Melduję ,że znowu pławię się w luksusach i od jakiegoś czasu mam wodę w kranach . Niestety nie mogłam tej szczęśliwej wiadomości wcześniej obwieścić bo komputer szlajał się po specjalistach od reanimacji , ale w końcu okienko z podglądem na wirtualny świat powróciło w domowe pielesze i mogę zamieścić efekt działań w Tuśkowym pokoju. Wody nie było, komputera również , dziecko w drugim tygodniu ferii z domu wyfrunęło , czasu pod dostatkiem , tak że zabrałam się w końcu za tak długo odwlekane malowanie pokoju mojego podlotka.
Jak na razie najwięcej w wystroju zmieniło się w kąciku czytelniczym , który się dzisiaj zaprezentuje .
Przy wnęce z półkami , kiedyś było tu wejście do pokoju , stanął szezlong ...
a nad nim zawisła półka . Miałam jeszcze zachomikowaną grubą dechę z futryny drzwiowej i wymyśliłam sobie do niej masywne podpórki .
Każda z nich składa się z pięciu desek , kształt powielony w dwóch rozmiarach , sklejone tworzą solidne podpory.
Umiejętności rzeźbiarskich niestety nie posiadam , za to posiedziałam sobie przy wyrzynarce i powstały takie trójwymiarowe wsporniki , nawet nieźle to wyszło.
Półka ma służyć za galerię zdjęć ,jednak do momentu aż zbiorę odpowiednią liczbę większych ram ,postawiłam na niej stare ramy okienne z zamontowaną siatką hodowlaną a na niej zdjęcia które wisiały uprzednio na ścianie . Lepsze to niż wiercenie kolejnych dziur udarem.... brrrr.
Kącik czytelniczy musi być odpowiednio oświetlony ...
jakiś czas temu na giełdzie kupiłam zewnętrzną lampę . Tania była , nie zastanawiając się przygarnęłam , mąż jak zwykle wyskoczyła z pytaniem
- Po co Ci to ! .
Na jak po co ? Po to ! Jednak się przydała !
Wisi oczywiście do góry nogami , zdemontowałam jej tylko pokrywę , szybek nie było ,zamiast nich kartoniki oklejone płótnem .
Pokój pomalowany w dwóch pastelowych kolorach , ,,ruchome piaski " i ,,lniany puch " firmy COLOURS ,a żeby nie było nudno na przeciwległych ścianach pomalowane w duże romby , wzór po bokach kończy się nieregularnie . Na zdjęciach niestety niezbyt widoczne ,ale na niektórych rombach szablonem wymalowane wieńce laurowe.
Zostało mi jeszcze zagospodarowanie najdłuższej ściany , pod którą na razie stoi stara kanapa ,jej miejsce zajmie łóżko , które muszę zbudować oraz toaletka ... którą zresztą też muszę sklecić z kilku zebranych już elementów , nic, tylko brać się do roboty .
Kącik wyszedł niczego sobie , zrobiło się aż za spokojnie, w porównaniu z tym co było ...
energetycznie , troszeczkę brakuje mi tej ciepłej dziecięcej atmosfery , cóż dzieci dorastają a wraz z nimi ich przestrzeń . Przy powstawaniu poprzedniej wersji pokoju naczytałam się na temat oddziaływaniu kolorów na rozwój dzieci ,pewnie dlatego było tak kolorowo i namalowana wielka tęcza , której nawet trochę pożałowałam w momencie zamalowywania .
Z drugiej strony , mój podlotek wkraczać będzie w trudny wiek dojrzewania , zobaczymy czy będzie przechodzić w wersji łagodnej ( moje pobożne życzenie ) , czy hardcorowej , dlatego pastele powinny ... he he ... wyciszyć ... tylko pytanie , kogo bardziej mnie ,czy Tuśkę . Powątpiewam czy hormony dadzą się nabrać na sztuczki z kolorami.
Pochwalę się jeszcze ostatnim klamociarskim łupem , żyrandol był złoty ,trochę skorodowany , jednak po pomalowaniu prezentuje się świetnie ,i dzięki niemu pozbyłam się w korytarzyku do sypialni ostatniej gołej żarówki ... oraz ...
dostałam cud-miód urody , dawno oczekiwane nogi od fortepianu !!! Teraz sama nie wiem już za co się brać w pierwszej kolejności ... a mówią ,że od przybytku głowa nie boli !
Pozdrawiam serdecznie i do miłego!
Na żywo jeszcze piękniej ;-)))
OdpowiedzUsuńGdybym była Twoją córką to nigdy, przenigdy nie wyfrunęłabym z takiego gniazda...:)
OdpowiedzUsuńZbudować łóżko? Sklecić komodę? Dlaczego mnie takie słowa z Twoich ust nie dziwią? Kobieto, jesteś genialna, a każdy Twój pomysł i wykonanie lepsze od wcześniejszego. Pokoik Tuśki wyszedł tak piękny, że sama chętnie bym się tam wprowadziła choćby dziś :)
OdpowiedzUsuńEch , jak pięknie...
OdpowiedzUsuńTwoje posty zawsze oglądam ze szczęką na biurku. Nie dla Ciebie proste rozwiązania,a im trudniej tym większe cuda powstają.
Nie wiem jak nastolatka, ale ja bym chciała taki kącik :))
OdpowiedzUsuńTa lampka szczególnie urocza...
Nie wiem jak nastolatka, ale ja bym chciała taki kącik :))
OdpowiedzUsuńTa lampka szczególnie urocza...
no, wiedziałam ,ze jak tylko zajrzę do Ciebie to nabawie się depresji ;)) jest pieknie...jak zawsze , i normalnie umieram z zazdrości ;)))
OdpowiedzUsuńa z doświadczenia powiem Ci ,że niestety kolory na okres buntu nie działają :)) Moja 16latka mimo pastelowych spokojnych barw ma mega wariację hormonalna :)))
Pozdrawiam :)
bardzo przytulnie,zmiana rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
amelia
Ale pięknie i tak dojrzale...:)I widzę, że music ten sam co u mnie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No tak, dzieciaki rosną. Zmieniają się ich gusta, potrzeby, a zabawki wędrują na strych .... to normalne i tak powinno być. Bardzo ładna przemiana pokoju - widać, że zamieszkuje go młoda dama:)
OdpowiedzUsuńA tych fortepianowych nóg to Ci zazdroszczę:) Ciekawe jak wyglądała reszta instrumentu.
Pozdrawiam
Tomaszowa
Rewelacyjnie wyszło !!! Tusia pewnie zachwycona :))) bo ja tak :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na dalsze posty :))
To już bardzo dojrzały pokoik. Myślę, że jest szansa, że nastroi twoja córkę romantycznie i wyciszy, którąś z Was...
OdpowiedzUsuńIto, czy kiedy Twój Podlotek się wyprowadzi, to ja mogę zająć Jej pokój ????
OdpowiedzUsuńcudnieee
i nie wierzę, że w takim pomieszczeniu hormony będą szalały- no chyba że tylko z radości na tak wspaniałe otoczenie :D
buziaki
Kasia
Miło być podlotkiem w Twoim domu :)))
OdpowiedzUsuńPółka świetna! Reszta oczywiście też.
Pięknie, jak zwykle pięknie....:)
OdpowiedzUsuńnie lenichowalas Ita, oj nie. Dobrze, ze woda wrocila do kranow, bo musialas sie myc przy tym malowaniu. Romby bardzo mi sie podobaja, nigdy bym nie wpadla na pomalowanie scian w ten sposob. I te wience laurowe..u Ciebie wszystko dopracowane do najmnijszego szczegoliku.
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Chciałabym być Twoją córką... jakaś podróż w czasie? ;-) Taki kącik to marzenie każdej dziewczyny (nie tylko podlotka) lubiącej czytać. Wyciągnęłabym się tam z przyjemnością z kubkiem kakao. Mrrr.
OdpowiedzUsuńCzarodziejka z Ciebie - ale to wiesz :-)
Uściski!!!!!!
PS. nogi od fortepianu mnie zaintrygowały - ciekawe co z tego wykombinujesz.
Te wsporniki od razu przykuły moją uwagę. Fajne takie masywne.
OdpowiedzUsuńA czy ja mogę się wprowadzić? Wystarczą mi te chwile, kiedy Tuśka gdzieś wyjeżdża;)
Super Ci wyszedł ten pokój :) ,a najbardziej moje serce skradły stare ramy okienne , muszę koniecznie zrobić u siebie coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
a w ogóle pełen szacun ,że robisz wszystko sama , eh zdolna z Ciebie kobitka :D
OdpowiedzUsuńPrzecudny kącik, az mi sie udzielił spokój tego miejsca, a ja ci życze aby Tuska, przeszła wersje łagodna, sama sobie też takiej zycze jak moje pociechy podrosną.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtakiego pokoju można pozazdrościć :) Powinnaś zostać projektantką mebli :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać i podglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
półka genialna:)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńMasz bardzo klimatyczny dom;)
Przeczytałam calutki blog ;)
Ten pokój przemawia do mnie z każdego kąta :) Dlaczego mnie nie nachodzą takie pomysły?! :);):)
OdpowiedzUsuńNo i te dodatki; mapa w dopasowanej ramie, kaganek, i konik na biegunach... cudowności. Pozdrawiam:)
Wszystko jest tak dopracowane przemyślane wychodzę z podziwu jaki ty masz talent .Lampa jest zaje fajna też takiej szukam .Jeśli chodzi o dojrzewanie no to chyba gorsze od malowania szachownicy na ścianie moja nastolatka tej to chyba żadne kolory nie dadzą rady.Pozdrawiam cieplutko i lecę dalej wzdychać .
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pokój prezentuje się o wiele lepiej ^^ choć chyba brakuje mi trochę koloru ;) może dlatego, że mam fazę na kolory właśnie :)
OdpowiedzUsuńI tak jestem pod ciągłym wrażeniem Twojej pracowitości :)))
A prezenty z poprzedniego postu powalają! :)
Serdeczności posyłam :)
nowy styl pokoju jest bardziej w moim guście...zdolna z Ciebie dziewuszka !
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś . Od pewnego czasu jestem codziennym gościem na Twoim blogu ioglądam wszystko z zachwytem.Podziwiam Twoje zdolne łapki ipomysły.Jestem oczarowana pokojem i wszystkim co sie w nim znajduje.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNic tylko siadac z jakims grubym tomiszczem i czytac.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zmiana!!! Widać że Tusia z dziecka przeistacza się w małą kobietę:)
OdpowiedzUsuńLampka przyciągnęła mój wzrok już od pierwszego zdjęcia;))
Pozdrawiam cieplutko.
Kazdy kolejny Twój wpis zachwyca.Pokój superancki,pasuje do reszty pomieszczań,ta kolorystyka.Powtarzam sie wiem,ale Twój talent mnie po prostu rozwala,jak Ty to wszystko robisz?
OdpowiedzUsuńIta, kochana, ten pokoik to marzenie- stylowy, dziewczęcy, ale nie ma w nim grama tandety.. rewelacja! rozwijasz się z każdym projektem..
OdpowiedzUsuńco powstanie z fortepianowych odnóży..?
ściskam!
Niee, dlaczego mi to robisz! Kacik jest REWELACYJNY!! Wszystko w nim gra, jest tak zachęcający do relaksu i lektury, że Twoja tuśka powinna tam spędzać blogie godziny:) IDEALNIE!!!
OdpowiedzUsuńA Wsporniki to mistrzostwo!!!!
Ita, półka wyszła genialnie. Ciekawią mnie krawędzi tych podpórek, są tak gładko wyokrąglone. Jak to robiłaś? Szlifierką? Ramy okienne z siatką super!!! POKÓJ WYSZEDŁ CI NIESAMOWICIE! Sama przymierzam się w tym roku do pomalowania Oli pokoiku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny pokój! Nie jestem bardzo zaskoczona, bo już się trochę przyzwyczaiłam do Twojego talentu i stylu pracy.
OdpowiedzUsuńNinka.
Napiszę krótko: podziwiam, zazdroszczę córci cudpokoju :)
OdpowiedzUsuńszacun za pomysły i wykonanie- super;*)
dorcia
Kącik czytelniczy wygląda prześlicznie !!! Mnie również czeka w tym roku odmalowanie pokoiku Córci (nastolatki)- zmieniam kolorystykę z żółtego na pastelowy niebieski.
OdpowiedzUsuńWspaniała mama z Ciebie! Wszystko pięknie wyszło, zamieniasz graty w cudeńka i wyczarowujesz coś z niczego, super! A na dorastanie polecam dużo miłości i troszkę zrozumienia- zawsze działa :)Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJezusinku! Nic, tylko się wykładam na tym szezlągu i czytam :Rozważną i Romantyczną". Cudownie wyszedł kącik, lampa jest super:)
OdpowiedzUsuńItuś kochana, a co to jest za kolor, ten po prawej jak sie wchodzi do pokoju? U mnie na m,onitorku wygląda jak szary... i okropnie mi się podoba:)
Pozdrawiam mocno!!
Podziwiam całą metamorfozę pokoju, świetnie Ci to wyszło, ale najbardziej podoba mi się pomysł ze wspornikami. Naprawdę wyglądają bardzo rzeźbiarsko, zupełnie jak z grubego kloca drewna! Może kiedyś skopiuję ten pomysł u siebie, tylko wyrzynarki jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękny pokoik :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ✿ܓ
OdpowiedzUsuńWitaj, z wielką przyjemnością przeczytałam i obejrzałam Twój wpis.Pokój córki przepiękny-sama chętnie skorzystałabym z tego szezląga i poczytałabym w tak miłym miejscu:-)
OdpowiedzUsuńW pokoju mojej nastolatki wciąż jeszcze dużo zabawek i bardzo kolorowo.Obie jakoś nie potrafimy rozstac się z tymi "insygniami" :-) wieku dziecięcego , z którymi wiąże się wiele wspomnień i do których mamy ogromny sentyment...No ale kiedyś trzeba będzie wynieśc wszystko na strych:-)
Serdecznie Cię pozdrawiam,wszystkiego dobrego
Maja
SIEDZĘ I JĘCZĘ JAK POTĘPIENIEC!!!Tez chcę taki kącik czytelniczy! W dodatku ze sto osób mnie ubiegło i już zajęło szezlong u Ciebie:) CUDNIE!!!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa czarodziejka z Ciebie!!! Metamorfoza pokoju i zdjęcia prześliczne. Mogę tylko pozazdrościć pomysłowości i uzdolnień :))
OdpowiedzUsuńJa chcę byc podlotkiem i chce mieć taki pokój !!!!!! ja chcę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńach, jak byłam podlotkiem to marzyłam o takim pokoju!!! piekny! córka będzie wniebowzięta! ;) tyle inwencji, dyskretnej elegancji ;)
OdpowiedzUsuńPiękny i klimaciarski pokoik.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak sie ciesze ze jestes! Juz myslalam ze albo gdzies na Bahamach szalejesz albo wydajesz kase w polskim Czaczu:)?
OdpowiedzUsuńPokoj corki wyszedl fantastycznie, ale nie zdziw sie, kiedy nawet za 10 lat nie bedzie chciaal sie wyprowadzic,ja bym tez zostala w takich ekskluzywnych, domowych pieleszach...
Moj syn ma ADHD, wiec jego okres dojrzewania byl "walka o przezycie" nas i jego...Twojej corce zycze duzo zdrowych i w miare rozsadnych szalenstw i zawrotow glowy :) Pozdrawiam
Itus...ja po raz kolejny z prosba ...a adopcję:)))))
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący i piękny blog
OdpowiedzUsuńMiło pozdrawiam :o)
Jesteś niesamowita ,uwielbiam Twoje metamorfozy.Zawsze z niczego uczynisz cudo.
OdpowiedzUsuńBeata
Jesteś niesamowita ,uwielbiam Twoje metamorfozy.Zawsze z niczego uczynisz cudo.
OdpowiedzUsuńBeata
Najchętniej bym się wróciła do wieku Twojej córci Ito gdybym tylko mogła mieć taki pokoik. Zresztą nawet, jako dorosła kobieta bym chciała u Ciebie zamieszkać. Coś pięknego. Twój wysiłek się opłacił dla takiego efektu, gratuluję pomysłów. Magda
OdpowiedzUsuńWiesz co? Każdy chciałby być Twoim podlotkiem :))) Ślicznie to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńI ta skrzynia ze skarbami... Pycha! :)
Pozdrawiam :*
Witam,
OdpowiedzUsuńNiesamowite metamorfozy, kompozycje, którym niczego już nie brakuje. Przychodzą mi na myśl 3 skojarzenia SMAK, STYL, NIEPOWTARZALNOŚĆ.
Odkryłam Jagodowy zagajnik i pozwoliłam sobie umieścić jako ulubiony zakątek do zwiedzania na moim debiutanckim blogu.
Pozdrawiam
Fajnie takiemu podlotkowi,
OdpowiedzUsuńpiękny ten pokój, i wszystko zrobić potrafisz, gdyby dom trzeba było wybudować poradziłabyś sobie bez pomocy :)
pozdrawiam
Ito, jak zwykle pozostaję w niemym zachwycie nad Twoim talentem, pomysłowością i pracowitością. Nigdy nie zawodzisz. :) Aranżacje i wykonanie bezbłędne :) Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na więcej. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak nastolatkom, ale mi takie urządzenie pokoju bardzo się podoba.:)
OdpowiedzUsuńOdejmuje mi mowę za każdym razem , gdy czytam Twojego nowego posta. Pewnie minie z tydzień zanim dojdę do siebie . Ita , jesteś po prostu cudostwórcą
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! jak zwykle niesamowita metamorfoza:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGenialny pokoik Ci wyszedł! Romby na ścianach - super! Niesamowity jest ten kącik do czytania. Sama bym chętnie spoczęła na tym szezlongu :) Podziwiam Cię, Czarodziejko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Genialny pokoik Ci wyszedł! Romby na ścianach - super! Niesamowity jest ten kącik do czytania. Sama bym chętnie spoczęła na tym szezlongu :) Podziwiam Cię, Czarodziejko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie przebiję się przez taką ilość komentarzy!
OdpowiedzUsuńNiemniej chciałabym podziękować za moc inspiracji na całym Twym blogu.
Fajny pokoik, chyba Tuśka piała z radości.
Serdeczności ślę - jolanda
Już myślałam, że Cię zasypało na amen:)) Podpory pod półkę rządzą! Podziwiam całość, bardzo efektowna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKobieto!!! Uwielbiam to miejsce i po cichutku od dawna odwiedzam. Skad Ty czerpiesz inspiracje?
OdpowiedzUsuńRewelacyjna metamorfoza.
OdpowiedzUsuńChylę czoła Mistrzyni pomysłów:)
Pozdrawiam Lacrima
hmmm, często tu zaglądam, na każde Twoje nowe dzieło reaguję "Boże jak ona na to wpadła" - ale pokój - po prostu mnie zatkało, jest przepiękny, przecudny, taki ... brak słów, powtórzę pytanie : skąd czerpiesz inspiracje?? bo jesteś niesamowita :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwkle pięknie i inspirująco. Bardzo podoba mi się półka, zachwycają stare ramy. Całość wspaniała.Mnie w tym roku czeka generalny remont pokoju mojego 15-latka. Od stycznia praktycznie co tydzień ma inny pomysł na kolorystykę. Może w końcu doczekam się wersji ostatecznej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak zwkle pięknie i inspirująco. Bardzo podoba mi się półka, zachwycają stare ramy. Całość wspaniała.Mnie w tym roku czeka generalny remont pokoju mojego 15-latka. Od stycznia praktycznie co tydzień ma inny pomysł na kolorystykę. Może w końcu doczekam się wersji ostatecznej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witam, w takt cudnego utworu Gotye podziwiam te wspaniałe aranżacje.
OdpowiedzUsuńPokój-marzenie, każdy jego szczegół wydaje mi się gustowny i przemyślany. Pozdrawiam
Dziewczyny ,po prostu rozpieszczaie mnie tak miłymi komentarzami ,dziękuję !
OdpowiedzUsuńKocia , he he ,na żywo to widać co jest jeszcze do zrobienia!
Niesława , to mnie pocieszyłaś , i tak mam cichą nadzieję ,że kolory chociaż troszeczkę złagodzą emocje.
Tomaszowa , nogi pozostały po renowacji fortepianu, i pewnie teraz wygląda jak nowy.
Kasia , już Ci zaklepałam miejsce.
B , akurat jak malowałam pokój ,wody jeszcze nie było . Nastąpiło cofnięcie się w czasie i miska z woda musiała mi wystarczyć ...he he.
Bestyjeczko , pewnie kolejne lampy ,chciałabym je zrobić do salonu , ale jest też pomysł na konsolę ... zobaczymy co bardziej będzie mi potrzebne.
Myszko ,zrobię obóz integracyjny dla wszystkich chętnych ...he he ... a Tuśka do ogrodu pod namiot !
Daguś , ja też lubię kolory i pewnie z czasem pojawią się jakieś wyraźniejsze akcenty. A i tak szkoda mi poprzedniej kolorystyki ,było tak przytulnie i cieplutko!
Zina ,dzięki za miłe słowa ,a robię z rozpędu ...he he ...jak pomysł przyjdzie to już się nie można zatrzymać bo natentychmiast chcę widzieć efekty.
Foxy , lampy albo konsola ,zobaczymy.
Ana , błogo to jej się zrobiło już przy pierwszym zaleganiu przy książce ...zasnęła !
Motylku , po wycięciu wygładziłam przy pomocy szlifierki a na koniec jeszcze ręcznie .
Olga , masz rację ,ja bym do zestawu dorzuciła jeszcze cierpliwość .
- Nie pamięta wół jak cielęciem był...ja pamiętam !
deZeal , kolor ,,lniany puch " firmy colours , delikatny popiel.
Tarnina, rób wsporniki i się pochwal.
Maja , tak i u nas było ale tyle się z córka nagadałyśmy o zmianach ,że nie mogła się już doczekać . Trochę zabawek jednak zostało pod ręką ,w pudłach w garderobie.
Olqa , rezerwację honorową masz u mnie jak w banku... tylko już nie jęcz ...he he .
Savannah , oj przydało by się wygrzać kości w cieplejszych klimatach ,niestety pozostanie to tylko w sferze marzeń.
Qra , adoptuję!
Meis ideis, taaaa już to gdzieś słyszałam ,lepiej żeby tego mąż nie przeczytał ,bo nic ,tylko by się relaksował!
Syśka ,anonim , na inspiracje trzeba mieć po prostu oczy szeroko otwarte ...no i może trochę umiejętnie kojarzyć fakty.
Ola ,znam ten ból ,Tuśka też miała różne pomysły ,łącznie z czarną ścianą !
Pozdrawiam serdecznie !!!!!!!
O boszz!!! Te słowa cisną mi się na usta ilekroć widzę Twoje Ito dokonania. Jesteś dla mnie niedoścignionym ideałem. Takie cuda jak ty tworzysz śnią mi się dosłownie po nocach. Powiem tylko tyle: Jesteś Wielka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Nina :)
Wszystkiego Dobrego:D
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam, zachipnotyzowało mnie.
OdpowiedzUsuńIta w mojej Encyklopedii Bogów Designu i Osobistości wszelakich zajmujesz pierwsze dziesięć miejsc!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Dagmara
Masz super pomysły. Zakątek młodzieżowy wyszedł super !!!!! Pomysłów mi nie brakuje tylko odwagi żeby je pokazać , ciepło pozdrawiam ///
OdpowiedzUsuńMasz super pomysły. Zakątek młodzieżowy wyszedł super !!!!! Pomysłów mi nie brakuje tylko odwagi żeby je pokazać , ciepło pozdrawiam ///
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do półki, jak osiągnełas taki kolor? Bo rozumiem, że sama ją robiłas.
Wyszło rewalacyjnie aż brak mi słów
OdpowiedzUsuńpoprostu przecudnie Pozdrawiam :)
ADOPTUJ MNIE
OdpowiedzUsuńjeszcze raz , bo mi sie anonim wkleił
OdpowiedzUsuńADOPTUJ MNIE proszęęęęęę
Wyszło po prostu pięknie!! :) ale to już żadna nowość:) u Ciebie wszystko wygląda super:) za mną też od długiego już czasu chodzi motyw mapy + globus, będę musiała wreszcie to zrealizować:)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza, naprawdę świetna. Młoda pewnie jak bogini się teraz tam czuje:).
OdpowiedzUsuńIto napisz małą instrukcję jak malowałaś żyrandol, że jest taki szaro bury. Czy na złoto dałaś jakiś ciemny brąz i na to metodą suchego pędzla biały lub jakiś off white? czy jasny kolor gąbką nanosiłaś, fajnie to wygloąda, okrutnie fajnie :):)
Pozdrawiamy:)
Pokój jest zchwycający. Fajnie jest mieć tak niesamowicie uzdolnioną mamę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zawsze czekam niecierpliwie na kolejny "odcinek" tego bloga, żeby popodziwiać te wszystkie cuda.Pozdrawiam serdecznie Joanna
OdpowiedzUsuńPodpórki wyglądają rewelacyjnie a kartoniki oklejone tkaniną to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńItuś - a wiesz, że też miałam tęczę na ścianie u chłopaków, którą jakieś 3 mies. temu zamalowałam - też było kolorowo, bo podobno kolory pozytywnie wpływają na maluchów... Mi zdecydowanie bardziej odpowiada obecny stan:-)
Świetny klimat stworzyłaś dorastającej córce:-)
A spryciarz z Ciebie:) Dopiero teraz zauważyłam tę przezorną listeweczkę na półce, coby ramy nie pospadały! Pomysłowe i praktyczne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda. Bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńKochana, a może nad kanapą taka mapa?
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/mapa-szkolna-wielkopolski-z-1966-r-i2185683841.html
Osobiście uwielbiam motywy starych map, globusów, taki kolonialny styl. Nawet ostatnio oprawiam książki w kartki ze starego atlasu, super wyglądają:)
Ściskam Cię z całych sił:)))
Cudny projekt półki i lampka nad fotelem też prima sort :) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPani Ito, jest Pani bezgranicznie utalentowana!!! Podziwiam Pani wytwory od jakiegoś czasu i zawsze zapierają mi dech w piersiach.Bloga przeczytałam całego:))))) Pokój Tusi jest przepiękny!!!!!Pozdrawiam serdecznie....
OdpowiedzUsuńpięknie z pomysłem jestem fanką ale tutaj brakuje mi takiej lekkości i młodzieńczego rysu taki trochę pokój emerytki
OdpowiedzUsuńPiękne,klimatyczne wnętrze ,bardzo ciekawe rozwiązania aranzacyjne
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJest pięknie! Urzeka mnie ta ciepła , delikatna kolorystyka! Ten pokój to kolejny rozdział powieści o Twoim cudownym domu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak cudnie!!!
OdpowiedzUsuńKącik super, póła ciekawa.
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie do pewnych zmian w moim kąciku. Jutro działam :-)
dzieki i pozdrawiam ciepło!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam prawie przypadkiem (szukam koloru "ruchome piaski" u kogoś na ścianie ;) i padłam z zachwytu.. że można tak własnymi siłami, po kosztach, stworzyć tak piękne miejsce.. przepiękne!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji mam pytanie co do ściany z tą niesamowitą półką - to jest może ten kolorek "ruchome piaski"? :) Będę bardzo wdzięczna za pomoc, bo w marketach te próbniki już wielokrotnie mnie zawiodły..
Pokoik wyszedł ci rewelacyjnie,a kącik czytelniczy-CUDO!Co do działania kolorem na nastolatków to u mnie niestety to nie działa!Spokojne stonowane kolorki sobie a buzujące hormony sobie.Nijak nie współpracują,pozostaje przeczekać ten etap.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Droga Ito, odwiedź mnie koniecznie i przeczytaj mój dzisiejszy post:) Mam nadzieję, że się nie gniewasz... Serdecznie Cię pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWoow. Kochana wystrój pokoju córci jest rewelacyjny, z zachwytu aż zabrakło mi tchu. Bardzo udane zakupy - lampy świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Prawdziwa Artystka (inteligentna, błyskotliwa, skromna) uwielbiam zarówno Twoje dzieła, jak i komentarze pod zdjęciami. Wiesz że jesteś uzależniająca? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie i z klasą.
OdpowiedzUsuńwww.lovingit.pl
Kobieto, chciałabym mieć choć 1/4 Twojej pomysłowości i talentu:))) Podziwiam nieustannie Twoje dzieła i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZnów perfekcja w każdym calu. Półka w kąciku czytelniczym suuuuuuuuuper ( że nie wspomnę o cudnym, starym kufrze ). A fortepianowe nogi pewnie zobaczymy wkrótce w przepięknej odsłonie. Jesteś dla mnie genialnym guru w ratowaniu staroci ( i nie tylko staroci ). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, jestem wiernym fanem Twoich projektow i zawsze z niecierpliwoscia czekam na kolejny post, oczywiscie jestem tez pelna zachwytu dla perfekcji wykonania i ogolnie pojetej kreatywnosci!!! Tym razem takze wielkie uznanie co do perfekcji, jednak taka stylistyka malo kojarzy mi sie z podlotkiem...- bardziej ze stateczna studentka. Malo w tym pokoju Twojego dzieciaczka, malo spontanicznosci przynaleznej do lat nastu, malo tzw. mlodziezowego fifa... Tak widze- to jednak tylko moje zdanie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Nie jesteś przypadkiem za zdolna?:D
OdpowiedzUsuńCudnie jak zawsze!
Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńhttp://ogrodymarkiewicz.blogspot.com/
No to proszę o podpowiedź w sprawie kleju, jakiego uzyałaś kleju do sklejania podpór półki?
OdpowiedzUsuńj
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj;-) zwykle tylko "zwiedzam" ale tym razem nie potrafiłam sie oprzeć...piszę do Ciebie z Irlandii gdzie mało urokliwych drobiazgów - a chciałoby się....zanurzyć w świat oczekujących na drugie..trzecie..życie maleńkich cudów;-) Kiedyś-tam ,gdy jeszcze mieszkałąm w Polsce - staruszeczki drewniane-znaleziska wszelkiej maści zalegały każdy kąt i czekały..Niektóre z ich zabrałam ze sobą tutaj - np.ramy starych okienek które oszklone słuzyły mi jako blejtram..;-) inne pozostały w garażu u Taty...czekają..Tymczasem ogrzewam serce sękate jak moje drewniane przytuliska u Ciebie tutaj...;-)) Ach jak pieknie było sie wybrać na spacer po Twoim królestwie;-))) wzdycham jednak z nie najczystszej radości- bo ta zwyczajna tęsknota za wolnością wyszukiwania ,wyjandywania i przerabiania...czasami przygniata mnie ponad miarę;-))Nie ,nie jestem smutba;-)) po prostu Się Cieszę wpatrując w Twoje zdjęcia ale z drugiej strony to tęskne zamyślenie..O Polsko-kraino cudownych utalentowanych istot- nic bym w Tobie nie zmieniła - skoro wydajesz na świat tak wszechstronne osoby;-))Polsko moja.. Ściskam serdecznie Twoje dłonie ozdobione niejedną drzazgą ZDOBYCZNĄ i będę sobie TU u Ciebie spacerować ot tak - ku ogrzaniu zamglonych wspomnień;-)) Bozka
OdpowiedzUsuńZaglądałam do Zagajnika już kilka razy... i będąc tutaj zawsze jestem pod wrażeniem Twoich prac, pomysłów, rozwiązań w realizacji planów, a przede wszystkim osobowości Gospodyni tego bloga. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu zupełnie przypadkiem i widzę, że zostanę na dłużej! Ten pokój to cudo!!! Do nastolatek nie mogę się zaliczyć, ale chciałabym w tak klimatycznym pomieszczeniu spędzać każdą wolną chwilę :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz się nudzić, to pokój mojej córki też czeka na urządzenie :D
Teraz zajmę się czytaniem całego Twojego bloga i wszystkie dzisiejsze plany będą musiały poczekać aż skończę :D
Przepiękne królestwo! :)
OdpowiedzUsuńA ja bym nigdy nie wychodziła z tego domu! to królestwo pełne niespodzianek i niesamowitego klimatu, wszystko na co patrze bardzo mi się podoba, ta skrzynia mnie urzekła, zawsze taką pragnęłam tylko gdzie postawić eh...
OdpowiedzUsuńWiesz Jagódko, sama chętnie poczytałabym książkę w takim zakątku! :) Zaintrygował mnie stary album leżący na tej pięknej skrzyni! Cóż to takiego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie życząc juz pięknych Świąt! :)
jest Pani jedyna moja nadzieja ,,,bardzo bym prosila o kontakt na mojego emaila dziekuje z gory,,
OdpowiedzUsuńagnieszka.herda@gmx.de
prosilabym o kontakt emailowy jest Pani ostatnia moja nadzieja,,,
OdpowiedzUsuńoto moj email
agnieszka.herda@gmx.de
Piękne wnętrza, gratuluję wyczucia i umiejętnosci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChylę czoła, ciszę się,że to do Ciebie jako pierwszej trafiłam na blogerze.
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie na odpowiedź na maila,którego do Ciebie wysłałam. Odwiedź, proszę mój Lniany zaułek .Pozdrawiam serdecznie.M.Arta
Wooow, wsporniki są cudne, IDEALNIE takie jakich właśnie potrzebuję. Nie masz ochoty jeszcze raz zająć się małą manufakturą i mi takie zrobić ? :)
OdpowiedzUsuń