Minęło już 3 lata odkąd zamieszkaliśmy na wsi ,a właściwie w lesie .Kiedyś budziły nas co rano autobusy zatrzymujące się na przystanku po oknem ,teraz cisza .... a w okresie wiosennym ptaki . To właśnie działka a nie sam budynek przekonała nas do tego miejsca , co prawda wtedy też nie wyglądała dosyć dobrze , ale potencjał kryła ogromny . Konary drzew owocowych od lat nie przycinanych dosłownie płożyły się po ziemi i zapuściły korzenie , miejscami nie można było się przedrzeć przez wybujałą roślinność . To akurat mi nie przeszkadzało " krzaczorów "nigdy nie za wiele ,za to doły na śmieci i ogniska do wypalania śmieci w liczbie nieograniczonej zaskoczyły mnie bardzo ! Nie zapomnę pierwszej wizyty na działce , kiedy brnąc przez trawę i pokrzywy sięgające powyżej kolan wpadałam co jakiś czas w te doły śmieciowe , wyszłam z tej imprezy upaprana jak nieboskie stworzenie ale zadowolona że znalazłam takie miejsce! Pracy było i jest drugie tyle przede mną ,pomału zaczyna się wyłaniać koncepcja zagospodarowania terenu . Na pewno musi być dużo trawnika ze względu na dziecko ,miejsce na grę w piłkę nożną ,siatkówkę ,koszykówkę ,badmintona i co tam jeszcze nie wymyśli mąż z dzieckiem.A dla mnie ta cisza na zewnątrz i widok z tarasu .Na zdjęciu nie wygląda to tak ładnie jak w rzeczywistości ,kiedy słońce zachodzi jego promienie odbijają się od ściany lasu barwiąc drzewa w przepiękne ciepłe kolory.














Czas gromadzenia zapasów zimowych przez wiewiórki ,jedyny dostępny orzech włoski w okolicy to też chadzają na niego całymi stadami i dla nas już niewiele zostało.


Między czereśniami latem rozwieszony jest hamak idealne miejsce na czytanie książek ,przyznam się że czasami kończy się drzemką.



Czas gromadzenia zapasów zimowych przez wiewiórki ,jedyny dostępny orzech włoski w okolicy to też chadzają na niego całymi stadami i dla nas już niewiele zostało.


Między czereśniami latem rozwieszony jest hamak idealne miejsce na czytanie książek ,przyznam się że czasami kończy się drzemką.