Najchętniej przemilczałabym tak długą nieobecność na blogu , jedynym jako takim wytłumaczeniem jest fakt , że aparat fotograficzny dawno padł , bez szans na naprawę , w tej chwili dysponuję tylko zdjęciami z telefonu 😏 Nic więc dziwnego ,że częściej jestem obecna na Instagramie ,niż tutaj .
Nie obiecuję na wyrost ,że będę częściej zamieszczać posty na blogu , czas pokaże czy starczy mi cierpliwości do obrabiania fotek z telefonu 😉
Dziś za to pochwalę się nowymi pokrowcami na kanapy , a było to wyzwanie dla mnie , samouka szyciowego i sprawdzian cierpliwości do tak dużego projektu ,zwłaszcza ,że nie lubię tak dużo czasu spędzać przy maszynie do szycia . Nic więc dziwnego ,że materiał ( przypadkowe trafienie w outlecie com40 po 10 zł. za mb.) leżał chyba od maja zeszłego roku i czekał na moją wenę . Stare pokrowce wytrzymały prawie osiemnaście lat , chwała im za to , jednak po ostatnim praniu materiał zaczął się rozłazić . W styczniu jadalnia zamieniła się w szwalnię , zaczęłam od obszywania poduch , bo to już kiedyś robiłam i wydawało mi się łatwiejsze ... ale i tak 5 pokrowców na siedziska dało mi w kość ... no nie mam cierpliwości jako krawcowa ...nie lubię !
Pokrowce na całość kanap ,to było wyzwanie , a do wyzwań podchodzę już z zaciekawieniem czy dam radę i nie jest nudno 😛 zwłaszcza ,że stare oryginalne pokrowce nie były zbyt idealnie dopasowane .Wymiary pokrowca nie zgadzały się z kanapą , tak, że było dużo przymiarek przed szyciem 😅
Tył kanapy , wszycie zamków ...
sprawdzenie czy pasuje , przy okazji dopasowanie materiału na oparcie...
obszywanie bocznych oparć ...
Zszycie wszystkiego razem ...
potem ,dopasowanie przodu pokrowca kanapy przed ostatecznym przyszyciem ...
a jak się okazało ,że się udało ... pół dnia świętowałam 😂😂😂
Na koniec , przyszycie taśmy rzep w odpowiednich miejscach i podwinięcie brzegów .
Tadammmm ... brawo ja !
Trzy tygodnie mi to zajęło , bo nie raz z hukiem opuszczałam miejsce przy maszynie do szycia , nerwy nie pozwalały , taka wyrywna jestem . Na dodatek moja maszyna się rozregulowała , szlag mnie jeszcze większy trafił , całe szczęście mam uczynnych sąsiadów od których pożyczyłam maszynę i mogłam już w spokoju kończyć co zaczęłam .
Koty namiętnie łazikują po kanapach , a stópki niejednokrotnie zostawiają ślady , więc musiałam przykryć kanapy narzutami niestety , całe szczęście jakoś się dopasowały kolorystycznie.
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających jeszcze 😜 do Jagodowego i do miłego !
8 lutego 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie- brawo
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńGenialnie wyszły te pokrowce. Muszę się zabrać za swoja kanapę
UsuńPełen profesjonalizm! Jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę ☺
UsuńPokrowce są zachwycające, brawo dla Ciebie. Fajnych masz też sąsiadów. :) Wnętrzem tylko się zachwycać. :) Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńDzięki , a sąsiadów mam rzeczywiście super ☺
UsuńPozdrawiam ciepło .
Wygląda bardzo profesjonalnie! Podziwiam jak zawsze! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ☺
UsuńBrawo za cierpliwość efekt idealny.
OdpowiedzUsuńOgromne pokłady cierpliwości w moim przypadku były mi potrzebne ☺☺☺
UsuńBrawo Ty.
OdpowiedzUsuńBrawo ja ☺ ☺
UsuńNiesamowita jesteś! Genialne pokrowce. A kotom bym zarządziła mycie łap trzy razy dziennie ;)
OdpowiedzUsuńJak zdążę przechwycić kota , to łapki wycieram , polowanie na kota najaktywniejsze w deszczowy dzień ☺ ☺
UsuńBrawo Ty!!!!poradziłaś sobie doskonale:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki .Również pozdrawiam .
UsuńOgromne przedsięwzięcie, podziwiam wytrwałość bo mnie brakuje cierpliwości do szycia.
OdpowiedzUsuńPrzy maszynie denerwuję się najbardziej.
Efekt cuuudny.
Pozdrawiam serdecznie
Mam to samo , dlatego nie lubię siedzieć przy maszynie , ale jak trzeba , to się spinam ☺
UsuńPozdrawiam.
czyli,że zyskałaś nowy fach:))zostałaś tapicerem:))super Ci to wyszło:)))
OdpowiedzUsuńTapicerem to już dawno jestem ☺ i nawet to lubię . za to szyć nie lubię ☺
UsuńByło co świętować, bo pokrowce niczym z salonu meblowego, a nawet i lepsze, bo samodzielnie zrobione. Wyszły piękne!
OdpowiedzUsuńMoja kanapa też domaga się nowych pokrowców, ale obawiając się, że takie przedsięwzięcie mnie przerośnie nabyłam gotowca (coś jak prześcieradło z gumką). Idealny nie jest i pewnie jak będę mieć więcej czasu to w końcu zmuszę się do tego działania. A jak będę potrzebować motywacji, to wrócę do Twojego postu :)
jejku jak pięknie:)
OdpowiedzUsuńCzy jest coś,czego nie potrafisz zrobić??:)))Gratulacje,Ewa.
OdpowiedzUsuńPokrowce rewelacyjne :) a każdy Twój post to zastrzyk dobrej energii :)
OdpowiedzUsuńWyszły przepięknie <3 Podziwiam cierpliwość, samozaparcie i talent!!! Takie rzeczy, które rodzą się w bólach, tym bardziej cieszą. A pokrowce wyszły super i jak profesjonalnie uszyte. Gratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńProfesjonalna robota. Brawo !!!Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNie lada wyczyn! Gratuluję wytrwałości i niezwykłych umiejętności:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
Hania
Podziwiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńNo pięknie!Bòl maszynowy znam i gratuluję wytrwałości:).
OdpowiedzUsuńNasz kot też chodzi na wycieczki w deszczu, a potem hyc na fotel, na kanapę zabroniłam...
Pozdrowienia!
Jestem pod wrażeniem:-))) Świetna robota:-)))
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńPokrowce są niewiarygodnie idealne, chapeau bas za kunszt i cierpliwość!
OdpowiedzUsuńPracy bardzo dużo...Wiem bo szyłam...Ale efekt super...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo profesjonalnie. Też się zbieram od dwóch lat do obszycia kanapy. Jaki materiał Pani wykorzystała?
OdpowiedzUsuńBajecznie to wygląda :-)
OdpowiedzUsuńJesteś samoukiem...? Nieźle!!!
OdpowiedzUsuńTo co zrobiłaś, jest niesamowite!!!
Gratulacje.
Pozdrawiam.
Ania
Wyszło świetnie. Gratuluję! Ja przymierzam się do foteli i jakoś nie mogę się zebrać i słabo widzę sam projekt szycia. Tobie wyszło bardzo profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ładne te pokrowce!
OdpowiedzUsuńPiękne pokrowce,a tak w ogóle,to cieszę się,że Pani napisała ��
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość i umiejętności! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNieustannie podziwiam ! Obserwuję Twoje dzieła i myślę sobie , że to niemożliwe, jak ona to robi? , dlaczego ja tak nie potrafię ?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź jest jedna: Wielki talent , brawo :)
Podziwiam talent. Ja się cała spociłam szyjąc ostanio poszewkę na jasiek. To chyba maksimum moich umiejętności w tym zakresie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę, że znowu mogę Cię czytać!
OdpowiedzUsuńDoceniam ogrom pracy, bo parę lat temu podjęłam identyczne wyzwanie, więc wiem ile to zdrowia kosztuje :))). Szyłam na zdezelowanej maszynie odziedziczonej po mamie, bardzo podobne pokrowce, jedyna różnica to wykorzystanie gotowego ozdobnego sznura z wypustką. Pokrowce użytkowane przez nasze zwierzaki są często prane i wymagają już wymiany, ale o ponownym szyciu myślę z przerażeniem...
OdpowiedzUsuńPokrowce ładne, ale ten pokój - cudowny <3
OdpowiedzUsuńWow, pokrowce totalny sztos! Piękny kolor i super wykonanie.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy - WOW! Świetne dopasowanie, zazdroszczę talentu :) Idealnie wpasowały się w piękne wnętrza. Brakuje trochę częstszych postów i nowych inspiracji.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem - wyszło pięknie! Fantastyczne lustro-okno. Gdzie można takie kupić.
OdpowiedzUsuńefekt doskonały - idę oglądać dalej, dawno nie zaglądałam; dobrze, że zbyt wiele nie przybywa :P
OdpowiedzUsuńbaabcia
Kanapa wygląda jak nowa. Super praca i bardzo fajny pomysł na obicie kanapy
OdpowiedzUsuńpięknie to wyszło ! kanapa wygląda jak ze sklepu z najnowszej kolekcji ! chyba czas przyjrzeć się swoim meblom
OdpowiedzUsuńdopiero trafiłam na ten blog, ale już widzę, że warto. Piękny pokrowiec i piękny salon
OdpowiedzUsuńEfekt świetny :-) Mało osób bierze się za takie rzeczy na własną rękę :-)
OdpowiedzUsuńWyszło super. Tez musiałabym się zabrać i za moją kanapę. Nowe pokrowce dobrze by jej zrobiły
OdpowiedzUsuńŚwietne pokrowce na kanapy :) Robią niesamowite wrażenie, jakby nowe meble. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńZmiana pokrowców może już całkowicie odmienić wasze wnętrze :) Warto przemyśleć taką opcje
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozmyślam nad zakupem pokrowca aby trochę zmienić wystrój swojego pokoju, nie wiele w sumie potrzeba do takiej ładnej zmiany.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze, uwielbiam taki styl. Czekam na następne wpisy :)
OdpowiedzUsuńGenialny efekt końcowy :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wnętrze i super efekt z nowym obiciem dla kanapy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Śliczne wnętrze, bardzo ładnie urządzone i zmiana pokrowców na kanapie zdecydowanie na plus :)
OdpowiedzUsuńGenialne, efekt powalający.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć talent, żeby samemu uszyć pokrowiec na kanapę :) Podziwiamy i gratulujemy! A efekt końcowy wyszedł super!
OdpowiedzUsuńŚwietny dodatek do salonowej kanapy :). Ja za dobrze szyć nie potrafię, dlatego zdecydowałam się na zakup gotowego pokrowca marki Hilding https://senpo.pl/producer/hilding/. Pokrowiec Motive, który posiadam jest wykonany z pięknej i innowacyjnej dzianiny o jedwabistej, delikatnej dla dotyku strukturze. Wybierając go chciałam by był on również zbliżony stylem wykonania do całości wnętrza salonu. Aranżując pomieszczenie zawsze zwracam uwagę na każdy szczegół.
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda, a na pewno takie pokrowce są praktycznym rozwiązaniem
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! Szkoda,że nie mam takich zdolności. Chciałabym moją starą, szarą kanapę obić jakimś fajnym kolorowym materiałem. Bardzo podoba mi się wzór tej sofy w niebieskie kwiaty https://mebloteka24.pl/meble-do-pokoju-dzieciecego/kanapy-i-sofy Jak znajdę dobrego tapicera to odnowię swoją kanapę.
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że w tym wnętrzu nigdy nie było i nie ma dzieci...:(
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt!!! Brawo.
OdpowiedzUsuńPodziwiamy za wykonanie, determinację i świetny efekt końcowy! Stworzenie takiej narzuty pewnie nie jest lada wyzwaniem, ale wygląda naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńWow, 10 zł za mb? Przyznam, że niezła okazja się trafiła :D Co to za materiał?
OdpowiedzUsuńNiech przyjdzie ten czas, który płynie jakby wolniej,
OdpowiedzUsuńniech przyniesie spokój, ukojenie, radość i szczęście wszelakie!
Zdrowia i sukcesów w nadchodzącym 2020!
Tomaszowa
I kanapa jak nowa, super opcja
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło !!! To było naprawdę mega-wyzwanie ! Podziwiam, że się podjęłaś takiego szycia przez duże "S" !!! Wręcz wydaje mi się to niemożliwe do wykonania, a jednak ! Moją uwagę -oprócz pięknych pokrowców i salonu - zwrócił wielki igielnik stojący przy kanapie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPieknie, nie jest latwo uszyc taki pokrowiec...gratulacje. Zajmuje sie szyciem pokrowcow na codzien...zapraszam do obejrzenia moich modeli i wzorow
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tapicerowane meble. Lubię się też bawić kolorami. Czasem zmieniać obicia albo poduszki. Musi się coś dziać:)
OdpowiedzUsuńPięknie.Podziwiam. To bardzo trudna robota.
OdpowiedzUsuńPokrowce na kanapę to idealne sposób, aby zabezpieczyć mebel przed zabrudzeniami lub po prostu zmienić kolor, który się nam znudził.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi pokrowcami, zamiast wymienić meble na nowe wystarczy taki pokrowiec i po kłopocie. Przynajmniej na jakiś czas, wtedy można odłożyć pieniądze na coś nowego lub dokładną renowację.
OdpowiedzUsuńWonderful photos.
OdpowiedzUsuńI loved knowing your blog.
janicce.
Rewelacja, aż dech zapiera. Ta robota przede mną.
OdpowiedzUsuńMi się marzy kiedyś nauczyć tapicerowania, ale jeszcze dłuuga droga przede mną :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i aranżacja
OdpowiedzUsuńPięknie.Podziwiam. To bardzo trudna robota.
OdpowiedzUsuńSzycie od podstaw? Podziwiam! Ja zakupiłem pokrowiec. Nie jest tak pięknie dopasowany, ale jest i chroni kanapę.
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczne i efektowne rozwiązanie :-) my mamy w domu psa, który czasem wskakuje na kanapę i już raz musieliśmy wymieniać zniszczoną. Wprawdzie teraz jest starszy i spokojniejszy, ale warto zadbać by nasza kanapa efektownie się prezentowała i służyła nam przez kilka lat. Na pewno zastosuję pokrowce u siebie w domu :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno podołałaś wyzwaniu! Wyszło niesamowicie. Zawsze zazdroszczę ludziom, którzy posiadają takie zdolności manualne. Chociaż osobiście zrezygnowałabym z kap - nie ma potrzeby przykrywać tak ładnej kanapy :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że wygląda to niesamowicie. Ja na pewno poddałabym się i kupiła gotowce. Efekt końcowy super :)) Gdzie można takie dostać?
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać. Zawsze znajdę jakąś inspirację :) My powoli zabieramy się za wykańczanie domu. Znalazłam już świetny kominek do salonu na https://ignif.com/drzwiczki-kominkowe/ i chyba go zamówimy. Od dawna myślałam o kominku w salonie i zalezało mi na tym, żeby dało się w nim rozpalić prawdziwy ogień. Elektryczne kominki jakoś do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńAre you looking or searching for the best place to adopt/buy healthy, home/potty trained & papered purebred frenchie puppies? We breed the best quality of french bulldog puppies and you can get them for moderated prices !!
OdpowiedzUsuńClick below to view and adopt a frenchie puppy
buy cut french bulldog babies near me
frenchie puppies for adoption online
french bulldogs for sale near me
adopt cute blue frenchies with blue eyes
adorable kids friendly frenchie puppies for sale
adopt blue french bulldog puppies online
Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota, też mam do uratowania kanapę ale jakoś zabrać się nie mogę za to :)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pokrowce na materace
OdpowiedzUsuńEfekt finalny i wystrój całego mieszkania naprawdę świetny.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda ale żeby taki pokrowiec zrobić to już nie taka prosta sprawa.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest wspaniały! Ta kanapa zachęca wręcz do tego żeby na niej odpocząć. Przydałby sie jeszcze wełniany koc, żeby okryc się nim na tej kanapie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje podejście do ożywiania przestrzeni przy użyciu kolorów i retro akcentów, które nadają wnętrzu unikalny charakter. Inspirujące!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog
OdpowiedzUsuń