Jeżeli cały rok będzie taki jak przełom 2010 / 2011 to czarno widzę swoją organizację w nowym roku. Post z życzeniami noworocznymi miałam zamieścić we właściwym do tego czasie, ale niestety zawsze coś innego do zrobienia wyskakiwało po drodze . Mam nadzieję ,że wybaczycie mi to opóźnienie ,widocznie tradycji musiało stać się zadość i będzie znowu hurtowo .
Po pierwsze ,bardzo dziękuję za wspaniałe życzenia świąteczne i noworoczne .
Po drugie , teraz moja kolej i dlatego Wszystkim zaglądającym do Jagodowego chciałabym złożyć życzenia na ten nowo nastały 2011 rok .
ZDROWIA ,SPOKOJU I DOBREGO NASTROJU.
OBY BYŁ DLA WSZYSTKICH DOBRY I ROZPIESZCZAŁ KAŻDYM DNIEM !
BY SPEŁNIŁY SIĘ NAJSKRYTSZE MARZENIA ,PRAGNIENIA I PLANY !
OPTYMIZMU ,MĄDROŚCI I WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI !
Dorzucę jeszcze moc uścisków ,a co!
Po trzecie , konkrety czyli to co zrobiłam , trzeba było się zabrać do roboty i spalić chociaż trochę kalorii nagromadzonych po świętach . Pomysł na lampę zalęgł mi się już dawno ,chyba ponad rok temu, kiedy wymieniałam żyrandol w jadalni na większy . Potrzebna mi była tylko odpowiednia drewniana podstawa do lampy na którą trafiłam w końcu trzy miesiące temu w mojej ulubionej klamociarni za 20 zł.
Podstawę oczyściłam do surowego drewna , za pomocą preparatu do usuwania starych powłok farb i lakierów .Nie wyobrażam sobie bez jego pomocy szlifowania drewna z tak grubej warstwy lakieru tylko za pomocą papieru ściernego . Preparat bardzo ułatwia zresztą czyszczenie trudno dostępnych miejsc jakie są w elementach toczonych lub rzeźbionych.
Wczoraj połączyłam wszystko w całość, a dzięki uprzejmości mojego nieocenionego sąsiada ,który ,że tak napiszę ,umiejętność łączenia kabelków ma w małym palcu , nastała się światłość! Dzięki sąsiedzie, ja się wolę nie tykać ,prąd mnie nie lubi i kopie ...a przecież nic mu nie zrobiłam.
Wieczorem dotarłam do domu z nowymi abażurkami i nie wytrzymałam by nie zrobić kilku zdjęć.
Mam nadzieję w przyszłości trafić na drewnianą kulę odpowiednich gabarytów, wtedy pomaluję ją w ten sam sposób co podstawę i umieszczę w miejsce mosiężnej.
Podstawę lampy po oczyszczeniu pomalowałam a właściwie wtarłam za pomocą gąbki rozcieńczoną brązową farbą akrylową do drewna , po wyschnięciu (tu eksperyment nastąpił )nasmarowałam kremem woskowym ,chodziło mi o to ,by kolejna warstwa białej rozcieńczonej farby nie wnikała zbytnio w drewno. Efekt zadowolił mnie w pełni bo po wtarciu gąbką białej farby odczekałam by wyschła ,przetarłam drobnym papierem ściernym ( najlepiej na miękkiej cienkiej gąbce) i jak do tej pory ta przecierka podoba mi się najbardziej. Niestety padły mi w trakcie malowania baterie w aparacie i nie uwieczniłam kolejności prac . Ale nic straconego, na pewno zrobię tym sposobem coś innego ...niedługo ...wtedy zadbam o zapas baterii.
Już w nowym roku wybraliśmy się nad Prosnę pospacerować i przewietrzyć szare komórki.
W przyszłości ...nieokreślonej ,na tym terenie ma powstać zalew .Takie plany zagospodarowania istnieją już od kilkudziesięciu lat , większość ziemi wykupiona i ta od rolników przez państwo i ta na działki rekreacyjne mające się znajdować kiedyś nad samą wodą. Pożyjemy , zobaczymy ,póki co można jeszcze przejść drogami suchą nogą albo tak jak moja druga połowa przemierzać je na rowerze . Dlatego kiedy nas już porządnie przymroziło ,Połowiec postanowił przewieźć nas i pokazać swoje trasy... niby ,że takie długie i tak daleko od domu , taki sportowiec z niego i dzielny taki ... jak lubi ,niech ćwiczy ku zdrowotności. Jechaliśmy po tym przyszłym dnie ... jechaliśmy podziwiając widoczki ... trochę pobłądziliśmy... przez co trafiliśmy na to !
Modrzewiowy dworek z XVIII wieku. Jak to dobrze nieraz pobłądzić , nie miałam pojęcia ,że tak blisko naszego domu znajduje się taki skarb. Podobno w Polsce zostało kilkanaście drewnianych dworów, ten niestety jest w stanie kompletnej ruiny i postępującego rozkładu ...boli !!!
Omiotłam tylko wzrokiem tabliczki ,,ZAKAZ WSTĘPU" , ,,OBIEKT MONITOROWANY " , ,,ZAKAZ ROBIENIA ZDJĘĆ " .... ? A ja i tak musiałam napaść oczy wszystkimi detalami architektonicznymi ,które ostatkiem sił trzymają się budynku.
Cudne prawda !
I ta rozwalająca się ławeczka zarośnięta bluszczem ...
Niestety nie ma w necie zbyt wielu informacji na temat dworku, najwięcej znalazłam TUTAJ , a korci mnie, by zgłębić temat . Chętnie wrócę tu, gdy zrobi się cieplej ,i może wtedy od okolicznych mieszkańców dowiem się czegoś więcej.
Wróciłam z wycieczki chora , ale po pierwsze z żalu ,że niszczeje coś tak wyjątkowego ,po drugie z zachwytu nad rzeźbieniami zdobiącymi dworek , a jeżeli można się uślinić oglądając takie rzeczy, to ja to wtedy zrobiłam. Jeszcze jedno wrażenie odniosłam ... jak bym nie wiadomo jaki skarb do domu przywiozła ... nie ,nie ... wszystko materialne zostało na miejscu, to chyba po prostu moje bogactwo odczuć jakie tam doznałam .
Dodaję zatem jeszcze jedno życzenie noworoczne , by udało się uratować dworek przed zniszczeniem !
Po piąte...
pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do miłego!
Dworek jest niesamowity:)Ten mech porastajacy drewno wyglada przeslicznie.Szkoda,ze takie cudo niszczeje.Wyobrazacie sobie jakby go odnowic...zamieszkac w nim...?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, cudne :))) Ten dworek ... szkoda żeby zniknął z powierzchni ziemi - toż to perełka prawdziwa ... te detale, kolumny - uwielbiam takie rzeczy :))) spróbuj czegoś więcej dowiedzieć się o tym dworku - może uda się go uratować, a może i przywrócić mu świetnośc? marzenia, ale podobno czasami się spełniają - może właśnie tak będzie w tym przypadku. No i lampa - jak wszystkie Twoje tworki przeurocza :) i jak najbardziej w moim stylu ... jak ja bardzo chciałabym trafić na taką klamociarnię z prawdziwego zdarzenia, ale póki co w mojej okolicy nie znalazłam. Dziękuję za życzenia i Tbie także wszystkiego Naj życzę w tym Nowym Roczku :) Buziaki ...
OdpowiedzUsuńTen stary dworek , coś wspaniałego, aż szkoda , że podziela los większości dworków i pałacyków w naszym.... przepraszam, ale niestety chorym kraju... Inne pańswa dbają o swoje dziedzictwo , my Polacy , lekką reką zniszczyliśmy swoje . Te stare domostwa ,szlacheckie gniazda rodzinne, odebrane zostały spadkobiercom tylko po to ....aby w końcu zostały zrównane z ziemią .
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za ten przykry "wywód", ale tak to odbieram ..
Pozdrawiam , życzę jeszcze wielu , pięknych odkryć i samych dobrych chwil w Nowym Roku .
Zapraszam do siebie http://domlalek.blogspot.com/
A o kulistym zwieńczeniu lampy, to zanim doczytałam to pomyślałam, że dobrze byłoby je wymienić na drewniane, bo takiego to szkoda malować, a aż się o to prosi :)
OdpowiedzUsuńModrzewiowy Dworek...jak można było doprowadzić do takiej ruiny.Nie rozumiem
OdpowiedzUsuńLampa jak wszystkie Twoje "pomysły" rewelacyjna
Ale pomysł z tą lampą,świetny! Ostatnio widziałam w markecie takie fajne toczone duże świeczniki,kosztowały ponad 100zł..
OdpowiedzUsuńA dworek...aż serce boli!! Jest cudowny,zamieszkać w takim miejscu marzenie.Zapewne jest jakiś główny konserwator zabytków,któremu dworek podlega.Trzeba by się dowiedzieć.Może jakiś skansen mógł by go przenieść do siebie i odnowić.
Szkoda takiego zabytku,ach szkoda.
Ależ ten dworek musiał być piękny w latach swojej świetności, rzeczywiście szkoda, że takie skarby się walą a Państwo na to pozwala. Nie raz jak zwiedzam coś zagranicą to mam wrażenie, że czasami atrakcja to 80% marketing i reklama i 20 wartość estetyczna lub historyczna. A u nas nikt nie przykłada się do historii a mogłoby być inaczej.
OdpowiedzUsuńLampa wyszła przednia. Ciekawa dlaczego takich klamociarni nie ma w Szczecinie. Pozdrawiam w Nowym Roku
Ten dworek piękny,aż szkoda takiego ZJAWISKA - podobny jest pod Wieluniem w Ożarowie, tylko ten jest bardzo wypielęgnowany, a lampa.... jak wszystko co robisz przepiękne, pozdrawiam serdecznie w NOWYM ROKU i życzę pomyślności Zojka
OdpowiedzUsuńItus ja też kocham takie dokrycia, choc moi mali chłopcy jeszcze nie rozumieja dlaczego mama zatrzymuję się w małych miejscowościach przy różnych "kupach drewna", ale mam nadzieję, ze kiedyś i oni odkryją dusze która tkwi w tych niesamowitych ścianach . Kochana jak ja ci zazdraszczam tej Twojej klamociarni buziaki
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym dworkiem. Mam nadzieję, że nikt nie podniesie na niego ręki. Lampa daje świetny efekt o zmroku:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze zimą go znalazłaś, ponieważ latem byłby tak zarośnięty, że nie dostrzegłabyś tego cudownego omszonego koloru drewna. No co mogę napisać, jestem nim oczarowana!
OdpowiedzUsuńPomysł na lampę miałaś przedni. Też posiadam niezagospodarowaną podstawę z obłażącą farbą, ale mnie ten efekt się podoba;)
Kochana niech Nowy Rok będzie dla Ciebie równie owocny co poprzedni i wspaniałych znalezisk życzę!
Ściskam Cię!
Jak zwykle - cudo (mam na myśli lampę) - pomysłowość do potęgi entej.Muszę wykorzystać kiedyś tą technikę oczyszczania ze starej farby.W mojej miejscowości tez był kiedyś taki fajny dworek,powstał w czasie ordynacji Zamoyskich i był bazą wypadową dla myśliwych. Niestety rozebrali go, a był tak pięknie usytuowany - w lesie nad jeziorkiem. Przed tym jednak smutnym wydarzeniem zdążyłam go uwiecznić na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w Nowym Roku zimowym Ahoj !
Piękny dworek, aż żal serce ściska że tak niszczeje. Ale bys tam porządziła, tyle drewnianych elementów, co?
OdpowiedzUsuńLampa jak się patrzy pani McGyver. Wierzyć się nie chce czego ty się dam doszukujesz w tych drewnianych puzzlach i jak to fajnie wszystko wygląda jak już je poskładasz do kupy :)
Lampa cudowna :) znając siebie to bym jeszcze kryształków na niej nawieszała, jako na gadzeciarę przystało :)
OdpowiedzUsuńa co do dworku to jest przepiękny. Zaraz po studiach wyjechałam na lubelszczyznę i tam znalazłam, stary drewniany dworek, w zapomnianym miejscu, podobny do tego, ale z zupełnei innego okresu. Zachwyciła mnei w nim weranda i piękne zwieńczenie nad wejściem.
Chciałam go kupic, ocalic od ruiny, wyremontować,stworzyć w nim miejsce dla siebie i organizować plenery dla znajomych. Walka o tamten dworek trwała 3 lata. Jak notariusz wszystko sprawdził, okazało się,że ma zagmatwaną własność. Spatkobiercy albo nie żyją, albo wyjechali. Zależało mi na nim, więc szukałam rodziny. Nic nie znalazłam. Zgłosiłam się do samorządu miasta, burmistrza, pisałam listy do konserwatora zabytków. Nic moja walka o dworek, poległa. Nie mogłam go kupić, ani wynająć. Tylko straciłam kasę na notariusza.
Przyjaciólka mi mówiła, jak była w okolicach tego dworku, że już go nie ma, zostało tylko podmurowanie i kawałek bramy. A mogłobyć tak pięknie, mogłam go uroatować i stworzyc ciekawe miejsce nei tylko dla siebie. Ale cóż przepadło.
Do tej pory jak wspomnę o tamtym dworku, albo widzę podobny, to mnie ogarnia ogromny żal i smutek..
Pozdr An
super pomysł z lampą!..piękne lodowe czapeczki..a dworku nie zaleją?..teraz takich drewnianych ozdób nie robią..
OdpowiedzUsuńten dwór jest piękny i aż serce się kraje widząc jak się zapada w niepamięć...przykre to...pewnie właściciele nie mają pieniędzy...albo pokłócili się o majątek...straszne to jest ale niestety prawdziwe...pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńdworek robi wrażenie to jak dom z marzeń, a lampa podoba mi się baaaaaardzo taka jaka jest, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny modrzewiowy dworek, cudowne kolumny..
OdpowiedzUsuńjak zwykle mnie zadziwiasz swoją kreatywnością.
Lampa piękna.
wielu twórczych pomysłów i spełnienia marzeń w Nowym roku 2011
Od jakiegoś czasu systematycznie zaglądam do Ciebie. Przeczytałam juz chyba wszystkie "historyczne" posty. Są dla mnie inspiracją.
OdpowiedzUsuńDziś zachwyciłam się twoim znaleziskiem. Dworek jest niesamowity, te detale drewniane, kapitel kolumny, drewno noszące znaki czasu. Dech zapiera a jednocześnie żal patrzeć jak niszczeje. Ja z każdego wyjazdu przywożę "tony" zdjęć sypiących się, zaniedbanych ale pięknych budynków. Mój mąż zawsze żartuje, że na fotografiach jest więcej cegły i drewna niż jego i dzieci. Czekam z niecierpliwością na wiecej informacji o dworku.
Lampa cudo, doskonale się prezentuje.
pozdrawiam i zapraszam do siebie
Ewa
piekny dworek :) :) dla kogos kto ma pieniadze pewnie wcale by nie przeszkadzalo go odrestaurowac,nawet gdyby sie okazalo ze trzeba go prawie kompletnie rozebrac
OdpowiedzUsuńItuś litości! Mi już sama lampa by wystarczyła a Ty jeszcze dworek na dokładkę...Uczta dla oczu:) A pomysł? Jak i Ty...niesamowity:)
OdpowiedzUsuńUrzekające jest to zdjęcie fotela podświetlonego przez lampę, wyjątkowo klimatycznie:)
Życzę Tobie i Twoim bliskim wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a sobie, żebyś czarowała nadal;)
Buziaki:)
Cudny Ten Skarb ! Az zal sece sciska ze tak piekne rzeczy niszczeja, do tego ta ladna nazwa "Modrzewiowy Dworek" ahhh cudo cudo !
OdpowiedzUsuńLampa wyszla Ci rewelacyjnie, dlugo myslalam gdzie widzialam podobna podstawe do lampy - u moich rodzicow, achh musze ja przywiezc-koniecznie bo mnie zainspirowalas :) dzieki i pozdrawiam.
Nie wiem od czego zaczac! Wszystko godne uwagi i pochwaly!!! Dworek wspanialy, uwielbiam takie znaleziska, od razu by sie chcialo go postawic na nogi- takie samo uczucie mam jak widze bezdomne zwierze!! Zalew z jego zimowymi pieknosciami bajkowy.A lampa po prostu CUDO , Gratulacje!!!!! Pelna podziwu- Ag
OdpowiedzUsuńTak w pierwszej chwili wyobraziłam sobie, ze wygrywasz 25 mln i kupujesz ten dworek i =tu moja wyobraxnia stanęła bo nie moge wyobrazic sobie tego cudu jaki bys z nim zrobiła. Ja dostałam taka lampę-świecznik i też myszkuje aby gdzieś noge do nioej dorobć.
OdpowiedzUsuńBuziolki w noch.
Świetny pomysł z tą lampą! Pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńDworek naprawdę cudny! Te detale są niesamowite.Żal straszny,że to wszystko tak marnieje!
Ituś, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!
pozdrawiam
Jak dobrze, że się odzywasz, już się stęskniłam za Tobą:)
OdpowiedzUsuńAle skarb odkryłaś!!! Ciekawe kto jest jego właścicielem? Te rzeźbione kolumny, okna drewniane, no cudo. Lampa bardzo elegancka i oryginalna.
Spełnienia marzeń w Nowym Roku!
nie wiem jak można takie cudo doprowadzić do takiego stanu zniszczenia!
OdpowiedzUsuńTo jest koszmar... ten kraj, te przepisy, papiery...ludzie bez wyobraźni... nie moge tego znieść.... ja kocham polską architekturę drwewnianą, pisałam o tym nieraz, jeden z moich pierwszych wpisów na starcie bloga był o modrzewiowym kościółku blisko mego miasta, zajrzyj kiedyś bo widze że to też Twoje klimaty... żal ściska mi wnętrzności gdy patrzę na Twoje zdjęcia i wzbiera wewnętrzny bunt... ja zachwycam się starzejącym się drewnem, tym jak pięknie wybarwia się pod wpływem słńca, wody... ale nie w takim wypadku... tu można tylko zapłakać... Wiesz jakie znam przypadki?: popadający w ruinę zabytek, nasze kompletnie bezradne państwo nie mające kasy na odrestaurowanie, więc sprzedające takie cuda za bezcen przedsiębiorcom nakładając na nich obowiązek zadbania o nieruchomość... a nabywca znika, wyjeżdża, szukaj wiatru w polu, zamek, dwór czy cokolwiek innego rozpada się systematycznie, w końcu po latach stanowi zagrożenie więc wyburza się go a sprytny nabywca jest posiadaczem pieknego kawałka ziemi pod inwestycję wartego kilkaset razy więcej niż za niego dał... nóż sie w kieszeni otwiera...
OdpowiedzUsuńŻal tego dworku. Oj żal. Jakaż to by była przyjemność przejść się przez pokoje i porozmyślać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wiedziałam, że będzie świetna. Ale w życiu nie przypuszczałabym - że to tak będzie wyglądało. No co - no bosko:):):) Miałaś racje, bardzo, bardzo dobrze się skomponowało wszystko.
OdpowiedzUsuńA dworek....dom mojej babci- mimo, że nie dworek..też tak bardzo zniszczał...eh, gdy patrze na tego typu budynki to moje serce kłuja dostaje.
Ten dworek w czasach swojej świetności musiał po prosty zachwycać. Anitko - buziaki wielkie.
O matko, tym dworkiem to mnie powaliłaś. Moi pradziadkowie na Kresach mieli właśnie modrzewiowy dworek, niestety już go nie ma. Ten jest po prostu piękny.... zawsze żal mi starych niszczejących domów czy willi. Żaden nowy budynek choćby najbardziej udawany nie będzie miał tego "czegoś" co mają stare domy.
OdpowiedzUsuńLampa arcypomysłowa, jak zawsze w Twoim wydaniu, świetnie się komponuje z fotelem i podnóżkiem.
Ściskam Cię :))
Fantastyczna lampa! Żałuję, że sama nie posiadam takich cudnych przedmiotów, by tchnąć w nie nowe życie ani tak wspaniałych pomysłów. A dworek jest doprawdy zachwycający i faktycznie boli serce, że coś tak pięknego i unikatowego skazane jest na zagładę.
OdpowiedzUsuńDworek naprawdę piękny!może da się go jeszcze uratować:) byłoby wspaniale!
OdpowiedzUsuńA Ty jak zwykle wynajdujesz świetne skarby...lampa...dworek:))
pozdrawiam ciepło!
Zakochałam się w tym dworku i serce boli, że tak piękne miejsca tak po prostu niszczeją i odchodza w zapomnienie:( Może da się go zakwalifakować pod jakiś unijny projekt? Może dofinansowanie na odrestaurowanie! To skandal, że nikt o to nie dba !:(Lampa jest zachwycająca - te Twoje eksperymentalne przecierki to po prostu mistrzostwo!! W Nowym Roku życzę spełnienia marzeń i dotrzymania obietnic, które dałaś sama sobie:)
OdpowiedzUsuńdworek piękny... boli, że takie cuda niszczeją, a tyle maszkaronów nowych powstaje :((
OdpowiedzUsuńznów mi po oczach tym fotelem dajesz!!! I do tego jeszcze tą lampą! no sumienia nie masz ja ci normalnie włam kiedyś zrobię, bo co mi się marzy to ty to kupujesz za bezcen i przecudnie odnawiasz :)) no normalnie w tym roku to chyba tego obozowiska u ciebie w ogródku nie odpuszczę :D
pozdrawiam cieplutko,
Obśliniona
:)
Serce pęka na myśl, że takie piękno niszczy się i rozpada, ale tam musiał być klimat w latach swej świetności.
OdpowiedzUsuńLampa z fotelem komponuje się rewelacyjnie, w takim kąciku zagłębiłabym się z książką w ręku...ech
Jak nazywa się ten preparat do oczyszczania z resztek farb? Bo ja walczę ale kiedyś to opiszę na blogu jak skończę moją małą rzecz ;) A preparat by mi się przydał na przyszłość:). Pozdrawiam Sylwia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa taka lampę to trzeba wpasc . Tobie sie udało Itus w stu procentach . Robi wrażenie i to na całego .Sama bym sobie pod nia posiedziała ( w twoim fotelu naturalnie)
OdpowiedzUsuńOdkrycie takiego Dworku to naprawde radosc .Piszczałem jak ogladalam Twoje zdjęcia .Ja mogla bym sama całymi dniami sie szwedac i ogladac domy . Jezdzac w czasnie swiatecznym po Gdańsku zrobiłam to tez .Domy budynki budowle mnie czarowały .Myslac przy tym kto tam kiedyś swietowal i jak.........
Buzka Itus
Dworek choć popadł w ruinę i zapomnienie jest piękny. Te detale tworzą niesamowitą otoczkę tego niesamowitego miejsca. Lampa śliczna .Masz dziewczyno talent do tworzenia pięknych i unikatowych rzeczy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serce się kroi jak patrzę na niszczejące piękno!
OdpowiedzUsuńAle cudo wypatrzyłaś!
A lampa jak zawsze u ciebie piękna i pomysłowa. Gratuluję!
Uściski kochana!
Łał!!!!Dworek cudny, ja to bym chyba jakiejś dziury poszukala i wlazla do środka...taka ciekawska kobita jestem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie tą lampę wymyślilaś,wyszla super.
Dworek cudny, myślałam, żę jest w Giżach tych w woj. warmińsko-mazurskim, ale jednak nie, a szkoda :( Sama bym się przejechała nacieszyć oko.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojgo bloga
kasine-roznosci.blogspot.com
Lampa jest śliczna !!!
OdpowiedzUsuńA dworek - naprawdę boli jak niszczeją takie skarby architektury.
Ja kiedyś pokazywałam u mnie drewniany dom w Międzyzdrojach - też czeka na zbawienie, a kiedy to nastąpi ???
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
Ciepluchno pozdrawiam.
Będę powtarzać do znudzenia , że jesteś niesamowita , Kobieto :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia a to ostatnie okienko no po prostu mnie zaprasza :) Pozdrawiam gorąco noworocznie
Jeju, sporzedaje domiszcze i kupuje ten dworek.
OdpowiedzUsuńGdbybym tak mogla zrobic, bylabym szczesliwa.
Jak mozna dopuscic do tego, zeby taki skarb niszczal?
Lampa, swietna, tu w Fr.ludzie czesto robia takie lampy z zyrandola.
No, ja taka zdolna nie jestem.
Podziwiam.
Kasia
gdzie i po co bywam kiedy tu nie zagladam? musze nad tym pomyslec! muza na wejściu - wspaniały wybór
OdpowiedzUsuńgdzie i po co bywam kiedy tu nie zagladam? musze nad tym pomyslec! muza na wejściu - wspaniały wybór
OdpowiedzUsuńDworek jest piękny,tylko smutne że nie szanujemy jako naród swojego dziedzictwa....
OdpowiedzUsuńprzynosi na myśl wiersze o przemijaniu....
Ito, czy Ty masz jakieś wizje , czy te pomysły same wpadają przez otwarte okno? Jestem pod wrażeniem pomysłowości!
OdpowiedzUsuńOdkryłaś niezwykłe miejsce, z wielką przyjemnością dowiem się czegoś więcej na jego temat...zachwyca nawet w tym stanie.
Podobny ,dach mansardowy miał mój rodzinny dom.
Pozdrawiam ciepło
Ja również znam ten dworek. Przed kilku laty pokazał mi go mąż. Był wówczas w dużo lepszym stanie niż dziś.Organizując rajd samochodowy po południowej części dawnego województwa kaliskiego wyznaczyliśmy do niego jeden z etapów. Chcieliśmy by więcej osób poznało jego urok. Okazało się wtedy,ze osoby zamieszkujące dwór nie życzą sobie by ktokolwiek zbliżał się do ich posesji- dlatego pewnie dziś wiszą te ostrzegawcze tabliczki.Nasz znajomy po tej wycieczce zapragnął kupić dworek i przenieść go na swoją działkę.Niestety nic z tego nie wyszło dlatego dwór nadal niszczeje,a serce boli.Pozdrawiam, Joanna.
OdpowiedzUsuńCudny dworek, mnie również osobiście boli, że takie skarby niszczeją, przez nikogo nie hołubione należycie :( A lampa wyszła Ci przecudnej urody, gratuluje pomysłowości i talentu, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoje prace od dawna. Mam jednak pytanko z innej beczki: Jak umieściłaś pod każdym postem odnośniki z miniaturkami zdjęć do wcześniejszych postów You might also like? Prubuję to zrobić od kilku dni bezskutecznie. Napisz mi proszę na aaannusia1@gmail.pl
OdpowiedzUsuńDzięki
Pomysł na lampę i realizacja - rewelacja. Jak wszystko co wychodzi spod Twojej ręki. Takiej klamociarni też sobie życzę. Pożyczyłabym sobie też takiego talentu ale żeby marzenie mogło się spełnić musiałoby być choć odrobinę realne...:-)A dworek, miejmy nadzieję, że uda się uratować. W mojej rodzinnej miejscowości (na Mazurach) jest piękna, stara drewniana chałupka. Wprawdzie nie tak okazała jak Twoje Odkrycie ale na szczęście znalazła kogoś, kto ofiarował jej dalsze życie...
OdpowiedzUsuńCudna lampa i pomysł. Teraz ten kącik przypomina trochę paryska kafejkę a może i inne miejsce które ciepło wspominamy :-) Ale do tego służ piekno by inspirować i wywoływać w nas tęskne czucia :-)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy przy scieraniu lakieru. Czy możesz zdradzic jakiego śodka pomocniczego używasz?
A teraz dworek....ile takich miejsc niknie z dnia na dzień nie znajdując ratunku. To takie przykre gdy czyjas praca...wkład serca w każdy detal niszczeje. Ktos ten dom kochał, okna świeciły ciepłym blaskiem a jakaś miła kobieta dbała o każdy szczegół by jej dom piękniał i gromadził pod dachem ukochanych ludzi. Nie pisała bloga wiec nigdy nie dowiemy sie o jej wysiłkach, kulinarnych czy robótkowych sukcesach. Jaka szkoda....
nie chcę się powtarzać - ale muszę zosatwić ślad po sobie... lampa jest CUDNA!
OdpowiedzUsuńzakaz robienia zdjęć? hehe śmieszne :P ale obiekt piękny i żal serce ściska :/
OdpowiedzUsuńIta najlepsze życzenia noworoczne, inspiruj nas dalej :)))
:*
Jeny, gdzie ten dworek? Muszę mojego zabrać i pokazać, obejrzeć, pomacać!
OdpowiedzUsuńŻal serce i za przeproszeniem tyłek ściska, że takie cuda w naszym kraju się marnują. Tak samo jak nasza kamienica pod aniołami... ech...
A lampę wyczarowałaś cudowną :)
Boski,aż serce boli ,że niszczeje ja bym się takim chętnie zaopiekowała!!!!
OdpowiedzUsuńO dworku dowiedziałam się tyle ,że jest wpisany w rejestr zabytków , ale to jak wiadomo i tak nie jest gwarancją ,że ocaleje.W komentarzach wpisała się anonim. Joanna i jak widać po wpisie był ktoś zainteresowany uratowaniem go . Ciekawa jestem jakie argumenty kierowały ludźmi odpowiedzialnymi za stan dworku ,że do tego nie doszło???
OdpowiedzUsuńW większości Waszych wpisów ,widzę zresztą ,że postępujące niszczenie takich wyjątkowych miejsc nie jest nikomu obojętne .Póki co będę śledzić losy dworku w Giżycach ( koło Grabowa )
An z chatki, wielka szkoda ,że transakcja nie doszła do skutku. Tak jak piszesz ...pięknie by było!!!
Grey Wolf, na szczęście dworek stoi dalej od planowanego zalewu.
Hannah...ha ha ...jak by się tak stało na bank wystartowałabym z remontem !!!
Klaus , zgadzam się z Tobą w 100% .
Alizee, rany, naprawdę mieli też modrzewiowy dwór! .Tym bardziej płakać się chce ,że ten może spotkać podobny los.
Ushii , znaczy się trzeba letni turnus zorganizować!
Pasjasylwi ,Renka , pod słowem ,,preparat" jest link ,kliknij a dowiesz się więcej.
Marta , dworek w Giżycach blisko Grabowa a Pod aniołami znam i też się zachwycam zwłaszcza położeniem ...się rozmarzyłam, mieć taką prawie wysepkę w środku miasta .
Dziewczęta kochane jak zwykle dziękuje bardzo za tak wiele ciepłych słów i życzeń noworocznych !!!Moc uścisków wszystkim Wam ślę!
dwore moze i kazdy chcialby odnowwic jednak wlasciciel na to nie pozwala
OdpowiedzUsuńna temat dworku w Gizycach. jest piekny, mieszkancy ubolewaja nad jego stanem , jednakze wlasciciel jest glupi . woli zeby wszystko sie rozpadlo niz sprzedac go osoba , ktore by go odnowily.
OdpowiedzUsuńna remont dworu modrzewiowego 2 mln mało.... a niszczeje przez polskie prawo
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ta lampa to mistrzowska robota! Ma niesamowity klimat. Też bym taką chciała:) Przy okazji zapraszam do odwiedzenia mojego bloga;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam natknełam się na ten post z lampą piękna mam pytanie jak przeprowadziłas kabel na zewnątrz czy byl tunel w środku lampy?Dworek piękny na Mazurach też jest piękny i niszczeje aż serce boli pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOgólnie ja teraz praktycznie wszędzie u siebie w domu również zmieniałam oświetlenie. Jestem przekonana, że właśnie taśmy LED https://sklep.neonica.pl/tasmy-led są bardzo fajnym i zarazem nowoczesnym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuń