super okazje i cenowo też ,ta waliza kryształki...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj kochana ale ci się udało;)ja tak dawno nie byłam na takiej giełdzie...Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę szczególnie tej cudnej walizki i to za taką! cenę!!! :) Pięknie tam u Ciebie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńha!chciało by się napisać że co drugi........ech nie skończę:)))ale walizki drewnianej pilnuj!bo przyjadę i ukradnę:)))))))))jest mega cudna:))))wszystkie łupy świetne:)))widać ,że przedmioty Cię kochają,dlatego do Ciebie wpadają:)))po prostu:)))
OdpowiedzUsuńAleż piękne zdjęcia :) cudnie prezentuje się na nich jesień!
OdpowiedzUsuńPiękne kryształki ,Ita one są szklane czy plastikowe?
OdpowiedzUsuńwszystko cudowne,
Matko jakie skarby! Gdzie takie dają? ;) Ta walizka... I to radio! Zazdrość mnie zżera straszna :D
OdpowiedzUsuńSkarby nad skarbami : ) Toż to wielka kumulacja Ci się trafiła : ). Ze starociami,to prawie jak z grzybami...Czasem człowiek szuka i szuka i nic,a czasem trach i takie zdobycze same pchają się w ręce : )...A może to nie Ty je znalazłaś,tylko one Ciebie? Pozdrawiam ciepło : ).
OdpowiedzUsuńKochana piękne zdobycze!!! :) U mnie na blogu tez o targu staroci. Tez kryształków było całą masę...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne
qui cherche trouve...ale częściej trzeba wiedzieć czego sie szuka :) Ty i wiesz i od razu nowe nabytki brylują na miejscu. Piękne zdjecia!
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Zdobycze super....Jesień jest w tym roku piękna....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńZakupy można nazwać perełkami! To niebywale ile cudów w jednym miejscu!
OdpowiedzUsuńGratuluję okazów...
Buziaki :)
łupy wspaniałe ,ale trzeba jeszcze wiedzieć jak je wkomponować w całość żeby pięknie wyglądały-Ty to z pewnością potrafisz :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńMilo spędziłam czas czytając Pani bloga. Ja mam pytanie z innej beczki - chodzi mi o Modrzewiowy Dworek o którym było kiedyś pisane. Czy coś Pani wiadomo na ten temat. Pozdrawiam
łupy cudne :) zwłaszcza walizka . Może Pani zdradzić gdzie te bazarki gdzie takie cuda bywają??? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, szafka mnie urzekła na talerze i przydasie... i zdjęcia tarasowe. Podziwiam subtelnośc aranżacji.
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia!!!! jestem zakochana. Szukałam chlebaka i trafiłam na Twój blog, czytam jeden post, drugi, trzeci..... cudny blog :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Kreatywność aż kipi w Tobie! Tyle pięknych rzeczy potrafisz dostrzec, wyczarować. Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne trafiejki:). Mamy podobne szyszki na tarasach:)
OdpowiedzUsuńTo giełda ?! A ja myślałam że do jakiegoś "Sezamu " trafiłaś , te kryształy i drewniane skrzynie, łupy , jak nic ;) Uściski !
OdpowiedzUsuńGrzybów u nas jak na lekarstwo, za sucho. Skarby piękne, nic tylko (w pozytywnym sensie) pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAaaa jakie skarby, walizka fantastyczna!
OdpowiedzUsuńHej te radyjko po prostu fantastyczne, i jeszcze wszystko za grosze,aż się wierzyc nie chce.Ja w blogowym swiatku dopiero zaczynam i jeszcze nie bardzo sie tu rozeznaję,ale twojego bloga uwielbiam i podziwiam Zapraszam do mnie jak bedziesz miała chwilke ,za wiele tu jeszcze nie mam ale się rozkręcam i wszelkie uwagi z twojej strony jako fachowca mile widziane.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja tylko :):):)
OdpowiedzUsuń